-
deda38 odsłony: 26712
Ciąża a latanie samolotem - przestroga!
Drogie Forumówki!
Chciałabym Was przestrzec przed lataniem samolotem będąc w ciąży - ja w ten sposób poroniłam w 4 tygodniu...
Wielu lekarzy twierdzi, że nie ma medycznych przeciwwskazań, które zabraniałyby latania, jednak równie wielu jasno mówi, że okres ciąży (przede wszystkim wczesnej) jest szczególnie narażony na szkodliwy wpływ lotu.
Nikomu nie życze tej traumy, którą ja przeżyłam...
O ciąży dowiedziałam się w piątkowy wieczór, a już w poniedziałek rano miałam służbowy wylot. Za mało czasu żeby wszystko odwołać...
Na dodatek trafił mi się wyjątkowo nieprzyjemny lot.
Także jeżeli miałybyście tego typu sytuację, to radzę poważnie sie zastanowić, porozmawiać z dobrym lekarzem i lepiej odwołać taki wyjazd.
poronienie jest okropna tragedia,ale naprawde nie wiazalabym tego z lataniem samolotami!ten mit ze nie powinno latac sie w ciazy bierze sie prawdopodobnie z tego ze linie lotnicze nie chca zabierac ciezarnych od 7 mc ciazy (nie chcac miec ewentualnych klopotow spowodowanych przedwczesnym porodem).Do 3 mc zarodek jest wrazliwy na wiele rzeczy i wtedy to tez jest najwiecej poronien ale nie wiazalabym tego zeprosrednio z lotem.Mnostwo moich ciezarnych znajomych lata i nic sie nie dzieje.Jedna latala przez cala ciaze dopiero na koncu juz jej nie pozwolili ze wzgledu na to ze byla w bardzo zaawansowanej ciazy.
z drugiej strony jak sie tak zastanwie to chyba lepiej dmuchc na zimne i jesli nie jestesmy zmuszone,nie latac w pierwszych trzech miesiacach ze wzgledu na zmiany cisnienia przy starcie i ladowaniu.
Dziekuję za wszystkie ciepłe słowa!
Być może rzeczywiście mj lot samolotem nie był bezpośrednią przyczyna poronienia, jednak uważam, że jest coś w tym, że wielu lekarzy odradza latanie samolotem w ciąży - czyli jakieś ryzyko musi istnieć.
Dlatego jestem zdania, że lepiej nie narażać siebie i maleństwa na niebezpieczeństwo i nie dopuszczać tego typu czynników ryzyka - nie warto...
Dla pocieszenia moge dodać, że we wrześniu bedziemy z moim małżonkiem od nowa się starać, znalazłam świetnego gina w LIMie i jestem pełna optymizmu. Wiem, że będzie dobrze! ;)
Dziewczyny bardzo Wam współczuję przeżyć.
Nie wiem jak to jest do końca z bezpieczeństwem latania i pewnie nikt nie wie. Jedno jest pewne, bardzo często dochodzi do poronień we wczesnej ciąży. Ma na to wiele czynników i na pewno każda dziewczyna co przez to przeszła stara się jakoś sobie wytłumaczyć co zrobiła "źle"(np. leciała samolotem), ale czasami po prostu tak się dzieje. Nie można powiedzieć, że latanie samolotem jest przyczyną poronień, bardziej bym stawiała na takie sytuacje jak wymieniła Dosia.
Zdecydowanie jest więcej dziewczyn, które pomimo lotu we wczesnej ciąży (ja do nich należę), mają zdrowe dzieci, niż tych które poroniły. Ja bym jednak za przyczynę poronienia brała inny czynnik.
witam ja mialm bardzo podobna sytuacje jak deda.
ja lecialam samolotem nie wiedzac ze jestem w ciazy a to byl jakis 5 tydzien mniej wiecej. poczatek maja lecialam na kilka dni a po powrocie odkrylam z ejestem w ciazy zszokowalo mnie to bo z pierwsza ciaza dlugo sie staralismy a teraz nie przypuszczalam ze sie odrazu uda. no i niestety za kolejne 2 tyg poronilam nie zdazylam jeszcze isc do lekarza ale jak juz dostalam krawienia znalazlam sie w szpitalu i lekarz ztwierdzil ze dziecko sie przestalo rozwijac jakos 2-3 temu a dopiero teraz organizm chcial sie tego pozbyc. wiec wychodiz na to ze w tym czasie co lecialam samolotem to dzidzia zmarla. moze cos w tym jest ciaza a lot a moze nie...
Dedka,nie wiedzialam....wspolczuje Ci bardzo.... . ale niedlugo bedzie wszystko dobrze i bedzie fajny, zdrowy dzidzius. Sciskam Cie mocno.
Odpowiedz
Nie chce wsadzac kija w mrowisko ani wznawiac dyskusji na temat latania samolotem bo takie watki juz sa. Strasznie mi przykro i wspolczuje tragedii jaka cie dotknela.
Ale jak sama mowisz nie wiesz czy to na pewno ta przyczyna dlatego warto rowniez pomyslec na przyszlosc (i tez ku przestrodze jesli taki wydzwiek mial miec twoj post) o innych sprawach ktore chyba wiecej wspolnego maja z poronieniami niz sam lot takie jak szarpniecie walizki, raptowne podniesienie bagazu podrecznego do schowka, czy jak sama wspominasz stres zwiazany z tym ze podroz byla mocno nieprzyjemna.
Jeszcze raz wspolczuje i trzymam kciuki za szybkie ponowne spelnienie marzen o ciazy! :usciski:
deda38 napisał(a):
I mam nadzieję, że wkrótce będę mogła pochwalić się szczęśliwą ciążą na forum Ciężarówek! :)
Trzymam kciuki.
Dzięki, Dziewczyny!
Już to sobie jakoś poukładałam, chociaż strasznie ciężko było.. :(
Nie mogę mieć 100% pewności, że to stało się przez lot, ale ja to po prostu wiem...
Dlatego gdybym wcześniej usłyszała od kogoś, że latanie może być aż tak niebezpieczne dla wczesnej ciąży, to na pewno zrezygnowałabym z tej podróży, nawet w ostatniej chwili.
Lekarze różnie mówią, jednak większość odradza jakiekolwiek dalekie podróże - czy to samolotem, czy nawet samochodem - dla dobra dziecka.
Ja na pewno nigdy więcej nie powtórzę tego błędu!
I mam nadzieję, że wkrótce będę mogła pochwalić się szczęśliwą ciążą na forum Ciężarówek! :)
lizka napisał(a):bo naprawdę szkoda straszyć ciężarówki?
straszyc?
raczej podziela sie swoim doswiadczeniem.
bardzo przykrym zreszta.
przykro mi deda. trzymaj sie.
przykro mi deda :( Na pewno bym sie nigdzie nie wybierała w ciąży samolotem.Niezaleznie od tego, co mówiłby lekarz.
Odpowiedz
a może to nie było przez lot? 4 tydzień to bardzo wczesnie, szczegolnie zeby w 100% potwierdzić przyczynę. Masz 100% pewność, bo naprawdę szkoda straszyć ciężarówki? Generalnie latanie jest CALKOWICIE bezpieczne w zdrowej ciązy, co potwierdzaja takze przykłady..
Przykro mi i współczuje Ci porponienia.
Podobne tematy