• Gość odsłony: 5961

    Prośba do hiszpańskojęzycznych

    Mam gorącą prośbę do znających hiszpański o przetłumaczenie na ten język poniższych zdań:

    "Dziękujemy za wspaniale przygotowany pokój i dzieła z ręczników".

    "Uprzejmie prosimy o przygotowanie na dzisiejszy wieczór butelki szampana i owoców. Dziś jest nasza rocznica ślubu, którą chcemy uczcić wspólnym toastem. Z góry dziękujemy."

    Już się tłumaczę, że to ma być moja wakacyjna ściąga w kontaktach z pokojówką nie znającą angielskiego ani francuskiego. Jest mi niezręcznie posługiwać się pojedynczymi słowami wyszukanymi w słowniku, ponieważ przypomina to wtedy wydawanie poleceń. Chciałabym oszczędzić stresu pokojówce, która nie rozumie o co mi chodzi i zostawić jej - w razie potrzeby - karteczkę z podziękowaniem lub prośbą.

    Odpowiedzi (47)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-07-03, 05:22:31
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
MarcinPC 2013-07-03 o godz. 05:22
0

To prawda na Dominikanie lubią robić dzieła z ręczników i większych owoców i warzyw.

Odpowiedz
shane54 2013-01-19 o godz. 19:20
0

Stary temat ale bardzo mi się spodobał. Lece na Dominikanę do Puerto Plata już 2gi raz tym razem całkowicie samodzielnie - jedynie samolot biorę z biura.Tam sobie sam załatwiam mieszkanko i tyle... Wynajmę Autko i będę zwiedzał całą wyspę i tu pytanie od ostatniego posta wiele czasu minęło - czy możecie mi polecić co Ciekawego można tam zwiedzać - co warte jest uwagi - dodam że nie przepadam za komercyjnymi miejscami - wolę np. jakieś wodospady w lesie ;)
Uciekam z hotelu bo tam jest poprostu NUDNO

Odpowiedz
Gość 2010-08-29 o godz. 22:23
0

No dooobra, zarezerwowane, jeszcze tylko zapłacić musimy. Uff. Jak dostanę bilety, uwierzę ;)
Wczoraj mój mąż szanowny nie był pewien, skąd lecieć, i w efekcie fajna cena przeszła nam koło nosa. Buuu, ale co zrobić. Koniec końców lecimy jednak z Drezna, 6 września :)

Aurelka, nie wiem, jak u nas będzie z podróżowaniem i zwiedzaniem - mały jest trudnym dzieckiem pod tym względem. Na pewno chcemy do delfinów, ale co więcej - trudno na razie powiedzieć.

Odpowiedz
Gość 2010-08-29 o godz. 17:54
0

Madeleine...nasze hotele są oddzielone ośmioma innymi, ale w tym samym czasie w Palladium będą nasi znajomi w podróży poślubnej.
Wybieramy się z nimi na jednodniową wycieczkę fakultatywną Tipo Dominicano (http://www.villapolonia.pl/oferta.htm).
Jeżeli jesteś zainteresowana może uda nam się zgrać w jednym czasie. Wystarczy, że napiszesz maila do gości z Villapolonia i oni powiedzą, kiedy i w jakich godzinach są w recepcji Waszego hotelu. U nas będą 5 września.

Wcześniej byliśmy na podobnej wycieczce z Tui, ale nie była tak ciekawa, bo jednak dało się wyczuć, że robiona głównie pod Niemców i taka za bardzo "zza szyby".

Odpowiedz
Gość 2010-08-29 o godz. 17:42
0

Tylko pozazdrościć miejsce miodzio :lizak: :lizak:

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-08-29 o godz. 06:16
0

Kirka - przekonałaś mnie lol Nie to, że jara mnie sauna w takie upały czy siłownia ;)

A tak serio to jednak Palladium jest wyżej w notowaniach tripadvisor, a to chyba coś znaczy, hmmm.
Przejrzałam jeszcze raz oferty - w catalonii basen jest bardzo z boku kompleksu hotelowego, o edenh są natomiast złe opinie, jeśli chodzi o obsługę :/
No dobra, ryzyk fizyk, jak coś, to będzie na Kirkę lol

Aurelka - wyglądaj nas lol Jak zobaczysz małego wrzaskuna ze strzępem rodzica za nim, to będziemy my ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-29 o godz. 01:48
0

Mad! Bierz GRAND PALLADIUM!!!!

Bylam tam, te pierwsze zdjecia sa z tego hotelu!!

Jest super! Masz darmowa silownie, masz tam darmowa saune w SPA (plus jeszcze cos, ale nie pamietam co). Jest fajny mini golf, mozna grac w bulle.

Jesto jeden z piekniejszych hoteli w jakim bylam na dominikanie, o ile nie najpiekniejszy!!!

Jedzenie maja fajne, alkohole markowe, wieczory bardzo fajne, opiekunki do dzieci!

bierz i sie nie zastanawiaj!!

Odpowiedz
DobraC 2010-08-29 o godz. 01:35
0

Carrie napisał(a):Podbijam na prośbę Mad :)
druga :P :P

end of off topic

Odpowiedz
Gość 2010-08-29 o godz. 01:32
0

Podbijam na prośbę Mad :)

Odpowiedz
ksiezniczkapatu 2010-08-29 o godz. 01:07
0

http://www.tripadvisor.com/Hotel_Review-g147293-d218482-Reviews-Catalonia_Bavaro_Resort_Casino-Punta_Cana_Dominican_Republic.html

wiem,ze jam nie specjalista,lecz ten ^^^ najbardziej romantic mi sie wydal.

P

Odpowiedz
Reklama
DobraC 2010-08-29 o godz. 00:30
0

up 8)

Odpowiedz
Gość 2010-08-19 o godz. 07:25
0

W Barcelo Bavaro podobno właśnie trwa wielka przebudowa - 4 z 5 budynków są wyłączone z użytku, grrr. A szkoda, bo patrząc na zdjęcia (szczególnie wodny plac zabaw dla dzieci) naprawdę miałam ochotę tam pojechać.

Kirka - dzięki :) Sprawdzałam już ceny hotelu, ale i tak opłaca się obecnie bardziej wziąć całość w biurze podróży, bo koszty przelotu liczone osobno są wysokie. Pewnie, jakbyśmy pomyśleli wcześniej, byłoby to dużo bardziej opłacalne. No cóż, next time ;)

Aurelka, my będziemy na pewno rezerwować wszystko bezpośrednio z Niemiec, z różnych względów. Na przykład takich, że u mojego męża coś się pozmieniało i jednak raczej nie możemy leciec 6 września, jak planowaliśmy. Pewnie się okaże w ostatniej chwili, jak zwykle. Grrrr.

A z samolotem - nie wiem, czy Piotruś nie jest za ciężki do kołyski; czytałam, że one są do 10kg (nie wiem, na ile to prawda). W każdym razie to jest kwestia wtórna i do zobaczenia dopiero na lotnisku. Aha, a czy checkin można zrobic dzień wcześniej?


No i będzie Grand Palladium 8) Jutro rezerwujemy - wylot 6 września :D


Hmmm, a może jednak nie Grand Palladium, a Catalonia Bavaro albo Edenh Real?

Który wybrałybyście?
http://www.tripadvisor.com/Hotel_Review-g147293-d259337-Reviews-Grand_Palladium_Bavaro_Resort_Spa-Punta_Cana_Dominican_Republic.html
http://www.tripadvisor.com/Hotel_Review-g147293-d218482-Reviews-Catalonia_Bavaro_Resort_Casino-Punta_Cana_Dominican_Republic.html
http://www.tripadvisor.com/Hotel_Review-g147293-d897108-Reviews-Edenh_Real_Arena_Punta_Cana-Punta_Cana_Dominican_Republic.html

Odpowiedz
Gość 2010-08-19 o godz. 07:24
0

Jestem chora. Chora z zazdrości :bad:

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 23:29
0

A i mozna zarezerwowac hotel bezposrednio na stronie hotelu. tez maja atrakcyjne oferty

ale jak z przelotem to juz nie pomoge..

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 23:27
0

Madeleine niestety nie widziałam na własne oczy hotelu Sirenis, ani z nikim o nim nie rozmawiałam, ale skoro na "tripie" ma cztery gwiazdki, to jest to bardzo wysoka ocena.
Nawet jeśli chwilowo nie ma w ofercie Grand Palladium Punta Cana, to nie znaczy, że nie został tam już żaden pokój. Być może dany tour operator nie ma już możliwości zorganizowania zakwaterowania w tej części, a inny ma umowę z hotelem i dostęp. Zresztą podczas meldowania mogą znaleźć się wolne pokoje. Rezerwacja z Polski jest raczej umowna. Na miejscu ewentualnie po jednej nocy w Bavaro, przeniosą Was do Punta Cana. Najlepiej od razu prosić managera i z nim uzgadniać, bo czasem pracownicy recepcji mówią, że wszystko zajęte, a wcale tak nie jest.

Z Niemiec chyba głównie Airbusy latają. Do tej pory zarówno gdy leciałam z Tui, jak i Schaunisland były to linie LTU, które niedawno zmieniły nazwę.
Układ miejsc w samolocie to: 3 - 4 - 3.
Za pierwszym razem mieliśmy miejsca przy oknie i było nam niewygodnie. Zdecydowanie lepiej jest w środku, czyli tam gdzie są 4 fotele, bo jest więcej miejsca na nogi. Pasażerowie z małymi dziećmi dostają specjalne miejsca, gdzie bardzo dobrze się siedzi i można zawiesić specjalną kołyskę.

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 23:00
0

Potwierdzam, ze Grand Palladium to jeden z najpiekniejszych hoteli w jakim bylam na dominikanie! oto kilka fotek:

na wejscu do hotelu:





Ogrody hotelowe:











Plaza Bavaro, tez jest cudna, a hotel Barcelo Bavaro, choc 4 gwiazdkowy (choc sami daja sobie 5 gwiazdek) tez jest przepiekny. Barcelo Bavaro nalezy do hiszpanskiej rodziny hoteli Barcelo. Bardzo polecam

niestety z niego nie mam za duzo zdjec na necie:

Kosciol (przepiekne msze!)


widok z kosciola na pole golfowe:


Maja tez najlepszego mini golfa jakiego widzialam :)

A i odleglosci na plaze (jak pokazala na zdjeciach Aurelka) nie sa takie duze ;) Przyjemnie sie spaceruje po hotelowych ogrodach ;)


a i ja jednak bym z dziecmi bardzo uwazala na jedzenie.
Jezeli dziecko bedzie mialo biegunke, badz zyganko to nalezy jak najszybciej zglosic sie do lekarza. Z Ameba nei ma zartow, ale oni na szczescie maja odpowiednie leki.

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 21:23
0

Dzięki :) Kurczę, właśnie zniknęły mi oferty z Palladium Punta Cana, zostało tylko Bavaro :/ No nic.
Z innych hoteli zastanawiamy się jeszcze nad Sirenis Cocotal Beach. Na tripadvisor i na holidaychecku mają bardzo dobre opinie, mimo, że to 4 gwiazdki, a nie 5 (ale 150 euro mniej od osoby... ;) ). To, co mnie martwi tam, to kolor piasku Bo on chyba nie jest tam taki biały, prawda?

Aurelka, a jak jest z samolotami? Tam latają airbusy 330, prawda? Czy jeszcze coś innego? Jak mają siedzenia w środku? 2 + 4 +2?

Zastanawiam się, czy aby przypadkiem nie dostanę miejsca na małego (byłoby super) - jeśli wpisuję rezerwację, łączna cena mi się dzieli na 3 osoby, hmmm. No i dumam, które miejsca w samolocie najlepsze, przy założeniu, że dostaniemy 2 oraz 3 miejscówki.


Tak BTW mam postulat o przeniesieniu wątku do "Czasu wolnego" i zmianie tematu na bardziej adekwatny, typu "Aurelka a.k.a. Trip Advisor reccomends Dominicana" ;)

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-08-18 o godz. 18:55
0

Boski wątek :ia:
tylko czytam go siedząc w biurze

Odpowiedz
Gość 2010-08-18 o godz. 18:45
0

Poprzedni post wykasowałam, bo niechcący pogrubiłam całą jego treść; dlatego jeszcze raz to samo, co przed chwilą:

Madeleine w tym konkretnym hotelu poszczególne części różnią się wielkością i w konsekwencji odległością od plaży. Największa jest część Bavaro. Punta Cana, Palace i Royal są mniejsze, stąd też zawsze jest z nich blisko do plaży. Części Palace i Royal są spokojniejsze od pozostałych.

W Bahii też są części Bavaro i Punta Cana, ale to lustrzane odbicia. Mają identyczne rozmieszczenie villi, identyczne bufety oraz lobby i baseny.

Tutaj jest zdjęcie planu GRAND PALLADIUM



Zdjęcie automatycznie się zmniejszyło i jest nieczytelne. http://www.holidaycheck.pl/fullscreen.php?ch=ub&id=1144774871&bildMotiv=&ebene=hid

Odpowiedz
Gość 2010-08-17 o godz. 21:49
0

Aurelka, a czym się różnią części w Grand Palladium? Ten z kasynem odpada dla nas, więc do wyboru mamy Grand Palladium Punta Cana i Bavaro Resport & Spa.
Albo szerzej - czym się to różni zazwyczaj? Klubowe to rozumiem, dla rodzin z dziećmi. Ale między tymi?

Odpowiedz
Gość 2010-08-15 o godz. 00:46
0

Kurczak, odbijesz sobie następnym razem. Pomyśl, że tych samych granicach cenowych masz też do wyboru Jamajkę, Meksyk i Kubę :) Warunek: kupujesz u Niemca i stamtąd lecisz.

Nasza Grecja z dwoma posiłkami, bez napojów i kolacji, choć w uroczym hotelu przy pięknej plaży miała kosztować 3.000 zł za tydzień. Lot z Wawy (mieszkamy w 3mieście). Wiadomo, że na miejscu poszłyby pieniądze na auto i paliwo, dodatkowe żywienie, napoje, leżaki, drinki, pamiątki, wejściówki.
No to Karaiby wypadają cenowo i plażowo lepiej. W Polsce ok. 30% drożej.

Z Niemiec leci się ok. 9 godzin. W trakcie lotu dwa posiłki, filmy, muzyka w słuchawkach. Samoloty nowe i wygodne. W środkowym rzędzie więcej miejsca na nogi niż po bokach.
Dla mnie lot za każdym razem jest męczący, bo nie umiem spać na siedząco. Tym razem odłożyłam sobie specjalnie kilka ostatnich tomów Sagi o Ludziach Lodu (przyznaję czytam i mi się podoba) i Anię z Lechickich Pól więc liczę na zabicie czasu.

A na miejscu naprawdę nie ma na co kasy wydawać. Poza napiwkami tylko rum i cygara dla znajomych.

Ps. Do śniadania podają szampana ;) Można też sobie bez problemu wziąć butelkę do pokoju - all inclusive w końcu.
Alkohole są też markowe, a drinki rajskie (ogromny wybór bezalkoholowych).

Koszty porównywalne z wycieczką do Egiptu :)

Odpowiedz
m. 2010-08-15 o godz. 00:04
0

To ja mam jeszcze jedno pytanie, jak długo trwa lot?

Odpowiedz
Gość 2010-08-15 o godz. 00:04
0

:'(
A ja swoje wakacje, w podobnej cenie, spędziłam hojnie składając hołdy Posejdonowi i żrąc podłej jakości marmoladę, bo fiordy po nocach wykradały co lepsze specjały. Buuu....

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 23:53
0

Faktycznie można zmienić dział :)

Temat wakacji na Punta Cana zgłębiałam przez kolejne trzy sezony. Początkowo z konieczności - czułam niedosyt po rozmowach z pracownikami biur podróży, którzy twierdzili, że Riu Bambu to najlepszy hotel na wyspie i sugerowali, aby nie ryzykować i nie wybierać innego; później dla przyjemności - bo oglądanie wakacyjnych zdjęć i przeglądanie recenzji hoteli jest miłym przerywnikiem od deszyfrowania ręcznych protokołów zeznań albo pisania kolejnego uzasadnienia bądź rozwiązywania kazusu.

Poza tym wiem, co można znaleźć na polskich forach, gdzie tradycyjnie rekomenduje się tylko kilka hoteli, na dodatek - w porównaniu z innymi o tym samym poziomie cen - słabszymi.

Co do gwiazdek. Lepiej sprawdzać ilość słoneczek przyznanych przez niemieckie biuro. Hotele Riu Bambu i Riu Taino teoretycznie mają 5 gwiazdek, ale w ich obecnym stanie oceniam je na 3,5, a Riu Naiboa na 3. Podobnie jest z Occidentalami (większość Polaków do nich jedzie).

Co do miejsc w samolocie, najlepiej dzwonić do tour operatora. Tui ma biura w Polsce więc w każdym punkcie sprawdzą od ręki (robiłam tak wczoraj). Schauisland przez infolinię, bo w Polsce nie ma swoich biur.
Rok temu organizatorem naszej wycieczki było właśnie Schauisland, ale samolotem lecieli też turyści z Tui. Poza tym w Bon Voyage sprawdzą wszystkie połączenia.

Podejrzewam, że sam lot będzie bardziej męczący dla Was niż dla dziecka, choć ja czułam się bardziej zmęczona po 3godzinnym locie do Turcji podstarzałym i ciasnawym samolotem Itaki. Do Punta Cana latają z Niemiec Airbusy 330 i czas jakoś mija.

http://pl.youtube.com/watch?v=AC5fmSRFmkg

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 23:09
0

A w ogole warto by ten wątek na "czas wolny" przenieśc, żeby gdzies nie zaginął ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 20:53
0

aurelka napisał(a):Na wszelki wypadek sprawdźcie, ile jest jeszcze miejsc w samolocie w interesującym Was terminie. A jak to sprawdzić?
Za jacuzzi w sypialni dziękuję bardzo, nie z moim dzieckiem, ufff ;)aurelka napisał(a):Jeżeli w czasie Waszego pobytu przypadnie jakakolwiek okazja, którą będziecie chcieli uczcić, wystarczy poinformować o tym recepcję na 2 dni przed. Aż chce się wymyślić jakąś okazję :D

Kasia, też tak uważam - a co najmniej Aurelka powinna dostawać prowizję ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 20:01
0

aurelka, czy ty dobrze wybrałaś zawód? ;) Moim zdaniem powinnaś założyć biuro turystyczne :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 19:54
0

Madeleine ja też nie mogłam zasnąć dopóki nie zarezerwowałam.

Na wszelki wypadek sprawdźcie, ile jest jeszcze miejsc w samolocie w interesującym Was terminie. Z tego co wiem, wczoraj na lot 2 września z Lipska było jeszcze 13 wolnych. To jest dobry moment na łapanie oferty, bo teraz tak się porobiło, że ceny na samym końcu zaczynają rosnąć (w czerwcu odwrotnie...spadają do samego końca).

W Palladium w standardzie jest jaccuzi w sypialni ;) W innych hotelach jest w łazience. Za dopłatą można dostać pokój z jacuzzi na tarasie.

W Bahii jest bardzo dużo latynoskich rodzin. Prawdopodobnie stąd ten hałas. W bufecie jest głośno jak w hali fabrycznej.

Wszystkie wymienione przeze mnie hotele mają klimatyzowane bufety, lobby i łazienki (nawet na plaży). Z tego co mi wiadomo w wielu hotelach pomieszczenia restauracyjne nie mają klimatyzacji, dlatego warto się upewnić.

Tak naprawdę te resorty są piękne, a że jest ich w Bavaro kilkadziesiąt można zastanawiać się nad każdym szczegółem, co przecież ma swój urok ;)

Jeżeli w czasie Waszego pobytu przypadnie jakakolwiek okazja, którą będziecie chcieli uczcić, wystarczy poinformować o tym recepcję na 2 dni przed. Przygotują Wam na plaży romantyczną kolację, tort z napisem, kwiaty itd. Wszystko w cenie i bez extra opłat.

Jeżeli już tam będziecie koniecznie wybierzcie się do fotografa w hotelu Ocean Blue. W innych hotelach są rzemieślnicy, w Ocean artyści. Zrobią Wam piękne zdjęcia, a do dzieci mają wyjątkowo dobrą rękę. W innych hotelach szkoda pieniędzy.

http://www.oceanbluephotographyanddesign.com/childrenandfamilies.htm

Zrobią Wam wspaniałą rodzinną sesję. Ceny negocjujecie na końcu po obejrzeniu zdjęć. Im więcej weźmiecie, tym taniej. My za 60 fotek zapłaciliśmy 150$. Dostaliśmy je na płytce, a 10 wywołali nam w dużym formacie.

Sami wybieramy się do nich po raz drugi ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 17:23
0

Aurelka, dzięki za hint :) Sprawdzałam ten hotel wśród setki innych, ale nie zwróciłam na niego uwagi, nie wiedzieć czemu. Cena faktycznie bardzo atrakcyjna :)

Chcemy kupić bilety 2 tygodnie przed wylotem albo i później - tak myślałam, że w ostateczności można je odebrać na lotnisku, ale nie będziemy mieli tego problemu (i tak kupimy je pewnie przez reisen.de albo coś podobnego) - mój mąż cały tydzień przed wylotem będzie w swoim niemieckim biurze, więc wysyłka biletów do Polski będzie niekonieczna.


p.s. znowu oczywiście nie mogłam spać z wrażenia :mur:

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 17:04
0

Madeleine ale numer! No to będziemy praktycznie w tym samym czasie :) Wylatujemy 4 września z Lipska.
W tym samym czasie w hotelu Grand Palladium (sprawdźcie koniecznie - bardzo fajny; choć ogromny, ale bardzo chwalony i polecany mi wielokrotnie przez poznanych na miejscu Kanadyjczyków) będą nasi znajomi w podróży poślubnej.

Będziemy mieszkać w Riu Palace. Niestety ta oferta już atrakcyjna nie jest, bo ceny podskoczyły, a my trafiliśmy na tzw. top ofertę w Tui.

Biuro Bon Voyage znalazłam zupełnie przypadkowo i rok temu zaryzykowałam :) Udało się. Mają bardzo dużo ofert. To, co na stronie to tylko przykładowy zestaw. Sprawdzili się znakomicie.
Bilety pewnie odbierzecie na lotnisku, tak jak my rok temu, ale to żaden problem. My wczoraj otrzymaliśmy wszystko pocztą, ale to dlatego, że wcześniej rezerwowaliśmy.

Świetnie, że wylot z Frankfurtu - będziecie mieli największy wybór i najniższe ceny. W tej chwili Grand Palladium ma chyba bardzo dobre ceny.
Dzwoń do Bon Voyage i pytaj :)

Gdybyście zdecydowali się na Bahie, bylibyśmy sąsiadami.

Ocean Blue niestety trzyma cenę - 1700euro.

Nie dajcie namówić się na Occidental, ani na inne Riu.

Wydaje mi się, że Grand Palladium byłby doskonałym wyborem i nie wiem, dlaczego od razu o tym hotelu nie pomyślałam.

GRAND PALLADIUM
























Ps. To były fotki z części Grand Palladium Punta Cana. Są też oddzielne części: Bavaro i Palace. Przy meldowaniu możecie poprosić o zakwaterowanie w konkretnej z nich.

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 05:02
0

lady_of_avalon napisał(a):I pomyśleć że własnie w prawie tej samej cenie zarezerwowaliśmy Majorkę... :/ My już byliśmy zdecydowani na Costa del Sol, ale tknęło mnie i porównałam ceny - całe szczęście, przy tym kursie dolara aż żal nie skorzystać :D
Oj, będzie się działo 8) :ia: :ia: :ia:

Aurelka, a kiedy dokładnie lecicie? pewnie się gdzieś miniemy w okolicy (no, powiedzmy :D ) - my chcemy wylecieć między 5 a 7 września na 2 tygodnie. Z Frankfurtu, bo i tak tam będę.
A gdzie w ogóle znalazłaś ich ofertę? Znalazłam Wasz hotel, ale nie wiem, na ile ta cena, która tam jest, jest atrakcyjna ;)
Wielkie dzięki za zdjęcia - pokazałam mężowi i się wkręcił tak, jak ja ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-14 o godz. 00:58
0

Ja chceeee tam jechac !!!!

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 23:20
0

BAHIA PRINCIPE

Mapa resortu; czerwone kropki to ville (niektóre baaardzo daleko od plaży)


Plaża ładniejsza dzięki palapom:


Jeden z basenów:


Droga na plażę:


Standardowy pokój:

Przystanek:

Niska zabudowa:




Brodzik dla dzieci:


Bufet: ładny, ale jedzenie takie sobie.

Wspaniałe lobby





RIU PALACE PUNTA CANA

Uwaga! Wszystkie hotele sieci Riu nie mają na plaży parasoli ani palap. Jest to zgodne z filozofią sieci, która nie chce psuć widoku. Cień można znaleźć pod niezliczoną ilością palm. Naprawdę cienia nie brakuje, ale lepiej wiedzieć zawczasu.

Zabudowa czteropiętrowa. Raczej sztywna.


Resort niewielki (600 suit). Nie jeżdżą wagoniki, bo nie ma takiej potrzeby.

Bufet główny:






Lobby:


Plaża i basen:








IBEROSTAR BAVARO



Lobby:








Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 23:12
0

Jak tam pięknie !!!!!!!!!!

I pomyśleć że własnie w prawie tej samej cenie zarezerwowalismy Majorkę... :/

Ale za rok jak młody bedzie starszy... :D

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 22:53
0

Najlepiej cenowo wypada czerwiec.
My lecimy we wrześniu. Wycieczkę kupiliśmy przez poznańskie biuro Bon Voyage z oferty top Tui (teraz cena podskoczyła o 300 euro). Wylatujemy z Lipska.

Udogodnienia dla dzieci znajdziecie wszędzie za wyjątkiem kilku hoteli, jak np. Excellence, które przyjmują gości powyższej 16 roku życia.

W Bahii np. w każdym przy każdym z basenów są brodziki dla najmłodszych, a oprócz tego w "dużym" basenie bardzo płytkie wejście do wody. Obsługa bardzo lubi dzieci i jest bardzo cierpliwa.

W Polsce biura najczęściej nie znają niestety struktury resortów i zamiast polecić klientowi konkretną część, o której istnieniu nie wiedzą, rezerwują standardowo. Zazwyczaj w recepcji obsługa widząc rodzinę z dziećmi rozważnie dobiera pokój.

Zaletą mniejszych resortów jest większa dostępność atrakcji takich jak choćby kolacja nad oceanem. Raz w tygodniu w Ocean Blue obsługa rozstawia na plaży okrągłe stoły i krzesła obite pokrowcami, rozwiesza setki lampionów...kolacja serwowana jest nad oceanem...niezapomniane przeżycie. W molochach takie atrakcje zarezerwowane są tylko dla posiadaczy złotych lub diamentowych opasek. Zwykłe kolorki nie mają wstępu. Nie podobało mi się to. W Ocean Blue można było dopłacić za widok na ocean i tzw. wstęp do Elite Club, tzn. oddzielnego pomieszczenia w lobby z gratisowym cygarem ;) Nie lubię tak drastycznego dzielenia turystów na klasy i podklasy, jak miało to miejsce w Bahii.

W Ocean Blue nie trzeba stać rano w kolejkach, aby zarezerwować kolację w restauracjach a la carte. Przychodzi się wieczorem tam, gdzie chce się zjeść, a jeśli nie ma miejsca, obsługa wręcza pager i można iść do lobby na drinka przy muzyce na żywo (pianino, saksofon). Gdy pojawi się wolny stolik, dostajemy sygnał na pager. Z tego co wiem w innych hotelach trzeba dokonywać rezerwacji w tym samym dniu o ściśle wskazanych godzinach rannych.

Atrakcje w każdym hotelu zbliżone. Tzn. gratisowe są wszystkie sporty i sprzęt wodny nie zużywające paliwa. Wystarczy tylko zgłosić się w lobby albo punkcie na plaży. W mniejszych resortach nie ma z tym problemu, w większych często krąży się pomiędzy lobby a plażą, tracąc czas i nerwy.
Do dyspozycji są kajaki, rowery wodne, katamarany.

Poza tym w mniejszym resorcie można w pełni docenić obsługę - wspaniali ludzie. Do tej pory mamy kontakt z przemiłymi kelnerami i barmanami z Ocean Blue. W Bahii jest taka ilość turystów i obsługi, że nawet nikogo nie kojarzyliśmy przez co pobyt był uboższy. W Ocean Blue Manuel w barze na plaży przygotowywał nam pyszne drinki według swojego pomysłu, wieczorem gdy plaża pustoszała i miał chwilę czasu, grał z nami w domino, wypalał cygaretkę ;) Na samej plaży funkcjonowała otwierana jedynie wieczorami płatna restauracja z owocami morza. Prawie nikt z niej nie korzystał, bo jedzenie było znakomite w bufecie i 6 bezpłatnych restauracjach tematycznych, ale Manuel przynosił nam z niej osobiście przysmaki do wypróbowania, a właściwie najedzenia, bo to były normalne porcje.
W bufecie kelnerzy pamiętali co pijemy do śniadania, a co do kolacji. Przynosili to, gdy tylko nas widzieli i prowadzili do najlepszych stolików. Było to powodowane wyłącznie wzajemną sympatią i życzliwością. Traktowaliśmy ich od początku z największym szacunkiem, bo pracują naprawdę ciężko. Amerykanie potrafią natomiast zachowywać się wobec obsługi bardzo ordynarnie.
Jeden z kelnerów śpiewał nam podczas kolacji piękne serenady, czego nigdy nie zapomnę. Przed wyjazdem żegnaliśmy się ze wszystkimi ze łzami w oczach. Na pamiątkę dostaliśmy przygotowaną przez nich płytkę z przebojami w rytmie merenque i bachata. Rok temu odwiedziliśmy Ocean Blue i niektórych mieliśmy szczęście spotkać :)
Bahia tej magii nie ma.
Podejrzewam, że Riu Palace też nie, ale cenowo ta oferta była nie do przebicia, choć wolałabym skromniejszy Ocean Blue.

Koniecznie zwracajcie uwagę na rok wybudowania hotelu. Przy tak dużej wilgotności ich żywotność jest znacznie krótsza.

Bardzo chwalony jako przyjazny dla dzieci jest hotel Sunscape the Beach oraz Iberostar.

OCEAN BLUE

Niska zabudowa villowa. Najwyższe mają być palmy!





Ville od wewnątrz:

Dwa świetne baseny


Standardowy balkonik i widok:


Hotelowa plaża:





W cenie bowling:


Widok z lotu ptaka:


Główny bufet:



A po męczącym pobycie w basenie trochę rumu ze świeżym mlekiem kokosowym:

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 21:46
0

Bardzo dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedz. Oczywiście obejrzałam sobie jeszcze raz Wasze zdjęcia z Dominikany :D I nawet męża wkręciłam, że będzie przygoda :D

W kwestii opiekunki i brania dzieci tak daleko już się wyedukowałam - wszystko ok. Tylko się zastanawiam, jeśli nie jest napisane, że hotel jest przyjazny dla dzieci, to i tak będzie i takie tam? Inaczej - jeśli nie jest napisane wprost, że hotel nie przyjmuje dzieci, to infrastruktura jest do nich przystosowana?

Czyli - Dominikano witaj 8) Z tego, co obejrzałam w sieci i co napisałaś, też padło na Punta Cana. O hotelach w ogóle nie czytam na polskich stronach, tylko od razu na reisen.de, bo i tak lecimy z Frankfurtu. No i zobaczę, co będzie w ofercie last minute lol ;) Ale dzięki za radę odnośnie do wielkości hotelu. Jakoś wydawało mi się, że jeśli większy, to więcej możliwych atrakcji i nie pomyślałam o kilometrach do przemierzania.

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 20:12
0

Madeleine niestety nie wiem nic odnośnie możliwości wynajęcia opiekunki :( Te kluby przyjmują dzieci od 2 roku życia. Młodsze dzieci, ale nie niemowlęta spędzały czas z rodzicami. W większości hoteli są tzw. części klubowe dla rodzin, gdzie rodzice czują się swobodnie z dziećmi, a bezdzietni nie mają za ścianą łóżeczka. Oczywiście nie trzeba wybierać się do części klubowej, ale to dość wygodne. Zresztą każdy hotel ma inną specyfikę. W każdym razie pobyt z dzieckiem na Dominikanie jest tak powszechny, że tym razem zwracałam szczególną uwagę, aby wybrany przeze mnie hotel nie przewidywał zbyt wielu udogodnień w tym kierunku ;) Rok temu rozpuszczone pociechy latynoskich rodziców mocno obrzydzały nam pobyt, za co winę ponoszą oczywiście tylko i wyłącznie rodzice nie zwracający uwagi na młodych.

Wybieramy Punta Cana ze względu na piękne plaże. Piasek biały i miękki jak mąka. Woda w kolorze turkusu. Brak najmniejszego nawet kamyczka na piasku i w wodzie. Na plaży setki palm. W Puerto Plata piasek jest ciemniejszy, na plaży nie ma palm, a woda nie ma tego odcienia, ale też jest pięknie, choć trochę inaczej. Na pewno lepszą bazą wypadową dla tych, którzy nie chcą siedzieć w resorcie jest Puerto Plata. W pobliżu są podobno przepiękne wodospady, na które warto się wspiąć. Bliżej stamtąd do Santo Domingo. Na pewno jednak plaża jak z reklamy Bounty jest w Punta Cana.

Co do hoteli...mam nieco inne zdanie od większości opinii prezentowanych na polskich forach, ale wynika to z innych oczekiwań. Dlatego zanim wskażę swoje typy, lojalnie uprzedzę, czego szukam, wybierając hotel na dwutygodniowy wypoczynek.
- Bliskość morza: Teoretycznie na Dominikanie wszystkie resorty usytuowane są nad samą plażą. Trzeba jednak pamiętać, że zajmują ogromny obszar, mają po kilkadzieści hektarów, w związku z czym decydując się na pięknego nawet molocha, ryzykujemy zakwaterowanie w odległości nawet 600m od plaży, co jest kłopotliwe. Oczywiście na terenie hoteli kursują ciuchcie, ktre zatrzymują się przy krytych liścmi palmy przystankach, ale niejednokrotnie są przeładowane i trzeba na nie czekać. Biorąc pod uwagę upał oraz rzeczy, bez których nie da się na plaży obejść, dojście na plażę nie zawsze bywa łatwe. Nie wspominam już o sytuacji, gdy zwyczajnie zapomni się czegoś z pokoju.

Rok temu zasugerowałam się bardzo pozytywnymi opiniami odnośnie wysoko ocenianego resortu Gran Bahia Principe. Rzeczywiście bardzo ładny, ale za wielki. Moloch na 3500 osób. Składający się z wielu klubów różnych kategorii. Niby wszystko fajnie, ale czułam się tam jak numer. Kompletnie nie moja bajka, jeśli chodzi o atmosferę. Mnóstwo rodzin z dziećmi, hałas w bufetach i wszędzie bardzo daleko.
Bahia jest bardzo rozrywkowa, głośna i prorodzinna.

Bardzo dobrze wspominam pobyt w resorcie Ocean Blue. Jest uroczy, spokojny i niewielki (ok. 350 suit). Dzięki temu nawet z najbardziej oddalonej od plaży villi blisko jest do oceanu, najwyżej 3-4 min. wolnym krokiem. Są tam świetne baseny, przemiła obsługa i bardzo sprawnie funkcjonujący klub dla dzieci (od dwóch lat).

Pooglądaj fotki na tripadvisor.com :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 17:14
0

Aurelka, dzięki za odpowiedz :) Moje dziecko ma półtora roku - za małe, żeby go do klubu wysłać, niestety ;) Ale myślałam o wynajmowaniu opiekunki.
A jak to jest z gwiazdkami hoteli? Ma być 5 czy 4 wystarczą? I w jakich miesiącach najlepiej tam jeździć i które wybrzeże?

Kurczę, aż w nocy nie mogłam spać z wrażenia ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 07:25
0

Madeleine za każdym razem w samolocie widziałam niemowlęta z rodzicami. Rodzice otrzymują dla malucha zawieszaną kołyskę, którą umieszczają na ściance przed sobą. Dzięki temu zyskują dodatkowo ok. 35cm na nogi, bo to są siedzenia przylegające do toalet. Niemowlęta właściwie spały cały czas. Gorzej bywa z niektórymi kilkulatkami, których obecność czasem nieprzyjemnie daje się we znaki ;)

Co do samego pobytu, nie kojarzę żadnych sensacji z udziałem dzieci. Zresztą - odpukać - podczas naszych pobytów nie spotkałam się z problemem zatruć. Maluchy właściwie mają oddzielne żywienie serwowane ze słoiczków. Kojarzę, że rodzinki przebywały w cieniu na plaży lub przy brodzikach dla najmłodszych.
Osobiście jednak nie wiem w jaki sposób organizm dziecka reaguje na tak gwałtowną zmianę klimatu. Wilgotność sięga tam 90%. Jest potwornie gorąco i parno. W pomieszczeniach hotelowych non stop działa ustawiona na maksa klimatyzacja. W pokojach na szczęście sterowana ręcznie. Nie wiem, czy dobrym pomysłem jest zabieranie w taką podróż malucha, ale nie wiem też, jak wpływa to na jego organizm. To tylko moje wrażenie na podstawie własnych odczuć.
Co do większych dzieci....dla nich to raj na ziemi. Trzeba tylko pilnować, żeby nie brały do ust wody z kranu (do mycia zębów butelkowana), a w restauracji trzymać z dala od lodów. W większości hoteli sprawnie funkcjonują kluby dla dzieci, w których praktycznie przez cały dzień są zapewnione atrakcje i opieka. Rok temu podobała mi się pod tym względem organizacja w bardzo przyjemnym hotelu Ocean Blue. Opiekunowie byli fantazyjnie poprzebierani, dzieci nie były "odseparowane" cały czas w jednym miejscu, ale też nigdy nie wchodziły w paradę dorosłym. Sprawiały wrażenie uszczęśliwionych w przeciwieństwie do pseudo klubów na terenie innych hoteli.
Za wyjątkiem kilku resortów większość jest bardzo czysta i doskonale utrzymana. Nie ma tam nawet komarów. Dzieci na Punta Cana multum. Rok temu poczułam przesyt, ale to moja wina, bo wybrałam resort-gigant na 3500 osób.
W hotelach na każdym kroku znajdują się udogodnienia dla mam z dziećmi. Są oddzielne toalety z przewijakami, krzesełka do karmienia w bufetach, podgrzewacze itd.

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 05:40
0

aurelka napisał(a):Anirrak, my szablonowo aż wstyd się przyznać. Trzeci raz z rzędu Punta Cana dla turysty masowego z "Helmutowa"
Wstyd przyznać, ale ja całkiem takie "szablonowe" wypady lubię... A już do Punta Cana, to w ogóle bajka!!! :ia:

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 05:01
0

A, hmmm, jaka tam jest flora bakteryjna? Da się z małym dzieckiem? Bo po przejrzeniu ofert wakacyjnych na reisen.de (lecimy z Niemiec) i porównaniu cen takiej Kenii i Costa del Sol czy Krety łamię się, czyby jednak dalej nie wybyc

Odpowiedz
Gość 2010-08-13 o godz. 02:24
0

Anirrak, my szablonowo aż wstyd się przyznać. Trzeci raz z rzędu Punta Cana dla turysty masowego z "Helmutowa". Jedyna różnica to inny hotel - co roku przesuwamy się bardziej na lewo ;) Miał być tydzień w Grecji, ale trafiła się "oferta top" na dwa tygodnie w tropikach, w hotelu, do którego rok temu wzdychałam, bo taki ładny "po wierzchu" był ;) Dla uspokojenia sumienia szukałam innych kierunków, ale nie ma się co czarować, Dominikana wypada najkorzystniej cenowo, a resorty na Punta Cana są wymarzone dla zwolenników biernego wypoczynku pod kokosem.

Odpowiedz
Gość 2010-08-12 o godz. 22:22
0

Aurelka - no normalnie maksymalnego smaka narobiłaś i wyparowałaś nie pisząc, gdzie lecicie? xP
Jak tak można? ;) 8)

Odpowiedz
Gość 2010-08-12 o godz. 21:46
0

fjona raz jeszcze ogromne podziękowania dla Ciebie. Jestem twoją dłużniczką!

Ps. te hibiskusy tylko na zdjęciach tak ładnie wyglądają....często razem z nimi pojawiają się w pokoju mrówki więc kąpiel w płatkach egzotycznych kwiatów, pomimo swych niezaprzeczalnych walorów estetycznych, odpada ;)

Odpowiedz
fjona 2010-08-12 o godz. 21:40
0

już ci zazdroszczę, a co do zdania to w takim wypadku: Muchisimas gracias por haber preparado la habitación y por la preciosidad hecha de las toallas.

(tak myslełam, że to o coś takiego może chodzić, ale że od dawna nie bywam w wielkim świecie to wolałam się wstrzymać)

Udanego pobytu!

Odpowiedz
Gość 2010-08-12 o godz. 21:01
0

fjona bardzo dziękuję za pomoc! Jesteś nieoceniona!!!
"Dzieło" dotyczy układania ręczników w kształcie zwierząt, serduszek itd. oraz przyozdabiania ich kwiatami hibiskusa. Często układane są w kształcie dwóch łabędzi tworzących serce i pozostawiane na łóżku, lub w łazience.





Odpowiedz
fjona 2010-08-10 o godz. 18:54
0

Muchisimas gracias por haber preparado la habitación y por ... de las toallas.

Por favor, traiganos una botella de champan y frutas. Hoy es nustro aniversario de boda y nos gustaria celebrarlo. Muchas gracias.

- mam pytanie o to dzieło z ręczników, o co z tym chodzi? bo nie wiem jakiego słowa użyć.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie