• Gość odsłony: 24654

    Okrągłe stoły na wesele

    Zdecydowaliśmy się na okrągłe stoły. Przy każdym od 9-12 osób.
    Czy ktoś z was był na weselu z okrągłymi stołami? Jak siedzi wtedy para młoda.
    Moja prośba odnośnie tych stołów: czy ktoś miałby jakiś pomysł jak je udekorować :)

    Odpowiedzi (34)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-05-26, 14:02:53
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Magda.Mała.Mi 2011-05-26 o godz. 14:02
0

Najlepsze do okrągłych są wysokie wazony z kwiatami. A para młoda siedzi z reguły przy prostokątnym stole na środku sali. :)

Odpowiedz
Gość 2010-03-26 o godz. 09:02
0

jej dobry pomysł nawet bym na to nie wpadła, że kwiaciarnia mi wazony da. Dzięki

Odpowiedz
Gość 2010-03-24 o godz. 09:09
0

Zapytaj w kwiaciarni o wypożyczenie wazonów. Ja tak zrobiłam. Zamawiając żywe kwiaty na stoły, wypożyczenie wazonów miałam gratis.

Odpowiedz
Gość 2010-03-23 o godz. 08:30
0

U nas sala nie dysponuje wysokimi wazonami, a juz nei chce takich kupowac bo mi kasy szkoda. Dzisiaj ide do kwiaciarki na rozmowe zobaczymy co wykombinujemy

Odpowiedz
Gość 2010-03-22 o godz. 11:23
0

Właśnie, na zdjęciach małe wyglądają slicznie, bo na stołach jest tylko zastawa i kwiaty.
Jak dojdą półmiski z jedzeniem mały, niski bukiecik zginie...

Odpowiedz
Reklama
Sylvana 2010-03-22 o godz. 10:38
0

manudzia napisał(a):
Sylvana
jak sprawdziły się te wysokie wazony? tez mam takie do wyboru i zastanawiam się czyzostawić te wysokie czy zdecydowac się na niskie...
One były tak cienkie na wysokości oczu, że nie przeszkadzały. Dodatkowo nie zajmowały miejsca na stole, dzięki czemu, weszło więcej jedzenia;-)
Moja mama chciała niskie, ale dekarotorka stwierdziła, że znikna na stole. zwrócie uwagę ile tam różnych rzeczy stoi. dzbaniki, szklanki, butelki, menu itd. Dzieki temu, że były wysoko, zdobiły całąsalę, a nie tylko stolik.

Odpowiedz
Gość 2010-03-21 o godz. 10:27
0

Sylvana, piękna tą sale mieliście
myk1981, ja włąsnie zdecyduje sie na niskie i małe

Odpowiedz
myk1981 2010-03-21 o godz. 10:22
0

jak dla mnie to na okrągłe stoły najbardziej pasują niskie dekoracje. można patrzec cały czas na kwiaty. A te wysokie wazony powodują trochę zamieszania. Ale różne mogą być odczucia oczywiście :)
podobają mi się takie kolorowe cudeńka:
http://www.sunflower.waw.pl/galerie/00003/image00212.jpg
http://www.sunflower.waw.pl/galerie/00003/image00206.jpg

Odpowiedz
manudzia 2010-03-21 o godz. 10:12
0

ja tez jestem raczej zwolenniczka usadzenia gosci, zeby uniknac zamieszania i balaganu ... co niestety zdarza sie, sczegolenie gdy jest duza liczba zaproszonych ludzi!

dobrym rozwiązaniem jest wykorzystanie stojaczków z rozmieszczeniem stolów (takich jak na menu)- można tam zaznaczyć kto gdzie siedzi, przy jakim stoliku. U nas bedzie stał taki stojak tuż przy drzwiach tak zeby kazy mogl sprawdzić ;)

Sylvana
jak sprawdziły się te wysokie wazony? tez mam takie do wyboru i zastanawiam się czyzostawić te wysokie czy zdecydowac się na niskie...

Odpowiedz
Sylvana 2010-03-21 o godz. 07:04
0

My mieliśmy okragłe stoły na weselu i bylismy bardzo zadowoleni. Nikt nikogo nie trącał, przy wstawanium i ogólnie było dużo miejsca. Goście teża zadowoleni, poza konserwatystami co to ....nie mieli jak się pogujać, no ale i muzyki biesiadnej nie było, więc nic nie stracili :)

Na stołach stały wysokie wazony, które nie przeszkadzały w rozmowach, a kwiaty w nich ładnie zdobiły sale.

Goście rozsadzeni byli tylko "po stołach" Juz nie miałam siły ich rozsadzać "po krzesełkach". Zrobiłam składane książeczki na wzór zaproszeń, na których okładce znajdowały się numerki stołów, a w środku, byli wypisani goście, którzy powinni siedzieć przy tym stoliku. Rodzice pomagali odnależć numerki :)
To również się podobało, bo nie było zamieszania, a w trakcie wesela i tak się pomieszali jak chcieli. Na stole były tez w tym samym stylu książeczki z menu.

My siedzielismy przy prostokatnym stole, ze świdakami i osobami towarzyszącymi.

Niestety nie mam tak na szybko dobraego zdjęcia stołów. znalazłam tylko cos takiego:



a tu ze strony sali:


Wazony zostawilismy, ale kiczowate sztuczne kwiaty zostały zamienione na prawdziwe.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-20 o godz. 10:00
0

markdottir napisał(a):A ja uważam, że brak wyznaczonych miejsc jest do bani. Byłam na takim weselu i - pomijając już galop do stołów z przepychankami - wylądowaliśmy przy stole ze starszyzną ze strony Panny Młodej, jako goście Pana Młodego. :/
Dlatego myślę, że opcja wskazania miejsca "mniej więcej" jest najlepszym rozwiązaniem Tak jak pisałam wyżej: podzielenie stołów dla gości Panny Młodej, gości Pana Młodego i młodzieży. I w obrębie tych stołów goście mogą wybierać dowolne krzesełka.
Ja osobiście zawsze byłam bardziej zadowolona z wesel, gdzie nie byłam usadzana "na siłę" na konkretnym krześle.

Miałam kiedyś taką sytuację: pod kościołem spotkałam dawno niewidzianą młodzież z mojej rodziny. Tak dobrze nam się rozmawiało, że postanowiliśmy usiąść na weselu obok siebie. Po dotarciu na miejsce okazało się, że na stołach są wizytówki. W efekcie wylądowaliśmy po dwóch różnych stronach stołów ;/ Wszyscy byliśmy bardzo niezadowoleni.
Usadzając gości na konkretynch miejscach, niestety nie da się przewidzieć takich sytuacji.

Odpowiedz
Marcia24 2010-03-20 o godz. 06:59
0

No właśnie - też mi się wydaje, że lepiej zostawić puste miejsca, niż uszczęśliwiać kogoś na siłe - tak chciałam tylko się upewnić czy nie zwariowałam
My przyjęliśmy zasadę, że a) pytaliśmy się ludzi z kim chcą siedzieć, b) przy stolikach sadzamy zawsze conajmniej 3-4 osoby, które się znają, zeby tak na początek chociaż mieli z kim się rozmówić - oczywiście to dotyczy główne młodych osób, więc mam nadzieje, ze nie bedzie problemów
zapomnieć własnych gości :O

ja też kiedyś byłam na weselu u kuzyna Ł., gdzie ludzie wpadli jak szaleni na stoły - tylko padało "zajęte", w efekcie wylądowaliśmy przy stole państwa młodych obok świadków :O

Odpowiedz
Gość 2010-03-20 o godz. 06:13
0

Ja też nie dopełniam do 12 na siłę bo to nie ma sensu. Sadzam wszystkich tak grupami jak się znają, żeby każdy siedział obok tego któego zna i lubi. Na weselu będą osoby z którymi mam kontakt na przeróżnych imprezach rodzinnych i nie tylko więc wiem kto kogo zna i lubi. Chyba, że ktoś zaprosił rodzine z którą widział się lata temu to ma większy problem hehe.

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 16:22
0

A ja uważam, że brak wyznaczonych miejsc jest do bani. Byłam na takim weselu i - pomijając już galop do stołów z przepychankami - wylądowaliśmy przy stole ze starszyzną ze strony Panny Młodej, jako goście Pana Młodego. :/
Przytoczony przez Ciebie przykład to ekstremum. Nie wyobrażam sobie przeoczenia gościa na moim weselu, aż tylu ich nie było :D

Natomiast dosadzanie na siłę "żeby było równo" jest bez sensu. Ja tam zignorowałam lamenty właścicielki mojej sali, ze stoły nie będą równe i będzie brzydko. Dla mnie było ważniejsze, żeby siedzący obok siebie ludzie znali się i względnie lubili.

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 14:10
0

Mnie pomysł usadzania gości na siłę nie podoba się. Byłam na kilku weselach, gdzie na stolikach były karteczki wyznaczające kto gdzie ma siedzieć. Za każdym razem byłam bardzo niezadowolona z przydzielonego mi miejsca (jak większość gości).

Myślę, że wskazanie miejsca mniej więcej jest dużo bardziej praktyczne. Znajoma była na weselu gdzie stoły były podzielone na trzy części (nie pamiętam dokładnie nazw stołów, więc wymyślam przykładowe): słonecznikowy (przystrojony słonecznikami) był dla gości ze strony pana młodego, różany (przystojony różami) był dla gości ze strony panny młodej, bratkowy był dla "młodzieży", najbliższych znajomych pary młodej. Na zaproszeniach była adnotacja, przy jakim stole goście mają szukać miejsca wedle własnego uznania. Ponoć wyszło to super i większość gości była bardzo zadowolona, miejsca były w jakiś sposób uporządkowane, ale nikt nikomu nie narzucał, że ma siedzieć konkretnie na tym krześle obok tego i tego, na przeciwko tego i tego.

Usadzanie "na siłę" uważam za pomysł totalnie do bani :/ Każdy przecież ma swoje sympatie i antypatie, o których usadzająca para młoda nie koniecznie musi wiedzieć.
Poza tym na jednym z wesel na którym byłam okazało się, że dwie pary zostały przeoczone i karteczki z ich nazwiskami zaginęły w akcji. Wyobraźcie sobie jaka była lipa, kiedy cztery osoby stały zdezorientowane z boku nie wiedząc gdzie mają usiąść. Do tego wszyscy się na nich gapili jakby spadli z kosmosu, a w tym czasie para młoda raźnie płaszowała sobie obiadek. Żenada.
Na tym samym weselu niektórzy goście usilnie próbowali zmienić miejsce biegając ze swoimi karteczkami i pytając innych, czy nie mają ochoty ustąpić im swojego miejsca. W efekcie wyszła wielka kaszana... ;/

Odpowiedz
Marcia24 2010-03-19 o godz. 13:13
0

To skoro przy rozsadzaniu gości :D
Własnie się z teściową wstępnie przymierzałyśmy - mamy 8 stolików po 10 osób i 3 po 8. I niestety nie wszystkie udało nam się obsadzić pełnym składem, dlatego mam pytanko. Jak to bedzie wyglądało, jak przy trzech stolikach będzie niepełny skład np.7 osób - tak zostawić, czy "na siłę" obsadzać pełne składy? Ja bym chyba zostawiła, ale jak z Waszego doświadczenia lepiej?

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 10:15
0

To teraz już twoja wersja stolików bardziej mi się podoba. Zreszta przejdę się na tą sale w najbliższych dniach i popytam jak to wygląda tam. Bardzo dziękuję za rozwianie wszelkich wątpliwości.

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 10:12
0

dużo zalezy od gości. są tacy, który zawsze sie będą dobrze bawić i tacy, którym zawsze cos nie pasuje. ponad to, jak przy stoliku dobierze się odpowiednie towarzystwo, to będzie fajnie.

Ja - jako gość - byłam na 3 weselach z okrągłymi stolikami. Na wszystkich bawiliśmy się świetnie, ale niestety nie dzięki tym stolikom. W pierwszym wypadku było fajnie, tylko ciasno (i jeszcze drugi stolik z "naszym" towarzystwem był gdzieś daleko a nie obok), w drugim towarzystwo było średnie (prawie się nie znaliśmy, ale przy 1 stoliku siedzieli wszyscy szeroko pojęci znajomi PM ze studiów) w trzecim ogromny bukiet skutecznie utrudniał integrację.

Odpowiedz
Gość 2010-03-19 o godz. 09:57
0

Po głębszym zastanowieniu to nawet całkiem sensowne bo rozsadzenie tyh gości jest strasznie trudne, a tak byłby mniejszy problem. Pozatym obawiam się czy przez takie okrągłe stóły nei jest mniejsza integracja wśród gości czy bawią się tak dobrze jak przy jednym wielkim stole?

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 06:19
0

My mieliśmy długie stoły (3 równoległe stoły i na szczycie nasz 6-cio osobowy - prostopadły do reszty). Rodziców posadziliśmy mniej więcej na srodku tych stołów, otoczonych osobami, które najbardziej lubią. Moi rodzice ze swoja rodziną i męża ze swoją.

Odpowiedz
Gość 2010-03-13 o godz. 05:22
0

No to jest straszne poprostu jak tego nei obruce to wydaje mi się że ktoś będzie niezadowolony. A mogłabyś mi jeszcze powiedzieć gdzie i z kim siedzieli wtedy twoi rodzice?

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 08:35
0

myślę, ze 6-ta będzie ok. Nie wiedziałam skąd jesteś ;)

My usadziliśmy rodziny osobno. Młodą cześć rodziny "pomieszaliśmy" ze znajomymi, bo uznaliśmy, ze młodzi się łatwiej dogadają ;)
Poza tym były puzzle w stylu, ten tego nie lubi, a z tym sobie pogada. ten za daleko siedzi, to się obrazi itp. Ech, nie chciałabym drugi raz sie tym zajmowac ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 08:21
0

Ja będę musiała jechać do TYCH, myśle tak na 6 rano powinno wystarczyć. Potem szybko do ciotki zrobić te bukiety i odstawić do chłodnej piwnicy.

A co do stołow to postanowione będzie kwadratowy. Problem chyba przy takich stołach jest kogo gdzie i skim posadzić :/ . Czy można posadzić moich dziadków i starsze ciotki z jego skoro się nie znają? Czy lepiej trzymać się tego że rodzina z rodziną?

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 08:11
0

Jadeit napisał(a):Bardzo dziękuję wszystkim za rady. Największą wątpliwośc miałam czy PM i świadkowie siedzą przy osobnym prostokątnym stoliku czy widziałam to tylko w filmach hehe.
Na weselu z okrągłymi stolikami, na którym ja byłam PM siedzieli ze swiadkami i ich połówkami przy prostokątnym, żeby wszyscy byli "twarzą do sali".
Jadeit napisał(a):A tak na marginesie o której najpóźniej w piątek przed weselem mogę jechać na giełdzie żeby dostać jeszcze kwiaty i czy zawsze mają świeże?

Jak ja w zeszłym roku sie orientowałam, to świeże kwiaty na giełdzie na Bakalarskiej były we czwartek. Ok. 8 rano sprzedawcy kwiatów już się zbierają. Im wcześniej pojedziesz, tym większy będziesz miała wybór.

Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 07:23
0

Bardzo dziękuję wszystkim za rady. Największą wątpliwośc miałam czy PM i świadkowie siedzą przy osobnym prostokątnym stoliku czy widziałam to tylko w filmach hehe.
A tak na marginesie o której najpóźniej w piątek przed weselem mogę jechać na giełdzie żeby dostać jeszcze kwiaty i czy zawsze mają świeże?

A za wszelke rady i zdjęcia stołów nadal będę wdzięczna. Załanczam też kilka tych ktore ja znalazłam jakby ktoś kiedyś był zainteresowany :D



super drogi pomysł



Wow nic dodać nic ująć:






Odpowiedz
Gość 2010-03-12 o godz. 06:46
0

zdecydowanie nie należy przesadzić z bukietem.
byłam na weselu z okrągłymi stołami, gdzie gości siedzących na przeciw nie było zza niego widać ;)

Odpowiedz
Daggie 2010-03-12 o godz. 02:07
0

Prawie na kazdym weselu gdzie bylam to byly wlasnie okragle stoly.. oprocz tego gdzie siedzieli mlodzi i swiadkowie.. i cala druzba.
Mlodzi + orszak weselny siedzieli przy dluzszym prostokatnym stole zawsze..
Mniej wiecej jakos tak podobnie..


A okragle stoly sie ozdabia wlasnie tak jak napisala Manudzia.. delikatnie, nie przesadzic. I nie dawac nic takiego wysokiego zeby zaslonil twarz osoby siedzacej naprzeciwko..
Przypomnialo mi sie akurat ze jedna z moich przyjaciolek miala na srodku stolu taki waski wysoki, wysoki wazon z ktorego lekko splywaly wstazki i bluszcz.. nie przyslanialo to widoku na osoby siedziace naprzeciw i wygladalo slicznie bo dookola wazonu bylo 5 niskich swieczuszek. Jak przyciemnialo swiatlo na tance to wygladalo to po prostu bajkowo..
Mozna cos na taki sposob..

Odpowiedz
manudzia 2010-03-09 o godz. 08:02
0

ja też planuę okrągłe stoły na swoim weselu, goście będą siedzieli po 8 lub 10 osób. My ze świadaki i ich osobami towarzyszącymi - przy prostokątnym stole przodem do wszystkich gości. Na tym stole będą 2 lub 3 kompozycje kwiatowe.

Jeśli chodzi o dekorację, to moim zdaniem stoliki okrągłe są bardziej eleganckie same w sobie i wystarczą niskie kompozycje z żywych kwiatów na środku, ładny biały obrus plus porządna zastawa. Nasza sala jest juz na tyle stylowa, że ograniczymy się (poza kwiatami) do białych pokrowców na krzesła z ozdobnymi wstążkami. Wstążki i kwiaty będą oczywiście korespondowały z ogólnym wystrojem oraz z wiązanką moją i świadkowej:)

Dekoracje powinny być tylko tłem. Nie można przesadzać...

Odpowiedz
Alma_ 2010-03-08 o godz. 18:11
0

U nas na weselu były dokładnie takie stoły - okrągłe, po 9-12 osób przy każdym. Moim zdaniem to bardzo dobre rozwiązanie - w układzie tradycyjnym wbrew pozorom wcale nie ma się kontaktu z większą ilością osób, a trudno jest powadzić rozmowę ze wszystkimi. Trudniej tylko usadzić gości w takiej konfiguracji, bo trzeba podzielić ich na grupki, a stoły się nie rozciągają ;)
My akurat siedzieliśmy przy stole okrągłym, tak samo jak reszta gości, mieliśmy 4 świadków, więc siedzieliśmy z nimi i ich osobami towarzyszącymi - akurat ;)
Ale możliwa jest też konfiguracja z PM siedzącą przy krótkim stole prostokątnym wraz ze świadkami - mnie się nie podobała z uwagi na fakt, że ktoś zawsze musi siedzieć na końcu takiego stołu i ma wtedy zdecydowanie gorszą pozycję towarzyską ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 18:04
0

My też mieliśmy okrągłe stoły, po 10 osób każdy. Goście sobie bardzo chwalili ten pomysł właśnie dlatego, że mogli swobodnie rozmawiać z każdym siedzącym przy tym stole.
My jako para młodych siedzieliśmy przy prostokątnym stole.

Odpowiedz
OneGirlWho 2010-03-08 o godz. 17:04
0

My na swoim weselu mieliśmy okrągłe stoły - zdecydowaliśmy się na takie, ponieważ wg nas wyglądają bardziej elegancko od prostokątnych. Przy stołach siedziało po 8 osób, goście nie mieli problemu z rozmową, mogli się porozumieć z każdym gościem siedzącym przy stole, a nawet przy sąsiednim stole. Stół Państwa Młodych stał w centralnym miejscu sali.

Odpowiedz
behemot666 2010-03-07 o godz. 12:17
0

Ja byłam ostatnio na takim weselu i nie było większych problemów z prowadzeniem rozmów z osobami z tego samego stolika (przy jednym mieściło się 10 osób). Wydaje mi się, że to nawet lepsze rozwiązanie niż dłuuugie prostokątne stoły i krzyczenie do osób siedzących na ich krańcach (jasne, zawsze można wstać i podejść ;)).

Na naszej sali też będą okrągłe stoły na 10 osób - nasz będzie stał pod jedną z dłuższych ścian, będziemy przy nim siedzieć tylko my i nasi świadkowie z osobami towarzyszącymi - tak, abyśmy wszyscy siedzieli przodem do gości (przy większej liczbie osób przy stoliku to raczej niemożliwe).

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 06:48
0

Szczerze-to cięzko mi się siedzialo przy takim stoliku. Masz szansę rozmawiać tylko z osobami obok Ciebie, bo 9-12 osób przy jednym stoliku to już sporo. My siedzieliśmy na jednym weselu przy 8-osobowym stole. Ale przeszkodą było też to, że było głośno na sali i chyba bym musiała mówić przez tubę, żeby brat (siedzący naprzeciw mnie) usłyszał co do niego mówię.

Para młoda siedziała w szczycie sali przy zwykłym, prostokątnym stole razem ze świadkami i ich połówkami.

Odpowiedz
kkarutek 2010-03-07 o godz. 05:47
0

Jadeit byłam na dwóch takich weselach. Para młoda siedzi wtedy przy mniej więcej centralnym stole (przodem do sali) i razem z nimi siedzą świadkowie z partnerami, a jeśli są jeszcze wolne miejsca to można np jakiś najbliższych przyjaciół albo rodzeństwo posadzić.
Co do dekoracji to proponowałabym jakieś kompozycje kwiatowe na środek ale niskie (takie bardziej płaskie), żeby nie zasłaniały osób siedzących po drugiej stronie stołu.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie