Zielona mila - po prostu piękne

Kajko napisał(a):Teraz do kin wchodzi "Mgła" - tych samych twórców ale zajawki trącą starsznych horrorem i chyba się nie wybiorę...
Nie wybieraj się, w ogóle bez porównania z zieloną. Po prostu straszno, choć i zabawne momenty były.

Malgosia_S napisał(a):Dla mnie tez ''zielona mila'' to film kultowy. W rankingu ulubionych obok Filadelfii. Czyzby fascynacja Tomem Hanksem?
Zgadzam się, nawet z fascynacją :)

Dla mnie tez ''zielona mila'' to film kultowy. W rankingu ulubionych obok Filadelfii. Czyzby fascynacja Tomem Hanksem?

no coś ty, jak można się nie zachwycać Clarkiem Gable - teraz takiego amanta to ze świecą szukać
No i te suknie przepiękne
tylko suknie i tylko do patrzenia - myslałaś kiedyś o gorsetach? ( ten zachwycający ucisk w pasie lol ) i jak często prało sie taką suknię, nawet na filmach niekiedy ciężką z brudu brrr

gapa napisał(a):
nie wiem co, ale na pewno jesteś oryginalna, ja za to nie rozumiem zahwytów nad "Przeminęło z wiatrem" albo "Love story"
no coś ty, jak można się nie zachwycać Clarkiem Gable - teraz takiego amanta to ze świecą szukać ;)
No i te suknie przepiękne :D

ostryga napisał(a):Z ekranizacji powiesci Kinga wole wprawdzie "Skazani na Shawshank" ale przyznam ze i ten mi sie podoba. Do faworytow nalezy tez "Misery".
u mnie w pierwszej trójce na pewno "Dolores" na podstawie "Dolores Clairborne", "Shawshank Redemption" i "Shining" z Nicholsonem, zaraz za nimi "Misery" i właśnie "Zielona Mila" :)

:D

gapa, a co do tych dwóch filmó to się zgadzamy.

Tolka napisał(a):Widziałam 'Zieloną milę' i ledwo obejrzałam do końca. Podchodziłam do tego filmu kilka razy. W ogóle mi się nie podobał - ani zdjęcia, ani gra aktorska, ani scenariusz. NIC, kompletnie mnie w tym filmie nie ruszyło.
I jak was czytam, albo słucham opinii znajomych o tym filmie, to się zastanawiam, co jest ze mną nie tak. 8)
nie wiem co, ale na pewno jesteś oryginalna, ja za to nie rozumiem zahwytów nad "Przeminęło z wiatrem" albo "Love story"

Jakbym robiła liste 10ciu filmów ulubionych to na pewno na czele byłaby i "Skazani" i "Zielona" - uwielbiam oba.
Teraz do kin wchodzi "Mgła" - tych samych twórców ale zajawki trącą starsznych horrorem i chyba się nie wybiorę...

Nic dodac nic ujac. Ten film jest jednym z lepszych jakie ogladalam. Nie zdarza mi sie czesto ogladac filmy czesciej niz raz, ale do tego czesto wracam.

Najpierw przeczytałam książkę, która mnie zachwyciła, a potem obejrzałam film, który jeszcze bardziej mnie zachwycił :D

Widziałam 'Zieloną milę' i ledwo obejrzałam do końca. Podchodziłam do tego filmu kilka razy. W ogóle mi się nie podobał - ani zdjęcia, ani gra aktorska, ani scenariusz. NIC, kompletnie mnie w tym filmie nie ruszyło.
I jak was czytam, albo słucham opinii znajomych o tym filmie, to się zastanawiam, co jest ze mną nie tak. 8)

mimo wszystko wolę "Zieloną milę" jest w niej magia, dobro i jeszcze coś, tylko nie wiem jak to nazwać. :)
Książek Kinga nie czytam, po prostu boje się, dla mnie są napisane zbyt sugestywnie i strasznie.

ostryga napisał(a):Z ekranizacji powiesci Kinga wole wprawdzie "Skazani na Shawshank" ale przyznam ze i ten mi sie podoba. Do faworytow nalezy tez "Misery".
o tak, o tak :D

co do wiezięnnych ;) motywów ukochanych to moim jest jeszcze ten z "Tańcząc w ciemnościach"

też oglądałam już kilka razy
super film

Niewiele jest filmów, które oglądane po raz kolejny tak mocno poruszają.

Zgadzam się z Wami mimo,że oglądałam go już parę razy to i tak za każdym razem bardzo mi się podoba :D

Z ekranizacji powiesci Kinga wole wprawdzie "Skazani na Shawshank" ale przyznam ze i ten mi sie podoba. Do faworytow nalezy tez "Misery".

agnieszka_ napisał(a):oglądałam wczoraj po raz kolejny... i po raz kolejny buczałam
a ja po raz pierwszy i też wyłam..

dla mnie chyba najlepsza ekranizacja ksiazki jaka do tej pory powstala..
a jedno i drugie piekne...
i jak mam mozliwosc to ogladam jeszcze raz ;)

Nienawidze i uwielbiam, film, ktory mnie rusza. Becze za kazdym razem, mimo ze znam na wylot

Ja widziałam kiedyś tam, a wczoraj zobaczyłam jeszcze raz... I zobaczyłam zupełnie inaczej :) Jako film magiczny, pełen ciepła.... piękny :)

oglądałam wczoraj po raz kolejny... i po raz kolejny buczałam

Piękny film ...

widziałam kilka razy i książkę kilka razy czytałam i za każdym razę beczę na końcu
w wyjatkowy sposób pokazany problem przestępców skazanych na karę śmierci i ludzi tę karę wykonujących
piękne po prostu