• gałka odsłony: 14942

    Zmiana kierunku studiów?

    Jestem tutaj nowa, ale może któraś z Was mi coś doradzi:)
    Od października studiuje informatykę na politechnice. I w sumie to nie mam pojęcia jak się tam znalazłam. Nigdy specjalnie nie interesowałam się komputerami, ale informatyka wydawała mi się takim przyszłościowym kierunkiem... No i przede wszystkim takim, po którym nie ma problemów z dobrze płatną pracą. Minęły 3 miesiące a ja zdążyłam już znienawidzić komputery i wszystko co się z nimi wiąże. I tak się teraz zastanawiam czy nie przenieść się na inny kierunek - zarządzanie? Z jeden strony od razu po maturze chciałam iść na zarządzanie, uwielbiam zajmować się rzeczami powiązanymi właśnie z zarządzaniem, np organizacja różnych wolontariatów, imprez typu studniówki itd. Z drugiej strony - czy po zarządzaniu znajdę w miarę dobrze płatną pracę? W zasadzie to teraz pełno osób kończy właśnie ten kierunek. Ech, sama już nie wiem, widziałam że później można wybrać specjalność technologie informacyjne w zarządzaniu - może kończyła któraś z Was coś podobnego? Przeglądałam program studiów - interesuje mnie to milion razy bardziej niż informatyka i wiem że mogę być w tym niezła, a przynajmniej lepsza niż jako pani informatyk. Ale kompletnie nie wiem jakie są możliwości pracy po takim kierunku. Własna firma-ok, ale co poza tym?
    Rozpisałam się troszkę:) W zasadzie wiem, że chce zmienić ten kierunek, ale boję się później braku pracy.

    Odpowiedzi (15)
    Ostatnia odpowiedź: 2023-05-31, 09:08:48
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2023-05-31 o godz. 09:08
0

Zmieniaj, bo nie ma co się męczyć :D
Z własnego doświadczenia powiem Ci, że po maturze, za namową koleżanek, poszłam na administrację, ale wogóle nie wiązałam z nią przyszłości. Okazało się, że na WSKZ jest kierunek, który od początku mnie interesował, więc postanowiłam spróbować i zapytałam u nich w dziekanacie, czy jest możliwość, abym się przeniosła. Kontakt z nimi był sprawny i od razu udało mi się przenieść. Nie miałam też problemu, żeby nadrobić materiał, bo wszystko było online, więc szybko nadgoniłam tematy.

Odpowiedz
kobietka 2010-09-16 o godz. 14:38
0

zmieniaj, póki jest jeszcze czas i masz ochotę, odwagę, by coś zrobić w tym kierunku!!
trzymam kciuki :D

Odpowiedz
Zła kobieta 2010-09-16 o godz. 12:23
0

Zmieniaj, ja jestem rok w plecy i absolutnie nie żałuję. :D

Odpowiedz
Gość 2010-09-16 o godz. 10:32
0

Zmieniaj,
znajomy jest na 5 roku prawa i zaczął w tym roku studia inżynierskie, żeby zdobyć uprawnienia w branży , w której założył własną firmę (obronę na prawie odłożył na "za jakiś czas"). Nie warto się męczyć a im wcześniej tym lepiej.

Odpowiedz
Justa_lublin 2010-09-16 o godz. 09:38
0

Może podpowiem Ci coś z własnego doświadczenia... studiowałam przez 1,5 roku kierunek, który był dla mnie utrapieniem, aż pewnego pięknego dnia pomyślałam, że moze byłaby możliwość przeniesienia się. Zapytałam w dziekanacie i okazało się, że jedynym warunkiem (jaki mi postawił dziekan) jest zaliczenie egzaminu z biochemii za pierwszym razem. Na mojej uczelni biochemię za 1 razem zdawało 5-10 osób na 200 zdających, więc oczywiscie po oblanym egaminie nawet nie szłam do dziekanatu. Okazało się jednak, że cuda się zdarzają i jak tylko zaliczyłam tą poprawkę Pani z dziekanatuuzupełniłą dokumenty i przeniosła mnie na kierunek, który chciałam. Miałam o wiele łatwiejszą sytuację niż Ty bo kierunek, na który przeszłam miał ten sam program nauczania co my, plus dodatkowo jeden przedmiot zupełnie inny. Wykładowcy pozwolili mi zaliczać odbyte już kolokwia i podsumowując już po tym pierwszym semestrze wyniki w nauce pozwoliły mi pobierać do końca studiów stypendium naukowe oraz skończyć studia z wyróżnieniem ;) Studiowanie czegoś czego sie chce jest o wiele przyjemniejsze :) wierz mi 8)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-15 o godz. 11:15
0

maskot napisał(a):Nabla napisał(a):
:o czyli po skończeniu jesteś tylko mgr a nie mgr inż.?
po studiach pierwszego stopnia na administracji i zarządzaniu zostajesz licencjatem :) reszta kierunków jest bez zmian-inżynier :)
no niestety, ja skonczyłam administracje. szczerze nie wyobrażam sobie tytułu mgr inz po tych studiach :x , a bardzo żałuję
ja chciałam znaleźć się na elektronice ale się nie udało. Wypadło na administracje, a teraz trochę jestem na siebie zła.
Zawsze marzyły mi się studia techniczne, miałam takie wyobrażenie, że po studiach technicznych "coś" wiem, mam swojego konika...w czymś jestem nie do pobicia...
a tak, robię dużo rzeczy ale nic tak na 100%, i jak dla mnie to jest problem.

Odpowiedz
maskot 2010-09-15 o godz. 08:15
0

Nabla napisał(a):
:o czyli po skończeniu jesteś tylko mgr a nie mgr inż.?
po studiach pierwszego stopnia na administracji i zarządzaniu zostajesz licencjatem :) reszta kierunków jest bez zmian-inżynier :)

Odpowiedz
gałka 2010-09-15 o godz. 02:49
0

till napisał(a):Wcale nie musisz rezygnować z tego co chcesz robić. Na niektórych kierunkach są nawet specjalizacje w stylu informatyka w biznesie. Możesz potem połączyć studiowanie informatyki z zarządzaniem lub ekonomią - pracodawcy szukają takich ludzi.
Tylko tutaj jest właśnie problem:) Bo gdybym kierowała się tylko tym co chce robić to poszłabym na Akademie Muzyczną:) Ale że w rodzinie już artystów mam to wiem jaki to ciężki kawałek chleba. Co nie zmienia faktu że na akademie się wybieram, bo to po prostu kocham:) Więc jeszcze trzecie studia odpadają niestety.
A szansa że zainteresuję się za jakiś czas informatyką jest nikła chyba, skoro nigdy mnie to nie interesowało za bardzo.
Nabla napisał(a):czyli po skończeniu jesteś tylko mgr a nie mgr inż.?"
Tak:)

Odpowiedz
till 2010-09-15 o godz. 02:28
0

gałka napisał(a):Minęły 3 miesiące a ja zdążyłam już znienawidzić komputery i wszystko co się z nimi wiąże. I tak się teraz zastanawiam czy nie przenieść się na inny kierunek - zarządzanie?
To normalne na pierwszych latach informatyki na polibudzie lol Każdy tak ma, nawet zatwardziali wielbiciele komputerów. Z czasem przychodzą ciekawsze przedmioty, umie się to czego wymagają i programowanie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze.

Sama kończyłam informatykę na polibudzie i przez pierwsze 2 lata studiów miałam dokładnie takie odczucia. Szczególnie, gdy znajomi na uniwersytecie imprezowali, wspólnie gdzieś wyjeżdżali, a ja weekendami siedziałam w domu programując lub kując do kolokwiów. Teraz za to cieszę się, że nie popełniłam wtedy żadnej głupoty ;)

Jeśli uda Ci się utrzymać na tych studiach (piszę to nie dlatego, że wątpię w Twoje umiejętności, ale na 1 roku robią tam straszny odsiew) to nie rezygnuj z tych studiów. Wcale nie musisz rezygnować z tego co chcesz robić. Na niektórych kierunkach są nawet specjalizacje w stylu informatyka w biznesie. Możesz potem połączyć studiowanie informatyki z zarządzaniem lub ekonomią - pracodawcy szukają takich ludzi. Acha, i nie znam nikogo kto by po informatyce na politechnice nie miał pracy i zazwyczaj nie jest to słabo płatna praca (to jeszcze oczywiście zależy od definicji "dużej kasy").

Odpowiedz
Gość 2010-09-15 o godz. 02:25
0

gałka napisał(a):Nabla, niestety, od tego roku pozmieniało się wszystko:) nie mam ani jednego przedmiotu wspólnego z zarządzaniem:) Bo zarządzanie to już nie studia inżynierskie, tak więc nie ma analizy, algebry, fizyki, choć wydawałoby się że bez tego ani rusz na polibudzie. Mają np. matematykę, tyle że braną tak bardziej pod kątem ekonomicznym. No ale liczę że jakoś się uda przepisać choć część przedmiotów.
:o czyli po skończeniu jesteś tylko mgr a nie mgr inż.?

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-15 o godz. 01:29
0

Zmieniaj, nie zastanawiaj się dłużej. Mój bliski przez 5 lat dochodził do wniosku, że informatykę to on lubi, ale studia go nie kręcą, jakieś tam nudne druty, bez sensu. No i bez sensu było to, co zrobił - mając już wybranego promotora szlag go trafił, rzucił wszystko w diabły i studiów nie skończył. Więc lepiej wcześniej niż później ;)
A poza tym, co to jest pół roku, albo nawet rok straty ;)

Odpowiedz
gałka 2010-09-14 o godz. 23:51
0

O możliwość przeniesienia się dowiadywałam się już miesiąc temu:) muszę mieć średnią 4,0 i deficyt punktowy maks.8 punktów(wszystkie przedmioty w sumie dają 30 punktów, czyli po prostu mogę jednego czy dwóch przedmiotów nie zaliczyć). Tak więc tutaj nie powinno być problemów, tym bardziej że to ten sam wydział jest.

Nabla, niestety, od tego roku pozmieniało się wszystko:) nie mam ani jednego przedmiotu wspólnego z zarządzaniem:) Bo zarządzanie to już nie studia inżynierskie, tak więc nie ma analizy, algebry, fizyki, choć wydawałoby się że bez tego ani rusz na polibudzie. Mają np. matematykę, tyle że braną tak bardziej pod kątem ekonomicznym. No ale liczę że jakoś się uda przepisać choć część przedmiotów.

Odpowiedz
Gość 2010-09-14 o godz. 23:24
0

Jak poprzedniczki, radzę wyzbyć się myślenia "informatyk=duża kasa". Przykład z życia, który może Cię pokrzepi ;) znam informatyka (ponoć nawet niezły był), który zarabia więcej jako pan od pilnowania organizacji pracy w hotelu niż mógłby, korzystając z najlepszej oferty jaką miał w branży komputerowej. Z pracą nigdy nie jest ani pewniak, ani też totalna loteria. Nie wiadomo co będzie za 5 lat, jak trafisz, jak będziesz przechodzić rekrutację (a, jeśli będziesz przez całe studia wściekła i zestresowana, to pewnością siebie świecić nie będziesz). Studiuj dla siebie, żeby więcej wiedzieć, cieszyć się swoim rozwojem.

Możesz już pójść do dziekanatu zarządzania, dowiedzieć sie o możliwość przeniesienia. 3mam kciuki, żeby przejście śródsemestralne było do zrobienia (nawet jeśli nie formalne, to spróbuj zapisać się na obowiązki dla zarządzania - to może wymagać pism do obu dziekanów, bo na wielu uczelniach jest "ochrona" pierwszoroczniaków, która wyklucza robienie czegoś ekstra bez zgody wladzy). Jeśli okaże się jednak, że jedyne, co możesz zrobić, to wstąpić na I rok od pazdziernika 2008 - nie bój się utraty jednego roku. Po pierwsze, masa ludzi ma jakieś przestoje w studiach i nikogo to nie obchodzi. Po drugie, możesz sensownie zaliczyć pokrywające się przedmioty i je przepisać - będziesz miała więcej wolnego czasu, który, przy sprzyjającym programie studiów, mogłabyś nawet wykorzystać na przeskoczenie roku.

Odpowiedz
Gość 2010-09-14 o godz. 14:42
0

Zalicz semestr najlepiej jak możesz i spróbuj się przenieść.

Na polibudzie na pierwszym roku większość przedmiotów jest podobna (analiza, algebra, fizyka, rachunek prawdopodobieństwa - nie ma wydziału bez tego). Różnice programowe szybko nadrobisz, jak będziesz mieć wysokie oceny nie powinno być problemów. Przenosiny po pierwszym roku to całkiem częsta rzecz.

Tylko nie wybieraj zawodu pod kątem możliwości znalezienia dobrze płatnej pracy, bo to dotyczy specjalistów w danej dziedzinie. Choćby nie wiem jaki był popyt na informatyków, to beznadziejne beztalencie dobrej pracy nie znajdzie ;) A zarządzanie też ma przyszłość, zwłaszcza, jak będziesz w tym dobra.

Odpowiedz
Marta_R 2010-09-14 o godz. 12:20
0

Zmianiaj!
Wydaje mi się, że szkoda czasu. A czy to taki dobry zawód? Nie wiadomo. Ja teraz to stawiałabym na budownictwo lądowe, jakieś drogi i mosty. Wydaje mi się, że właśnie to jest teraz potrzebne.

Zarządzanie kończy wiele osób, ale niewiele robi zarządzanie w informatyce, myślę, że to dobry pomysł.

Ja skończyłam matematykę kilka ładnych lat temu i pracuję przy jednym z największych systemów informatycznych w tym kraju, więc niekoniecznie trzeba skończyć informatykę na politechnice żeby przy tym pracować.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie