-
*Kasia* odsłony: 2982
Nasz ślub :-) - zdjecia z pleneru str. 2
Muszę się pochwalić ,że od 12.07( już ponad tydzień) jestem mężatką :) i okropnie dobrze się czuję w tej roli :) Relację na pewno się przybiorę i napiszę. Fotka na razie jedna, jako,że idę już spać.
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=68&i=gimvx7.jpg
Dodalam informacje o nowych zdjeciach, Ewak
Amelia44 napisał(a):*Kasia* napisał(a):misienka napisał(a):Kasiu, czy braliście ślub w kościele Chrystusa Króla w M-cu Podl? bo jakoś strasznie znajomo wygląda kościół;) chociaż wiem, że to mało prawdopodobne, ale plener kojarzy mi się z parkiem przy KULu;)
ślicznie wyglądaliście;)
Mało prawdopodobne ale prawdziwe :) Oczywiście ,że to było właśnie tam !
O, a ja nie poznałam... to pozdrawiam sentymentalnie ;)
Też jesteś z M-ca lub okolic? :)
Śliczna z Was para! Serdeczne gratulacje i dużo, dużo szczęścia :)
Odpowiedz
*Kasia* napisał(a):misienka napisał(a):Kasiu, czy braliście ślub w kościele Chrystusa Króla w M-cu Podl? bo jakoś strasznie znajomo wygląda kościół;) chociaż wiem, że to mało prawdopodobne, ale plener kojarzy mi się z parkiem przy KULu;)
ślicznie wyglądaliście;)
Mało prawdopodobne ale prawdziwe :) Oczywiście ,że to było właśnie tam !
O, a ja nie poznałam... to pozdrawiam sentymentalnie ;)
misienka napisał(a):Kasiu, czy braliście ślub w kościele Chrystusa Króla w M-cu Podl? bo jakoś strasznie znajomo wygląda kościół;) chociaż wiem, że to mało prawdopodobne, ale plener kojarzy mi się z parkiem przy KULu;)
ślicznie wyglądaliście;)
Mało prawdopodobne ale prawdziwe :) Oczywiście ,że to było właśnie tam !
*Kasia* napisał(a):Ania
PostWysłany: Dzisiaj 8:04 Temat postu:
Przeuroczo wyglądałaś, bardzo wdzięcznie. A Twój mąż wygląda strasznie młodo ;)
A ile byś mu dała ? :)
Jemu 19, Tobie 18 :)
Ania napisał(a):Przeuroczo wyglądałaś, bardzo wdzięcznie. A Twój mąż wygląda strasznie młodo ;)
Oboje wyglądają bardzo młodo. I bardzo ładnie. Moje gratulacje! :prosze:
Przeuroczo wyglądałaś, bardzo wdzięcznie. A Twój mąż wygląda strasznie młodo ;)
Odpowiedz
Bardzo miło czytać takie pochwały , nie powiem ;) Wstawię jeszcze kilka fotek z pleneru, pozdrawiam Was serdecznie !
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=146&i=gimmos4.jpg
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=48&i=gimm2fh1.jpg
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=169&i=gimm6ey3.jpg
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=293&i=gimmmmki0.jpg
pieknie wyglądałas:) a Pan Mlody przystojny :]
gratulacje!!!:)
Och, bosko, piękna Panna Młoda, piękny bukiet....... Cudnie!!!!Gratuluję i życzę dużo szczęścia!!!
Odpowiedz
Gratulacje!
Wyglądałaś uroczo! :stary love:
Piękny bukiecik, piękna z Was para. Piękna relacja.
Nie wiem jak Ty, ale ja lubię słuchać jak grzmi ;)
Bukiet piękny, fryzurka też!Jednym słowem CUDNIE!!!
GRATULACJE PIĘKNEJ PARZE!
:stokrotka: :lizak: :prosze:
Chyba nie muszę dodawać
więcej fotek!!!!!!!! ;)
Kasiu wszystkiego najlepszego :prosze:
No pewnie, że dobrze, że się zdecydowaliście na ślub ;)
No to zaczynamy. Dniem naszego ślubu jak już chyba wspominałam wcześniej był 12.07. Tego dnia wstałam rano i z niepokojem spojrzałam w okno. Piękna pogoda. Odetchnęłam z ulgą. Zjadłam lekkie śniadanie i wyszłam do kwiaciarni po kwiatki we włosy. Faktycznie na zewnątrz był upał. Z rodzaju takich , które to zwiastują popołudniową burzę ;) Odebrałam kwiaty i w drodze powrotnej nie mogłam się rozstać z telefonem. Pod pozorem kolejnego wyjaśnienia jak dojechać na nasz ślub (nie braliśmy go w Warszawie ) dzwoniłam do jednej osoby za drugą. Chyba po prostu w ten sposób rozładowywałam stres, który dopadł mnie już wieczorem poprzedniego dnia.Tak sobie więc szłam ciągle z kimś rozmawiając aż do fryzjerki , która ku mojemu zdziwieniu powiedziała, że jesteśmy umówione za godzinę. Wróciłam więc do domu, jak na złość akurat pustego i za telefon. " czy na pewno dostaliście mapkę, wiecie gdzie jechać? itp" bezskutecznie próbowałam dodzwonić się do świadkowej, którą zatrzymały w Warszawie sprawy rodzinne. Nakręciłam się , że nie odbiera. O ludzie, a jak nie przyjedzie... ? Tak minęła godzina. Wizyta u fryzjerki przebiegła szybko i sprawnie. Później makijaż. Jak już siedziałam na fotelu u pani makijażystki na niebie zaczęły pojawiać się chmury. Uuuuu.... Ale wszyscy wokół powtarzali , że padać na pewno nie będzie.Nie mogłam usiedzieć spokojnie na tym fotelu , ciągle się odwracałam do okna sprawdzić jak tam. Niestety równocześnie z zakończeniem pracy nad moim makijażem, zaczęło padać. Pani pocieszała, że to taki kapuśniaczek, że się wypada i akurat na 17:00 będzie słońce itp. Aaa, no i świadkowa dotarła w międzyczasie :) Tatuś odwiózł mnie do domu, do którego zdążyli już wszyscy się zejść. Całe szczęście, bo rachunek za telefon i tak przyszedł spory ;) Paweł miał po mnie przyjechać o 16. Gdy już minęła ta godzina , a ja czekałam na Niego już wyszykowana zadzwonił... Okazało się ,że troje naszych gości już pod samym moim miastem wpadło do rowu i nie może się z niego wydostać. No i mój Pan Młody jedzie z bratem zabrać ich do samochodu, żeby biedacy w tym rowie ślubu nie przeczekali. Ja się oczywiście zdenerwowałam ,że zaraz i On wpadnie do rowu i co wtedy... Acha bo nie wspomniałam o ważnej informacji pogodowej. Jak rozmawiałam z Nim przez telefon na dworze szalała już burza, wtórą przekształcił się wspomniany kapuśniaczek. Oj stresu miałam co niemiara przez ten incydent z rowem. Całe szczęście nic się nikomu nie stało i 15 minut po telefonie Pan Młody zjawił się u mnie. Cały mokry :) Akurat jak wychodziliśmy z domu przestało padać. Pod kościołem zebrało się już mnóstwo ludzi. Nie skończył się jeszcze poprzedni ślub więc wszyscy czekali na zewnątrz. Wzruszyłam się na widok ludzi ze studiów, którzy przejechali 130 km żeby być na naszym ślubie :) Gdy tylko poprzednia ceremonia się skończyła ruszyliśmy wszyscy do kościoła. Nie spodziewałam się, że tam tak szybko się wszystko potoczy. Tylko zdążyliśmy się ustawić a tu już dzwoneczek ,że zaczynamy. A tu tren nie odwiązany, świadkowej nie ma bo nie zdążyła jeszcze dobiec z zakrystii , gdzie podpisywała dokumenty. I taka cisza....Skrzypaczka miała zacząć grać jak my zaczniemy iść a my stoimy :) Ola szybko dobiegła z zakrystii, koleżanka Basia rzuciła się jej do pomocy. Żeby mieć obie ręce wolne Basia dała swoje kwiaty świadkowi, żeby potrzymał, kiedy ona pracuje nad trenem. Z tego wszystkiego zapomniała je od niego odebrać i tak Marcin przemaszerował za nami z pięknym bukietem :) Później się goście pytali , czy to u nas taka tradycja ,że i świadek niesie bukiecik :) Do tej pory nie może sobie wybaczyć, że nie oddał nikomu po drodze tych kwiatów. Ale co tam, przynajmniej było oryginalnie :)
Z samej ceremonii pamiętam ,że strasznie waliło mi serce, piękną grę na skrzypcach, zero stresu w momencie wypowiadania przysięgi . Czułam jakbyśmy byli sami na świecie. Już w trakcie kazania burza wróciła. Co chwilę było słychać grzmoty. Na koniec, po błogosławieństwie, gdy ksiądz powiedział " Amen" to tak zagrzmiało jakby Bóg postawił pieczęć na naszym małżeństwie :) Niestety padać już nie przestało... Ale co tam. Wesele było świetne, goście zadowoleni bawili się do 4 nad ranem. Pierwszy taniec wyszedł nam hmmm.... średnio ;) Ale bawiliśmy się świetnie:) Cieszę się , że zdecydowaliśmy się na to wesele. Będziemy je wspominać do końca życia :) Jak wracaliśmy po 4:00 do domu cały czas błyskało. Kto by pomyślał, że to będzie taki burzowy dzień... ? :)
A teraz kilka fotek :
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=214&i=gim5aa2.jpg
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=253&i=gim4bz6.jpg
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=521&i=gim3da9.jpg
ślicznie wyglądałaś :lizak:
piękny bukiet :)
gratulacje i najlepsze życzenia :) i czekamy na więcej zdjęć :)
Gratulacje! Pamiętam Twoje przygotowania na Garderobie i w pełnej krasie wyglądałaś jeszcze piękniej niż się zapowiadało :lizak: Więcej zdjęć i relację poproszę!
Odpowiedz
Kasia bardzo ładnie wyglądałaś :)
Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia !! :*
Podobne tematy