• Perła odsłony: 26861

    Prezent na rocznicę komunii

    1. Czy się coś daje? /Jeśli tak patrz punkt 2/
    2. Co dać dziewczynce?
    3. A jeśli komunia wypada w Dzień Dziecka i sama zainteresowana ma jeszcze młodszą siostrę - co robić? Co robić???

    Odpowiedzi (33)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-03-06, 17:57:38
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-03-06 o godz. 17:57
0

Nabla napisał(a):Wiesz, co innego wpaść na herbatę a co innego diner-party. Z reguły się zjawiam z butelką, deserem lub kwiatami dla gospodyni. A jak to ktoś bliski to i domowe przetwory się trafiają albo i działkowy płodozmian ;)
Flaszka, deser czy tam inne dobra kosumpcyjne do wspólnego zjedzenia na miejscu - jasne! Szczególnie jeśli to impreza składkowa.
No, ale to nie jest prezent w ścisłym znaczeniu, gdy przychodzę do kumpeli z dwoma puszkami piwa i wypijamy po jednej ;)
A tak szczerze mówiąc - rzadko gdy do kogoś przychodzę albo kogoś zapraszam to kończy się na samej herbacie. Zwylkle jest to diner-party - jak to nazwałaś. Z lubością gościmy się wzajemnie z rodziną i przyjaciółmi nawet kilka razy w tygodniu i nikt nie czuje się zobligowany przynosić cokolwiek. (Raczej zaprosić za 3 dni do siebie ;) )

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 06:15
0

Oleta napisał(a):naturella napisał(a):Oleta napisał(a):naturella napisał(a):No ale nie rozumiem, jak jesteście zaproszone gdzieś, na obiad, czy na cokolwiek, to przychodzicie z pustymi rękami, bez choćby drobiazgu dla dziecka?
Jeśli to jest obiad z jakiejś okazji związanej z dzieckiem (imieniny, urodziny itp.) to oczywiście, że przynoszę upominek.
Ale tak w ogóle to nie uważam, że za każdym razem kiedy jestem zaproszona do dzieciatych przyjaciół czy rodziny, to muszę przynieść coś dla dziecka... Nie chciałabym sytuacji gdy np. moja chrześniaczka lat 5, będzie uważała za oczywiste i naturalne, że za każdym razem jak do nich wpadam, to coś jej przynoszę i oczekiwała coraz większych upominków.
A dla dorosłych, też nie?Czy przynosze dorosłym prezenty bez okazji typu urodziny, imieniny itp. za każdym razem gdy ich odwiedzam? Nie... A powinnam?...
Ja tez nie dostaję prezentów za każdym razem gdy zapraszam kogoś na obiad albo kolację i nie przyszłoby mi do głowy oczekiwać prezentów bez okazji...
(Gdyby tak było dostawałabym i dawała prezenty średnio raz - dwa razy w tygodniu ;) )
Wiesz, co innego wpaść na herbatę a co innego diner-party. Z reguły się zjawiam z butelką, deserem lub kwiatami dla gospodyni. A jak to ktoś bliski to i domowe przetwory się trafiają albo i działkowy płodozmian ;)

Odpowiedz
xandra 2010-03-06 o godz. 03:28
0

mysle, ze to chodziło o kwiatki, wino albo ciasto ;) - dla dorosłych, oczywiscie

Misiek rocznicy Komunii nie miał, zbiegło sie z Komuniami II klas, wiec by było za duzo dzieci
mojej przyjaciołki syn jednak miał, robili potem spotkanie rodzinne, ale czy cos dostał to nie wiem

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 19:27
0

naturella napisał(a):Oleta napisał(a):naturella napisał(a):No ale nie rozumiem, jak jesteście zaproszone gdzieś, na obiad, czy na cokolwiek, to przychodzicie z pustymi rękami, bez choćby drobiazgu dla dziecka?
Jeśli to jest obiad z jakiejś okazji związanej z dzieckiem (imieniny, urodziny itp.) to oczywiście, że przynoszę upominek.
Ale tak w ogóle to nie uważam, że za każdym razem kiedy jestem zaproszona do dzieciatych przyjaciół czy rodziny, to muszę przynieść coś dla dziecka... Nie chciałabym sytuacji gdy np. moja chrześniaczka lat 5, będzie uważała za oczywiste i naturalne, że za każdym razem jak do nich wpadam, to coś jej przynoszę i oczekiwała coraz większych upominków.
A dla dorosłych, też nie?Czy przynosze dorosłym prezenty bez okazji typu urodziny, imieniny itp. za każdym razem gdy ich odwiedzam? Nie... A powinnam?...
Ja tez nie dostaję prezentów za każdym razem gdy zapraszam kogoś na obiad albo kolację i nie przyszłoby mi do głowy oczekiwać prezentów bez okazji...
(Gdyby tak było dostawałabym i dawała prezenty średnio raz - dwa razy w tygodniu ;) )

Odpowiedz
Małgoś 2010-03-05 o godz. 16:32
0

żaba napisał(a):Ja ksiazki kochalam i kocham miloscia wielka i mysle, ze ta trzecia jeszcze bym zniosla ;)
Oooo, to, to... :)

Ja też w pierwszą rocznicę komunii miałam uroczystą mszę, na którą wszyscy śmigali w komunijnych kieckach i garniturkach (przykrótkich, a jakże). Żadnych imprez i prezentów nie było - poza jednym. Od swojej bratowej (tak, tak, miałam już wtedy dwie "pełnoprawne" - w sensie po ślubie - bratowe) dostałam pięknie wydaną Biblię.

Książka, religijna czy nie, na pewno będzie dobrym prezentem. Dla młodszej siostrzyczki również. Albo rzeczywiście jakieś symboliczne biżuteryjne drobiazgi.

Odpowiedz
Reklama
madzia 2010-03-05 o godz. 16:15
0

Z ksiazkami to mi sie jak z przyslowiowym milicjantem skojarzylo;). Jedna juz ma lol
Zeby nie bylo, spora czesc mojej rodziny pracuje w policji

Ja ksiazki kochalam i kocham miloscia wielka i mysle, ze ta trzecia jeszcze bym zniosla ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 15:06
0

A dlaczego książki odpadają, przecież chyba to będą inne tytuły :o

Odpowiedz
LenkaB 2010-03-05 o godz. 10:57
0

Perła my też teraz wybieramy się do dziewczynki na rocznicę I Komunii Św. Dajemy jej książkę z dedykacją i o niej napisaną (ale taką luźną, nie związaną z Komunią czy rocznicą) a do tego dziewczyny dobrze poradziły - bukiet konwalii.
Dziewczynka ma młodszego braciszka i jemu damy też mały drobiazg - zawieszkę na wózek z pozytywką.

U Ciebie książki odpadają ale i tak na pewno poszłabym z jakimś prezentem dla dziewczynki, która ma Rocznicę i dla jej siostrzyczki. Może dwa podobne prezenty: małe srebrne kolczyki jeśli obie noszą?

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 07:52
0

Oleta napisał(a):naturella napisał(a):No ale nie rozumiem, jak jesteście zaproszone gdzieś, na obiad, czy na cokolwiek, to przychodzicie z pustymi rękami, bez choćby drobiazgu dla dziecka?
Jeśli to jest obiad z jakiejś okazji związanej z dzieckiem (imieniny, urodziny itp.) to oczywiście, że przynoszę upominek.
Ale tak w ogóle to nie uważam, że za każdym razem kiedy jestem zaproszona do dzieciatych przyjaciół czy rodziny, to muszę przynieść coś dla dziecka... Nie chciałabym sytuacji gdy np. moja chrześniaczka lat 5, będzie uważała za oczywiste i naturalne, że za każdym razem jak do nich wpadam, to coś jej przynoszę i oczekiwała coraz większych upominków.
A dla dorosłych, też nie?

Odpowiedz
kasiacleo 2010-03-05 o godz. 04:54
0

Mój brat miał rocznicę w tym roku, mama nawet nie informaowała o mszy bo nie chciała by ktoś się czuł zobowiązany przyjechać z prezentem, byliśmy tylko my z meżem, bo siostra miała akurat zajęcia w tym czasie, ze względu na to iż jest to nasz młodszy brat to trochę się go rozpieszcza i mimo, że na rocznice I komunii nic się nie przyjęło dawać moja siostra dała mu w kopercie niewielką sumę, a my obiecaliśmy, że w ramach prezentu zabierzemy go do kina

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-05 o godz. 04:50
0

DobraC napisał(a):
ja padlam jak uslyszalam ze teraz najbardziej trendy jest w prezencie na komunie dac quada...... :ghost:
znajomy mojego taty sprzedaje quady i mówił, ze przed komuniami szły jak woda, wiec to chyba prawda.

a mój znajomy (dorosły) będzie niedługo przystępował do 1-szej komunii i smiejemy sie, że damy mu wigrusa, żeby nie był stratny, bo my takie dostalismy na komunię ;) ale chyba trzeba sie na quada zrzucić lol

Carrie napisał(a):No bo kiedyś, nie wiem jak teraz, była ta rocznica organizowana właśnie w formie I Komunii - w strojach komunijnych, uroczysta msza itd. :)
tak jest do tej pory, ale to jest w kościele organizowane.
ja nie pamiętam, czy po rocznicy miałam jakis obiad. pewnie nie. ale u mnie - tak wyszło - nawet na komunii chrzestnych nie było ;)

a wracając do tematu. drobny prezent dla obu dziewczynek jest jak najbardziej na miejscu. Tylko MZ dla każdej coś osobnego (przynajmniej nasi znajomi proszą).

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 04:08
0

naturella napisał(a):No ale nie rozumiem, jak jesteście zaproszone gdzieś, na obiad, czy na cokolwiek, to przychodzicie z pustymi rękami, bez choćby drobiazgu dla dziecka?
Jeśli to jest obiad z jakiejś okazji związanej z dzieckiem (imieniny, urodziny itp.) to oczywiście, że przynoszę upominek.
Ale tak w ogóle to nie uważam, że za każdym razem kiedy jestem zaproszona do dzieciatych przyjaciół czy rodziny, to muszę przynieść coś dla dziecka... Nie chciałabym sytuacji gdy np. moja chrześniaczka lat 5, będzie uważała za oczywiste i naturalne, że za każdym razem jak do nich wpadam, to coś jej przynoszę i oczekiwała coraz większych upominków.

Odpowiedz
Lewoskrętna 2010-03-05 o godz. 03:57
0

Carrie napisał(a):No bo kiedyś, nie wiem jak teraz, była ta rocznica organizowana właśnie w formie I Komunii - w strojach komunijnych, uroczysta msza itd. :)
... i przykrótka sukienka :yawinkle:

Odpowiedz
zieleniack 2010-03-05 o godz. 03:51
0

Carrie napisał(a):No bo kiedyś, nie wiem jak teraz, była ta rocznica organizowana właśnie w formie I Komunii - w strojach komunijnych, uroczysta msza itd. :)
też tak miałam, ale nie było z tego tytułu prezentów, tylko obiad ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 03:18
0

No bo kiedyś, nie wiem jak teraz, była ta rocznica organizowana właśnie w formie I Komunii - w strojach komunijnych, uroczysta msza itd. :)

Odpowiedz
ontas 2010-03-05 o godz. 03:16
0

Doznałam szoku :o przeglądałam pamiątki męża i znalazłam obrazek święty na którym była adnotacja "Pamiątka rocznicy I Komunii Świętej".
Może właśnie tego typu pamiątka rocznicy, a dla drugiej dziewczynki jakiś drobiazg.

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 03:07
0

No ale nie rozumiem, jak jesteście zaproszone gdzieś, na obiad, czy na cokolwiek, to przychodzicie z pustymi rękami, bez choćby drobiazgu dla dziecka? Przecież ta "rocznica" komunii to tylko pretekst do przyjęcia i spotkania się, więc jak zwał tak zwał, ale bez prezentu dla dziecka nie wypada przyjść.

Odpowiedz
Perła 2010-03-04 o godz. 16:55
0

Co do gotówki to myśleliśmy o takiej właśnie kwocie symbolicznej "na lody".
Książki odpadają - dostały na urodziny i gwiazdkę
Podoba mi się pomysł z kwiatkami...

Odpowiedz
DobraC 2010-03-04 o godz. 16:53
0

rocznica komunii ? :o
niezle...

ja padlam jak uslyszalam ze teraz najbardziej trendy jest w prezencie na komunie dac quada...... :ghost:
ale ja z pokolenia gdzie od kuzyna dostalam bukiet konwalii i uzbierane mozolnie 10zl 8) lol jak widac - do dzis to pamietam 8)

ab ovo: dalabym dwa rownowartosciowe drobiazgi. nie dawalabym kasy. podoba mi sie pomysl "wyroznienia" rocznicy malym bukietem

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 16:48
0

Carrie napisał(a):zieleniack napisał(a):Nigdy nie słyszałam o dawaniu czegokolwiek z takiej okazji.
Prawdę powiedziawszy ja też nie.Ja też nie słyszałam o tym do dzisiaj! Dzisiaj mój uczeń przyniósł do szkoły taką rozkładaną książkę - grę o budowie ludzkiego ciała, którą dostał właśnie na rocznicę komunii...

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 16:44
0

Jeśli pieniądze to suma typowa na lody dla dziewczynek, a nie poważny prezent (powiedzmy 20pln). Coś słodkiego czy kolorowy długopis dla obu i kwiatki dla "rocznicówki" - to by było moim zdaniem dobre wyjście.

Odpowiedz
ontas 2010-03-04 o godz. 16:01
0

Ja również z pieniędzy bym zrezygnowała, jakaś gra dla obu lub dorobiazg bądź książka dla każdej z dziewczynek w zupełności wystarczy

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 15:27
0

Ja bym pieniędzy nie dawała. Dla dziewczynek kupiłabym prezenty o równych wartościach. To, że rodzice robią z tych dwóch okazji obiad to ich sprawa, nie czułabym się zobowiązana, żeby "oddawać" koszty przyjęcia. A dzieci chyba bardziej doceniają, że się było, rozmawiało z nimi i poświęcało im uwagę.

Odpowiedz
Perła 2010-03-04 o godz. 13:39
0

No właśnie w tym rzecz, że idziemy potem na obiad.
I już sama nie wiem, bo i rocznica i Dzień Dziecka, a ta młodsza siostra to na dokładkę chrześnica męża...
Widzę, że jednak się troszkę zaczyna to komplikować.
Wstępnie myśleliśmy, żeby jednej i drugiej dać słodycze i kaskę.

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 10:41
0

My idziemy w Dzień Dziecka do siostrzeńca męża i kupiliśmy mu dodatki do gry Sims2.

Odpowiedz
zieleniack 2010-03-04 o godz. 09:25
0

Alix napisał(a):
Jesli jest jakas impreza to bym kupila czekoladki. Takie, ktore dziecko lubi i juz.
to chyba rzeczywiscie najlepszy pomysł

Odpowiedz
Alix 2010-03-04 o godz. 09:21
0

Perła napisał(a):To w sumie zadowalające odpowiedzi.
Ja też nigdy o tym nie słyszałam, ale nie chciałam popełnić gafy i wolałam się upewnić. Dzięki Dziewczynki!
Ja pamietam, ze na swoja rocznice dostalam od rodzicow ksiazke 8)
Jesli jest jakas impreza to bym kupila czekoladki. Takie, ktore dziecko lubi i juz.

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 09:20
0

Perła napisał(a):To w sumie zadowalające odpowiedzi.
Ja też nigdy o tym nie słyszałam, ale nie chciałam popełnić gafy i wolałam się upewnić. Dzięki Dziewczynki!
A jesteś zaproszona np. na obiad z tej okazji? Jeśli tak, to jednak nie poszłabym z pustymi rękoma, w końcu to czyjeś święto. Myślę, że bukiecik kwiatów, pamiątkowa kartka czy choćby słodycze byłyby na miejscu.

Odpowiedz
Perła 2010-03-04 o godz. 09:17
0

To w sumie zadowalające odpowiedzi.
Ja też nigdy o tym nie słyszałam, ale nie chciałam popełnić gafy i wolałam się upewnić. Dzięki Dziewczynki!

Odpowiedz
asia0502 2010-03-04 o godz. 09:17
0

ja też pierwsze słyszę...

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 09:08
0

zieleniack napisał(a):Nigdy nie słyszałam o dawaniu czegokolwiek z takiej okazji.
Prawdę powiedziawszy ja też nie.

Odpowiedz
zieleniack 2010-03-04 o godz. 09:06
0

Nigdy nie słyszałam o dawaniu czegokolwiek z takiej okazji.

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 09:04
0

1. Pierwsze słyszę, że na rocznicę coś się daje.
3. Dać siostrze jakiś drobiazg.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie