• xxMadziullaxx odsłony: 29268

    Oskarzenie o kradziez co zrobic?

    Witam was wszytskich mam nadzieje ze doradzicie mi co robic znalazłam sie jakiejsc chorej sytuacji
    mianowicie studiuje i wraz z kolezanka byłysmy u jej chłopaka aby nam wytłumaczył zagadnienia do egzaminu. Jej chłopak wynjamuje pokój u pewnego mężczyzny i kobiety ( która ponoć ma sie wyprowadzac bo juz nie jest z tym mężczyzną) zreszta nie znam ich widziałam ich po raz pierwszy . Mianowicie byłysmy tam siedziałysmy w pokoju i uczylismy sie przed wyjsciem skorzystałam z toalety i wróciłysmy do domu kilka godzin póżniej dzwonił mi telefon i kobieta która tam była oskarzyła mnie ze ukradłam jej kosemtyk jakis bardzo dorgi i ze to napewno ja bo ja byłam tylko w toalecie a kolezanka nie ...a jeszcze rano nim sie malowało i go miała a teraz go nie normalnie mnie zatkało kumpele tez ... nie wiem co mam robic bo kobieta straszyła mnie policja i oskarza o cos z czym nie mam nic wspólnego tym bardziej kolezanka i jej chłopak widzieli ze ide bez zadnej torebki do toalety i miałam obcisłe ubrania na sobie wiec jak miałabym cokolwiek wynieśc jak twierdzi ta kobieta tym bardziej powiedziałą mi ze do był dosc duzy kosmetyk i oskarza mnie nie wiem co robic....? czy czekaz az przyjdzie mi wezwanie z policji czy sama isc i oskarzyc ja o to ze bez dowodów oskarza mnie o kradzież?Bo nie wiem czy ona wogóle miała taki kosmetyk ...nic nie wiem bo nie znam tej kobiety widziałam ja po raz pierwszy na oczy tak samo jak moja kumpela bo jej chłopak wynajmuje tam od kilku dni pokój....co robic?

    Odpowiedzi (14)
    Ostatnia odpowiedź: 2018-11-29, 19:58:17
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
DemiDi 2018-11-29 o godz. 19:58
0

Jak sytuacja sie wyklarowała? Bo jeżeli dalej cie nękają to moze warto sprawę gdzieś zgłosić ? Ja też zostałam niesprawiedliwie oskarżona o kradzież/ Tylko ja wynajęłam potem adwokata gdzie bardzo mi pomógł, pan adwokat Grzegorz Kiwic z Wodzisławia Śląskiego. Dzięki niemu wygrałam sprawę.

Odpowiedz
Adam Lonski 2016-05-19 o godz. 11:00
0

Kazde niesluszne oskarzenie o kradziesz jest karygodne i dla mnie to zniewga. Skoro nie ma sprawiedliwosci na kretynow co oskarzaja kogos bezpodstawnie--bez dowodow--bez swiadkow itp tylko na podstawie plotek to Sprawiedlowosc musimy sami wymierzyc!! Taka zniewaga--krwi wymaga!!

ps. Sprawiedlwosc mozemy sami wymierzyc lub z pomaca przyjaciol czy sojusznikow!!

Odpowiedz
xxMadziullaxx 2011-01-21 o godz. 16:45
0

mój nr telefonu miała od mojej kolezanki co tez mi sie nie podoba ze moja kolezanka bez pytania podała jej mój nr . Z tego co wiem to najpierw dzwoniła ta kobieta do mojej kolezanki bo numer miała od chłopaka który wynajmuje u niej ten pokój a potem wzieła mój numer .... jak narazie jest cisza dzwoniła raz i wiecej nie ale nie wiem czego sie spodziewać....

Odpowiedz
12345ania12345 2011-01-21 o godz. 12:39
0

Nie wiem czy to prowokacja czy nie...

W każdym razie jakbym ja była w takiej sytuacji to totalnie olewam sprawę, niech sobie dzwoni jak chce.. Nie ma dowodów, nie masz sie czym przejmować.. :) Ja bym stwierdziła, że to jakaś wariatka i totalnie zlekcewarzyła ten telefon..
A jak dostaniesz wezwanie na policje ? Wątpliwe, że dostaniesz bo uwierz mi , że oni się pierołami nei zajmują :)

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2011-01-21 o godz. 11:22
0

marta1985 napisał(a):
a nie sadzicie ze to jakas prowokacja

Hmmm dziwny temat na prowokacje, ale jesli tak to trudno. Chec pomocy jest silniejsza, wyobrazam sobie co mozna czuc jak ktos Cie neka i nazywa zlodziejem :|

Odpowiedz
Reklama
marta1985 2011-01-21 o godz. 11:20
0

a nie sadzicie ze to jakas prowokacja

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2011-01-21 o godz. 11:15
0

magduś* napisał(a):
Skoro opowiedziała Ci połowę swojego życia (tutaj mi się nie chce pisać i rozwlekać na temat psyche kobity) , to jest jasne, że próbuje Cię naciągnąć ;) Nie daj sie dziewczyno. Tak się nie zachowuje ktoś, kto rzeczywiście podejrzewa drugą stronę o kradzież.. zaśmiałabym się jej w twarz

Doooookladnie lol

mi_ napisał(a):
a tak w ogóle, to skąd ta kobieta miała Twój numer telefonu?

A no wlasnie

Odpowiedz
magduś* 2011-01-20 o godz. 23:20
0

Skoro opowiedziała Ci połowę swojego życia (tutaj mi się nie chce pisać i rozwlekać na temat psyche kobity) , to jest jasne, że próbuje Cię naciągnąć ;) Nie daj sie dziewczyno. Tak się nie zachowuje ktoś, kto rzeczywiście podejrzewa drugą stronę o kradzież.. zaśmiałabym się jej w twarz

Odpowiedz
mi_ 2011-01-20 o godz. 22:47
0

PoCaHoNtAz napisał(a):
Nie dyskutuj z nia i najlepiej na tym wyjdziesz.

oczywiście

a tak w ogóle, to skąd ta kobieta miała Twój numer telefonu?

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2011-01-20 o godz. 20:35
0

xxMadziullaxx jak uwazasz. W kazdym razie nic nie mozesz zrobic. Nie dyskutuj z nia i najlepiej na tym wyjdziesz.

Odpowiedz
Reklama
xxMadziullaxx 2011-01-20 o godz. 20:34
0

hmm narazie od wczoraj sie nie odezwała juz nic wiec nie wiem ale mam dziwne przeczucia ze to sie tak nie skonczy ....

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2011-01-20 o godz. 20:31
0

xxMadziullaxx napisał(a):
dzwoniąc do mnie najpierw opwowiedzałą mi pół swojego zycia jak to jej ciezko bo musi sie wyprowadzic co wogóle mnie to nie interesuje nie dała mi dojsc do głosu potem powiedziała zebym oddała jej to co jej niby zabrałam i nie było sprawy a gdy po raz kolejny powiedziałąm jej ze nie mam czego oddawac bo niczego nie wziełam to zaczeła straszyc ze podejmie kroki prawne w tej sprawie.... wiec nie wiem o co chodzi i co robic....

Ja bym z nia nie dyskutowala. Bym powiedziala, ze nie interesuja mnie jej oskarzenia i jak chce niech idzie na policje i sprawe zalatwimy w sadzie. Jak pokazesz, ze sie boisz to Cie zniszczy. Kiedys malolata chciala mnie oskarzyc o zastraszanie, bo miala narzeczonego psa i powiedzialam jej przez telefon co mysle i ze sobie nie zycze, aby do mnie dzwonila. Stanowczo. Wiecej juz sie nie odezwala.

Odpowiedz
xxMadziullaxx 2011-01-20 o godz. 20:29
0

dzwoniąc do mnie najpierw opwowiedzałą mi pół swojego zycia jak to jej ciezko bo musi sie wyprowadzic co wogóle mnie to nie interesuje nie dała mi dojsc do głosu potem powiedziała zebym oddała jej to co jej niby zabrałam i nie było sprawy a gdy po raz kolejny powiedziałąm jej ze nie mam czego oddawac bo niczego nie wziełam to zaczeła straszyc ze podejmie kroki prawne w tej sprawie.... wiec nie wiem o co chodzi i co robic....

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2011-01-20 o godz. 20:24
0

xxMadziullaxx moze to jacys naciagacze? Masz swiadkow, jesli pojdzie na policje to bez dowodow nic nie zrobi. Moze zastraszaniem wymusza od ludzi kase? Ja bym olala i na policje sama nie szla, bo to tez bez sensu.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie