-
Gość odsłony: 31966
LISTOPADOWO - GRUDNIOWE MAMY :) (4)
Czas chyba najwyższy zacząć czwartą już część :D
Pisać, pisać nie żałować sobie.
Dla tych co mają zaległości :dupa2: i http://forum.styl.fm/s2/listopadowo-grudniowe-mamy-3-vt67283,1485.htm ;)
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=66397&postdays=0&postorder=asc&start=0
PRZYSZŁE MAMY LISTOPADOWO - GRUDNIOWE
SYLWIA - 31.10 lub 5.11 - dziewczynka - Gabrsia
LOTOS - 1.11 - chłopiec
KATARINA. – 5.11 - chłopiec
PUMA - 07.11 – chłopiec
JARZYNECZKA - 04.11 - chłopiec
BONSAI - 05.11 - dziewczynka- Zosia
ELI81 - 5.11 - chłopiec
AGNIESZKA160185 - 07.11 niespodzianka
EWA244 - 09.11 niespodzianka
DOTTEK - 12.11 dziewczynka
DOSIA - 13.11 - dziewczynka
PATUSIA82 - 13.11 - chłopiec
HANUŚ – 15.11 - chłopiec
MARYJKA - 16.11 - chłopiec - Franek
BARBARA -16.11 dziewczynka
MARTUŚ - 20.11. - chłopiec - Antoś
KIRSTEN - 19.11 - chłopiec
CURIOSIDAD - 19.11 - dziewczynka
HARMONY85 - 28.11 - chłopiec - Aleksander Mikołaj
SYLWUNIA99 - 28.11 - chłopiec
AINKA - 03.12 niespodzianka
JUSTY - 5.12 niespodzianka
LINA - 08.12 dziewczynka
ARLET - 12.12 niespodzianka
KASHAAA7 - 15.12 chłopiec
ASIA55 - 15.12 chłopiec - Marcel
MANTYLA - 15.12 niespodzianka
IWONEK - 20.12 dziewczynka - Gabrysia
KASIULLLLA - 18.12 chłopiec
ANAIKA - 21.12 niespodzianka
CARRIE - 22.12 chłopiec
KAMILACB - 23.12 - dziewczynka - Łucja
KROTOFILIA - 24.12 niespodzianka
SKRAWEK NIEBA - 24.12 dziewczynka - Tola
BURSZTYNEK - 26.12 niespodzianka
BRZOZA - 27.12 dziewczynka
ŻAPSON – 27.12 chłopiec
TYGRYS - 28.12 chłopiec
MARCHEFKA - 28.12 dziewczynka
MARTAS - 29.12 niespodzianka
Dziewczynki: 12
Chłopcy: 18
Niespodzianki: 10
dodalam liste
ewerla
No dobra, dało radę ;)
Nowy wątek http://forum.styl.fm/s2/listopadowo-grudniowe-mamy-2008-5-vt68938.htm#1544094
Teraz tam się produkować :D
A ja w końcu się za robotę biorę ;)
No wstałam i ja i mimo, ze Kuba ładnie spał to ja jestem zmęczona. Ta choroba mnie wykończy.
Za to wczoraj kupiliśmy farbę do pokoju młodego, jeszcze po tapete musimy podjechać bo wczoraj nie mogłam sie w sklepie zdecydować czy mi się podoba czy nie i dopiero w domu stwierdziłam, ze jednak taką chcę
Martuś napisał(a):To co?
My same na placu boju?
Na to wygląda :(
Nawet rewolucji postowej nie idzie zrobić ;)
Allelujaaaaaaaaaaaaaaaaa :ia: :ia: :ia: :ia: :ia:
Jest 100 strona 8)
Dalej Martuś, do roboty :D
Martuś napisał(a):Carrie napisał(a):Martuś napisał(a):Lotos nie strasz :O
A nowy wątek dostaniesz jak do 100 dobijesz :P
Dużo nie zostało.. ;)
No to się produkować, bo za robotę jakąś trza się wziąć ;)
Ja chętnie, ale posty się łączą i nie daję rady sama :P
Carrie napisał(a):Martuś napisał(a):Lotos nie strasz :O
A nowy wątek dostaniesz jak do 100 dobijesz :P
Dużo nie zostało.. ;)
No to się produkować, bo za robotę jakąś trza się wziąć ;)
Martuś napisał(a):Lotos nie strasz :O
A nowy wątek dostaniesz jak do 100 dobijesz :P
Dużo nie zostało.. ;)
Lotos nie strasz :O
A nowy wątek dostaniesz jak do 100 dobijesz :P
Lotos napisał(a):A te podkłady to mogą być takie belli czy powinny być raczej te ginekologiczne?
Ja miałam Belli, a w szpitalu to nie wiem jakie dawali.
Ile kupić? Hmm.. jednym starcza paczka.. ja zużyłam 10. Zwykłe podpaski musiałabym wymieniać co 10 minut :/
justy napisał(a):Carrie napisał(a):justy napisał(a):A to nie jest tak, że pracownik powinien zwrócić się z wnioskiem o wydanie legitymacji ubezpieczeniowej do zakładu pracy lub ZUS? / zależy jak duży zakład, bo w mojej firmie legitymacje wystawia ZUS - do 20 prac/, skąd pracodawca ma wiedzieć, że juz takowej legitymacji nie posiadasz?
Nie. Przy zatrudnieniu i uzupełnianiu dokumentów w kadrach mają obowiązek to zrobić (ew. spytać, czy masz już legitymację i ją podbić).
Ale oczywiście jak to zawsze u nas bywa, to tylko teoria. Jak sama nie zadbasz, to się można przejechać :/
ok. nie wiedziałam, że mają taki obowiązek, zawsze się sama o wszystko upominałam, to myslałam, że tak trzeba ;)
To tak samo, jak z rmua. Powinno się co miesiąc do łapki dostawać. Ja nie dostałam od pół roku. Mimo upominania się ;)
Maryjka, cudo ta kiecka. Ja też uwielbiam Happy Mum ^^D
Martuś napisał(a):Ja te duże podkłady to kupuję tylko do szpitala.
Później jedną paczkę dużych podpasek belli i następnie już zwykła podpaski takie cienkie.
A ja sama nie wiem, co zrobić. Pewnie będę na bieżąco dokupywać. Po maksowym porodzie dłuuuugo musiałam te podkłady nosić :/
Alexa napisał(a):Martuś a pokazesz kieckę? ;)
Po niedzieli jak mi Raf jakieś zdjęcia zrobi na weselu.
Maryjka super ta kiecka, bardzo mi się podoba.
Marchefka to się najwyżej umówimy po porodzie lol
Ja te duże podkłady to kupuję tylko do szpitala.
Później jedną paczkę dużych podpasek belli i następnie już zwykła podpaski takie cienkie.
Alexa napisał(a):Maryjka to wciąga - po pierwszym zakupie nie moglam przestać
Tego się właśnie obawiam :& lista wyprawkowa jeszcze taaaaaaaaka długa, a matce szmatek się zachciało 8)
Maryjka to wciąga - po pierwszym zakupie nie moglam przestać :D ;)
Po ciąży wyprzedalam wszystkie ciuchy ale jedne ich biale lniane spodnie mam do dziś tak mi podpasowały - tylko mi krawcowa ten pas zmniejszyla :DD
Alexa napisał(a):To Huppy Mum? Bardzo lubilam ich ciuchy w ciąży - na rowni z tymi z 9fashion
Dokładnie, to mój pierwszy zakup u nich ale jakość wykoania i materiału zadawala mnie baaardzo :D
Przesłali mi katalog i tak z nim chodzę i chodzę i oglądam... :>
Maryjka śliczna ta sukienka :)
To Huppy Mum? Bardzo lubilam ich ciuchy w ciąży - na rowni z tymi z 9fashion :)
Carrie napisał(a):justy napisał(a):A to nie jest tak, że pracownik powinien zwrócić się z wnioskiem o wydanie legitymacji ubezpieczeniowej do zakładu pracy lub ZUS? / zależy jak duży zakład, bo w mojej firmie legitymacje wystawia ZUS - do 20 prac/, skąd pracodawca ma wiedzieć, że juz takowej legitymacji nie posiadasz?
Nie. Przy zatrudnieniu i uzupełnianiu dokumentów w kadrach mają obowiązek to zrobić (ew. spytać, czy masz już legitymację i ją podbić).
Ale oczywiście jak to zawsze u nas bywa, to tylko teoria. Jak sama nie zadbasz, to się można przejechać :/
ok. nie wiedziałam, że mają taki obowiązek, zawsze się sama o wszystko upominałam, to myslałam, że tak trzeba ;)
Mi majtki jednorazowe się nie przydały . Wolałam zwykłe bawełniane ale tym razem też będę jednorazowki kupowac bo nigy nic nie wiadomo . Tylko tym razem jakies bardziej obciskające kupię bo tamte były takie ze jakby ich nie było .
A te paskudne podkłady poporodowe szybko zamieniłam na zwykłe podpaski ze skrzydłami (takie grube) a po kilku dniach już tylko te cienkie były w użyciu .
Dziewczyny fajne brzuszki :D , a ja to się więcej nie wklejam, bo mój brzuch przy Waszych wygląda jakbym co najmniej trójkę transportowała :P :&
Ja też zakupiłam już sukienkę i nawet zdążyła przyjść (jak wysyłka za pobraniem to jakoś poczta wie jak się pracuje )
o taką:
Wyglądam oczywiście porównywalnie do tej modelki ;) 8)
asia55 napisał(a):Czy to mozliwe zeby mi tak lozysko naciskało na ...cos....ze ciezko mi oddychac....? lepiej czuje sie jak stoje niz siedze ..... :(
Moim zdaniem to prędzej dziecko się tak układa (jak mówi Marchefka) lub już brzuch na żołądek dusi ;)
asia a moze dziecko jest tak ulozone, ze ci ciezko oddychac ? ja tak mialam w poprzedniej ciazy. teraz na razie nawalanka caly dzien plus ucisk na doł jak sie przemiesci
majty sie przydają bo dobrze trzymają te megagiga podpachy poporodowe :bad: zupelnie do mnie nie trafia jak mozna je utrzymac miedzy nogami bez majtek, jak to robily na polecenie poloznych niektore moje kolezanki (min na zelaznej ;) ).
Martus groteskowo, szczegolnie, ze pewnie nie zadarlabym za wysoko nogi przez brzuch i rwe lol
Kirsten, Patusia, Martus- rzeczywiście fajnie wyglądacie. Widać- ciąża wam służy ;)
Ja dziś też slabo się czuję. Byłam z koleżanką na długim spacerze, no i może zbyt długim, bo chyba od sloneczka boli mnie już od 4 godzin głowa.
Niby warto wykorzystać te ostatnie podrygi lata, ale tak prawdę mówiąc- lato mogłoby sobie odejść na dobre. 28 stopni- to jak dla mnie zdecydowanie za dużo....
lina napisał(a):Mam jeszcze pytanie, czy takie jednorazowe majtaski sie przydaja? i czy sa konieczne?
Się przydają. Głównie w szpitalu ;)
Katarina Oczywiscie ze lubimy :)
Martus, Kristen, Patusia fajne macie brzuszki :)
Wlasnie sobie zdalam sprawe jak ten czas leci i jak juz nieduzo nam zostalo :D
Mam jeszcze pytanie, czy takie jednorazowe majtaski sie przydaja? i czy sa konieczne?
harmony85 napisał(a):Martuś rzeczywiscie wygladasz baaaaaaaaaaaardzo mlodo!! 8)
Bo się dobrze konserwuję :P
Marchefka dwa kopiące się wieloryby wyglądałyby raczej groteskowo lol
Patusia fajnie Ci się ten brzuch rozłożył ;) Taki długi i płaski :)
katarina. napisał(a):Jutro wkleję fotki wózka, bo wiem, że lubicie ;)
Czekamy z niecierpliwością :)
Ja jeszcze chciałam dodać, że jestem z siebie bardzo zadowolona, bo kupiłam kieckę na wesele w której wyglądam jak człowiek ;) .
Sylwia,Kamila dzięki za propozycję pożyczki ale obawiam się, że mój Raf znalazłby 1000 powodów dla których nie mógłby po nią podjechać, a ja sama z bielan się nie piszę na eskapadę do Piaseczna komunikacją miejską.
kirsten, jarzyneczka - zdrówka dla Was i Waszych dzieciaczków!
kirsten, Martuś, Patusia bardzo fajne macie brzuszki :)
Martuś, Ty to wyglądasz jak z katalogu z ubraniami ciążowymi :lizak:
Ja dziś słabo się czuję - pogoda i antybiotyk mnie dobijają. Wcale nie mam siły.
Ale bardzo się cieszę, bo odebraliśmy dziś ze sklepu wózek i fotelik :ia:
Mieliśmy zabawę z montażem, przymiarkami gondoli, spacerówki i fotelika do stelaża.
Jutro wkleję fotki wózka, bo wiem, że lubicie ;)
justy napisał(a):A to nie jest tak, że pracownik powinien zwrócić się z wnioskiem o wydanie legitymacji ubezpieczeniowej do zakładu pracy lub ZUS? / zależy jak duży zakład, bo w mojej firmie legitymacje wystawia ZUS - do 20 prac/, skąd pracodawca ma wiedzieć, że juz takowej legitymacji nie posiadasz?
Nie. Przy zatrudnieniu i uzupełnianiu dokumentów w kadrach mają obowiązek to zrobić (ew. spytać, czy masz już legitymację i ją podbić).
Ale oczywiście jak to zawsze u nas bywa, to tylko teoria. Jak sama nie zadbasz, to się można przejechać :/
Standardowo nie robią - usg po 36 tygodniu powinno byc ostatnim z tego co ja słyszalam.
Odpowiedz
Niby chodzę - tylko ryzykuje ze nie wszędzie chcą mnie przyjąc ;)
A ten wklad to taka cienizna na dobre kilka razy tylko i np. znowu dwóch nie wydadzą - byle pod górkę człowiekowi :bad:
Moje niektóre kolezanki w innych miastach to w ogole nie wiedzą co to książeczka rumowska - mają jakieś chipy i po sprawie - dlaczego tak nie moze być wszędzie? ;)
Alexa napisał(a):Marchefka napisał(a): ksiazeczka rum to nie dowod ubezpieczenia wg mnie - tak jak pisze Carrie w koncu jej sie nie podbija i nikt jej nie zabiera kiedy ubezpieczenie nie jest oplacane.
U nas ci nie wydadzą nowego wkładu bez sprawdzenia czy jesteś ubezpieczona w systemie.
A bez wkładu nikt cię u nas nigdzie nie przyjmie
no ale dopoki masz wklad to mozesz chodzic po lekarzach nawet bez ubezpieczenia ? ;) eee kolomyja z tymi zaswiadczeniami.
Marchefka napisał(a): ksiazeczka rum to nie dowod ubezpieczenia wg mnie - tak jak pisze Carrie w koncu jej sie nie podbija i nikt jej nie zabiera kiedy ubezpieczenie nie jest oplacane.
U nas ci nie wydadzą nowego wkładu bez sprawdzenia czy jesteś ubezpieczona w systemie.
A bez wkładu nikt cię u nas nigdzie nie przyjmie
Carrie napisał(a):Lotos napisał(a):co by mi moją książeczkę odbierał, "bo żonie się zapomniało".
Nie żonie tylko kadrom! Mają obowiązek wydać w momencie zatrudnienia :/
A to nie jest tak, że pracownik powinien zwrócić się z wnioskiem o wydanie legitymacji ubezpieczeniowej do zakładu pracy lub ZUS? / zależy jak duży zakład, bo w mojej firmie legitymacje wystawia ZUS - do 20 prac/, skąd pracodawca ma wiedzieć, że juz takowej legitymacji nie posiadasz?
śliczne brzuszki dziewczyny, mój jest taki jakby na dwie części podzielony
Ja tak czuje jak siedze, takie skrobanie w podbrzusze ;) ale nie myslalam ze to moze oznaczac polozenie glowa do dolu ;)
Odpowiedz
To mój brzuchol z dzisiaj więc 29 i 6dni.
Mi sie tam wszystkie brzuchy podobaja (ciążowe) ;)
Kirsten twój jest naprawdę pojemny-dzidziusiowi jest tam wygodnie ;) . Mój się tak ogólnie niewiele powiekszył ale jeszcze 2 miesiace z kawałkiem. Przekroczylam magiczne 80 kg i nawet źle się z tym nie czuję jakoś będzie.
A tak z innej beczki to wczoraj mój starszy był pierwszy dzień w szkole a ja pierwszy raz na dywaniku :D Mam nadzieję, że to jednorazowy przypadek
Przedszkole minęło mi dobrze więc teraz muszę się nasłuchać :bad: .
Byłam wczoraj na badaniu i mój gin stwierdził, że te (nieokreślone bliżej) dziury w szyjce są nadal ale skoro nic się przez te 2 tygodnie złego nie wydarzyło pewnie taka moja uroda :###:
Ja mu urode pokażę :bad: I dowiedziałam sie, że już nie planuje USG, mi się zdaje, że powinno być przed porodem w celu okreslenia położenia plodu (mylę się :O )
Kurczę strasznie duże sie to zdjecie wkleiło
Martuś ty naprawde zbierasz sobie na porządnego kopniaka ;) ciesz sie, ze jestes w stanie błogosławionym :&
Dosia co do aerobicu to połóg trwa teoretycznie 6 tyg, a potem jesli sie dobrze czujesz mozesz sie brac do roboty ;) w praktyce mi sie udalo wyrwac z domu bardzo dłuuuuuugo po połogu :bad:
Co do ubezpieczenia - ja olewam podbijanie ksiazeczki, bo RMUA jest dowodem odprowadzenia skladek i jak ktos by mi tego nie uznał to bym chyba dym zrobila ;) nie mam zamiaru latac co miesiac do kadr, a rmua przysylają mi pocztą. ksiazeczka rum to nie dowod ubezpieczenia wg mnie - tak jak pisze Carrie w koncu jej sie nie podbija i nikt jej nie zabiera kiedy ubezpieczenie nie jest oplacane.
Dobra, uwijałam sie dzis zeby sie troche obrobic, bo dni bez dziecka jakos mi przeciekają przez palce. Moze dojde do tego, ze uda mi sie tez troche pospac w ciagu dnia i nie bede padac na twarz zaraz po dziecku.
kirsten napisał(a):jarzyneczka, można brać tantuum verde, na pewno bo sama też pytałam lekarza
To nam się trafiło wirusisko, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
dziekuje , no to przynajmniej coś bo juz myślałam że mi herbata z miodem pozostanie tylko...a te tantum jest super bo znieczula miejscowo :ia:
i wam tez dużo zdrówka zyczę
Ale mnie długo nie było a ile mam czytania :love:
Lotosik - fajnie że juz jesteś :ia:
Moja malutka ma wirusa i ja chyba tez powoli łapię bo mnie gardło boli i jakoś tak dziwnie uszy od środka swędzą- wziełam tabletki do ssania ale nie wiem czy można w ciąży.Chyba 3 -4 tabletki na dwa dni nie zaszkodzą mojemu dziecku nie? a mnie przestanie boleć.
Taka ładna dziś pogoda a my w domu- chyba wezmę ja na spcer bo nie ma gorączki.Sama juz nie wiem co mam robić i chyba do lekarza zadzwonie.Ciągle coś o rany :'(
Alexa napisał(a):Martuś ja nie raz probowalam wytłumaczyc ze skoro mam książeczkę rumowską to automatycznie musi to swiadczyc o tym ze jestem ubezpieczona bo inaczej by mi jej nie wydali - jak grochem o ścianę ;)
A to nie tak, że mogli Ci wydać, jak ubezpieczona byłaś (A dajmy na to teraz już nie jesteś)? Bo tam się chyba nic nie podbija nie?
Czy z automatu zabierają, jak ubezpieczenie wygasa?
Martuś ja nie raz probowalam wytłumaczyc ze skoro mam książeczkę rumowską to automatycznie musi to swiadczyc o tym ze jestem ubezpieczona bo inaczej by mi jej nie wydali - jak grochem o ścianę ;)
Odpowiedz
Alexa napisał(a):Martuś napisał/a:
Jednak RMUA jest na równi traktowanym dokumentem z książeczką.
Tak powinno niby byc ale nie u nas jednak - nie u nas i nie przetłumaczysz tego osobom żądającym i tego i tego
Dziwne praktyki :O
Przecież to w zasadzie jedno i to samo jest
W swoim miescie gdzie mieszkam, a w Gdańsku w Wojewodzkim i na Klinicznej - bratowa za Zaspie musiala miec też - chyba ze się cos zmienilo od tamtego czasu ;)
Ale miec nie zaszkodzi.
Lotos dobrze pamiętam ze ty z pomorskiego? ;) W takim razie (bo to faktycznie od województwa zalezy) u nas proszą i ksiązeczkę rumowską (ktorej niektore wojewodztwa wcale nie mają ) i o ksiązeczkę ubezpieczeniową z pracy. Przynajmniej w tych szpitalach gdzie bywalam.
Martuś napisał(a):Jednak RMUA jest na równi traktowanym dokumentem z książeczką.
Tak powinno niby byc ale nie u nas jednak - nie u nas i nie przetłumaczysz tego osobom żądającym i tego i tego
Lotos napisał(a):co by mi moją książeczkę odbierał, "bo żonie się zapomniało".
Nie żonie tylko kadrom! Mają obowiązek wydać w momencie zatrudnienia :/
Podpytam jeszcze swojej lekarki o tę książeczkę, bo może faktycznie u nas do szpitala wystarczy RUM. A nie chcę męża bez sensu w godzinach pracy wysyłać, co by mi moją książeczkę odbierał, "bo żonie się zapomniało". ;)
Czy u Was też dzisiaj tak gorąco? Niby siedzę w domu a i tak czuję, że duszno niemiłosiernie.
Lotos napisał(a):poza tym chyba niewiele przytyłaś, co?
jak na razie 6kg na plusie, dodając moje 15kg nadwagi to jest co dźwigać
Martuś napisał(a):Dla porównania mój brzuch tydzień temu.
To był równo 28tc.
No to mamy podobne lol
Lotos napisał(a):Co to jest ta książeczka ubezpieczeniowa!?
Z pracy gdzie podbijają ubezpieczenie, no chyba że u ciebie do tego służy ta RUM (ja takowej nie posiadam)
Lotos, od razu po przyjeciu do pracy powinnaś dostać. Możesz iść teraz sie upomnieć. Podbija zakład pracy potwierdzając twoje ubezpieczenie
asia55 napisał(a): jak bylam na Izbie Przyjec to nie mialam przy sobie zadnego ubezpieczenia i wcale sie nie upominali....
i to prawidłowa reakcja, bo kobiecie w ciąży należy się opiek zdrowotna nawet bez ubezpieczenia. Ode mnie jak na razie nikt nie wołał ani na IP ani i lekarza
Dosia napisał(a):po jakim czasie od porodu, tak mniej wiecej oczywiscie mozna zapisac sie na jakies cwiczenia, typu aerobic ?
po SN chyba po połogu, a po cc chyba po 4 miesiącach, ale to indywidualnie trzeba pytać lekarza o zgodę
A z nieco innej beczki, to po jakim czasie od porodu, tak mniej wiecej oczywiscie mozna zapisac sie na jakies cwiczenia, typu aerobic ?
Odpowiedz
Dzięki, dziewczyny. Zadzwonię do kadrowej i zapytam o tę książeczkę.
A ta RUM to u nas przy każdej wizycie u lekarza jest wymagana. Ale może co województwo to inne zwyczaje.
eli81 napisał(a):Weźcie teź pod uwagę, że zdjęcie specjalnie zostało zrobione bokiem i nie widać ile mam w szerz ;)
Nie ściemniaj, kochana. Nas tak łatwo nie zwiedziesz. :>
Lotos napisał(a):Carrie napisał(a):akład pracy ma obowiązek wystawić Ci legitymację ubezpieczeniową
Kurka, ale ja już powinnam ją mieć? Tzn. powinni mi coś takiego dać? Gdzie? W zakładzie pracy, tak?
I o co chodzi z tym podbijaniem? Musi być podbita przez lekarza? A jak do tej pory jej nie miałam, to co? To teraz mogę ją odebrać i podbić?
Ja dostałam jak tylko zaczęłam pracę w moim zakładzie pracy, w książeczce jest info że powinno się stemplować co 6 miesięcy, jednak ostatnio w szpitalu powiedzieli mi, że teraz się podbija co miesiąc. Więc co miesiąc chodzę do kadrowej i ta mi stawia pieczątkę. Lepiej się o nią upomnij w kadrach, bo nie wiem jak to będzie z przyjęciem do szpitala, nie znam się na tym, ale skoro chcieli ode mnie tą książeczkę na IP to przy porodzie na pewno się przyda.
A ta książeczka RUM to chyba już nieaktualna od paru lat, kiedyś się z tym chodziło do lekarza np. jak byłam chora, ale już od lat tego nie używam, bo nigdy nie proszą.
Martuś napisał(a):Weźcie teź pod uwagę, że zdjęcie specjalnie zostało zrobione bokiem i nie widać ile mam w szerz ;)
Hmm, czyli takie sprytne ujęcie? ^^D ale wyglądasz świetnie przyznaję.
Nabijajcie się, nabijajcie :P [-X
15 lat to ja miałam jakieś 10 lat temu :&
Weźcie teź pod uwagę, że zdjęcie specjalnie zostało zrobione bokiem i nie widać ile mam w szerz ;)
Lotos legitymację ubezpieczeniową powinny wystawić Ci kadry i to w kadrach powinno się ją co miesiąc podbijać.
Jednak RMUA jest na równi traktowanym dokumentem z książeczką.
W zasadzie jak cie przyjmuja do pracy to ci powinni dac. Z tym podbijaniem to jest tak ze to zaklad pracy co miesiac powinien (Tzn ty idziesz i sie upominasz) bo stempelek wg przychodni i innych instytucji jest niby miesiac wazny.
W praktyce (u mnie jak u Carrie, podbijalam jak potrzebowalam, tzn 2 razy w ciagu 7 lat ;)) i teraz planuje przed szkola rodzenia na wszelki wypadek.
Wyrobic to moga ci w kazdej chyba chwili, musialabys zadzwonic do kadrowej (przynajmniej u nas ona wydaje).
Carrie napisał(a):akład pracy ma obowiązek wystawić Ci legitymację ubezpieczeniową
Kurka, ale ja już powinnam ją mieć? Tzn. powinni mi coś takiego dać? Gdzie? W zakładzie pracy, tak?
I o co chodzi z tym podbijaniem? Musi być podbita przez lekarza? A jak do tej pory jej nie miałam, to co? To teraz mogę ją odebrać i podbić?
Lotos napisał(a):
Do szpitala trzeba zabrać książeczkę RUM i książeczkę ubezpieczeniową. Co to jest ta książeczka ubezpieczeniowa!?
Jak pracujesz na etat to zakład pracy ma obowiązek wystawić Ci legitymację ubezpieczeniową.
Jest to dowód regularnego opłacania przez pracodawcę składek ZUS bodajże. W zasadzie powinna być podbijana co miesiąc, ale ja podbijam tylko jak do lekarza chodzę ;)
Martus przyznaj sie nabralas powietrza zeby pokazac swoj brzuch ;)
Ja taki mialam cos okolo 19 tygodnia :D
Ksiazeczka ubezpieczeniowa to taka chyba mala co zaklad pracy stempluje ??
A co to RUM ??
Martuś, wyglądasz kwitnąco. Brzuszek bardzo podobny do mojego (mój chyba jednak już troszkę większy ;) ).
Pytanie z serii głupich:
Do szpitala trzeba zabrać książeczkę RUM i książeczkę ubezpieczeniową. Co to jest ta książeczka ubezpieczeniowa!? Nie mam czegoś takiego chyba.
Martuś, Ty wyglądasz jakbyś 15 lat miała :o
Śliczne te Wasze brzuszki :lizak:
Lotos napisał(a):Ja z leżaczkiem poczekam do "po porodzie". Może jakaś dobra ciocia będzie się chciała wykazać.
Mam takie samo podejście do tematu :D
Kirsten imponujący brzuszek :)
Kirsten, trzymaj się i nie daj się chorobie. ;)
Mama wrzuciła mi dzisiaj kolejną pralkę ciuchów dla Młodego. Jak małż wróci, będzie rozwieszał. Mam tego tyle, że bardzo wątpię czy Młody kiedykolwiek zdąży je wszystkie założyć. A pół szafy poprane, poprasowane i popakowane czeka już od czasu 'przed leżeniem'. Ale dzięki temu już wiemy, że bez dodatkowej komody się nie obędzie.
Ja z leżaczkiem poczekam do "po porodzie". Może jakaś dobra ciocia będzie się chciała wykazać. ;)
Kirsten, świetny brzuszek. I całkiem już spory. Ale poza tym chyba niewiele przytyłaś, co?
asia55 napisał(a):jakiego wirusa złapałas
nie rota na szczęście, ale jaki to nie wiem, najpierw Kuba go męczył, aż mu do oskrzeki zszedł i ma teraz zapalenia, a ja mam tera zaifekowany nos.
Wszystkie pokazują tu swoje bębole to i ja pokażę swojego wielkoluda. Tydzień temu czyli 28+2 wyglądał tak
http://img230.imageshack.us/my.php?image=img9374tg7.jpg
http://img354.imageshack.us/my.php?image=img9377vw9.jpg
Ja boje sie ze jak kupie teraz lezaczek to Gabi go zdemoluje.....ale znowu po porodzie....to nie wiem jak kupie....
Ostatnio rozwaliła drewniane krzesełko :O a ja myslalam ze jeszcze Marcel bedzie mial z niego uzytek.....
Ja od 3 dni czuje cos dziwnego.....jakby mi ktoos na klatce piersiowej siedział....myslicie ze to łożysko naciska.....?
Kirsten jakiego wirusa złapałas? rota?
eli81 napisał(a):kirsten napisał(a):Mały coś mniej kopie, nie wiem czy przez moje zmeczenie i chorobę, czy po prostu juz teraz tak będzie, na razie jeszcze sie nie niepokoję bo w sumie się rusza, ale lekazowi na wizycie wspomnę o tym.
Mój mały podobnie, nawet dzwoniłam do doktorka, ale powiedział, że jest ok i później na wizycie też wszystko wyglądało w porządku, więc jakoś strasznie się nie martwię, ale chciałabym, żeby kopał jak wcześniej :)
Miejsca już nie ma, to i nie kopie ;)
kirsten napisał(a):Mały coś mniej kopie, nie wiem czy przez moje zmeczenie i chorobę, czy po prostu juz teraz tak będzie, na razie jeszcze sie nie niepokoję bo w sumie się rusza, ale lekazowi na wizycie wspomnę o tym.
Mój mały podobnie, nawet dzwoniłam do doktorka, ale powiedział, że jest ok i później na wizycie też wszystko wyglądało w porządku, więc jakoś strasznie się nie martwię, ale chciałabym, żeby kopał jak wcześniej :)
kashaaa7 napisał(a):Koszt, tak jak już Dosia napisała:650 zł, bez względu na miesjce zamieszkania. Nie mają opcji z położną, więc szkoła jest odpłatna w każdym przypadku.
Drogą macie tą szkołę, u mnie na szczęście tylko 150zł, ufff... :)
asia55 napisał(a):
Wy macie zamiar teraz kupic te lezaczki? czy jak urodzicie?
Maksowi kupiłąm tuż po urodzeniu i czas oczekiwania na przesyłkę dłużył się nieznośnie ;)
justy napisał(a):A powiedz mi proszę kashaa7 jaka jest opłata za szkołę rodzenia?
I jak wcześnie nalezy się zapisać?
Justy Ja zadzwoniłam na początku sierpnia na numer podany na stronie szpitala:604405148. Podałam swoje dane, termin porodu i po tygodniu do mnie oddzwoniono, zeby ustalić dokładną datę rozpoczęcia kursu. Koszt, tak jak już Dosia napisała:650 zł, bez względu na miesjce zamieszkania. Nie mają opcji z położną, więc szkoła jest odpłatna w każdym przypadku.
Ja chyba wczesniej, ale to sie okaze, bo najprawdopodobniej wzielabym FP, jesli do tego wezme mate i jakas zabawke to pewnie bardziej bedzie mi sie oplacalo sciagnac to ze Stanow bezposrednio. Normalnie pewnie kupilabym cos kolo grudnia czyli po porodzie
Odpowiedz
Dzieki za otuchę. Czuje sie fatalnie, ale chyba jeszcze nie najgorzej, żebym tylko mogła sobie pospać.
Śpię na boku z przechyleniem na brzuch i zasypiam zazwyczaj na prawym, lewy zanim zasnę, a trochę to trwa, to zaczyna drętwieć.
A o leżaczku chyba też muszę pomyśleć, no i skoro ten drugi jest do 18kg to chyba ten, bo mniemam że Kubacki też będzie chciał skorzystać, a w sumie mam fotelik do samochodu z opcją leżaczka więc może jakos dam radę z obydwoma urwisami.
Dosia napisał(a):potrafie sie obrocic w nocyu i nie obudzic albo mi sie wydaje )
obstawiam opcję drugą, no chyba że budzisz się na miejscu meża no to jeszcze tak :)
Mały coś mniej kopie, nie wiem czy przez moje zmeczenie i chorobę, czy po prostu juz teraz tak będzie, na razie jeszcze sie nie niepokoję bo w sumie się rusza, ale lekazowi na wizycie wspomnę o tym.
Mi najlepiej spi sie na prawym boku a na lewym jakos nieswojo sie czuje.....
Wczoraj w nocy mąż sie wkurzyl ze kołdre mu zabieram i przyniosł sobie zapasową....i oto tym sposobem mam dla siebie cale 2x2,2m :D
Wy macie zamiar teraz kupic te lezaczki? czy jak urodzicie?
Ja też nie spię na brzuchu, zresztą ni :D gdy w ten sposób nie spałam. teraz układam się na poduszce-kojcu z Motherhood i jest mi strasznie dobrze w każdej pozycji. :D
asia55 napisał(a):Ja wlasnie wrocilam ze spotkania w sprawie zlobka i zaczynamy od poniedzialku, poczatkowo na 2 h a potem sie okaze......ale ja juz sie boje jak cholera!!
asia Ten żłobek masz w Piasecznie czy w Warszawie. Też jestem z Twoich okolic, więc warto się może już zorientować, gdzie, co i jak???
Ja o spaniu na brzuchu to juz dawno zapomnialam ;) ale nie rozpaczam, choc kiedys tylko tak zasypialam. Zwykle spie na boku choc z lekkim nachyleniem na brzuch.
Mi czesto na lewym boku tez dretwieje a to noga a to reka, a to bok boli, wiec zwykle zasypiam na prawym ale budze sie na lewym (ciekawe ze jeszcze potrafie sie obrocic w nocyu i nie obudzic ;) albo mi sie wydaje )
Maryjka napisał(a):
Przez dwa lata żłobka codziennie rano płakała i teraz chyba będzie to samo może kiedyś wyrośnie?
o matko ! nie strasz!!
Ja wlasnie wrocilam ze spotkania w sprawie zlobka i zaczynamy od poniedzialku, poczatkowo na 2 h a potem sie okaze......ale ja juz sie boje jak cholera!!
Pozatym skurcze mam bycze :&
Kirsten dużo zdrówka.
U nas w przedszkolu niezmiennie rano płacz ale to już nie histeria tylko taki żal, że musi zostać więc do przeżycia :(
Przez dwa lata żłobka codziennie rano płakała i teraz chyba będzie to samo może kiedyś wyrośnie?
Witam w środę! Ja właśnie z przedszkola wróciłam. Młody nie chcial dzisiaj iść i niestety musiałam użyć trochę siły i wzięłam go raz na ręce (a teraz się boję żeby sie przez to nic niuni nie stało). Bardzo dziś płakał i prosił mnie żebym go zabrała do domku. Serce się kraja ale trzeba to przeczekać i później będzie dobrze.
Biorę się dzisiaj ubranka po Jasiu, wybiorę te które się dla dziewczynki nadają i upiorę.
Kirsten zdrowiej szybko
Kirsten trzymaj się :usciski:
Ja mam zamiar kupić leżaczek numer 2.
Upatrzyłam go już jakiś czas temu.
Wybór padł na ten, ponieważ jest do 18 kg, ma kołyskę przerabianą na zwykły leżaczek, a później na krzesełko.
No i przy 2 dzieci trzeba będzie się jakoś ogarnąć i mam nadzieję, że leżaczek mi w tym pomoże ;)
brzoza :usciski: wiem co czujesz, ja jeszcze czasem do tej pory opłakuję stratę mojego małego przyjaciela .... mimo, że minęły już 3 lata.
Lotos napisał(a):A co do leżaczków: dziecko może w nich leżeć od razu po urodzeniu, czy np. po ukończeniu iluś tam miesięcy?
Ja kładłam tak po tygodniu. Z tym że podkładałam kocyk, żeby było jak najbardziej płasko (mimo iż producenci zapewniają, że "od urodzenia").
lina napisał(a):Wydaje mi sie ze roznica jest tylko taka ze lezaczek nr 2 jest jak kolyska
Ale na szczęście blokowana ;) Nie musi się bujać non stop. W sumie to mi zależało, żeby starczył na dłużej. Te pozostałe można chyba krócej wykorzystywać.
A propos spania, to mi dziś drętwiały ręce i nogi przy spaniu na lewym boku :/ Może ja mam na odwrót niż wszyscy lol Ale i tak nadal spanie na brzuchu rulez :lizak:
Kirsten zdrowia życzę .
Ja leżaczek kupię ale jeszcze nie wiem jaki . I pewnie już po porodzie bo od razu się nie przyda a przed porodem będziemy mieli tyle wydatków ze głowa mała . Tylko wczesniej wybiorę zebym pozniej nie musiała się za długo zastanawiać .
Ja własnie szykuję się do spania i zagryzam rennie . Zgaga mnie dziś męczy okropna .
Przespałam się chwilę w dzień i wcale nie czuję się senna ...
Jeśli chodzi o hustawki
Tej bym się trochę bała :
http://www.allegro.pl/item428000881_graco_super_hustawka_nowosc_z_usa_2008.html
Trzymaj sie kirsten :goodman:
Ja poprzednio mialam jakis polski lezaczek spadkowy - nie sprawdzil sie, bo mial fatalnie rozwiazany system "mocowania" dziecka ;) teraz czeka na nas spadkowy rowniez chicco i ten juz mi sie duzo bardziej podoba ;)
wszystkie leżaczki sa super. Ja też będę kupować dla malutkiej. Koleżanka miała nr 3 i tu też najmnłodsze dzieci można wkładać do tego buja się automatycznie na boki lub w przód-tył. Ale chyba nie starcza na bardzo długo. Z kolei nr 2 to się nadaje i dla niemowlecia i dla starszaka jako takie niskie krzesełko bo się chyba oparcie reguluje
OdpowiedzHmmm no i do 4 chyba najwcześniej będzie można Gadzinkę zapakować, bo jest najbardziej płaski
Odpowiedz
Wydaje mi sie ze roznica jest tylko taka ze lezaczek nr 2 jest jak kolyska
a nr 4 stabilnie stoi na ziemi ?
Podobne tematy