Czy mogę zareklamować ?

Jak reklamować towary niezgodne z umową oraz jakie prawa nam przysługują wyszczególnia ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=321

Podstawowe żądania to nieodpłatna naprawa lub wymiana na towar nowy.

podbijam, bo mam problem

kupiłam torbę na laptopa w sklepie internetowym
odebrałam osobiście
przy odbiorze okazało się, że to co zamawiałam i to co dostałam nie dokońca się zgadza
dostałam rabat i kupiłam torbę :mur: idiotka ze mnie wiem
i teraz pytanie: czy jest chociaż cień szansy, że będę mogła torbę zwrócić?

jakich argumentów mogę użyć?

dzięki.

MarMaja dzięki, nie wiedziałam :)

Taka ciekawostka.
Niedawno właśnie w internecie przeczytałam, ze aby reklamować nie trzeba mieć paragonu a dowód, że zakupiło się towar w tym właśnie sklepie - może być to np wyciąg z banku(tam pisali CHYBA również o świadkach itp). Było również źródło, nie zapisałam - może ktoś bardziej zorientowany wrzuci podstawę.
Może komuś się przyda:)

Madeleine napisał(a):markdottir napisał(a):z moich przygód z reklamacjami wiem, ze mają prawo najpierw próbować naprawy. dopiero jak 2x (lub 3 - nie pamiętam) jakiś element był paprawiany i wciąż sie psuje masz prawo ządać wymiany lub zwrotu kasy.

Zgódź sie na serwis, jeśli obiektyw ma wadę bardzo prawdopodobne, że po prostu go wymienią. Zwrot kasy to dobra wola sprzedawcy. Nie mają oni obowiązku przyjmować rzeczy do zwrotu.
Z reklamacjami tak, ale można skorzystac z rękojmi i oddac towar.
Aktualnie pojęcie rękojmi zostało wycofane i zastąpiło je "niezgodność towaru z umową". Sprzedający ma obowiązek wydać Kupującemu towar, który ma parametry takie, jak w opisie (kupuje się towar zgodny z opisem a nie "prawie taki sam")
Aparat może trafić do serwisu zarówno w trybie gwarancyjnym ale różnież z powodu niezgodności z umową (w tym względzie wszystkie czynności wykonuje punkt sprzedaży). Konsument może wybrać w jakim trybie dochodzi naprawy wady towaru.
Proponuję najpierw sklep a później serwis gwaranycjny producenta, bo jest to wygodniejsze (w przypadku sklepu możesz odstąpić od umowy a w przypadku gwaranta niestety nie). Sklep ma obowiązek przyjąć taką reklamację niezależnie od tego czy mu się chce czy nie. To wyłącznie konsument wybiera sposób rozpatrzenia reklamacji.
Więcej informacji http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=390

markdottir napisał(a):z moich przygód z reklamacjami wiem, ze mają prawo najpierw próbować naprawy. dopiero jak 2x (lub 3 - nie pamiętam) jakiś element był paprawiany i wciąż sie psuje masz prawo ządać wymiany lub zwrotu kasy.

Zgódź sie na serwis, jeśli obiektyw ma wadę bardzo prawdopodobne, że po prostu go wymienią. Zwrot kasy to dobra wola sprzedawcy. Nie mają oni obowiązku przyjmować rzeczy do zwrotu.
Z reklamacjami tak, ale można skorzystac z rękojmi i oddac towar.

z moich przygód z reklamacjami wiem, ze mają prawo najpierw próbować naprawy. dopiero jak 2x (lub 3 - nie pamiętam) jakiś element był paprawiany i wciąż sie psuje masz prawo ządać wymiany lub zwrotu kasy.

Zgódź sie na serwis, jeśli obiektyw ma wadę bardzo prawdopodobne, że po prostu go wymienią. Zwrot kasy to dobra wola sprzedawcy. Nie mają oni obowiązku przyjmować rzeczy do zwrotu.

Wyciągam temat.
Zakupilismy w piątek lustrzankę, ale okazalo się,że jednak nie jest ona taka ostra jak miała być.
Sprawdzic się tego nie dało w sklepie, bo nie było w aparacie karty.
I zrobienie zdjęć na miejscu nie było możliwe.
Od piatku ją testujemy i w pierwszej chwili byliśmy zachwyceni,ale zachwyt minął.Porownywaliśmy fotki i to nie jest to co miało być. Zdjęcia sa lekko rozmyte po powiekszeniu a takie miały nie być. I to nie jest nasza wina,ze jestemy amataorami fotografi, tylko obiektywu.
chcemy zwrocic aparat. Mąz dzwonił do sklepu i powiedziano mu,że zwrotów nie przyjmują tylko ewentualnie mogą go do serwizu dać.
My nie chcemy serwizu tylko zwrot. czy to jest możliwe?

Dzięki Agabora :) I dzięki dziewczyny za odpowiedzi :)

wanda_23 napisał(a): czy mogę to zrobić bez metki Tzn mam tą metkę, ale nie przyczepioną do ciucha. Rachunek też mam.


Nie wdajac sie zbytnio w szczegoly ,mozesz ..jak najbardziej.
Wystarczy dowod zakupu (paragon ) i metka (ta odcieta takze)
No i ubranie nie moze nosic sladow noszenia (i plam i zapachu )
Wiem ,co mowie ,wiec musisz ;) uwierzyc.
Ja srednio raz w tyg. zwracam zakupione rzeczy srednio za kilka tys. zlotych -nigdy nie ma problemu.
Aaa...i dosc wazne ,rozne sklepy maja rozny termin przyjmowania zwrotu ,reklamacji ,wymiany .
W jednych jest to np. 3 dni , w innych tydzien , w niektorych -ok miesiac.
Mysle ,ze usmiech takze pomoze -w kryzysowej sytuacji ;)
Powodzenia.

algaj napisał(a):ale pewnie trzeba byłoby się nastawić na uporczywe dochodzenie swojej racji
tak tak, na pewno pojadę z córką :D

teoretycznie jest tak, że można reklamować każdy produkt, którego nie można z jakichś tam powodów używać zgodnie z jego przeznaczeniem (czyli np. jeśli buty mają tak śliską podeszwę, że nie da się w nich chodzić - moja mama reklamowała i otrzymała zwrot pieniędzy). Praktycznie - bardzo trudno wywalczyc to w sklepie niestety :( A bluzka, której nie da się ubrać to wg mnie powod do reklamacji (bo to ubranie, a ubrać go nie można), ale pewnie trzeba byłoby się nastawić na uporczywe dochodzenie swojej racji

no mam wrazenie, ze generalnie rzeczy pelnowartosciowe nie podlegaja zwrotowi - chyba, ze w sprzedazy poza siedziba firmy (przez internet / katalog / domokrazce) - chyba, ze polityka danego sklepu/sieci stanowi inaczej - a w wielu przypadkach tak jest.

natomiast to, co Nabla napisala, jest prawdziwe jesli chodzi o produkty z wadami, czyli o reklamacje.

no i teraz pozostaje kwestia, czy ciasny pod szyja kroj bluzy to wada, czy nie - zapewne uznaniowa zgodnie z polityka konkretnej sieci (z ktorej nie korzystam, wiec zdania nie mam) i pani/pana za lada...

to ja już się gubię w takim razie :) reklamacja jest w przypadku wady, tak? czy jak? :)

Kupując towar przeceniony zachowujemy prawa konsumenta. Jeżeli towar jest przeceniony z powodu wady, to sprzedawca ma obowiązek o tej wadzie poinformować kupującego. Wtedy sprzedawca jest zwolniony z odpowiedzialności (tylko w zakresie wady towaru o której nas poinformował przy zakupie). Jeżeli w trakcie użytkowania ujawnią się inne wady o których kupujący nie wiedział w chwili zakupu może towar reklamować (korzystać z prawa rękojmii).

Sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy (KC Art. 557)

Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym (KC Art. 558).

Myślę, że to źródło jest porządne http://e-konsument.pl/

No ale jak zareklamuje to bluzkę, to co oni mogą mi zaproponować Ja już nie chcę tego modelu, bo mam przypuszczenia, że żaden nie przejdzie przez głowę mojej córce... Chciałabym wymienić wobec tego na inną w przybliżonej cenie.

Zła kobieta napisał(a):ediee napisał(a):a widzisz...

ale dałabym sobie rękę odciąć, że słyszałam to z kilku różnych źrodeł i bynajmniej nie było to w sklepie :P
Dobrze słyszałaś. :)
Kilka dni temu była audycja w radiu TOK FM, sprzedawca wg prawa nie musi przyjąć rzeczy z wyprzedaży, to czy przyjmie zwrot zależy wyłącznie od jego dobrej woli.
ale zwrot to nie reklamacja ;) reklamować można (i trzeba) zawsze, chyba że sytuacja wygląda tak jak to napisała Nabla

ediee napisał(a):a widzisz...

ale dałabym sobie rękę odciąć, że słyszałam to z kilku różnych źrodeł i bynajmniej nie było to w sklepie :P
Dobrze słyszałaś. :)
Kilka dni temu była audycja w radiu TOK FM, sprzedawca wg prawa nie musi przyjąć rzeczy z wyprzedaży, to czy przyjmie zwrot zależy wyłącznie od jego dobrej woli.

wanda_23 napisał(a):ediee napisał(a):
Ja słyszałam jednak ostatnio, że rzeczy kupione na wyprzedażach nie podlegają reklamacji.
No właśnie między innymi dlatego pytam...

Aga - a też był z wyprzedaży
hmm... na 80% tak

a widzisz...

ale dałabym sobie rękę odciąć, że słyszałam to z kilku różnych źrodeł i bynajmniej nie było to w sklepie :P

Oczywiście, że rzeczy z wyprzedaży podlegają reklamacji!

Nie podlegają reklamacji rzeczy przecenione ze względu na wadę, z powodu której są przecenione (zamotane...). Ale nawet takie podlegają reklamacji ze względu na wady ukryte.

ediee napisał(a):
Ja słyszałam jednak ostatnio, że rzeczy kupione na wyprzedażach nie podlegają reklamacji.
No właśnie między innymi dlatego pytam...

Aga - a też był z wyprzedaży

Pewnie któraś z dziewczyn poratuje Cię linkiem ;)

Ja słyszałam jednak ostatnio, że rzeczy kupione na wyprzedażach nie podlegają reklamacji.

Miałam w lecie taka sama sytuacje z t-shirtem w 5-10-15 i przyjeli reklamacje bbez problemu