Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Katia_2007 2010-11-12 o godz. 05:28
0

Powiem ci ze raz w zyciu bede szla przed oltarz w takiej sukni i to czy tren sie pobrudzi jest dla mnie malo istotne :)

Odpowiedz
Olala23 2010-11-09 o godz. 13:24
0

to chyba najmniej wazne ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-04 o godz. 18:26
0

Ja mialam specjalnie przedluzany tren, nie pobrudzil mi sie w kosciele, ale niestety przybral szara barwe po drodze do sali weselnej (smignelismy do lasu na kilka fotek). No ale po ceremonii slubnej byl piekny bielusienki.

Odpowiedz
Gość 2010-11-04 o godz. 07:33
0

Ja na mój tren wcale nie zwracałam uwagi. Dopiero jak rano ściągałam sukienkę w domu to zauważyłam, że nieco się pobrudził. Chyba z tego tarzania się po parkiecie i polerowania podłogi w lokalu Ale bez problemu się wyczyścił - wymoczyłam go w zimnej wodzie i ani śladu.

Odpowiedz
Gość 2010-11-04 o godz. 06:58
0

ja podpiełam tren chwilę po obiedzie żeby nie przeszkadał mi tanczyć.
a pobrudził się dopiero podczas pleneru, ale po tym jak się przedzieraliśmy przez różne chaszcze i tarzalismy sie po plazy, aż dziw bierze, że tak lekko. ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-02 o godz. 05:32
0

ja swój tren podpięłam na początku wesela, lekko pobrudził się od dołu, ale co mnie najbardziej zmartwiło- mimo podpięcia wierzchnia warstwa z koronki była w kilku miejscach przedarta :(

Odpowiedz
Wanderer 2010-11-01 o godz. 17:32
0

Ja swój tren podpięłam chyba na ostatnią godzinę wesela :D W kościele to pobrudził sie jedynie pod spodem, po weselu po śladach butów na trenie mogłam identyfikować gości ;)

Odpowiedz
cortunia 2010-10-31 o godz. 13:58
0

a czy ktokolwiek na to zwróci uwagę??

Odpowiedz
Sylvana 2010-10-31 o godz. 12:05
0

Tren najbardziej brudzi się pod spodem, a akurat tego nie widać :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 10:30
0

u mnie chyba tren najmniej ucierpial... a zaraz na poczatku urwal sie guzik do podpiecia (po moim orle na parkiecie) i caly czas tanczylam z rozpuszczonem trenem ;)

poza tym jesli to nei bedzie wypozyczona suknia to bedzie to Twoje najmniejsze zmartwienie tej nocy ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-31 o godz. 07:29
0

Mój tren był tylko delikatnie przybrudzony, a targałam nim wszędzie

Odpowiedz
Jo76 2010-10-31 o godz. 04:18
0

Po kosciele tren niewiele ucierpial :)
Po weselu srednio, a po plenerze, bieganiu po polach i wlazeniu do rzeki trzeba bedzie czyscic :)

Odpowiedz
kobietka 2010-10-30 o godz. 17:59
0

i mój tren niewiele ucierpiał podczas drogi do ołtarza ( w kosciele jest czerwony dywan,a le od połowy długosci ławek), a nawet po weselu suknia nie była bardzo brudna, a podpięty od środka tren zachował czystosć.

Nic sie nie martw, przeciezsktoś w kosciele sprzata, prawda??
i za nic nie odmówiłąbym sobie sukni z trenem tylko dlatego,z ę moze sie lekko przykurzyć w kościele;)

Odpowiedz
baskent 2010-10-30 o godz. 15:43
0

Mój tren po ślubie, weselu do białego rana i plenerze był w zasadzie czysty. Pogoda była bezdeszczowa. Suknię wypożyczałam.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2010-10-30 o godz. 14:15
0

a mi sie tren praktycznie nie pobrudzil.

Odpowiedz
Kocurowa 2010-10-30 o godz. 13:03
0

ja tam nie patrzyłam, czy mi sie pobrudzi, czy nie, w końcu ślub ma się raz w życiu, a przynajmniej taki ślub :)

u mnie suknia najbardziej pobrudziła się podczas łażenia po żwirku pod kościołem, ale to i tak nie za wielkie zabrudzenia.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie