• Zwykly-cud odsłony: 4635

    Czy wycieczka z dziewięciomiesięczniakiem nad morze to dobry pomysł?

    W czerwcu jak co roku jedziemy nad morze. Na miesiąc. Do Chałup. Na camping.Ze wzgledu na jadacego z nami8) dziewieciomiesiecznego niemowlaka widzę to jako totalną masakrę. Światelkiem na horyzoncie będą tesciowie, ktorzy jada z nami i jak deklarują trochę nas odciążą, jesli chodzi o opiekę nad Marysią.No i mam pytanie- co trzeba wziać dla dziewięciomiesiecznego dziecka(raczkujacego, siadajacego i niestety stającego) jadąc nad morze? Karimaty? Parasolki, kojec?lolTakie dziecko objada się piaskiem? Mozna z nim robic babki? I co z ochroną przed sloncem? Mozna moczyć w morzuJak zając dziecko w ciagu dnia? Co z nim robić?Liczę na odzew mam, ktore coś takiego przeżyły (Naturella!!), bo jakos mam wrazenie, ze nie tylko nie wypocznę, ale tez zapomnę 101 rzeczy :|

    Odpowiedzi (33)
    Ostatnia odpowiedź: 2012-12-28, 19:41:05
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2012-12-28 o godz. 19:41
0

Gość napisał(a):
Moje dziecko tez troche piasku zeżarło

lol lol lol lol to chyba norma

Odpowiedz
chocoloco 2012-12-28 o godz. 15:22
0

Najlepiej pojechać gdzieś, gdzie dziecko będzie miało duże pole manewru jeśli idzie o zabawę ;) Dobrze dlatego wybrać odpowiedni ośrodek, żeby był sporo atrakcji... A i najlepiej to w ogóle taki, żeby było mini przedszkole - żeby można dzieci zostawić jak coś i trochę odsapnąć. Nad morzem jest w Jastrzębiej Górze jest taki ośrodek primavera spa , i jak sama nazwa wskazuje można przy okazji korzystać z oferty spa;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-26 o godz. 16:09
0

Moje dziecko tez troche piasku zeżarło, tego sie chyba nie uniknie ;) na szczescie ja wypoczelam nad morzem 8)

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 23:48
0

Już pisałam w analogicznym wątku - byłam 2 razy nad morzem z małym 6,5 miesiąca i 8,5 - w obu przypadkach sama woda była szalenie interesująca, podobnie jak i piasek (i już za pierwszym razem raczkował, więc w namiocie siedział jakąś minutę), więc plażę oglądaliśmy z bardzo daleka. Namiot mogłam sobie odpuścic, podobnie jak cały sprzęt plażowy ;)
Dużo można powiedziec o tych wyjazdach, z wyjątkiem tego, że odpoczęłam lol

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 17:53
0

My jedziemy na poczatku sierpnia na 2 tyg do Sianożętow nad morze (kolo Ustronia Morskiego) do tego osrodka: http://osrodek-wrzos.pl/
To cicha i spokojna miejscowosc, mamy tam wynajety apartament - domek. Apartamenty sa wlasciwie na plazy - 150m od plazy. Znajomi byli z dzieciakami rok temu i bardzo zachwalali, rewelacja jesli chodzi o dzieci. W tym roku jada z nami. Nasz Bartek bedzie mial wtedy 11 miesiecy i tez mnie przeraza ilosc rzeczy, ktora trzeba zabrac.

Teraz na weeeknd majowy bylismy w Naleczowie w domku. Jakos sie udalo wszytko wziac, ale tona tego wyszla. Ja zawsze biore wiecej niz mniej. Krzeselka polly nie bralismy, karmilismy go w foteliku samochodowym i to b sie sprawdzilo. Wanny tez nie bralismy, tylko kapalismy go pod prysznicem we flipperze.
Z-C: tez kupie taki namiocik na plaze, ale kolezanka z pracy wlasnie mi polecila taki namiocik, ktory mozna kupic w Decathlonie, sa duzo tansze od tych, ktore sa na allegro. Pokazalam kolezance ten, ktory wkleilas, mowila ze ok, ale tamten ktory ona ma, sie sklada b prosto i moze w nim potem wieksze dziecko tez siedziec, a taki maluch moze sobie poraczkowac po takim namiocie. A ten sie wydaje taki malutki, tylko do lezenia. No nic, musze jechac do decathlonu i zakupic!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-17 o godz. 16:43
0

Zalezy jak sie trafi ;)
Kiedy bylismy pierwszy raz z 8,5 miesiecznym dzieckiem akurat slonce dawalo non stop. Wtedy spedzalismy pol dnia na plazy - do poludnia i po drzemce poobiedniej. mielismy rozstawiony namiocik, parasol, wielkie plazowe reczniki, stos zabawek, basenik (nie wspomne slow meza kiedy musial zataszczyc to na plaze ;) ). na szczescie w Chalupach blisko do morza jakby co ;) . Marcel na szczescie tak bardzo piachu nie zarl, choc raczkowal po plazy ile sie dalo. Spal w namiocie, jadl w namiocie ;) Namiot chroni tez przed wiatrem, ktory pewniejszy nad morzem niz slonce ;)

Przypomnialam sobie co jeszcze sie przydalo - mata pod prysznic - nie taszczylismy wanienki czy miski do mycia, rozkladalismy mate pod prysznicem i Marcel na niej siedzial w kapieli.

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 16:24
0

Racja lol

Odpowiedz
Nale 2010-09-17 o godz. 16:14
0

No z tą wszechobecnością słońca na plaży w Chałupach w czasie polskiego lata to jest moja droga duża doza optymizmu ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-17 o godz. 15:05
0

W namiociku można posadzić, żeby w cieniu była. Wszechobecne na plaży słońce doprowadzało mnie do wizji natychmiastowego czerniaka u dziecka :| więc namiocik jest fajny, żeby dziecko tam posadzić, dać zabawki, nakarmić, czy nawet położyć spać.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-09-16 o godz. 23:31
0

My wynajmujemy przyczepę. Mozna tez przyjechać z własną, jest tez mozliwosć rozbicia wlasnego namiotu....no ale to wersja dla niedzieciatych i spragnionych wrazen czyli nie dla mnie 8)

Odpowiedz
Reklama
Zwykly-cud 2010-09-16 o godz. 23:29
0

Co to jest namordnik? Gdzie mozna go dostac? 8)

A dlaczego ten namiocik ma być taki fajny dla dziecka? Mam tam zamknąc Marysię, zeby nie jadla piasku? lol Serio pytam :D

Na chalupach 3 mozna wynajać przyczepę campingową 4-5 osobowa lub domek- 2 pokojowy z lazienką. Ale na Malym Morzu to jest pensjonat z pokojami. Niestety moj mąz tylko chalupy 3 i chalupy 3... lol

Odpowiedz
AgaFe 2010-09-16 o godz. 22:30
0

To jeszcze podłączę sie z pytaniem; gdzie/ w czym nocujecie? Jakieś domki kempingowe, pokój w pensjonacie?

Zwykły Cud, na Chałupach 3 wynajmujecie przyczepę? Jakie są tam w ogóle możliwosci nocowania?

Odpowiedz
Gość 2010-09-16 o godz. 21:51
0

Cóż... najchętniej bym się nie wypowiadała, ale skoro zostałam DWA razy wywołana do tablicy ;) to napiszę:) Maks miał 8,5 miesiąca, jak byłam z nim nad morzem. Właściwie to powinno się nazywać "w lesie", "w pokoju hotelowym", "na tarasie przy pokoju hotelowym", "na spacerze" - a nie "nad morzem", bo na plaży byłam może w sumie dwie godziny:D

Maks miał etap żarcia piasku, próbował raczkować, więc położenie na kocyku kończyło się twarzą w piachu. Dziewczyny już wszystko napisały - namiocik, to na 100%. Kocyk nie bardzo się sprawdza, lepsza byłaby jakaś mata, może podgumowana, żeby łatwo się piach strzepywało i żeby się tak nie marszczyła. Na miejscu można kupić malutki basenik i tak na sucho wsadzić dziecko z zabawkami, może posiedzi chwilę, jak w kojcu. Nie wiem, jak tak myślę o naszym wyjeździe to dochodzę do wniosku, że najlepszy byłby namordnik lol

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-09-14 o godz. 12:22
0

Moj ortodoksyjnie na chalupy3. lol Ale tam jest naprawdę super klimat, a moj maz tam jezdzi odkad ten camping istnieje i się przywiazal jak Twoj do Malego Morza ;)
No to fajnie ze się nasze Marysie spotkają. I nasi mężowie, bo widzę w nich podobienstwo charakterów 8)

Odpowiedz
Nale 2010-09-13 o godz. 14:30
0

No ja już wolę na zapas uprzedzać, że drogo. W ubiegłym roku mieliśmy tam spędzać wakacje - dodam, że ja zachwycona nie byłam, bo dla mnie Chłapowo to prawie jak w domu, czyli mała atrakcja, więc szukałam przynajmniej warunków, które by mi zdecydowanie odpowiadały. Nasi znajomi w licznie 5 rodzin lamentowali, że drogo, a nie są jakoś mniej zamożni od nas - to doszłam do wniosku, że jestem rozwydrzona ;) Ale potem wszyscy byli super zadowoleni, a my oczywiście nie pojechaliśmy wcale, bo mąż mnie jak zwykle wystawił i w ostatniej chwili stwierdził, że nie ma urlopu.

Z-C - ja myślę, że będziemy często jeździć. Jak Jacek ma wolną chwilę, to zawija się na surfing. Tyle, że on ortodoksyjnie na Małym Morzu. Ale zawsze mogę go tam wysadzić i pojechać pare kilometrów dalej.

Ja bym Polly nie brała. Może zadzwoń i zapytaj, czy nie tam gdzieś na składzie krzesełka do karmienia. Na Małym Morzu mają. Co prawda takie najtańsze z Ikei, ale dla dobrze siedzącego dziecka to już nie jest kłopot.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-09-13 o godz. 12:53
0

Ma dmuchany materacyk. Ja sprowadzam sobie przez znajomych ze stanow, ale mozna tez na allegro znalezc,ta sama firma tylko rozmiar i kolor inny:
http://www.allegro.pl/item354091432_przenosne_lozeczko_dla_malucha_super_na_lato.html
http://allegro.pl/item353095291_lozeczko_turystyczne.html

Odpowiedz
Gość 2010-09-13 o godz. 12:51
0

Zdecydowanie roza wiatrow wcale droga nie jest (przeciętna jesli porównac z cenami w innych miejscach) , no i mają duży wybór jesli chodzi o możliwosci finansowe.

Zwykly-cud - ten namiot ma swoją podłogę ?
gdzie go można dostac ?

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-09-13 o godz. 12:41
0

Moim zdaniem ta roza wiatrow i tak nie jest droga ;) . My za przyczepę campingową placimy ponad 200zl za dobę, a zastanawialismy się tez nad domkiem, ale to jest juz 300zl. A na miesiąc jedziemy, wiec chyba ten domek ze wzgledow oszczednosciowych odpadnie lol

Super pomysl z tym basenikiem, moskitierę tez dopisalam do listy zakupow. Tak samo chustę kolkową, bo z wiazaną to jest duzo zamiesznia- dobra jest na dluzej, a ja bedę potrzebowala coś,zeby przerzucić pzrez ramię i przeniesc dziecko.
Do spania zamawiam cos takiego , koc duzy na plaze obowiazkowo, ale teraz zastanwiam się czy mam brać nasze kolumbryniaste polly... nie wiem jak rozwiazemy sprawę posilkow

Nale- przyjezdzaj! Mieszkamy na chalupy3. No i polecam http://www.surftawerna.pl/ Pyszności!

Odpowiedz
AsiaT 2010-09-13 o godz. 11:23
0

Wątek na czasie. Właśnie jestem trzeci tydzień w Chłapowie :)
I mogę z czystym sumieniem polecić http://www.maksmar.pl

Norbert ma 10 miesięcy więc klimaty podobne. Na plaży spędzamy ciurkiem tak mniej więcej godzinę, półtorej bo dłużej mu sie nudzi. Babki robimy, budujemy zamki- chociaż to bardziej z Darią, wrzucamy kamyki do wody. Piasek zjada ale na szczęscie nie za duzo- da się upilnować. Długie spacery sa fajne, zabawy na placu zabaw ale najlepsze jest polowanie na zwierzatka- uwielbia wszystkie psy, koty itp. Dlatego np. wybralismy się na Hel do fokarium i był to strzał w 10. Ponad godzinę przyglądał się foczkom i nawet nauczył sie fukać tak jak one :)

Odpowiedz
Nale 2010-09-12 o godz. 23:04
0

Ja w Chłapowie gorąco polecam to miejsce:
http://www.roza-wiatrow.com.pl/strona_glowna.html

Jest raczej z droższych, ale moim zdaniem z dzieckiem rewelacyjnie. Z terenu ośrodka jest łagodne zejście na plażę, da się zjechać nawet wózkiem. Gdzie indziej w Chłapowie już nie ma takiego komfortu. Teren duzy, sporo zieleni. Posiłki można znacznie taniej wykupić w pensonacie po drugiej stronie ulicy, albo wręcz wybierać tam z karty, bo ceny są śmieszne. Dobre miejsce jesli sie jedzie ze znajomymi, bo jest mnóstwo wersji zakwaterowania - można sobie dopasować do liczby i wieku osób.

Odpowiedz
Gość 2010-09-12 o godz. 22:57
0

Moja mama co roku jeździ w to samo miejsce - to taki jakby pensjonat ale kameralny dość - tylko rezerwacje to my robimy w styczniu już zawsze ;) Nazwy nie pamiętam ale mogę podpytać na przyszlość ;) Bardzo sympatyczni wlasciciele - jest parking, miejsce na grilla, miejsce zabaw dla dzieci - pokoje z łazienką, tv, lodowką i ogolno dostępna kuchnia - posilkow nie ma ale mozna obok sobie wykupić jak ktoś chce - bo my zawsze chodzimy zeby roznie było w rozne miejsca - a jak się komus chce to moze sobie sam gotować 8)

Odpowiedz
ewan 2010-09-12 o godz. 22:07
0

Alexa a masz tam jakąś sprawdzoną kwaterę??Podpowiesz coś?

Odpowiedz
Gość 2010-09-12 o godz. 16:00
0

Ewan ze tak powiem z okolic prawie jestem - z Trójmiasta to rzut beretem prawie - bylam tam już mnostwo razy lol ;)
Co roku jeździ tam na dwa tygodnie moja mama z moim starszym synem a ja wtedy mialam labę no a teraz ze jest już maluch to laby i yak by nie bylo więc jedziemy sobie też - plus moja bratowa z dziećmi - taki babski wyjazd i dzieci lol ;)

Odpowiedz
ewan 2010-09-12 o godz. 15:36
0

Alexa napisał(a):Nale napisał(a):
A w ogóle to ja tam do Was przyjadę ;)
Tak swoją drogą ja jadę do Chlapowa - to nie jest gdzieś niedaleko? lol ;)
Sorki, że się wtrącam do wątku, Alexa w zesżłym roku byliśmy 2tygodnie koło Chłapowa, w Ostrowie - uważam, że tereny super dla wyjazdu z dzieciaczkiem. My może za rok wybierzemy się tam z 10miesięcznym Mikołajkiem :)

Odpowiedz
Nale 2010-09-12 o godz. 15:21
0

Alexa napisał(a):Nale napisał(a):
A w ogóle to ja tam do Was przyjadę ;)
Tak swoją drogą ja jadę do Chlapowa - to nie jest gdzieś niedaleko? lol ;)
rzut beretem

Odpowiedz
Gość 2010-09-12 o godz. 14:25
0

my mieliśmy jeszcze na plaży zawsze fotelik samochodowy (gondolkę) i pieluchy tetrowe
mała zasypiała (miała dokładnie 9m.) bujana w fotelu , stawialiśmy daszek i nakrywaliśmy wszystko pieluszką , tak od góry , delikatnie
spała w samej pieluszce ale też na pieluszce , żeby się tak nie pocic...
( pieluszki tetrowe dobra na wszystko - radzę zabrac zapas- przykryjesz nim dziecko w wózku, zakryjesz główkę bądz swoją głowę jak trzeba ;) , wytrzesz ( w ukropie lepiej do mycia w terenie sprawdza się pieluszka i czysta woda niż wilgotne chusteczki moim zdaniem) itd.)

co jeszcze - nie braliśmy żadnych baseników tylko kopaliśmy Melce głęboki i dośc szeroki dołek , tam miała chłodno i strasznie lubiła w nim siedziec , czasem wlewaliśmy jej wodę do środka i pluskała dotąd aż wszysko wsiąkło :)
denerwowało mnie to, że strasznie się oblepiała w piasku , wolałam jej już zakładac majteczki albo pieluszkę bo piach był wszędzie
po powrocie z plaży proponuję włożyc dziecko pod prysznic, dokładnie zmyc cały krem przeciwsłoneczny wraz z poprzyklejanym piaskiem ( dokładnie wszystkie fałdki ) i nasmarowac dzicko ponownie kremem - takim na bądz po kąpielach słonecznych.
Trzeba też pamiętac o kapelusiku na główkę, najlepiej biały i cieniusieńki.
Kojca, karimat itp. nie braliśmy i brac nie będziemy
ale zawsze zabieramy pościel dla młodego\wcześniej małej (cienką kołderkę w ulubionej powłoczce), ulubiony kocyk, misia i pozytywkę.

Odpowiedz
Nale 2010-09-12 o godz. 00:26
0

Tylko dodam, że w takim baseniku to woda migiem sie nagrzewa. Moskitiera na wózek na półwyspie musowo, podobnie jakiś spray na gryzące dziadostwo.
Namiot był znacznie lepszy od parasolek i parawanów.

Odpowiedz
Gość 2010-09-12 o godz. 00:25
0

Nale napisał(a):
A w ogóle to ja tam do Was przyjadę ;)
Tak swoją drogą ja jadę do Chlapowa - to nie jest gdzieś niedaleko? lol ;)

Odpowiedz
Nale 2010-09-12 o godz. 00:22
0

W ubiegłym roku na całe wakacje przyjechała do rodzinnego Sopotu moja koleżanka z córeczką 9, a następnie 10 miesięczną. Mała jadła piasek oraz z uporem godnym lepszej sprawy próbowała zjadać... pety, które pracowicie wygrzebywała z piachu nawet gdy wydawało nam się, że teren jest już oczyszczony i nic się nie znajdzie :Hangman:
Poza tym było dość ok. Z doświadczenia częstego bywalca miejscowości nadmorskich polecam zabrać nadmiar kremu do opalania, bo owszem można kupić wszędzie, ale często stoi na słońcu, nagrzany, stary itp. Pieluchy są droższe niz w 3mieście - więc trzeba wybrać, co się woli - przepłacać na miejscu, czy wozić bambetle.
Namiocik sprawdzał sie bardzo. ogrom mokrych chusteczek. Babek Zosia nie umiała robic, robione przez mamę mało intrygowały, ale walenie foremkami i łopatką o piach było fantastyczną zabawą. Jakkolwiek i tak nie utrzymasz Marysi poza piachem, warto miec naprawdę bardzo duzy koc, względnie wieli ręcznik kąpielowy, bo od nadmiaruraczkowania po piachu drażni się skóra i warto choć chwilami dać jej odpocząć. Godny rozważenia jest malutki basenik, do którego można nalać wody. Taplanie się jest the best. Basenik radziłabym kupić na miejcu jakiś tandetny i już zostawić, zamiast wozic ze sobą, bo pewnie i tak się zniszczy.
A w ogóle to ja tam do Was przyjadę ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-12 o godz. 00:14
0

Przeżyłam, super było, ale nie na plaży ;) ... piach jadła garściami (więc szybko skapitulowaliśmy i dawaliśmy tylko więcej pić, żeby się nie zatkała), raczkowała gdzie ją oczy poniosą, kojca nie braliśmy, bo nawet w domu było "be" ... także strój kąpielowy, ew. chusta jak maluch lubi, plus mąż do niesienia torby z niezbędnymi rzeczami ... babki oczywiście możesz robić, najwyżej rozwali, oleje lub zje ... smarowałam kremem 30 na słońce kilka razy dziennie, nawet pod sukienką ;) ... moczyła sobie w morzu nóżki, podtrzymywana przez nas ( a co nóżki niech się hartują ;) )

choć przyznaję, że dużo lepiej było nam na długich spacerach (tylko my w Trójmieście byliśmy a tam jak idziesz "promenadą" ? to wszystkie trzy miasta mijasz ... a to kawał drogi i tak dzień mijał ... osobiście woleliśmy spacery niż gonitwa za pożeraczką piachu ;)

.... a na pocieszenie Ci powiem, bo już i w tym roku dwa razy plażę zaliczyliśmy, że rok później jest już super bajecznie, babki z piachu, granie piłką tylko oczy wokół głowy ;)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-09-12 o godz. 00:13
0

Franek był z nami nad morzem jak miał 7 miesięcy, pełzał, siadał.
Przydał się bardzo mały basenik, w którym sobie mógł na plaży spać, bawić się, kąpać.
Reszta to takie rzeczy jak na co dzień, to, czym lubi się bawić.
Parasolki i parawany oczywiście wskazane.

Woda w morzu była bardzo zimna, więc było jedynie delikatne moczenie nóżek.
Piasek jadł, fakt, trzeba było bardzo pilnować, ale pomagał kojec zrobiony z kocyk i parawanów.
Dużo spacerowaliśmy po miasteczku, po lesie (uwaga na komary, najlepsza moskitiera na wózek).

Odpowiedz
Gość 2010-09-12 o godz. 00:11
0

Kurczę ja jadę też w czerwcu na dwa tygodnie ale nie zastanawialam się jak będzie - cywilizowana miejscowosć - wszystko mozna kupić, co będziemy robić wyjdzie w praniu - nie ma co gdybać bo co ma być będzie lol
Powinnam zacząć się zastanawiać? :D ;)

Ale na jedno mogę Cudzie odpowiedzieć - bylam z malym jakiś czas temu na plazy w Gdyni porobić fotki - taaaaa - ogrom piasku ktory mozna bylo zjadać byl o wiele ciekawszy lol ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-12 o godz. 00:07
0

Byliśmy z młodym w zeszłym roku, tylko że młody był młodszy niż Marysia - miał pół roku. Nie stawał, nie raczkował, sam nie siadał.
Jakiś specjalnych rzeczy to dla niego nie brałam. Parasol to na pewno przyda się. ;) My zakupiliśmy taki namiocik plażowy i młody w nim urzędował. W morzu się nie kąpał - zresztą pogoda była raczej do bani. Wiało. I cześciej padało niż było słonecznie. :x

A co robić w ciągu dnia....? Hmm. My dużo łaziliśmy.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie