16.08 Katarzyna (Katia_) i Tomasz

Witam Was moje drogie :) Do dzisiaj nie mogę uwierzyć że jesteśmy już małżeństwem. :D
Minęło już sporo czasu ale postaram się coś dla Was napisać.

Piatek przed ślubem był całkiem bez stresu. Wszystko mieliśmy już załatwione i dopięte na ostatni guzik więc mogłam spokojnie siedzieć z gośćmi, a było ich całkiem sporo. Pośmialiśmy się, pogadaliśmy. Obawiałam się strasznie tylko o pogodęg dyż w piątek przeszła u nas straszna burza. Waliły pioruny i lał niesamowity deszcz.
W sobotę spałam jak małe dziecko. Obudziłam się około 8 rano. Wypoczęta uśmechnięta i zadowolona że już nadszedł ten WSPANIAŁY dzień. Wyjrzałam za okno a tam ne bylo znać że cos poprzedniego dnia padało. Pogoda była całkiem dobra. Nie było upalnie ale najważniejsze że niepadało. Rano jeszcze troszke posprzątałam aby było czyściutko jak przyjedzie kamerzysta. Poźniej wziełam relaksującą kąpiel. Moczyłam się chyba z godzinę. Było warto cały stres mi przeszedł :) Dodam jeszcze że byłam sama bo wszyscy pojechali do fryzjera wiec była cisza i spokój. Na 10 ja byłam umowona u fryzjerki, wyszło cudownie. Miałam tyle fryzur próbnych ale rzadna nie dorównywała tej właściwej. Była prześliczna. Po fryzurce szybciutko do domu bo już czekała na mnie makijażystka. Na pierwszy ogień poszła moja mamcia. Trche im się przedłużylo więc było lekkie opoźnienie ale daliśmy jakoś radę. Pożniej Kasia zaczeła mnie malować wyszło jej arcydzieło. Wyglądałam jak laleczka :lizak: W między czasie przyjechał kamerzysta z fotografką. Popstrykali troszkę zdjęć. Po patzyłam na zegarek a tu już przed 15 zaraz miał przyjechać Pan Młody i zanim o tym pomyślałam on już byli u mnie przed domem. Więc szybciutko zaczełam się ubierać. Pomagała mi moja mama i świadkowa. No i wkońcu wyszykowałam się i czekałam w całej krasie na swojego już męża. Wszedł zobaczył mnie - oniemiał z wrażenia. Przywitaliśmy się , fotogratka zrobiła kilka fotek. Przyszedł czas na błogosławieństwo. Było troszkę wzruszająco, poleciały łezki niektórym. Po błogosławieństwie ruszyliśmy do kościoła, dotarliśmy do niego w sam raz. Od razu poszliśmy podpisać dokumenty, poszło bardzo sprawnie. Poźniej czekaliśmy na księdza aż wyjdzie po nas. Zabrzmiały organy i zaczeliśmy iść w stronę ołtarza, wszędzie widziałam uśmiechnięte twarze, zyczące nam samego szczęścia. Msza przebiegła bardzo szybko. Żadne z nas nie pomyliło się przy przysiędze, mówiliśmy bardzo pewnie, patrząc na siebie bardzo ciepłym wzrokiem. Życzenia pod kościołem nie miały końca... :) :) :)

Na sali rodzice powitali nas chlebem i solą. Kieliszki potlukły sie calutkie. Zjedliśmy pierwszy ciepły posiłek i ruszyliśmy tańczyć pierwszy taniec. Wyszedł nam bardzo ładnie :love: No a potem to już zabawa na całego do białego rana. Bardzo dużo osób się bawiło, tańczyło. Z opowieści znajomych i rodziny wesele było bardzo udane.

Szkoda tylko że ta noc tak szybko mineła. Ja chce jeszcze raz :)

Sesji plenerowej jeszcze nie mielismy więc na zdjęcia profesjonalne trzeba będzie troszkę poczekać ale wiem że warto :love:

[ Dodano: Pon 25 Sie, ]
Kilka fotek, miłego oglądania.

http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us