• Mała odsłony: 19279

    Gardło - macie jakieś pomysły?

    Zwracam sie do was, poniewaz brakuje mi pomyslu, gdzie dalej z tym isc.
    Otoz, w gardle dosc wysoko, od wewnatrz przy przedniej scianie mam uczucie przyklejonego czegos. Nie da sie tego ani przelknac, ani ochrzaknac. Siedzi sobie. I siedzi tak sobie juz od jakichs pieciu lat. Przeszkadza na tyle, ze zmusza mnie do odchrzakiwania i odkaslywania co jakis czas.

    Nie jest to tarczyca - badanie hormonow mialam robione 2 razy w ciagu tych 5ciu lat.
    Nie jest to globus histericus - nie pojawia sie w chwilach stresu, zdenerwowania, tylko jest caly czas.

    Bylam u lekarza ogolnego, bylam u laryngologa (wszystko wyglada dobrze, bralam leki przeciwalergiczne ale uczucie "kluski" w gardle nie minelo), bylam na usg gardla.

    Totalnie nic.

    No i nie wiem, gdzie pojsc dalej.
    Macie jakies pomysly?

    Odpowiedzi (22)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-12, 18:50:35
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
iadamSN 2013-11-12 o godz. 18:50
0

Mam to samo od roku i doprowadza mnie to szaleństwa. Nic i nikt nie jest w stanie mi pomóc!

Odpowiedz
droan 2010-02-18 o godz. 05:45
0

ja tez mam czesto kluske w gardle.
najczesciej w okolicach jakiegos wiekszego stresu i wtedy pomaga asmag,
albo z powodu przeforsowania w pracy w kliamtyzowanym pomieszczeniu wtedy pomaga wit.E w kroplach(cos tlustego na gardlo).

kiedys ogladalam w telewizorni program na temat spiewakow operowych. oni na klopoty z gardlem polecali m.in. rozgryzanie kilku tabletek capivitA+E. paskuda w smaku ale dziala

Odpowiedz
Shady 2010-01-29 o godz. 14:58
0

O wlasnie mialam dopisac - refliksiarze tez maja gule w gardle. Naprawde polecam dobrego gastrologa

Odpowiedz
MonikaT 2010-01-29 o godz. 10:05
0

Mała, u mnie to był objaw refluksu żołądkowego. Czy masz tylko uczucie "czegoś" w gardle, czy do tego jeszcze bóle brzucha, czasem mdłości?

Odpowiedz
Gość 2010-01-28 o godz. 23:44
0

Mała, a może zrób wymaz/posiew z tego czegoś w gardle!

Odpowiedz
Reklama
Shady 2010-01-28 o godz. 23:05
0

Ta kulka w gardle czesto jest objawem grzybicy która zasiedliła się w kardle. Osoby które cierpią na kandydoze (przerost Candida Albanis) czesto właśnie uskarżają się na gule w gardle. Nie jest to oczywiscie jedyny powód, ale jak najpardziej warto go wykluczyc albo potwierdzić, wtedy można leczyć.
Proponuje dobrego gastrologa, który nie olewa nieładnie mówiąc tematu grzybic. Bo jeśli CI powie że Candide ma każdy i nie ma sie czym przejmować to zmien lekarza. Owszem candide ma każdy, natomiast jej przerost już jest groźny, ale o tym lekarze nie mowia. Bo i jest to stosunkowo nowy kierunek w medycynie, do niedawna na studiach dość pobieżnie traktowany.
Polecam forum bioslone.pl, tak bodajze cos pisali o tych gulach w gardle.


Aha, sama leczylam kiedy kandydoze układu pokarmowego i pamietam ze ludzie takze uskrzali sie na jame ustną którą zaatakowała candida (ja akurat miałam w jelitach i woreczku żółciowym)

Odpowiedz
okcia81 2010-01-19 o godz. 17:51
0

okcia81 napisał(a):nie chcę nic sugerować ale moja ciocia miała takie coś na tle nerwowym
nie stresujesz się czymś za bardzo? no nie wiem... hmmm
Ciocia robiła nawet markery na raka (czy jak to się tam zwie) ale nic nie było. Potem aż ją dusiło w nocy #/ a teraz nie wiem co bierze ale ma stwierdzone że to na tle nerwowym (a naprawdę powodów do zmartwień jakichś ogromnych nie miała) :/ Powodzenia

Odpowiedz
Mała 2010-01-14 o godz. 17:04
0

Powtorze zatem:
"A jesli to poczatek choroby zawodowej, to co z tym dalej robic?
Bo jakas dokumentacje lekarska powinnam miec, nie?
A lekarze mowia, ze nic nie widza - wszystko piekne.
Wiec co? Ktos kto podejmuje decyzje o przyznaniu choroby zawodowej tak na slowo mi uwierzy?"


Aha, i mialam robione usg szyi a nie gardla ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-14 o godz. 16:57
0

Mała napisał(a):Carrie napisał(a):Carrie, a jakie to byly problemy?
No ja miałam kluchę w gardle właśnie Ale ja ogólnie mam słabe gardło, bo nawet jak do Maksa więcej gadam, czy mu czytam, to mi wysiada. I też nie struny, a właśnie takie coś, co sobie tam siedzi i pójść w cholerę nie chce. ;)
Carrie, o to to.
Ani w jedna, ani w druga strone.
I co wtedy robisz? Jak sobie pomagasz?

No ja na szczęście jestem małomówny typ ;) A i pracę mam teraz taką, że za wiele gadać nie muszę.

Wcześniej pomagało mi nawilżanie gardła - picie jak największej ilości napojów itp.

Niemniej choroby gardła mam niestety na stałe wpisane w życiorys

Odpowiedz
Mała 2010-01-14 o godz. 16:54
0

Carrie napisał(a):Carrie, a jakie to byly problemy?
No ja miałam kluchę w gardle właśnie Ale ja ogólnie mam słabe gardło, bo nawet jak do Maksa więcej gadam, czy mu czytam, to mi wysiada. I też nie struny, a właśnie takie coś, co sobie tam siedzi i pójść w cholerę nie chce. ;)
Carrie, o to to.
Ani w jedna, ani w druga strone.
I co wtedy robisz? Jak sobie pomagasz?


Martos napisał(a):to jeżeli nie lekarz to może psycholog pomoże?
zawsze może się wyjaśnić sprawa czy to aby nie na tle nerwowym, hm?
Byc moze...
Jesli nie uda mi sie dojsc, co to takiego, to rozwaze skorzystanie z pomocy psychologa.


Annia napisał(a):A nie siedzisz przez przypadek w klimatyzowanym pomieszczeniu?
Nie. Klimatyzacje mam jedynie w samochodzie ale to zaledwie od marca a dolegliwosci mam od 5 lat.

Odpowiedz
Reklama
Annia 2010-01-14 o godz. 16:54
0

A nie siedzisz przez przypadek w klimatyzowanym pomieszczeniu?

Bo ja mam też coś takiego - i jestem na 99,99% pewna, że to przez klimę

Odpowiedz
Martos 2010-01-14 o godz. 16:46
0

to jeżeli nie lekarz to może psycholog pomoże?
zawsze może się wyjaśnić sprawa czy to aby nie na tle nerwowym, hm?

Odpowiedz
Gość 2010-01-14 o godz. 16:37
0

Carrie, a jakie to byly problemy?
No ja miałam kluchę w gardle właśnie Ale ja ogólnie mam słabe gardło, bo nawet jak do Maksa więcej gadam, czy mu czytam, to mi wysiada. I też nie struny, a właśnie takie coś, co sobie tam siedzi i pójść w cholerę nie chce. ;)

Odpowiedz
Mała 2010-01-14 o godz. 16:34
0

Martos, jestem nauczycielka.
Carrie, a jakie to byly problemy?
Bo ja ze strunami glosowymi ich nie mam.
Laryngolog, ktora dala mi leki przeciwalergiczne zapisala tez no-spe, zeby rozluznic miesnie, bo moze to to. Ale nic nie pomoglo.
Poza tym, nie jest tak, ze gdyby to bylo z powodu wykonywanego zawodu, to w wakacje by mi odpuscilo?
A jesli to poczatek choroby zawodowej, to co z tym dalej robic?
Bo jakas dokumentacje lekarska powinnam miec, nie?
A lekarze mowia, ze nic nie widza - wszystko piekne.
Wiec co? Ktos kto podejmuje decyzje o przyznaniu choroby zawodowej tak na slowo mi uwierzy?

Odpowiedz
Gość 2010-01-14 o godz. 16:18
0

Mała napisał(a):Carrie napisał(a):Mała, a z chorobą zawodową to nie będzie związane?
Carrie, myslisz, ze tak szybko? Pracuje dopiero 5,5 roku...
Uslyszalam cos podobnego od kobiety, ktora robila mi usg gardla, ze to moze przez zawod. Ale ja sceptycznie podchodze do takich diagnoz. Myslalam, ze mnie zbywa :)
Wiesz, ja u siebie już po dwóch latach zauważyłam problemy z gardłem. A nie na cały etat pracowałam, więc może coś jest na rzeczy. Plus nerwy? Nie wiem, dumam..

Odpowiedz
Martos 2010-01-14 o godz. 16:14
0

co prawda nie wiem czym się zajumujesz ale moze i rzeczywiście warto zwrócić uwagę czy to aby nie przez pracę, nawet jeżeli ją lubisz :)

Odpowiedz
Mała 2010-01-14 o godz. 16:03
0

Martos napisał(a):Tak sobie myślę, że skoro badania niczego nie wykazują, to może by tak spróbować totalnie się zrelaksować, zafundować sobie jakiś weekend w spa? (tak tylko rzuciłam, bo zalezy co lubisz i co Ciebie relaksuje)
Relaks akurat bedzie trudny, niestety. Niedlugo powrot do pracy, ktora lubie, ale tam tez czasem podnosi mi sie cisnienie.

Carrie napisał(a):Mała, a z chorobą zawodową to nie będzie związane?
Carrie, myslisz, ze tak szybko? Pracuje dopiero 5,5 roku...
Uslyszalam cos podobnego od kobiety, ktora robila mi usg gardla, ze to moze przez zawod. Ale ja sceptycznie podchodze do takich diagnoz. Myslalam, ze mnie zbywa :)

Odpowiedz
Gość 2010-01-14 o godz. 15:53
0

Mała, a z chorobą zawodową to nie będzie związane?

Odpowiedz
Martos 2010-01-14 o godz. 15:51
0

ja miałam cos podobnego, przez pare tygodni, ale jakoś samo mineło... a może już się przyzwyczaiłam (?) :)
może to faktycznie na tle nerwowym
co do stresu to może nie jest rzeczywiście tak, ze jesteś permanentnie zestresowana ale sam fakt tego, że uwiera Cię coś w gardle może powodować dyskomfort i dość częste myślenie o tym problemie, to już powoduje, że zaczynasz o tym myśleć częściej i troche się denerwować, przejmować itd. i już mamy zamknięte koło.

Tak sobie myślę, że skoro badania niczego nie wykazują, to może by tak spróbować totalnie się zrelaksować, zafundować sobie jakiś weekend w spa? (tak tylko rzuciłam, bo zalezy co lubisz i co Ciebie relaksuje)
;)

Odpowiedz
Mała 2010-01-14 o godz. 12:59
0

I co zrobila ciocia?
Moze i bardziej sie denerwuje ale tak przez 5 lat praktycznie non stop?

Odpowiedz
okcia81 2010-01-14 o godz. 12:54
0

nie chcę nic sugerować ale moja ciocia miała takie coś na tle nerwowym
nie stresujesz się czymś za bardzo? no nie wiem... hmmm

Odpowiedz
Gość 2010-01-14 o godz. 11:38
0

kurcze, wydaje mi się, że ja mam chyba podobny stan - u mnie tez nic nie wyszło na badaniach a klucha jest.
Ja zaobserwowałam jeszcze jedną sprawe - kluchę odczuwam zawsze wtedy, gdy na dworze jest wilgotno, kiedy pojawia się chociażby najmniejszy ślad nawet lekko zatkanego nosa. Klucha objawia się piorunem.

Tak, jak ty nie odkryłam jeszcze sposobu na pozbycie się tego ale dużą ulgę przynosi mi ssanie tablek "tymianek i podbiał". Jem tego na garście....

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie