-
sammo odsłony: 3057
Eko-przedmioty
Co sądzicie o tym, że ekologia staje się coraz bardziej powszechną ideologią? Dla mnie to jest ok, bądźmy przyjaźni środowisku! Powstają różnego typu przedmioty związane z ekologia, jak tutaj np jest opisane:
http://www.odnawialnecieplo.pl/ciekawe-wdroenia/175-ekologiczna-adowarka-rowerowa-
A ja do wartych uwagi eko-przedmiotów doliczyłabym jeszcze wełnę mineralną. Została ona wykorzystana w projekcie Ekoszkoła do ocieplenia szkoły w Chechle (woj. Małopolskie). Jest tania, łatwa w montażu, i co najważniejsze nie ma w niej substancji toksycznych. Polecam!
Odpowiedz
gosiunia2004 napisał(a):
zabrali po pol metra z chodika pol z ulicy i na krawezlniku jest linia ze droga rowerowa
pietrowa haha
mmuahaha rewelacja :D :D :D
marta81 napisał(a):gosiunia2004 napisał(a):
zabrali po pol metra z chodika pol z ulicy i na krawezlniku jest linia ze droga rowerowa lol lol lol lol
:D :D :D :D
eee to nie jest smieszne, najlepsze, ze nagle w połowie chodnika pojawia sie ta ściezna i potem gdzies pod koniec znika.... znikąd do nikąd lol
Quarmelia napisał(a):hehe w krk to nie wiem, czy 5km ścieżki by się uzbierało :P
w gd zrobili...
zabrali po pol metra z chodika pol z ulicy i na krawezlniku jest linia ze droga rowerowa lol lol lol lol
pietrowa haha
Marta-a napisał(a):
mzoe bysmy tak zamienily samochody na rowery?
Jestem jak najbardziej za!! Gdy pogoda dopisuje przemieszczam się na rowerze. Gdyby tylko było więcej ścieżek rowerowych, to bym mogła cały rok jeździć :) Ciekawa jestem czy za kilka - kilkanaście lat sytuacja się poprawi? Przecież w innych krajach rowerzysta jest traktowany jako równoprawny uczestnik ruchu drogowego... tylko w Polsce na chodnikach jeździć nie - bo za szybko, na ulicach też nie - bo za wolno w porównaniu do samochodów :( Ciężkie jest życie rowerzystów, szczególnie w stolicy.
Marta-a napisał(a):
mzoe bysmy tak zamienily samochody na rowery?
zwłaszcza w zimie, której jak już tu ktoś ustalił mamy w PL 15 miesięcy :P lol
Marta-a napisał(a):
A mzoe bysmy tak zamienily samochody na rowery?
chyba ze w wolnych chwilach, bo raczej nie w dni robocze lol
ech... a ja mam wrazenie ze niestety jestesmy skazani na zagladę ekologiczna - niszczenei lasow amazonskich... zalewanie wsyztkiego plastikiem, spaliny itd. Ale oczywiscie jestem bardzo za! Wychowalam sie na wsi i uwielbiam ekologiczne jedzenie. Segreguje śmieci Kocham kosmetyki naturalne - z warzyw i owocow , z ziól. Na wszystkim - zwlaszcza kosmetykach szukam oznaczen i certyfikatow gwarantujacych ekologicznosc jak CERT np. ktory ma chyba tylko linia beEco Flosleka Energooszczedne zarówki tez mam
A mzoe bysmy tak zamienily samochody na rowery?
marta1985 napisał(a):
bo zanim sie rozgrzała i dawało swiatlo to ja juz musialam wychodzic a wczesniej bym sie zabila w ciemnicy
lol
a to już w ogóle
marta1985 napisał(a):
tzn ze do jednej lampy masz wlacznik np na 2 koncach korytarza
że co?
raczej starter żarówki był trzaśnięty
GOCHA napisał(a):
kaoo mam na przedpokoju tylko jeden wlacznik
a to nie wiem czemu mrugala hehe
ja mialam na gorze przy schodach zalozona taka a mam wlacznik i do gory i na dole i wyczytalam w necie ze przy tych podwojnych mrugaja wlasnie..
ale ze przy pojedynczym to nei wiem czemu...
GOCHA napisał(a):
ja kiedys kupilam taka noname do przedpokoju to jak bylo zgaszone swiatlo to non stop mrugala jak stroboskop na dyskotece
bo te energooszczedne mrugaja kiedy sa zastosowane przy schodowych przelacznikach tzn ze do jednej lampy masz wlacznik np na 2 koncach korytarza
maddy napisał(a):Keighty napisał(a):
mi poki co wystarczaja na 2 latam czyli od kiedy sie przeprowadzilam, oby jeszcze wytrzymaly :)
nasze tyż jeszcze nie były wymieniane od kiedy się wprowadziliśmy, czyli w czerwcu bedzie rok, a nie mamy philipsów, tylko zwyczajne osramy ;)
my też sramy znaczy osramy mamy i od pozcątku jeszcze dopre tfu tfu
ale w sumei to nie palimy duzo swiatła - i faktycznie wkurza mnie to że one nie są jasne (białe) tylko takie jakies inne
Keighty nie, nie pierwsza i moi znajomi też narzekają na te żarówy
do tego oczy mnie bolą od tego światła mimo że zawsze kupujemy te niby najb. natural :x
Keighty spoko, widocznie farta miałaś, nie wnikam lol tak czy inaczej mi się ostatnio taka żarówka zwyczajnie zaczęła "jarać" -pomijając wszystko inne, to... poezja smrodu :x
Odpowiedz
Keighty napisał(a):
mi poki co wystarczaja na 2 latam
tylko z tego co zauważyłam, to ty przychodzisz do domu "na noc" lol
Keighty napisał(a):
dlaczego? Chyba kwestia uzywania
ano dlatego, że nie ma żadnych dowodów na energooszczędność tych żarówek poza zapewnieniami philipsa -czyli głównego producenta lol
wcale nie mają 6miechów żywotności, zdarzały mi się juz takie, które się najnormalniej "kopciły", nie mówiąc już o tym, że niby co z tą rtęcią i gazami później robić zawartymi w tych cudownych żarówach?
mało kto wie, że tego się nie powinno do śmieci wyrzucać
ktoś miał po prostu genialny pomysł na business i tyle
Jarzynowa u mnie w przedpokoju tez jest energooszczedna, ale to dlatego, ze K jest maniakiem swiatla.. Lubi miec zapalone i w salonie i w przedpokoju.. dla mnie to nie oszczednosc, jak sie pali tyle swiatla... ale skoro mialby tak zwykle zarowki palic non stop, to juz roznica :)
OdpowiedzJarzynowa ja energooszczedne mam w duzym pokoju, gdzie swiatlo jak sie pali to baaaardzo dlugo w ciagu, bo K lubi miec jasno. W kuchni - mam podwojne oswietlenie - halogenki jak na bardzo krotko albo energooszczedne. W sypialni mam zwykle zarowki, bo tam tylko na chwile pale swiatlo.
Odpowiedz
kaoo napisał(a):
Keighty napisał(a):
nie można ich wlacza i wylaczac co chwile, bo wtedy jest najwiekszy pobor, tylko juz palic swiatlo na dluzej. Czy zle kojarze?
z tego co wiem to dokladnie tak one sa dlugodystansowe nei nadaja sie do mrugania...
no i dla mnie to bzdura, bo w kibleku przeciez zapalam światło czasem na dwie minutki tylko, tak samo jak wchodze po cos do pokoju tylko to zapalam i zgaszam od razu , nawet taka żarówa nie zdazy sie rozświecić porzadnie
ladydida napisał(a):
mam energooszczędne żarówki
taaa... i to jest dopiero ściema :|
Mnie niestety strasznie przeraza sytuacja w polskich malych miejscowosciach :(
Na 2 tysiace mieszkancow stoja 2 kosze na szklo i plastik
Wiec nawet jesli ci ludzie chcieliby w taki sposob aktywnie uczestniczyc w ochronie srodowiska, to sie najprosciej nie da :(
Tutaj, gdzie mieszkam, sprawa wyglada ZUPELNIE inaczej :)
Wszystko jest inaczej produkowane czy poddawane procesowi degradacji.
Bardzo podziwiam kraje zachodnie za tak aktywny wklad w ekologie i niestety strasznie jest mi smutno, gdy jade do Polski i widze jak ludzie zyja :(
Eh, daleko nam jeszcze do tego... :(
Ekologia to nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, zajmująca się badaniem oddziaływań pomiędzy organizmami a ich środowiskiem oraz wzajemnie między tymi organizmami (wikipedia). Ekologiczne życie czy ekologiczne postępowanie to działania zgodne z naturą.
Z wielu eko-manifestów wiele jest tylko reklamą.
Dziś czytałam, że stworzony został ekologiczny telefon (!), który zamiast plastikowej obudowy ma ...drewnianą. Jakby ścinka drzew i wykorzystanie ich do produkcji telefonów dla snobów miało coś wspólnego z ekologią.
Zamiast foliowych torebek będą torebki z ryżu i kukurydzy. Bo łatwiej jest wyprodukować śmieć z jedzenia niż nauczyć ludzi segregacji, produktywnie odzyskiwać tworzywa i ograniczyć przede wszystkim produkcję i rozdawnictwo tych foliówek! A nie: na warzywnym w hipermarkecie ludzie każdy ogórek czy jabłko pakują w osobne torebki! Czy wiecie, że mamy (jako świat) nadprodukcję jedzenia i jednocześnie miliony ludzi głodują i umierają z głodu! Czy wiecie, że w Wiedniu codziennie wywożona jest na wysypisko taka ilość pieczywa (z tego samego dnia) co drugie pod względem wielkości miasto w Austrii zjada! Ot życie zgodnie z naturą...
Audi wypuści na rynek samochód ekologiczny - będzie palił 1l/100km, jego cena to ponad 100tys euro. Liczba egzemplarzy: 100szt. Czyli można ekologicznie - ale dla bogatej elity.
Interesuję się tym tematem i o eko-głupocie mogłabym tu pisać godzinami.
Co ja robię?
segreguję śmieci (choć szlag mnie trafia jak widzę kiedy podjeżdża śmieciarka i z osobnych kontenerków papier, plastik, szkło, organiczne wrzuca razem i jedzie dalej...)
oszczędzam wodę
nie kupuję jedzenia na zapas i tym samym nie wyrzucam go
mam energooszczędne żarówki, lodówkę, pralkę...
wychodząc z domu wyłączam światła, urządzenia...
planuję budowę domu z wykorzystaniem energooszczędnych systemów: ogrzewanie, woda, deszczówka - ale to przyszłość i marzenie...
A dla siebie... staram się kupować zywność ekologiczną, ale droga jest strasznie. Wybieram więc produkty (nie eko) które mają jak najmniejszą ilość, a najlepiej wcale - konserwantów, substancji wzmacniających itd. Wybieram kosmetyki nie testowane na zwierzętach, unikam wielkich korporacji, zwracam uwagę na atesty i certyfikaty - mam kilka produktów z Flosleka, kilka z Alepii - nie za dużo wszystkiego. Nie mam tony ciuchów bo oczami wyobraźni widzę ścinane drzewa pod plantacje bawełny i indyjskie dzieci gołymi rękami farbujące koszulki i kiecki... Staram się żyć eko, ale i tak mam wrażenie że człowiek jako istota jedynie tu przeszkadza. Zapłacimy za to ogromną cenę.
Podobne tematy