-
gekkon odsłony: 2446
Co dajecie dzieciom na chorobę lokomocyjną?
Czesc!!!Prosze powiedzcie co dajecie dzieciom na te przykra przypadlosc:'(Moja coreczka od niedawna wymiotuje mniej wiecej po godzinie podrozy. Teraz juz wiem w ktorym momencie wiec w ruch ida woreczki ale w poniedzialek jedziemy nad morze (mieszkam na slasku wiec czeka nas dluga podroz) i szczerze boje sie troche tej jazdy.Dzieki!!!
Ja jechałam ostatnio 7 godzin na Lokomotivie w tabletkach. Szkoda że nie napisali na opakowaniu czy karmiąc piersią można go brać Ale najpierw nakarmiłam a potem wzięłam i dopiero karmiłam pod wieczór jak dojechaliśmy, tj po ok 10 godzinach. Byłam zdesperowana bo ja jestem zielona już po 30 minutach podróży :'( Dziwne tylko że teraz jak jestem dorosła to mam chorobę lokomocyjną tylko w samochodach na ON. W benzynowych nic mi się nie dzieje 8)
Odpowiedz
carol napisał(a):nie wiem dlaczego ale ponoc pomaga przyklejony plaster na pepek (ostatnio testowane na 10letniej siostrze meza prawie 300km bez zadnego "pawika" )
jesli nie chcesz dawac tabletek :)
sprobuj tego plasterka, smieszne ale pomaga podobno, no i nie nie kosztuje prawie, u niepelnosprawnych w unas robia tak pielegniarki
Spała, ale żeby jakoś specjalnie więcej niż normalnie, to bym nie powiedziała.
Z tym, że młoda wymiotuje nawet po 10 min jazdy.
Albo od razu jak poczuj spaliny.
Ze środków bez recepty w syropie jest Lokomotiv. Jest na bazie imbiru, ale niestety nie wszystkie dzieci reagują na imbir.
Cocculine chyba rozpuścić w wodzie i dać do wypicia. Ale z tego co się dowiadywałam, to trzeba zacząć podawać dzień wcześniej. No i jak ja brałam w ciąży to kompletnie nie działało. Dlatego nie wypróbowywałam
Na receptę dobrze sprawdza się Hydroksyzyna w syropie, ale dawkowanie dla tak małych dzieci powinien określić lekarz. Działaniem ubocznym jest senność.
No i są jeszcze plastry Transway. Spotkałam mamy, które bardzo sobie je chwaliły. Koszt chyba do 10zł.
Co do aviomarinu - też szukałam info na jego temat. Nawet na stronach producenta raz piszą o 2 latach, raz o 5-6
Ponieważ u nas nic z wcześnijszych rzeczy nie działało, to w te wakacje zdecydowałam się dać młodej 1/4 tabletki. Poskutkowało.
A na długie trasy, teraz już, wybieram się pociągiem.
nie mam dzieci, choroba lokomocyjna sama mi przeszla jakies x czas temu - to przy aviomarinie nie pomoge :(
a w samej aptece nie pomoga? musi byc lekarz?
nie wiem dlaczego ale ponoc pomaga przyklejony plaster na pepek (ostatnio testowane na 10letniej siostrze meza prawie 300km bez zadnego "pawika" )
jesli nie chcesz dawac tabletek :)
Podobne tematy