-
ada.ant odsłony: 33376
Kiedy pokarm zanika zupełnie po zaprzestaniu karmienia?
Karmicie piersią, przestajecie karmić i... po jakim czasie nie ma już pokarmu?Chodzi mi o takie NIE MA zupełne, na bieliźnie nie zostają ślady, przy naciśnięciu nic nie leci, takie zupełne NIC/PUSTO.
tego nie wiem, większość mojego 'karmienia' to były zabawy z plastikiem ;)
OdpowiedzNo tak, jasne, ale tu mowa o decyzji o końcu karmienia. Na samo hasło "już nie karmię" nie zanika...
Odpowiedz
'wystarczy' się odwodnić i niedożywić i zasycha błyskawicznie, serio.
co nie znaczy, że nie da się odbudowywać.
Chyba powinnaś iść do lekarza, to mogą być jakieś zaburzenia hormonalne.
I ja nie wierzę w "wyschnięcie" pokarmu z dnia na dzień. Tak laktacja nie dziala po prostu. Chyba, że źle temat rozumiem:)
Hmm ja to aż się wstydze przyznać ,ale karmiłam 3 miesiące Roksane bo ona nie chciała mi jeść ode mnie.Ponieważ miała bardzo mało pokarmu i sie po prostu nie najadała .ale tak do końca zaniku pokarmu to się już chyba nie doczekam bo niunia ma juz 2 lata i 7 miesiecy a ja nadal mam cos tam w tych piersiach jak nacisne to coś tam leci
OdpowiedzTa ankieta to troche nie tego ;) We wszystkich żródłach piszą , że normą jest utrzymywanie się pokarmu przez jeszcze kilka-kilkanascie miesiecy po skończeniu karmienia...
OdpowiedzJa skończyłam karmić zupełnie jak młody skończył pół roku, niedługo minie rok odkąd nie karmię a jak nacisnę to kropla wypływa :o
Odpowiedz
meggien napisał(a):
Ja mam od dawna zupełnie pusto, ani jednej plamki od zakończenia karmienia nie miałam, nie musiałam przy odstawianiu ani razu nawet użyć laktatora bo laktacja mi samoistnie zanikła, piersi nie były nawet przez moment przepełnione. Gdybym z ciekawości mocno nie ścisnęła to nawet bym nie wiedziała, że kropelka pokarmu się jednak jeszcze pojawia, co jest z resztą normalne i też bym mogła napisać, że 1 doba ;)
mogę sie tylko podpisać
skonczylam karmic jak Kuba mial 10 miesiecy; nie mialam żadnych wycieków itp, ale do teraz jak mocno ścisnę to kropelka się pojawi
No mnie samo też nie wyleciało ale przecież następnego dnia równie dobrze dziecko mogłoby dalej ssać i cośtam by mu poleciało. Pokarm nie zanika całkiem na samo hasło, że od jutra już dziecka nie karmimy.
No chyba, że ja po prostu inaczej ten temat zrozumiałam.
kassandra napisał(a):U mnie z dnia na dzień - jakoś bezstresowo i bezboleśnie, chociaż dnia następnego piersi miałam delikatnie opuchnięte.
To raczej niemożliwe, żeby dzień po zakończeniu karmienia po ściśnięciu piersi żadna kropelka nawet nie wyleciała, a chyba o to w temacie chodzi.
Ja mam od dawna zupełnie pusto, ani jednej plamki od zakończenia karmienia nie miałam, nie musiałam przy odstawianiu ani razu nawet użyć laktatora bo laktacja mi samoistnie zanikła, piersi nie były nawet przez moment przepełnione. Gdybym z ciekawości mocno nie ścisnęła to nawet bym nie wiedziała, że kropelka pokarmu się jednak jeszcze pojawia, co jest z resztą normalne i też bym mogła napisać, że 1 doba ;)
U mnie dlugo. Karmilam rok, odstawialam z bólami, zmniejszając ilość karmień, aż zostaly tylko nocne, a potem już z dnia na dzień. Pilam szalwię, odciągalam ok. tygodnia male ilości, potem coraz rzadziej. Zupelnie pusto zrobilo się po ok. 3 miesiącach, może nawet dlużej. Ale bylam w ciąży, nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie, ale może ma.
OdpowiedzU mnie z dnia na dzień - jakoś bezstresowo i bezboleśnie, chociaż dnia następnego piersi miałam delikatnie opuchnięte.
OdpowiedzZaznaczyłam pierwszą odpowiedź. Ale tak na prawdę nie wiem kiedy pokarm tak na prawdę zniknął, bo nie sprawdzałam. Śladów w każdym razie na bieliźnie nie było ani razu po zakończeniu karmienia.
OdpowiedzOgraniczałam od powrotu do pracy i w końcówce karmiłam tylko 2-3 razy dziennie. Pewnego dnia nie dałam Mackowi piersi ani razu i od tamtej pory mleka nie widziałam. Więc u mnie odpowiedź - poniżej miesiąca. Dokładniej 1 doba :)
OdpowiedzJa karmiłam 6 miesięcy i od ostatniego karmienia po 2 tygodniach poleciało mi jeszcze troszeczkę z jednej piersi - potem już TOTALNIE NIC - PUSTO ;) Nie karmię od połowy grudnia .
Odpowiedz
Nie karmię już od dawna, od jakiś 9-10 miesięcy.
Plam nigdy nie miałam. Jedynie jak ścisnęłam to kropleki się pojawiały i dopiero niedawno tak naprawdę zniknęły.
no właśnie zaczęłam zastanawiać się czy coś ze mną jest nie tak, bo my też odstawialiśmy stopniowo i żadnych plam nie było ( ale Benio czasem coś podpił). Minęły już 3 miesiące z okładem i zdarzają się ślady :| a jak nacisnę to leci...
chyba w krowę się zmieniam
u mnie tez to było poniżej miesiąca. nie pamiętam dokładnie ile. kilka razy sobie wycisnęłam trochę pokarmu pod prysznicem, ne musiałam używac wkładek ani nic. ale prawda jest też, że nie nasiskałam sobie potem piersi więc nie wiem czy coś by z nich jeszcze wyleciało.
Odpowiedz
naturella napisał(a):I ja nie wierzę w "wyschnięcie" pokarmu z dnia na dzień. Tak laktacja nie dziala po prostu. Chyba, że źle temat rozumiem:)
Ja tam nie twierdzę, że pokarm zaginął i wyschło źródełko. Po prostu napisałam, że ja tego pokarmu nie widziałam, bo sam z siebie nie wyciekał. W porównaniu z tym, że w całym okresie karmienia musiałam nosić wkładki laktacyjne, bo mi ciekło z piersi, to dla mnie taka susza oznaczała koniec pokarmu. I nie szukałam go na siłę.
nie karmię od 4m. - pokarm jeszcze wypływa po naciśnięciu ale już dosłownie kapeczkę
natomiast po córce , pokarm miałam jeszcze grubo ponad rok z tym, że to wina wysokiego poziomu prolaktyny - mam taką tendencję .
Podobne tematy