• Biba odsłony: 23870

    Jak dużo schudnąć- najlepiej bez sportu

    Chce zaczac sie odchudzac,mam duza nadwageprzez ciaze,stresy.Jednak nie potrafie znalezc w sobie na tyle silnej woli ,samozaparcia,zeby schudnac.Trzymam sie diety dzien gora dwa,potem przewaznie machne na ta reka i jest mi to obojetne do czasu gdy nie zlapie mnie chandra ,ze nie mam sie w co ubrac,ze czuje sie ociezala,malo atrakcyjna :( Probowalam sobie juz tlumaczyc ,ze odchudzam sie dla siebie,dla wlasnego zdrowia,,,,nic kilka dni jem (zrem) normalnie.Sama juz stwierdzilam,ze jem jak ma stres,zajadam oprocz smutku tez szczescie,i takie bledne kolo Macieja...Szukam osob ,ktore duzo schudly I NIE TYLKO ,ktore udzielilyby mi rad,wskazowek.Dodam,ze jestem typem nie przepadajacym za sportem /tez czas mnie ogranicza/Jak mam schudnac 30kg? :| Czy w ogle sie da? Planuje diete 1000kcal,mysle,ze byloby najrozsadniej...Pomozcie

    Odpowiedzi (38)
    Ostatnia odpowiedź: 2019-05-05, 11:40:17
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
asthenia91 2019-05-05 o godz. 11:40
0

Marzysz o pięknym ciele? Idealnej sylwetce??? A może chcesz podnieść swoją samoocenę i pokazać innym, że się mylili? Wypróbuj Phen 375. Jest to lek o najwyższej dostępnej dawce fenterminy na rynku, która odpowiedzialna jest za tempo przemiany materii, powoduje ubytek masy ciała, zmniejsza ilość przyswajanych kalorii oraz odczuwalnie ogranicza uczucie głodu. Efekty są świetne!!! w moim przypadku ok 12kg. Spróbuj, nic nie tracisz!!! Jeśli masz pytania prosze o kontakt:Ada (kom.731 154 299)

Odpowiedz
asthenia91 2019-04-25 o godz. 19:06
0

Najbardziej widoczny spadek wagi miałam podczas stosowania tabletek na odchudzanie Biphasic Slim. Już na początku kuracji czułam szybszy metabolizm oraz blokowanie głodu. 2 tydzień i zaczeła znacznie spadać waga, jak na mnie bomba. Wcześniej był z tym problem. Schudłam 10kg przez 6 tygodni kuracji, bez żadnych efektów ubocznych czy efektyu jojo. Jesli macie pytania czy wątpliwości dzwońcie/piszcie - Natalia (kom.733 566 390). Pzdr

Odpowiedz
lidka91 2018-12-05 o godz. 12:18
0

Wiele szukałam i dużo razy się zraziłam. Odkąd skontaktowałam się z Natalią (kom.733 566 390) mój problem zniknął. Zaczęłam stosować Biphasic Slim i problem nadwagi zaniknął w znacznym stopniu. Polecam te tabletki koleżankom które szukają jakiegoś środka a nie wiedzą na co się zdecydować. Ja jestem już trochę doświadczona w tej kwestii. Biphasic Slim to na prawdę dobry wybór, zwiększa tempo przemiany materii, powoduje ubytek masy ciała, zmniejsza ilość przyswajanych kalorii oraz odczuwalnie ogranicza uczucie głodu a jednocześnie daje "kopa" energii. Jesli macie pytania czy wątpliwości dzwońcie/piszcie do niej, z doświadczenia wiem, że będziecie zadowolone:)

Odpowiedz
HerreraCa 2018-11-22 o godz. 13:37
0

To raczej bardzo ciężka sprawa, jak chcesz schudnąć bez sportu. Nie ma takiej opcji, Jedne 50% to odpowiednio dobrana dieta i Twoja silna wola. Drugie 50% - to ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia i koniec kropka. Na pewno pomoże Ci tutaj schudną dieta sokowa. czyli np kupujesz pakiet soków, dieta trzydniowa- gdzie każdego dnia pijesz po 5 soków. Taka możliwość jest np przy diecie sokami Nuja. Soki są naturalne w 100%. Są wyciskane metodą coldpress.

Odpowiedz
anka sobieraj 2018-09-06 o godz. 11:04
0

U mnie wybór również padł na Biphasic Slim. Zdecydowanie najlepszy wybór z dostępnych na rynku suplementów na odchudzanie. Szybko pohamował łaknienie, zwiększył moją przemianę materii, dał dużego kopa energii sprawiając jednocześnie ubytek kilogramów. Efekty same przyszły, ostatecznie 10 kg bez żadnych skutków ubocznych czy efektu jojo itd. Jeśli masz jakiekolwiek pytania czy chciałabyś dowiedzieć się czegoś więcej to pisz czy dzwoń do Dominiki, kom 732 845 431. Z mojej strony szczerze polecam. Powodzenia.

Odpowiedz
Reklama
Iwona1988 2018-08-21 o godz. 14:56
0

Jeśli chcesz skutecznie zgubić kilogramy to nie wystarczy ,że przyjmiesz dietę i będziesz ją stosować przez jakiś czas bo wróci z efektem jojo. Większość ludzi myśli że skoro dieta to 70-80 % sukcesu to tylko dieta wystarczy. Najskuteczniej jest obliczyć sobie odpowiednie dla swojego organizmu dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Wtedy trzeba dostosować swoje posiłki tak by nie przekraczać tej ilości kcal do tego bardzo wskazane są ćwiczenia, dużu ruchu. W walce z nadmiernym apetytem mogę polecić Sibutraminę, która prócz redukcji apetytu ogranicza także wchłanianie węglowodanów, a w połączeniu ze zbilansowaną dietą i regularną aktywnością fizyczną przyśpiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Zachęcam do zadawania pytań: Kasia (kom.739 202 359)

Odpowiedz
barbara77 2015-10-14 o godz. 15:56
0

Niestety ja także należę do grupy osób, które nienawidzą ćwiczyć... Mi się udało schudnąć dzięki diecie i zabiegom kriolipolizy, poczytaj sobie trochę w necie, na czym to polega. Robiłam je w salonie Vici w Krakowie i tak naprawdę już po pierwszej wizycie mogłam zauważyć, że ubyło mi w pasie. Warto iść do tej kliniki bo mają świetny sprzęt, a ceny bardzo przystępne (plus różne promocje, o których możesz poczytać na ich stronie i fanpage'u na fejsie).

Odpowiedz
iwkacompl 2015-08-25 o godz. 13:37
0

Ja zawsze przy odchudzaniu mam problem z zaparciami,pije dużo wody i dicopeg i pomaga.

Odpowiedz
Klikier 2015-04-21 o godz. 20:02
0

Ale jak to bez sportu? Ruch jest niezbędny. Inaczej schudniesz i tylko sobie krzywdę zrobisz. Musisz tłuszcz spalić i zmienić na tkankę mięśniową. Osobiście polecam jazdę na orbitreku http://www.marbo-sport.pl/pol_m_Sprzet-Cardio_Orbitreki_Orbitreki-domowe-1120.html . Nie jest to sprzęt bardzo wymagający, ale jednak pobudza mięśnie

Odpowiedz
Klikier 2014-05-09 o godz. 14:57
0

30 kg bez sportu? Niewykonalne. Po pierwsze takiej diety (1000kcal) nie wytrzymasz, bo nie masz w nawyku prawie nic nie jeść. Jeśli chcesz schudnąć to weź się za siebie, nie licz na to , że kilkuletnie pokłady tłuszczu same się rozpuszczą jak zaczniesz jeść sałatę. To nic nie da, organizm zmniejszy metabolizm i mimo, że będziesz kiełki wcinać, nic Ci z wagi nie zejdzie. Jedz 1500-1700 kcal dziennie i kup sobie np. rower. Jeśli nie sportowy, to chociaż miejski http://www.centrumrowerowe.pl/rowery/f/kross:397,e,7/ . To naprawdę chyba najprostsza ruchowa metoda na chudnięcie. Chyba ,że wolisz biegać w co wątpię. Życzę Ci powodzenia i naprawdę wiem co mówię (sama wiele razy się odchudzałam)

Odpowiedz
Reklama
kotka_stokrotka 2013-11-12 o godz. 18:47
0

Goha, a ile kosztuja wizyty i ilu wizyt potrzeba zeby jakies 8kg zrzucic?

Odpowiedz
Biba 2013-06-06 o godz. 06:08
0

Melduje sie,ze schudlam 7 kg! Utrzymuje wage caly czas,kusi mnie jeszcze raz powtorzyc ta diete.Samopoczucie dobre,do zrzucenia jeszcze gdzies 20kilosow .....we wrzesniu bede musiala paradowac w stroju kapielowym,wiec trzymajcie kciuki... 8)

Odpowiedz
Gość 2013-06-02 o godz. 13:14
0

A ja poszłam do kliniki leczenia otyłości SABA (albo sababetina - rozszerzenie)w Warszawie (przyjmują tu w weekend, stałą siedzibę mają w Łodzi.

Jestem zachwycona :D
Namiar dostałąm od koleżanki z pracy - ona pod ich okiem zrzuciła już 16kg, druga koleżanka (też z pracy) 12kg. Ja na razie 5kg.

Nie mają diety-cud.
Przychodzisz z badaniami krwi (albo dają Ci skierownie).
Ważą Cię co wizytę takim urządzonkiem, które pokazuje prędkość przemiany materii, ilość proc. i kg. tłuszczu i reszty ciałka, procent wody itd. Dzięki temu przy następnych wizytach mozesz sprawdzić czy trawienie Ci się polepszyło, czy straciłaś tłuszcz czy też tkankę mięśniową itd. Masz też wypisane limity do których dążysz (w przedziale od do) to bardzo mobilizuje.

Dostajesz dietę na podstawie wywiadu - czy nie możesz żyć bez mięsa czy słodyczy, ile czasu trwa Twój dzień itd.
Jesz co 3 godziny - zaczynasz TRAWIĆ i chudniesz prawie bezboleśnie.

Mi przestał skakać cukier w środku dnia - już nie miałam "zjazdu" w okolicach 14-15 i jedząc jak mi kazali, przestałam mieć ochotę na słodycze :D

Z całego serca polecam tą klinikę

BTW mówi to osoba, która zrobiła każdą głupią rzecz któą może zrobić nastolatka żeby schudnąć, łącznie z uzależnieniem od kilku niedozwolonych substancji

Odpowiedz
ovicula 2013-06-02 o godz. 03:50
0

Mnie dieta SB nie pomogła, chociaż przyłożyłam się do niej z sercem. Potem zastosowałam kapuścaną i na niej straciłam 5 kg w tydzień, teraz utrzymuję tę wagę dzielnie, ale piję masę wody mineralnej z cytryną. Na diecie nie jestem, ale mogę jeść wszystko i nie tyję :)

Odpowiedz
Gość 2013-05-27 o godz. 03:51
0

Biba - jak tam dieta?

Odpowiedz
Daggie 2013-05-25 o godz. 12:51
0

upta1 napisał(a):Znajomi, którzy mieli wiele kilogramów do stracenia przeszli na dietę SouthBeach i bardzo sobie chwalą. Nie ma głodzenia, a efekt jest- przez pół roku potracili po 15- 18 kg.
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=35178&highlight=south+beach Ta diete tez polecam. Bo to nie jest dieta jo-jo ani zadne drastyczne posuniecia - tam uczysz sie po prostu zdrowo jesc.
Sama ja stosuje od dobrych 3 miesiecy i jestem strasznie zadowolona - w pasie polecialo mi 15 cm.. ponad 9 kg spadlo z wagi.. Mam wiecej energi, polepszyla sie skora.
A co lepsze, przepisy tej diety sa rewelacyjne.. smaczne, dobre, nie wymagaja duzo czasu. Poza tym, nie trzeba sie tylko do ich przepisow ograniczac, wystarczy uzyc zdrowego rozsadku..

Odpowiedz
Gość 2013-05-21 o godz. 02:08
0

Biba - tak trzymaj :D

Odpowiedz
Biba 2013-05-20 o godz. 00:48
0

Polecialo 3,5kg lol Dzieki,ze sie martwicie o mnie,o moja diete ;) Ta moja dieta to "wstep",zeby powrocic na wlasciwa sciezke ....Tej diety nie wymyslilam sama,ma ona za zadanie skurczyc mi zoladek.
2 dni kefir
2 dni ser bialy
2 dni jajka
2 dni mieso
2dni warzywa

Dzisiaj jestem na polmetku i PRZERYWAMdiete,bo juz nie mam checi na slodycze,nie mam checi rzucic sie na jedzenie.Teraz chce jesc madze i zdrowo 8)
Rano zjadlam juz 2 lyzki twarozku,rzodkiewki i jedna tekture (tak nazywam moj chleb WASA) Trzymajcie za mnie kciuki,za jakis czas zamelduje sie tutaj zdac raport.

DZIEKUJE Wam za wszystkie cenne wskazowki!!!!!

Odpowiedz
zieleniack 2013-05-16 o godz. 12:33
0

ale woda niskosodowa!!!! z szerzej dostepnych na polskim rynku malo sodu maja: Dobrawa, Nata, Primavera, a duzo np. Tymbark albo Morzeszczyn (inaczej zwana jako Perry albo woda z Biedronki) (swoja droga, co za nazwa )

btw, tez zaczynalam od puerha w gniazdkach:) tzn byly tez inne, ale akurat w domy byll gniazdkowy-bo tata kupił przez przypadek ;) to mobilizowalo do czestszego picia, bo byl caly dzbanek na dzien i chociazby zeby nie zmarnowac to trzeba bylo wypic dzbanek w ciagu dnia:)

teraz pije sypany. Zraziłam sie do torebek po tym, jak kupilam cos, co smakuje jak wszytsko, tylko nie puerh...wciaz lezy u mnie w domu i nie wiem, co z tym zrobic:/
ale sypanego puerha tez kiedys jakiegos wadliwego kupilam... szkoda, bo to drogie jest, a ja nie umiem wyrzucac jedzenia :(

Odpowiedz
Gość 2013-05-16 o godz. 11:52
0

Zieleniack, ja zaczynalam tak jak Ty! :)
Czerwona herbatka pooh-erh (wtedy jeszcze mieli ja tylko w formie gniazd, parzylo sie caly dzbanek na dzien) ;) i ciemny chlebek. Potem wylaczylam ziemniaki. Ryz i makaron jadlam czasem, ale sporadycznie.
I wszystko powoli. :)
A woda dziala cuda. Nie tylko na przemiane materii. Oczyszcza caly organizm, wiec mozna sie tez pozbyc klopotow z cera, lepiej wygladaja wlosy i skora. Tylko czasem trzeba sie zmuszac do jej picia.. ;) (ja tak mam.. )

Odpowiedz
zieleniack 2013-05-16 o godz. 11:31
0

Biba, zdecydowanie NIE dla diety kefirowej itp:/
co to za wymysł w ogóle? przeciez organizm potrzebuje roznych skladników, aby sie zdrowo rozwijac
kefir ich wszystkich nie zawiera:/
mądra dieta to taka, kiedy jesz wszystko, co Twojemu organizmowi potrzebne w ilosciach, które mu są potrzebne
czyli jesli masz nadwage - jesc mniej, a nie wyłączac z diety niektóre składniki. Organizm sie o nie upomni w postaci jakiejs choroby:/ Tak samo gdybys byla za chuda, mądrą metodą nie byłoby opychanie się czekoladą...

Oprocz tego, o czym tu juz bylo wspomniane, radzilabym przejsc na diete z duza zawartoscia blonnika. Zapelnia brzuch, wspomaga perystaltyke jelit i generalnie jest zdrowy. Czyli zamiast bialego chleba-ciemny, zamiast jasnego ryzu-ciemny, zamiast ziemniakow-kasza, zamiast plaków kukurydzianych z miodem-musli.

Co sprawdzilo sie u mnie, to stopniowanie zmian: nie bylo tak, ze nagle jednego dnia wprowadzilam w zycie te wszystkie zasady (ktorych swoja droga bylo duzo i ktore stosowalam metodą prób i błędów). Zaczęłam od czerwonej herbaty i ciemnego chleba. Reszte wprowadzalam stopniowo - inaczej bym po prostu nie wytrzymała i szybko porzuciła to wszystko. Przyznam, ze niestety zaczelam w pewnym momencie wpadac w niebezpieczna przesade - ale to chyba niebzpieczenstwo kazdej z diet?

Odpowiedz
Doosia 2013-05-16 o godz. 10:04
0

chodziłam kiedyś do dietetyczki - efekty BYŁY super - w ciągu 2 miesięcy poszło 10 kg w dół i ładnie się to jeszcze utrzymywało przez prawie pół roku
z 73 kg zeszło do 63 kg

niestety późniejsze zaniedbanie doprowadziło do wzrostu wagi i BYŁO 70 kg po świętach...

odstawiłam piguły antykoncepcyjne i moja waga poleciała na łeb na szyję do góry - aktualnie jest 79 kg i nie umiem nad tym zapanować

HELP! dajcie mi kopa w dupę albo najlepiej zamknijcie gdzieś z dala od jedzenia i poszczujcie psami - to sobie pobiegam i może wreszcie przestanę przypominać kaszalota....

Odpowiedz
Gość 2013-05-16 o godz. 09:54
0

Mnie sie ten kefir tez nie podoba, Biba. Organizm bedzie musial jakos sobie nadrobic te 0%, a na kefirku dlugo nie pociagniesz. Mam nadzieje, ze ta dieta jakos sensownie sie bedzie rozwijac. ;)

Odpowiedz
Manifik 2013-05-16 o godz. 08:19
0

Biba, jeżeli chcesz dużo i trwale schudnąć, pomyśl o dietetyczce, mam u mnie w pracy osoby, które odchudzają się pod kontrolą lekarza i efekty są SPEKTAKULARNE! Koleżanka przez tydzień schudła chyba z 5 kilo, a był to efekt diety ustawionej tak, że najpierw spłynął z Niej nadmiar wody. Potem już powolutku kilo na tydzień. Ja też walczę z nadwagą i chyba mam malutkie efekty, dostałam kopniaka po tym jak się obejrzałam cała, nago przed lustrem. Nie poszlam do dietetyka, bo mnie wystarczy jakieś 10 kilo, choć nadal nie będę szczuplakiem :) I chyba to, żeby nie jeść po 18-19 w moim przypadku jest kluczem :)

Odpowiedz
Alix 2013-05-16 o godz. 04:33
0

Ustaw sobie suwaczek odliczajacy kilogramy. Sama nie przypuszczalam, jak bardzo to ustrojstwo moze byc motywujace ;)
Sprobuj powszechnie zachwalanej na tym orum diety http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=29664&start=0. Tam nie musisz sie glodzic. I z autopsji powiem... dieta 1000 kcal jest trudna, meczaca i mnie przynajmniej czesc kologramow zwykle wraca... ... Tez uwazam ze na samym kefirze to spadniesz, ale ze schodow...
Ja na razie zwyczajnie nie jem slodyczy bo nie mam czasu na inne diety, ale jak tylko oddam magisterke do dziekanatu biore sie za MM.

Tu http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=64958&start=0 o pomysłach jak nie przytyć.

Mozesz sprobowac tez czerwonej i zielonej herbaty. Nie sadzilam, ale to DZIAŁA.

Odpowiedz
DobraC 2013-05-16 o godz. 03:39
0

hm.. Biba.. szczerze? nie podoba mi sie ta Twoja dieta..
rozumiem ze jedynym posilkiem jaki zjadasz w ciagu dnia jest kefir 0%?

Odpowiedz
Biba 2013-05-16 o godz. 03:32
0

Jeszcze raz dzieki za odzew!! Musze sie pochwalic,ze wytrzymuje na diecie (pije drugi dzien tylko kefir 0% ) i juz sa efekty na wadze,brzuch bardziej plaski. lol 8) Nie powiem,ze mam lekko,bo gotuje obiad dla innych,robie zakupy zywnosciowe....Ale mam teraz swoj cel i wstyd byloby mi przed Wami wpasc tak na topik i powiedziec,ze juz jak zwykle sie poddalam,ze nie mam jak zwykle motywacji...Tym razem sieuda!!
KURUPIRAPomysl wspanialy z wymiana numerow gg,ale ja jestem b.rzadko w necie, :( moze pisz tutaj tez o swojej walce!? Moze sie skusisz na ta diete co ja robie? Jest fajna,bo mozesz pic pierwsze 2 dni kefir do woli,potem ser bialy -tez do woli itd.itp.a mimo wszystkiego sie chudnie.
Ogolnie mysle,ze la´tem jest wiele latwiej zrzucac kilosy niz w zimie... Po diecie bede gotowac sobie kalafiory,brokuly,beda juz moze truskawki,brzoskiwnie....eeehhh,zyc i nie umierac (z glodu na diecie) ;)

Odpowiedz
Gość 2013-05-15 o godz. 12:38
0

Biba, dobry poczatek masz juz za soba! :)
Bedziemy trzymac za Ciebie kciuki.
Ja sobie poradzilam z kilogramami tak jak Paula.
Do picia wody tez sie nie moglam przekonac. Pomoglo mi picie w wody w sytuacjach, kiedy trudno mi isc sobie zrobic np. kawke z mleczkiem. ;) Czyli w pracy. Mielismy mineralke za darmo, wiec bralam od razu wiecej na biurko. W ciagu dnia wypijalam ok. 1,5 L. Ale musze przyznac, ze teraz juz troche sie rozleniwilam.. :(
Poza tym mnie tez pomogl fitness. Dwa razy w tygodniu. Ale mialam karnet na dowolne zajecia. Takze moglam sobie regulowac to, kiedy ide.

To ja tez sie za siebie wezme. Dziewczyny jest tu gdzies jakis watek wsparcia? ;)

Odpowiedz
Gość 2013-05-15 o godz. 01:50
0

Biba napisał(a):bede co jakis czas pisac tutaj o mojej walce z kilogramami
I to też jest bardzo dobry pomysł. Będziesz stawać do raportu ;)

Odpowiedz
Gość 2013-05-15 o godz. 01:42
0

Przede wszystkim jak piszą dziewczyny odpuść sobie wszelkie restrykcyjne diety, które tylko w efekcie końcowym zwalniają metabolizm.
Jedz 5 małych posiłków dziennie, ważne jest żeby zachować regularne odstępy organizm przyzwyczai sie że dostaje to czego potrzebuje i nie będzie magazynował.
Schudłam od marca 9 kg co przy mojej niedoczynności tarczycy do tej pory graniczyło z cudem, przede mną 13 i wrócę do wagi z którą czułam się najlepiej. Nie lubię słowa dieta kojarzy mi się z wyrzeczeniami, po prostu zmieniłam sposób odżywiania, nie jem pieczywa ewentualnie raz na dwa tygodnie kupię chleb orkiszowy, jem jak najmniej przetworzone rzeczy, mnóstwo kiełków (inwestycja w kiełkownicę- była jedną z lepszych inwestycji w urządzenia kuchenne :) ), ziemniaki zastąpiłam kaszami, ryżami itd po prostu przestawiłam całą kuchnię na bardziej zdrową. Kolejnym cudem jest to, że mój mąż też się jakoś przestawił ważne jest żeby się wspierać. Oczywiście zdarzają się grzeszki (ach ten kawałek pieczonego schabu dwa tygodnie temu) ale nie robimy sobie z tego powodu wyrzutów sumienia, wszystko jest dla ludzi.
A ponieważ w dalszym ciągu nie znoszę podskoków i wygibasów grupowych to chodzimy na długie spacery i zafundowałam sobie karnet na roll-masaż.
Ot i tyle trzymam kciuki, na pewno uda się i Tobie!

Odpowiedz
kurupira 2013-05-15 o godz. 01:26
0

Biba jestem w tej samej sytuacji co ty, tz. chcem tyle samo zrzucić ;) Już niejakie "początki" zaczełam, czyli :
ograniczyłam jedzenie
staram się zamieniać niektóre posiłki "zwykłe" w warzywne lub owoce
więcej się ruszam (jazda na rowerze, brzuszki)
to takie moje skromne początki....
U mnie kg idą troche opornie bo mam niedoczynność tarczycy, ale próbuje... tylko czasem jak mnie chandra złapie to coś słodkiego złapie, wogóle mam słabość do słodkiego Biba, to może się wymienimy nr gg i będziemy się wspierać codzień? ;)
Pozdrawiam

Odpowiedz
DobraC 2013-05-15 o godz. 01:19
0

zapraszam na watek weganizm na pychotkach
maz stracil 14kg w miesiace, ja 10 w tym samym czasie
poszloby szybciej i wiecej ale troche nagielismy diete o ryby (ostatnio w sporej ilosci, w sensie czestotliwosci) i o sol niestety

przede wszystkim ja bym nie zaczynala zadnych restrykcyjnych diet typu kopenhaska. podejsc spokonie, z nastawieniem na efekt np za dwa lata.
w razie czego sluze pomoca i kopniakiem 8)

Odpowiedz
Biba 2013-05-15 o godz. 00:17
0

Dziewczyny dzieki Wam za wsparcie!!! Wzielam sie ostro za siebie i juz po jednym dniu jest efekt na wadze Zaczelam diete 10 dniowa (2 dnikefir,2 dni ser bialy,2 dni jajka,2 dni warzywa,2 dni mieso gotowane),zeby skurczyc conieco zoladek.Biore sie ostro do walki i bede co jakis czas pisac tutaj o mojej walce z kilogramami .Trzymajcie kciukasy! ;) lol

Odpowiedz
zieleniack 2013-05-13 o godz. 01:56
0

o właśnie, pić jak najwięcej:)
Paula wspomina o wodzie, ja jeszcze poradzę herbatę: zieloną, czerwoną oraz herbaty owocowe i ziołowe. Czarnej unikaj. Wymienione przeze mnie herbaty są natomiast zdrowe i co ważne przy odchudzaniu oraz późniejszym dbaniu o uzyskaną linię, oszukują brzuch - są ciepłe, więc efekt jest mniej więcej taki, jakbyś zjadła miseczkę zupki;) to pomaga oszukac głód na co prawda niedługi czas, ale zawsze jednak;) tylko niestety, duzo sie przy tym niega do toalety.;)
No, ale powtarzam sie, w Spa&Fit kiedys o tym pisalam;)

Odpowiedz
Gość 2013-05-13 o godz. 01:46
0

Skąd ja to znam... Sama wielokrotnie próbowałam różnych diet i z reguły kończyło się po 3 dniach stosowania. Ale od stycznia 2008 zaparłam się na maksa i w ciągu 4 miesięcy schudłam 11 kg. Jak? Ograniczyłam, a nawet wykluczyłam niektóre produkty tj. ziemniaki, makarony, białe pieczywo, smażone mięso, słodycze. Przeszłam na ryż, warzywa, kurczaka, ryby, ciemne pieczywo i chrupkie, jogurty, sery i mleko 0%. Przestałam też jeść po godz. 18.00, a jeśli głód się odzywa to wypijam własnej roboty koktajl z maślanki i jakiegoś owocu albo zjadam owoc. Plus do tego fitness 3 razy w tygodniu. Ale najbardziej pomógł mi mąż - stał nade mną, jak kat nad dobrą duszą, wydzielał, pilnował w jedzeniu, do tej pory to robi ;) Nie umiem tylko przełamać się do picia 2 litrów wody dziennie, no ni cholery mi nie idzie...

Myślę, że wsparcie bliskiej osoby jest bardzo pomocne, ale i ruch jest potrzebny. Jeśli nie konkretne ćwiczenia to np. spacery takim nieco szybszym krokiem, może stepacz w domu (zamierzam zacząć ćwiczyć właśnie na stepaczu - ipod do ucha i na balkon).

Biba - dasz radę, powodzenia :D

Odpowiedz
zieleniack 2013-05-13 o godz. 01:16
0

Biba, ja co prawda 30 kg nie schudlam, ale ponad 10 (nie wiem, ile dokladnie, 12 albo troszke wiecej) i co Ci moge poradzic - cierpliwosc. Powoli zmieniac tryb zycia (m.in. to, co jesz na bogatsze w blonnik, nieprzejadanie sie itp) i cierpliwie czekac na efekty. Nie radzę diet typu 1000kcal, bo tak czy siak kiedys będziesz musiała zacząc normalnie jesc i wtedy mozesz przytyc z powrotem. Mysle, ze warto w ogóle, abys przejrzała tematy o odchudzaniu w dziale Spa & Fit, moze znajdziesz cos interesującego:)

A ze poczatki są trudne-to wiem i rozumiem Cię. Probowalam kilka razy, zazwyczaj konczylo sie to na jednodniowym dietowaniu ;) Az w koncu sie zebralam w sobie i sie udało :)

Odpowiedz
Biba 2013-05-13 o godz. 01:07
0

Upta bardzo Ci dziekuje,poczytam sobie o tej diecie,nawet cos kiedys o niej obilo mi sie o uszy.Tylko jak teraz znalezc w sobie tyle sily,zeby raz w zyciu zaczac i skonczyc cala diete? :| W sumie wszystko przemawia za dieta:
nie moge patrzec na siebie w lustrze
wszystkie ubrania sa obcisle,za waskie
maz ostatnio zagadal,zebym tez troche zrzucila
zdrowie

a ja durna baba nie potrafie sie zabrac....

CZEKAM NA kOPNIAKI

Odpowiedz
Gość 2013-05-13 o godz. 01:01
0

Znajomi, którzy mieli wiele kilogramów do stracenia przeszli na dietę SouthBeach i bardzo sobie chwalą. Nie ma głodzenia, a efekt jest- przez pół roku potracili po 15- 18 kg.
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=35178&highlight=south+beach

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie