-
Gość odsłony: 7623
Neofeminizm
Jestem kobietą. Czuję się uciśniona przez inne kobiety. I nie tylko kobiety.
Coraz częściej atakowane jesteśmy przekonaniami, że bycie wyzwoloną kobietą to codzienne łykanie tabletki hormonalnej a jak nie zadziała, to przymusowa aborcja. Trafia mnie jak to czytam.
Znam więcej kobiet nie mogących doczekać się swoich dzieci, niż cierpiących z powodu ich posiadania (takie znam tylko z TV). Sama marzę od lat by zostać mamą. Ale ginekolodzy od mojego 15 roku życia proponują mi tabletki antykoncepcyjne bez żadnych badań. Czy to nie jest jakiś chory spisek na normalne kobiety???
Albo to co wyczytałam dziś w necie: same zobaczcie!
I co Wy na to??http://http://fronda.pl/news/czytaj/nadzieja_i_milosc_matki_uratowaly_zycie_wary