-
Gość odsłony: 4103
Antykoncepcja hormonalna a rak piersi
Hej dziewczyny!
Mam taki problem...
jak miałam jakieś 15 lat moja lekarka przepisała mi tabletki antykoncepcyjne, bo miałam nieregularne i bardzo bolesne miesiączki... nie ze względów antykoncepcyjnych. Brałam je do 22 roku życia, brałam najpierw Minulet, później Cilest a na końcu Evrę.
Oprócz tego w wieku 19 lat mój chłopak wyczuł u mnie guzki piersi... (ja nie czuję ich do dziś). Poszłam do gin i po usg okazało się, że mam mastopatię a więc nieregularną budowę piersi i tyle. Za to druga babka kazała mi się zapisać do poradni raka sutka, aby to regularnie badać. I badam i jets ok, tj. tak samo.
Od ponad roku bardzo bolały mnuie piersi - bałam się, że to może rak czy coś ale na usg okazało się ze jest ok, lekarz poowiedział że tyo zaburzenia hormonalne, i że evra dodatkowo podnosi poziom hormonow, przez co piersi bolą i może to podwyższać ryzyko raka piersi. Moja kuzynka (nasi rodzice są rodzeństwem) zmarła już na raka piersi, w wieku 42 lat, będą lekarzem, mając męża lekarza i otoczona najlepszą opieką, w 9,5 roku po diagnozie i mastektomii. Dlatego moje obawy spowodowały, że odstąpiłam od tabletek.
A więc od ponad pół roku nie stosuję antykoncepcji hormonalnej, zaczęliśmy z narzeczinym zabezpieczać się prezerwatywą, ale bardzo ciężko nam się przestawić. Bardzo chętnie wróciłąbym do tabletek, ale np spróbowała mikropigółek, nie evry, ale z drugiej strony i tak się boję raka.
Czy Wasi lekarze wskazują na dodatnią zależność pomiędzy antykoncepcją hormonalną a rakiem piersi? czy z podobnych powodów odradzali Wam antykoncepcji hormonalnej??
Będzie mi miło, jeżeli podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami
Lilianna napisał(a):
Horror, że w Polsce wciąż wolą leczyć niż prowadzić profilaktykę :(
A przecież profilaktyka jest o wiele tańsza od leczenia... i ratuje życie :(
Nie tylko w Polsce. Ja mam (prywatnie wykupione) super-bajer ubezpieczenie zdrowotne za ktore rok w rok slono place i nie bylo lepszej opcji na rynku. Takie jest rewelacyjne, ze
a) nie obejmuje leczenia stomatologicznego, bo za drogie
b) nie obejmuje profilaktyki, wiec jak ide zrobic cytologie, to place z wlasnej kieszeni
c) obejmuje wszystkie kraje swiata poza Ameryka, bo za drogo
Nie wiem jak to sie kalkuluje, ale najwyrazniej lepiej malemu procentowi klientow wyplacic za cholernie droga operacje, czy kosztowne leczenie niz kazdemu za profilaktyke.
Dziękuję Ci za odpowiedź.
Od razu poszukałam o tych mutacjach genów i dowiedziałam się, że:
- na badania bezpłatne może zostać skierowana każda kobieta, która spełnia 2 warunki: ma mniej niż 50 lat i ma raka piersi :o
Jeżlei osoba pochodzi z rodziny wysokiego ryzyka jak mama, siostra chorujące na raka wtedy też może się ubiegać.
Horror, że w Polsce wciąż wolą leczyć niż prowadzić profilaktykę :(
A przecież profilaktyka jest o wiele tańsza od leczenia... i ratuje życie :(
Badanie prywatnie to około 400 zł.
A więc udaję się do lekarza...
Istnieje dość sporo publikacji na temat przeciwwskazań do przyjmowania doustnych środków antykoncepcyjnych przez kobiety z tzw. grupy ryzyka (z rodzin z agregacją zachorowań na raka piersi oraz nosicielek mutacji genu BRCA1), z kolei z ryzykiem populacyjnym (dotyczącym każdego z nas) nie ma wyraźnego związku. Doustna antykoncepcja stosowana przez młode kobiety (poniżej 30 r.ż.), ALE nosicielki mutacji BRCA1 przez 5 lat lub więcej znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia u nich raka piersi.
Na Twoim miejscu zasięgnęłabym porady u genetyka (tym bardziej, że w rodzinie pojawił się rak piersi w młodym wieku), niestety niewielu ginekologów ma jakąkolwiek wiedzę na ten temat.
Podobne tematy
- Antykoncepcja hormonalna a moralność matki 19
- Zawodna antykoncepcja - Dlaczego antykoncepcja zawodzi? 23
- Badania genetyczne na geny BRCA1 i BRAC2, rak piersi, gdzie wykonać i ile kosztują? 26
- Rak piersi, biopsja- czy to boli i w jakim celu jest robiona? 5
- Jak gospodarka hormonalna wpływa na zdolność zajścia w ciążę? 201
- Kuracja hormonalna, a dziecko!!! 2