-
myrra odsłony: 39847
Czy oliwa z oliwek może się zepsuć?
Mam takie pytanie. Otworzyłam dzis oliwę i ma dziwy zapach i smak - tzn taki jakby troche kwaskowo-octowy. Nigdy dotąd się z czyms takim nie spotkałam :( Dodam że ważność ma do lutego 2009.
więcej informacji o oliwie z oliwek extravergine na moim blogu http://centrumoliwy.wordpress.com
Zapraszam ;)
"Siedzę" w temacie oliwy zz oliwek. Tekst opublikowałem na moim blogu, po wcześniejszym zapoznaniu się z materiałem włoskej telewizji RAI UNO.
Jeżeli masz chęć na oliwę z oliwek dobrej jakości musisz wydać minimum 10 euro, albo przejść się do rolnika, który ją produkuje.
Dlaczego? Przecież można kupić oliwę z oliwek w supermarkecie za 20-30 zł za litr. W Polsce! A reportaż na którym się opieram pisząc tego posta pochodzi z włoskiej telewizji RAI TRE! Z 10 marca 2002! Czyli według włoskich reporterów oliwa z oliwek najwyższej jakości powinna kosztować we Włoszech min. 10 euro. W Polsce doliczając koszty improtu, pracy itd cena powinna wynosić ok. 69 zł/litr.
Jak to jest możliwe, że można kupić oliwę z oliwek extravergine za ok. 30zł/litr? A nawet, o zgrozo za 10zł.
Według dziennikarzy RAI TRE jest to możliwe z kilku powodów. Pierwszy to taki, że prawo krajowe i europejskie nie wymaga zamieszczania na etykiecie informacji na temat jakości i pochodzenia produktu. Możliwe więc, że większość oliwy z oliwek “marki” supermarketowej, to po prostu mieszanina różnych olejów, oliwy z oliwek wytłoczonej z owoców niskiej jakości, opadłych już z drzewa. Aby ukryć zły smak, “oliwa” poddawana jest działaniu wysokiej temperatury. Podczas tego procesu oliwa uzyskuje neutralny smak, traci właściwości odżywcze i zmienia się jej skład chemiczny.
Wreszcie istnieją duże wątpliwości co do autentyczności niektórych “oliw z oliwek” sprzedawanych po niskich cenach. Istnieje duże ryzyko, że tania supermarketowa oliwa swój początek bierze w Turcji, na drzewie orzecha laskowego. Reporterzy RAI ujawniają proceder dostaw tureckiego oleju z orzechów laskowych do Południowych Włoch (Region Puglia), gdzie podczas sporządzania dokumentów “cudownie” zmienia się w oliwę z oliwek.
To jest trochę tak jak z produkcją wina. Najlepsze pochodzą od konkretnego producenta, z jednej winiarni. Proces produkcji jest bardziej kosztowny, mniejsza jest produkcja, cena w sklepie wyższa. Ale dostajemy produkt najwyższej jakości.
Im dalej od gaju oliwnego, tym gorsza oliwa. Taki wniosek
Ja slyszalam, ze dobra oliwa to mętna i zielona- prawda to?
A gaccia doro ok są ? Bo kupuje je na przemian z monini i nie widze roznicy
A aromolio?
Zaczynam rozumieć "stop agawar" w podpisie
Lobo napisał(a):kup koniecznie :ok:
A tak przy okazji. Jak robi się we Włoszech oliwę z oliwek aromatyzowaną - taką domową do maczania chleba ? Czy trzeba ją przed dodaniem przypraw / czosnku podgrzać ? Coś takiego ostatnio usłyszałam i trochę się zdziwiłam, bo zawsze dodawałam przyprawy do zimnej oliwy. Potem odstawiałam na jakiś czas do przegryzienia się smaków.
Sprawdziłam przed chwilą, ta o której mówiłaś kosztuje 8,89E za litr. Cena dość wysoka, raczej oliwa będzie niezła.
Odpowiedz
Nie znam tej konkretnej oliwy więc nie wiem czemu ma być taka dobra. Na pewno 100% Italiano dobrze o niej świadczy, jeśli jest mętna - niefiltrowana, to będzie miała intensywniejszy smak. Cenę ma dość znaczną (najdroższe sklepowe oliwy tu są po 12-13E za litr, droższe są już tylko ślicznie zapakowane dla turystów, normalnie litr przyzwoitej oliwy to 4E)
Odmiana oliwek ma znaczenie, bo te tłustsze to te mniejsze, bardziej dzikie (15-20% oliwy), te duże są do sałatek (do 10% oliwy jest w nich) ale czasem też się tłoczy.
Najlepsza jest oliwa domowa, bo niczego się nie transportuje, z oliwek zbieranych ręcznie, bo nie są zgniecione i nie ma śmieci. Poza tym oliwki zbiera się co drugi rok z jednego drzewa a nie co sezon. Potem są oliwy robione lokalnie na sprzedaż i lane z beczki, potem butelkowane, ale też sprzedawane w zasadzie regionalnie. Następnie są oliwy "chroniony obszar pochodzenia", ale to oznacza tylko położenie tłoczni, a nie gdzie rosły drzewa oliwne. Ale to też dobra oliwa, taka codzienna.
Potem lecą oliwy tłoczone na ciepło, tłoczone po raz drugi, rafinowane. To są już mniej intensywne w smaku i używa się ich do smażenia przede wszystkim oraz do słodyczy (nie wyobrażam sobie naleśników z dżemem na oliwie extra virgine, kombinacja rzędu arbuza z czosnkiem ;) )
Szczerze mówiąc dopóki mój szef nie przyniósł mi swojej oliwy to nie wiedziałam, że różnica jest tak znaczna, ale na prawdę jest. I w listopadzie będę robiła swoją własną oliwę z zebranych w sadzie szefa oliwek :love: W mojej okolicy w zasadzie każdy robi swoją własną oliwę, bo jedno drzewo potrafi dać 100kg oliwek :o i dla Sardyńczyków to tak normalne, jak u nas zrobienie kompotu z truskawek na zimę.
Nabla - ekspertko ty moja - powiedz mi dlaczego ta:
oliwa
( tylko w wersji gran fruttato) jest niby taka super? Bo z lepszych oliwek ją tłoczą???
Zastanawiałam się czy ją kupić. Była w promocji po 25 zł/0,5 l.
Nabla napisał(a):markdottir napisał(a):ja kupuję monini, bo mi smakuje. płacę ok 30 zł za 0.75 l. i nigdy nie przyszło mi do głowy zastanowić się, czy to drogo, czy tanio. Moja szwagierka jak usłyszała ile kosztuje (akurat sie pochwaliłam, ze kupiłam w promocji za 25 zł), to zrobiła takie wielkie oczy i powiedziała, że ona kupuje oliwę z oliwek za 9 zł. :shock:
Jakos nie jestem w stanie uwierzyc, ze jest równie smaczna...
No ale to oliwa rafinowana, do smażenia. Nie ma sensu płacić więcej, bo i tak przy podgrzaniu wszystkie dobre właściwości szlag trafia, a jak masz dobrą, mocną oliwę to jej zapach w wyższej temperaturze może zabić - jak mieszanka szamponu z lekarstwem ;)
wiesz, onta twierdziła, ze to z pierwszego tłoczenia i dodaje tylko do sałaty.
A ja smaże na mojej oliwie, bo uwielbiam jej zapach jak się rozgrzeje i smak mięska potem.
w tym jednym przypadku jestem rozrzutna ;)
markdottir napisał(a):ja kupuję monini, bo mi smakuje. płacę ok 30 zł za 0.75 l. i nigdy nie przyszło mi do głowy zastanowić się, czy to drogo, czy tanio. Moja szwagierka jak usłyszała ile kosztuje (akurat sie pochwaliłam, ze kupiłam w promocji za 25 zł), to zrobiła takie wielkie oczy i powiedziała, że ona kupuje oliwę z oliwek za 9 zł. :o
Jakos nie jestem w stanie uwierzyc, ze jest równie smaczna...
No ale to oliwa rafinowana, do smażenia. Nie ma sensu płacić więcej, bo i tak przy podgrzaniu wszystkie dobre właściwości szlag trafia, a jak masz dobrą, mocną oliwę to jej zapach w wyższej temperaturze może zabić - jak mieszanka szamponu z lekarstwem ;)
ja kupuję monini, bo mi smakuje. płacę ok 30 zł za 0.75 l. i nigdy nie przyszło mi do głowy zastanowić się, czy to drogo, czy tanio. Moja szwagierka jak usłyszała ile kosztuje (akurat sie pochwaliłam, ze kupiłam w promocji za 25 zł), to zrobiła takie wielkie oczy i powiedziała, że ona kupuje oliwę z oliwek za 9 zł. :o
Jakos nie jestem w stanie uwierzyc, ze jest równie smaczna...
Poza tym wciąż poszukuję tego smaku, który pamietam z wycieczki do Włoch. Tamtą oliwę chyba mogłąbym szklankami pić
Hm, nie wiem czemu, ale wydawało mi siię, że Monini nie są najlepsze
Może coś mi się poplątało, ale chyba właśnie Monini Lemon miałam niedawno i absolutnie nie byłam zadowolona.
Chociaż truflową kiedyś miałam chyba tej formy i była niezła.
A jakie inne oliwy polecacie?
Niedawno w Piotrze i Pawle kupiłam pyszną oliwę, ale już się skończyła i nie pamiętam co to było
Natomiast najwspanialszą oliwę jaką próbowałam dostałąm kiedyś w prezencie - skończyła się, nie zapisałam co to było :Hangman: - była tak genialna, że jadłam np. makaron sam tylko z tą oliwą.
ja kiedys Monini przytargalam z Mediolanu (2 flachy, ciezkie cholerstwo) teraz ja kupuje w Bomi
Odpowiedztą Monini widuję regularnie w Realu - tzn nie wszystkie smaki, ale tak z 4-5 to stoi.
Odpowiedz
Nabla napisał(a):
Do smażenia nie nadaje się zupełnie, natomiast do chleba, sałaty czy wykończenia zupy, ach...
Dokładnie - połączenie chleba z taką oliwą....... mniam mniam
Jeżeli ktoś potrzebuje "sklepowej" oliwy łagodnej - to jest też wersja delicato ;)
kasia29 napisał(a):Może jestem przewrażliwiona, ale świeża i gęsta oliwa "od chłopa' z włoch lub hiszpanii to zupełnie coś innego, niż to co znajdujemy w sklepach.
I cenę ma zupełnie inną niż w Polsce. Od "chłopa" to można kupić po 10E/litr, oliwę z lokalnych oliwek, ręcznie zbieranych, wyciskanych zwykła prasą na korbę. Absolutnie nie ma nic wspólnego ze smakiem oliwy "przemysłowej", ale w zasadzie jadalna jest tylko na surowo. Do smażenia nie nadaje się zupełnie, natomiast do chleba, sałaty czy wykończenia zupy, ach...
szczerze mówiąc zamiast kiepskiej oliwy wolę upić dobry olej. Promocje w stylu 0,5 litra oliwy za 9,90 omijam szerokim łukiem ;)
Może jestem przewrażliwiona, ale świeża i gęsta oliwa "od chłopa' z włoch lub hiszpanii to zupełnie coś innego, niż to co znajdujemy w sklepach.
Ja polecam Monini, tylko nigdzie nie mogę znaleźć tych:
Zoriantowałam się właśnie niedawno, że naprawdę warto inwestować w dobrą oliwę - ma nieporównywalnie lepszy smak od tych tańszych, które zazwyczaj kupowałam. Jeszcze muszę się jednak nauczyć która jest dobra i dlaczego A przy pólce z oliwami w sklepie jaka narazie głupieję...
Odpowiedz
Dzieki za odpowiedź :)
no wlaśnie termin ważności do 2009. To chyba faktycznie cos nam sie lepszego trafiło (mąż kupował ;). Przyznam się, że do teg pory kupowalam własnie oliwę głównie w supermarketach i myślałam, że toto ma smak troche podobny do oleju Sie czlowiek nie zna, to głupie pytania zadaje
A datę produkcji? Bo jak jest świeżutka to moje gratulacje, masz bardzo dobrą oliwę ;)
Świeża, dobrej jakości oliwa z oliwek ma zupełnie (ZUPEŁNIE) inny smak niż to, co jest dostępne w supermarketach.
Podobne tematy
- Czy można moczyć paznokcie w oleju zamiast w oliwie z oliwek? 10
- oliwka z oliwek 4
- oliwa - 21 sierpnia, moje zdjęcia... 3
- oliwa z ziołami 5
- Czy któraś z Was wie może co to jest, czy jest to groźne, może też miałyście coś takiego? 2
- Czy znacie może jakieś cudowne kosmetyki czy domowe kuracje, które pomagają pozbyć się pryszczy? 38