Polećcie jakieś domowe sposoby na zaparcia

Czasem zaparcia są od tego jak się za dużo kaszki ryżowej dodaje do mleka. Ostatnio kupiłam dicopeg junior na zaparcia dla dzieci. Po przeczytaniu ulotki wydaje sie być ok. Z tego co czytałam to można go podawać dzieciom od 6 miesiąca życia do 15 lat. Ciekawa aletnatywa, szczególnie, że teraz są wakacje i nie zawsze mamy warunki, łatwiej rozpuścić zawartość saszetki w wodzie i podać dziecku.

Synbiotyki to jednak dobra sprawa, świetnie regulują pracę jelit i zapobiegają takim dolegliwościom, jak zaparcia czy biegunka. Polecane są też na wzmocnienie odporności i z tym też sie akurat zgodzę.

Jak najbardziej delikatne masaże brzuszka,płyny do picia, ale nie słodzone. Zależy też ile dzieciątko ma miesięcy, może można mu już podawać tarte jabłuszko, też nie słodzone.Można podawać do picia także lekki koperek, rumianek.Dziecko nie powie co mu jest, a pomóc trzeba jak najszybciej.

na efekt czekałabym jednak dłużej niż kilka dni, do miesiąca, synbiotyki są bardzo skuteczne to na pewno, ale jak piszę w sprawie zwalczania zaparć poczekałabym z miesiąc na efekty, u mojego brzdąca pomogło. Multilac bardzo dobry, stosowałam ostatnio przy antybiotyku.

Tylko musisz mieć to na uwadze, że musisz je stosować regularnie i efekt widoczny jest po kilku dniach dopiero, bo one tak szybko nie działają. Ale później jest już w porządku.

W takim razie muszę popytać w aptece o jakieś probiotyki czy synbiotyki i zacząć mu podawać, niech się nie męczy. Mi z resztą też przydałoby się na regulację pracy jelit.

U nas pomogły masaże, ale probiotyki to chyba najlepszy pomysł - lekarze je zalecają.

W takich sytuacjach to tylko synbiotyki takie jak Multilac
http://www.multilac.pl/ Dzięki tzn "dobrym" bakteriom, szybko pomoże nie tylko z bólem, ale też zregeneruje osłonkę jelitową, która może być powodem tego typu dolegliwości.

W moim przypadku masaże były złym pomysłem. Od tego dziecko jeszcze bardziej płakało i się prężyło. Przede wszystkim musiałam zmienić dietę jak te zaparcia utrzymywały się dłuższy czas i zaczęłam podawać probiotyki.

U mnie to już na szczęście przeszłość, ale pamiętam jak to jest patrzeć jak się maluch męczy. U mnie przeważnie pomagały masaże, dodatkowo dawałam dziecku dużą ilość płynów i jakoś obyło się bez konkretniejszych środków aptecznych. Jeśli jest gorzej, to pewnie będzie trzeba takich użyć.