• saskiia odsłony: 25273

    Co zrobić z dużą ilością wiśni?

    Dostałam wiśnie. mnóstwo wiśni. całą furę wiśni!uwielbiam, ale nie zjem takiej ilości sama!przeszukałam pychotki, znalazłam parę przepisów, w tym pomysł na deser z budyniem i wiśniami.ale i tak - pomocy! co z tym zrobić?zastrzegam - nie mam miksera ani blendera :) poza tym - mogłabym pomrozić, ale... i tak coś trzeba by z tym później :) no i jeszcze - czy mrozi się tylko wydrylowane?help miiiiiiiiiii

    Odpowiedzi (25)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-09-26, 20:34:14
    Kategoria: Kulinaria
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
saskiia 2013-09-26 o godz. 20:34
0

się pochwalę :)

zrobiłam dżemy i nalewkę :ia:

czekam i zaglądam do niej codziennie :D

Odpowiedz
kobietka 2013-09-21 o godz. 19:56
0

U mnie wiśnie prosto z działki powedrowały, zresztą jak każdego roku- do baniaka na wino ( 50 litrów) oraz teściowa robi pyszne wiśnie w spirytusie. uwielbiaaaammmm :D

Odpowiedz
laureline 2013-09-21 o godz. 19:10
0

Skoro juz o wisniach mowa, to dla tych ktorzy maja ich za duzo a kochaja wino :))
jesio za panienskich czasow slawa oplynely moje wina z wisni i winogron ;)
wino z wisni:
no trzeba miec balon raczej, czy gasior :)
moga byc cale moga byc drylowane
Ja dawalam i w calosci i drylowane, a nawet dorzucalam pestki (tylko wtedy trzeba dodac wiecej cukru)
jesli sa w calosci mozna im troszke pomoc przyrzadem do krychania ziemniakow (swoja droga - czyz to nie krychaczka? :D )
Jesli drylowane to razem z sokiem wlac wszystko do balonu
dodac ok litra przegotowanej zimnej badz letniej wody
Wlasciwie nigdy nie odmierzalam ilosci plynow i cukru (na oko tak) ale wsypuje sie ok 30dg na litr soku.
Drozdze winiarskie-ilosc na opakowaniu :) ja dodawalam chyba drozdze burgund, albo sherry
Teraz moj patent - dodac kilka gozdzikow i cynamon $)
Odczekac ok tygodnia - dolewac wode do rurki i trzymac w pol slonecznym cieplym miejscu
Po tygodniu zlac wino najpierw przez sitko, potem przez gaze.
Kolejny tydzien odczekac i znowu przelac przez gaze i dodac klarownik
et voila
Teraz patrzymy (kilka kolejnych dni) az sie ladnie wyklaruje i przelewamy do butelek i do piwnicy na zime :)

Odpowiedz
Casik 2013-09-21 o godz. 18:11
0

hmm... trzymam kciuki żeby się nie rozleciał a ciasto wyszło pysznie :)

Ciasto: 3 szkl mąki, szklanka cukru, 2 jajka, 17 dag (połowa mniej więcej opakowania) masła (najlepsza Kasia), łyżka śmietany, łyżeczka proszku do pieczenia wszystko razem zagniatamy jak będzie za bardzo się kleić wiadomo mąkę dosypać połowę wykładamy na blachę drugą do zamrażarki. Na ciasto wykładamy wydrylowane wiśnie (ja jeszcze delikatnie posypuje cukrem wiadomo jaki to owoc :) ) i ścieramy na tarce pozostałe ciasto. Do piekarnika na ok. 50 min. temperatura pieczenia 200 st. Po wyjęciu z piekarnika posypać cukrem pudrem

chyba zrobię na niedzielę jeszcze co nieco owoca na drzewie mam :)

Odpowiedz
saskiia 2013-09-21 o godz. 17:47
0

dobra Casik, ale obiecaj!!!:)

nalewka po weekendzie, a wczoraj zrobiłam na szybko deser - budyń czekoladowy, na to wiśnie i zalane galaretką wiśniową.
:tonqe:

Odpowiedz
Reklama
Casik 2013-09-21 o godz. 06:31
0

Saskiia to jutro zapodam Tobie przepis na ciasto może jednak nie rozleci się piekarnik :)

moja nalewka już stoi w słoju :)

Odpowiedz
saskiia 2013-09-20 o godz. 21:40
0

AGABORA napisał(a):Dzwonilam do mojego gacha osobistego ( bo to on jest sprawca wszystkich nalewek w naszym domostwie) ale teraz "zajety jak diabli" (jak sam twierdzi) i mi nie pomoze.....
Ja to jedynie mam prawo wisnie kupic ewentualnie drylowac.Reszta nalezy do mojego pana i wladcy
to chyba oznacza też, że i przepis jest dość... tajemny!!
Casik, myślałam własnie coś z cynamonem :)

kompotów nie lubię, tzn. może i bym lubiła je pić, ale nie mam gdzie przechowywać, a poza tym - zawsze i tak o nich zapomnę :D chciałam jakiś deser czy cóś, ale ja jestem mało wypiekowa (zaraz by mi pewnie piekarnik się rozpadł na kawałki, znając mój talent :D)

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 21:15
0

Ja w zeszlym roku mialam taki problem, w tym dostalam tylko jakies poltora wiadra wisni ;)

Zwykle jak mam sile to dryluje wisnie i robie nalewke. Pestki zalewam spirytem na 2-3 dni a potem wyrzucam pestki a to co powstalo wlewam do sloja. Wisnie zasypuje cukrem i zalewam wodka, spirytem z woda, (no co mam pod reka) i tak sobie stoi, czasem zamieszam. Teraz to juz mam zmieszane 2-3 letnie nalewki + tegoroczne czekaja na swoja kolej.

Robie tez wisnie wydrylowane tak ze zasypuje cukrem i gotuje, jesli powstanie duzo soku to go zlewam (jest swietny potem jako syrop, czasem na doslodzenie powyzszej wisniowki), wisnie natomiast miksuje lekko ( albo przecieram zeby nie byly cale i robie z tego dzem.
Moga byc konfitury robione w maszynie do chleba (choc robilam tylko raz bo ilosc wisni mnie porazila, musialabym latami to robic)

Kolejna sprawa to ciasto, ale to jednorazowy wybryk.

Potem jeszcze mroze wisnie

A na koniec, najmniej czaso- i praco- chlonne sa kompoty. Na zime jak znalazl!

Odpowiedz
Casik 2013-09-20 o godz. 21:13
0

ja mam zamiar wypróbować dziś poniższy przepis na nalewkę:

"Włożyć do odpowiedniej wielkości słoja 2 kg dojrzałych wiśni wraz z pestkami, dodać szczyptę cynamonu (na końcu noża), 2-3 goździki i niewielki kawałek wanilii. Składniki zalać 1500 ml spirytusu (mam zamiar użyć litr wódki i 0,5 spirytusu), szczelnie zamknąć i odstawić na miesiąc na nasłoneczniony parapet.
Przygotować syrop z kg cukru i 0.5l wody, i do jeszcze gorącego, wcześniej odszumowanego wlać nalewkę filtrując ją przez lniany woreczek. Jeśli się okaże że po wymieszaniu płyn jest mętny należy ponownie przefiltrować. Rozlać do butelek, zakorkować i odstawić do chłodnej piwnicy na 1-2 tygodnie. Na upartego można pić prawie natychmiast"
z książki "Winka, nalewki i inne smakowitości" Z. Ogrodnik

Odpowiedz
AGABORA 2013-09-20 o godz. 20:50
0

Dzwonilam do mojego gacha osobistego ( bo to on jest sprawca wszystkich nalewek w naszym domostwie) ale teraz "zajety jak diabli" (jak sam twierdzi) i mi nie pomoze.....
Ja to jedynie mam prawo wisnie kupic ewentualnie drylowac.Reszta nalezy do mojego pana i wladcy lol

polecam ten watek, Nabla w skrocie opisuje proces :

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=49176&highlight=nalewki

Odpowiedz
Reklama
saskiia 2013-09-20 o godz. 20:19
0

AGABORA napisał(a):Oryginalna nie bede.
N A L E W K A !!!!
My co roku robimy, na zime jak znalazl :DD
AGABORA no to przepisa daj :cisza:

Odpowiedz
AGABORA 2013-09-20 o godz. 20:04
0

Oryginalna nie bede.
N A L E W K A !!!!
My co roku robimy, na zime jak znalazl :DD

Odpowiedz
saskiia 2013-09-20 o godz. 20:03
0

Lobo napisał(a):zalej spirytusem i zapros mnie za dwa miechy :D
jesteś następny w kolejce.
nie omieszkam :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 19:58
0

zalej spirytusem i zapros mnie za dwa miechy :D

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 19:37
0

konfitury
tylko cierpliwości sporo trzeba.
wydryluj, zasyp cukrem, odczekaj ze 2 lub 3 godziny az puszczą sok i zacznij smażyć na głębokiej patelni, albo w rondlu z grubym dnem co jakiś czas mieszaj delikatnie, ale tak żeby się owoce nie rozleciały.
jak sok zgęstnieje, a wiśnie jeszcze będą w całości, zlej gorące do słoików, zakręć szczelnie, postaw dnem do góry i zostaw na noc niech stygną
zimą są cudownie słodkie i pachnące
proporcje:
niecałe 2 szklanki cukru na 1 kg wiśni

test "gotowości"
mały talerzyk wsadź na chwilkę do zamrażarki, żeby się schłodził, łyżkę konfitur z patelni wylej na zimny talerz, jeśli zastygnie w ten sposób ze kiedy przesuniesz po tym palcem, nie będzie sie rozlewać, tylko pozostanie taka "ścieżka" to znaczy, że konfitury są gotowe do zlania do słoika
:)

Odpowiedz
saskiia 2013-09-20 o godz. 19:13
0

zbroję się.

i dalej czekam na pomysły...

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 19:07
0

bede mogla napisać dopiero w niedziele bo wybywam, wiec uzbroj sie w cierpliwosc :)

Odpowiedz
saskiia 2013-09-20 o godz. 19:07
0

dobbi napisał(a):kobieto wiśniówki narób!
toż planuję, ale żeby nie wyszło, że jestem skończoną alkoholiczką, chciałam się kulinarnie wyżyć. wiecie - dobra żonka, te sprawy :D
szukam przepisu brzozy1 na ciacha.

a na wiśniówkę jakieś dobre przepisy? bo wódę z wiśniami i cukrem to i tak robię :ia: :ia:
dobbi, kobieto - wpadaj na wiśniówkę ;)

Odpowiedz
ontas 2013-09-20 o godz. 19:06
0

dobbi a jak zrobić wiśniówkę . Pomolestuję teściową o wiśnie specjalnie na ten cel.

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 18:59
0

kobieto wiśniówki narób!

Odpowiedz
ontas 2013-09-20 o godz. 18:58
0

Zrób ciasto :) kompot, przy mrożeniu mogą być niedrylowane na kompot.
Można zrobić tak jak pisze Kasia_S i są świetne do babki wiśniowej z przepisu Brzozy1 na babki wielkanocne.
Można również wydryować zasypać cukrem, poczekać odsączyć sok i przygotować pierożki z wiśniami :lizak:

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 18:56
0

saskiia napisał(a):Ania napisał(a):Wyślij mi. Przyjmę każdą ilość
podsyłaj no gołębia :) przypnę mu do nóżki!
Już leci ;)
Zrób nalewkę wiśniową, na zimę będzie jak znalazł.

Odpowiedz
Kasia_S 2013-09-20 o godz. 18:53
0

Najprostsze:
wydryluj i zasyp łyżką - dwiema cukru na słoik.
Zapasteryzuj słoiki.
Zimą jak znalazł: na zupę, kompot, do ciasta.
Pychotka!

Odpowiedz
saskiia 2013-09-20 o godz. 18:52
0

Ania napisał(a):Wyślij mi. Przyjmę każdą ilość
podsyłaj no gołębia :) przypnę mu do nóżki!

Odpowiedz
Gość 2013-09-20 o godz. 18:49
0

saskiia napisał(a):dostałam wiśnie. mnóstwo wiśni. całą furę wiśni!
uwielbiam, ale nie zjem takiej ilości sama!

przeszukałam pychotki, znalazłam parę przepisów, w tym pomysł na deser z budyniem i wiśniami.
ale i tak - pomocy! co z tym zrobić?
Wyślij mi. Przyjmę każdą ilość ^^D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie