• DobraC odsłony: 1969

    Problem ze spaniem dziecka, próbowaliśmy już wszystkiego a maluch nadal nie daje nam spać

    Zakladam nowy watek bo juz mi sil brakuje...Milek uparl sie do spania na stojaco. W ostatecznosci - na brzuchu, ale u nego spanie na brzuchu wyglada tak ze przekreca sie, lezy minute, po czym podnosi na rekach i albo wstaje i ryczy, albo ryczy od razu... dzis obudzil sie o 1 i wlasciwie juz nie spal. dodam ze poszlismy spac o 12....jesli wezmiemy go do siebie do lozka i tak nie spimy bo silujemy sie z nim zeby sie nie przewracal.kladzenie setki razy z powrotem nie dziala.probowalismy zmienic juz wszystko - moze za goraco, moze za zimno, zapalone swiatlo, zgaszone, obcieta drzemka popoludniowa. przeciwnie - sen o 18, duzo spacerow, malo spacerow etc.juz mi pomyslow brakuje a dzis i cierpliwosci (allegro mnie kusi ;) ,bez ceny minimalnej go wystawie chyba)Wy madre jestescie, podpowiedzcie cos bo oboje z mezem padamy juz na nosy. A maz dzis rano wychrypial ze jest coraz gorzej, boje sie isc spaclol

    Odpowiedzi (22)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-02-25, 02:30:51
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-11-15 o godz. 08:28
0

Dobra moja też wstaje, jeszcze oczy nie otworzy a już stoi Jak nie chce iść spać to moge ją z uporem maniaka odkąłdąć a ona i tak się podniesie, tym bardzoje, że ma w tym swój cel... chce do mamusi albo tatusia, byleby się przytulić...

Teraz, mniej zafascynowana nową umiejętności (już nie taka znowu nowość) oraz wymęczona całodziennym bieganiem po mieszkaniu wstaje na chwilę ale odkłądana zasypia znowu. Doszła do tego także praktyka - jeśli nie jest głoda a pieluszka sucha a ona stoi i płacze to ja nie biore jej na ręcę tylko kucam przy łóżku i uspokajam ją, daje się przytulić i jak się uspokoi ponownie kłądę...

Chyba nie pozostaje nic innego jak cierpliwość i pozwolenie mu na charce aż mu się znudzą ;]

Odpowiedz
nusia20 2013-11-15 o godz. 08:04
0

przeczekać :) nasz teżmiał taki szał 8)

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 07:58
0

nieee, no, na z grubsza każdym etapie da się wprowadzić (lub wprowadzić od nowa) konsekwencję i zasady. tylko im dziecko starsze - tym lepiej kombinuje jakby tu je ominąć i coś jeszcze ugrać ;)

no ale od tego rodzic jest tą mądrzejszą stroną w negocjacjach żeby w razie możliwości wymyślał rozwiazania obustronnie satysfakcjonujące (stanie bez możliwości rozwalenia sobie głowy czy co tam... u nas na zasypianie jakiś czas temu cudownie wpłynął zakup nadłóżeczkowej lampki do czytania - Młoda sobie wieczorem sama oglądała książeczki zamiast zasypiać od razu, a potem sama padała).

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 07:53
0

Dobra jak teraz nie bedziesz konsekwentna to za kilka miesiecy wejdzie Ci na glowe. U nas tez fascynacja staniem powodowala godzinne, wieczorne spanie na stojaka. Ale w ktorejs tam fazie snu miesnie puszczaja i pozycja horyzontalna wraca do lask. Teraz Amelka wie co jest naszym slabym punktem i na co zawsze bedziemy reagowac. Jest to jej skora, w zwiazku z jej problemami wie, ze jak nas zawola z tekstem "krem" to jej nie zignorujemy i nawet kilka razy w nocy bedziemy u niej siedziec. Innych tekstow nawet nie probuje. A spazmy i placze to tez sprawdzanie nas. Kilka razy zignorowac i odpusci.

Odpowiedz
TYGRYS 2013-11-15 o godz. 07:47
0

My też zaliczylismy kilka podobnych nocy i też zaraz po tym jak nauczył się wstawać .
Maciek sam się nie kładł . Szybciej by zasnał oparty czołem o barierke łozka niz by się sam polozył .
Na poczatku trzeba było poczekać , musiał sobie postać i się nacieszyć tym staniem a jak zaczynał kwękać trzeba było klasc . Jeszcze oczywiscie wstawał kilka razy ale wreszcie zasypiał .
Po kilku nocach wstawanie nocne przeszło .

Odpowiedz
Reklama
DobraC 2013-11-15 o godz. 07:40
0

Shiad,
lol ja wiem ze moge obok go zamknac ale czasem wolalabym w innym miescie ;)

ja wiem ze duuuuuzo jeszcze przede mnia i na zmiane - bawi mnie to i przeraza.
Choc dzis przeraza bo do wchodzacego meza wypalilam ze nie lubie synka. Kochac kocham go baaardzo ale dzis go nie lubie i juz.

Padl. Juz siny z placzu, raczkowal padajac co chwila na nos ze zmeczenia, ale odlozyc sie nie dawal.

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 07:34
0

ależ ja Ci nie radzę go zamykać z dala od siebie.

raczej z dala od możliwości zrobienia sobie krzywdy, żebyś mogła na środku paść i odsypiać ;)

(korzystaj, póki możesz... przy Młodej jak położysz głowę, nawet oczu nie musisz zamykać, to słyszysz 'mamusiu, obudź!')

Odpowiedz
DobraC 2013-11-15 o godz. 07:27
0

Shiad. dzieki
maz wrocil do domu i twierdzi ze Milek z tych co lubia byc "w kupie".. Musi byc z nami bo jak nie to ryk. Nic dziwnego, widac to z nas emanuje bo nawet nasz pies jest taki

no nic. misja - przezyc

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 06:36
0

no to będzie stał i stał i staaaaał... i co? w końcu klapnie przecież, a w łóżeczku krzywdy sobie nie powinien zrobić.

a przestrzeń... no może kojec za mały albo też się musi Młody jeszcze przyzwyczaić.

a pokoju nie da się mu jednego zabezpieczyć? albo pół pokoju i zastawić czymś? albo coś? kombinuj, powodzenia.

Odpowiedz
patunieczka 2013-11-15 o godz. 04:03
0

DobraC napisał(a):
Pati lol - czyzby Piter mial tez donosny glosik ;) ?
Broń Boże, to jeszcze z czasów kiedy mieszkałam przy skrzyżowaniu z tramwajami, gdzie na zmianę dawała budowa apartamentowaca ze strażą pożarną
W czasie gdy Piter spał z nami i sapał, chrumkał itd, stosowałam stopery trzymane w ręku ;) - dawały mi takie poczucie, że jak już nie wytrzymam, to mogę się od niego oddzielić.

Juz nie rozwalam watku.

Odpowiedz
Reklama
DobraC 2013-11-15 o godz. 03:34
0

Algaj z tym ululaniem to wyglada tak ze odczekujemy troche, wchodzimy, bez slowa kladziemy, przykrywamy, wychodzimy. wiec wyglada na to ze metode stosujemy. przed 1-2 dziala, wlasciwie zasypia od jednego razu. po 1 - nie. tak jakby skubany wyczuwal ze my juz spimy :mur:

Pati lol - czyzby Piter mial tez donosny glosik ;) ?

Odpowiedz
patunieczka 2013-11-15 o godz. 03:30
0

Stopery plastyczne w srebrnym opakowaniu 8)

Sciskam, współczuję niewyspania i nie wiem czemu (bo nie z własnego doswiadczenia - przynajmniej jeszcze...) skłaniam się do opinii że stanie rychło spowszednieje i przestanie być atrakcyjne.

Odpowiedz
algaj 2013-11-15 o godz. 03:30
0

Blutka napisał(a):No właśnie, DobraC, może zostawić go na jedną noc - niech stoi. Szybciej mu się znudzi. Może. ;)
my tak zrobiliśmy
skubany tak się przyzwyczaił, że rodzice od razu do niego podejdą i ululają jak wstanie, że wstawał co chwila, budził się co godzinę i spać mi nie dawał.
Az w końcu znaną metodą 3-5-7 nauczyliśmy go spać od nowa ;) I to dość szybko

Odpowiedz
DobraC 2013-11-15 o godz. 03:19
0

Blutka pewnie wyprobujemy. To w temacie: zatyczki do uszu jakiej firmy polecacie? lol

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 03:18
0

No właśnie, DobraC, może zostawić go na jedną noc - niech stoi. Szybciej mu się znudzi. Może. ;)

Odpowiedz
DobraC 2013-11-15 o godz. 03:15
0

Blutka napisał(a):Napchać go viburcolem po uszy? ;)

probowalam ;) chyba sie uodpornil ;)

Naturella - w nocnym omamieniu jako srodek nasenny glownie wodka mi sie kolatala lol boszsz a ja naprawde nie z rodziny patologicznej usypiajacej dziecko alkoholem lol

spiworek to nie jest przeszkoda
olanie nie wchodzi w gre bo on jak wstanie to nie polozy sie z powrotem, wiec bedzie tkwil przy barierce

zamkniecie przestrzeni (kojec z mega ulubionymi zabawkami - choc perly do niego nie probowalam jeszcze wsadzic ;) ) dziala na 10 - 15 minut, akurat tyle zeby zjesc obiad..

no nic. widac ze sie musimy przyzwyczaic i liczyc na to ze mu spowszednieje. tylko faktycznie mam wrazenie ze z kazda noca jest coraz gorzej.

ps. dzis ide spac o 20, bo jedyny plus ze zasypia super bez problemu. budzi sie ok 22 ale daje spacyfikowac, ale od 1-2 to juz kapota :mur:

patrzac na niego teraz, jak sie bawi, bryka jak naladowany mam wrazenie ze mam dziecko - cyborga, co sie nie meczy :ghost:

lol

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 03:07
0

Napchać go viburcolem po uszy? ;)
Nie mam pojęcia, mój zaczął też w nocy wstawać, ale daje się położyć (mam nadzieję, że się to nie zmieni ).

A jak byś go olała, nie kładła, itp., to co? Wyje? Może jak go przestaniesz kłaść, to zakmini, że to nic zakazanego? Nie wiem.

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 03:02
0

Może spanie w śpiworku? Może uniemożliwi mu to wstanie, albo przynajmniej utrudni ...

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 01:56
0

Nasennego coś? choć na jakiś czas? Brak snu dla dziecka też średni, tym się można usprawiedliwić ;)

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 01:56
0

związany, trzymany itp obstawiam, że będzie wył.

nie może nie spać ileśtam dni z rzędu, w końcu padnie.

no i znam model szybko- i entuzjastyczniewstający z doświadczenia - jak widać obie nadal żyjemy, obie nadal w miarę zdrowe psychicznie ;)

przeżyjecie i Wy.

a swoją drogą - zabezpiecz jakiś kawałek przestrzeni, wsadź go tam i niech bryka - a sama padnij obok i ew. podglądaj jednym okiem albo i połówką. mi podpowiadano basenik dmuchany (na sucho) o na tyle wysokim brzegu, żeby Młoda nie wylazła, ale na tyle niskim, żeby wstać nie dała rady (a przynajmniej nie łatwo). dno wyłożyć kocem czy czymś tam, dać zabawki, zatkać uszy... a bardziej serio - w małych dawkach zaczynać, to powinien się przyzwyczaić do ograniczenia przestrzeni (zresztą, a nuż potraktuje jako atrakcyjną nowość - niezbadane są toki myślenia małych stworów).

Odpowiedz
DobraC 2013-11-15 o godz. 01:48
0

Shiad, padnietym, tia a jak myslisz, dlaczego tu jestem?
brykacz przemieszcza sie z gaworzeniem i smiechem po domu, ja nie wiem ile snu mu potrzeba :awantura: , duracell jakis ma w tylku czy co

nie dosc ze szybki osobnik mi sie trafil w kwestii nauki nowych rzeczy, to jeszcze emocjonalnie do nich nastawiony :mur:

mowisz ze przeczekac? wiedzialam
choc juz mi sie przewinelo przez glowe w sennym widzie "zwiazac" lol

Odpowiedz
Gość 2013-11-15 o godz. 01:41
0

ile temu on się nauczył wstawać? niedawno jakoś, prawda?

no to nic dziwnego, że jest nowym odkryciem maksymalnie zafascynowany - te nowe perspektywy i tak dalej.

ale wszystkie nowości bledną z czasem - więc wysoce prawdopodobne jest, że powstaje tak czas jakiś, po czym zapał opadnie i będzie wstawał rzadziej. albo nawet - dużo rzadziej. a potem - pewnie i w ogóle (chyba, że będzie miał powód).

no i może chociaż w dzień podrzemie więcej, skoro w nocy spał godzinę? ja wiem, odwrócenia są nieprzyjemne, ale dospać można i w dzień razem z padniętym małym stworem.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie