• katarinka7 odsłony: 37544

    Jak poradzić sobie z wrażliwą, naczynkową, przetłuszczającą się cerą twarzy?

    Tak sobie spojrzałam ostatnio dokładniej na moją skórę twarzy.Kiepsko.Pryszcze od czasu do czasu.Rozszerzone pory.A do tego popekane naczynka i baaaarzdo wrazliwa skóra.Skłonność do przetłuszczania się też.Normalnie wszystko naraz mam.Jak pielęgnowąć tak problematyczną cere?Czy któraś z Was ma takie problemy, jak sobie radzicie?Jakoś do tej pory traktowałam "z buta" swoją twarz, kremy raz kiedyś, peeling jak sie przypomniało, maseczka też, czasem nic, za to duzo pudru na co dzien. Jedyne co to o demakijaż dbałam baarzdo.No i gębula odwdzięcza się teraz.Czas sie za siebie wziąć.Ale nie wiem jak. Co polecacie?

    Odpowiedzi (27)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-25, 16:45:16
    Kategoria: Makijaż
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-09-26 o godz. 01:27
0

witam w klubie 8)

cera błyszcząca"T"-tak
zaskórniki-tak
pryszcze-tak
naczynka-okolice nosa+policzki
i pieczenie na poloczkach-tak :(
zaaałamka

Na krostki pojedyncze mam teraz przepisaną aknemycin maść od dermatologa. Naczynka chciała mi zamknąć laserem teraz-ale jakoś jej nie wierzę,że nie miałabym po tym efektu gorszego-mam dziecko nie da się unikac słońca ;) -więc jestem zdecydowana na jesień-żaden cud krem+witaminy im nie pomogą :(
Na codzień moja pielęgnacja wygląda tak: mleczko, płyn miceralny sensibio bioderma+ krem do naczynek lekki-teraz mam sesderma z kwasem azelainowym. Raz na tydzień robię peeling(lub rzadziej). Raz na tydzień maseczkę z alg lub z glinki czerwonej.

Trzeba sobie radzić,ale moja cera to mój koszmar

Odpowiedz
Gość 2013-09-05 o godz. 12:22
0

z Iwostinu mam wode termalna w sprayu.. nie narzekam. :) Kilka razy kusilo mnie tez, zeby cos ich kupic, ale jakos do tej pory sie nie udalo, wiec jestem ciekawa, jakie beda Twoje wrazenia, poohatka. :)

Odpowiedz
poohatka 2013-09-05 o godz. 11:22
0

poszłam zapytać, wyszłam z komplecikiem z Iwostinu 8) ech... zobaczymy co z tego będzie :)

Odpowiedz
Gość 2013-09-05 o godz. 09:08
0

katarinka7 napisał(a):Z mojego doświadczenia wynika, ze podczas brania tabeltek anty cera bardzo się poprawia, po odstawieniu - masakra.
Odstawialam Cilest juz dwa razy, raz na 8-9 m-cy. Po jakims czasie cera faktycznie przestaje byc taka ladna, jak byla, kiedy bralam piguly, ale w moim przypadku nigdy nie bylo tak zle, jak przed pigulami. Wystarczylo dobrze o nia dbac, i masakra nie wracala.. ;) Wiec sie oplaca..
Z tego co pamietam, zasada jest jedna. Pigulki trzeba brac okolo pol roku, zeby efekty sie dluzej utrzymaly..

Aaaa, i zapomnialam dodac.. Ja prawie w ogole sie nie maluje. Tzn. makijaz u mnie widac tylko przy szczegolnych okazjach. Jesli juz musze, to maskuje wypryski korektorem, albo wyrownuje koloryt cery kremami z pigmentami. Ale staram sie nie nakladac pudru, a kompakt to po prostu lezy i sie psuje.. ;) Niestety nie stac mnie na bardzo dobre, prawdziwie mineralne kosmetyki.. :(

Odpowiedz
katarinka7 2013-09-05 o godz. 08:57
0

Z mojego doświadczenia wynika, ze podczas brania tabeltek anty cera bardzo się poprawia, po odstawieniu - masakra.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-09-05 o godz. 07:31
0

Dziewczyny, mi juz 31 stuknelo.. :P
Tzn. przez ostatni rok czy dwa walcze skutecznie, ale z cera problematyczna nigdy nic nie wiadomo.. tym bardziej, jak sie jest kobieta i trzeba sie przyzwyczaic do hormonow..

Leczylam sie chyba u najlepszych dermatologow i wydawalam kupe kasy, a to wsio i tak nie do konca pomagalo. Prawda jest taka, ze kazda z nas jest inna, i nawet jesli problemy z cera sa podobne, to prowadzimy rozne style zycia, mieszkamy w roznych warunkach, i w zwiazku z tym, recepta jest jedna.. trzeba probowac, probowac i jeszcze raz probowac, i dostosowac odpowiednie kosmetyki do swojej, indywidualnej, urody. :)

Mnie w sumie pomogl przypadek. Zaczelam brac Cilest, i po 2 miesiacach cere mialam cacy. I wlosy mi sie poprawily. Jedyny skutek uboczny to gorsza przemiana materii, ale po tej calej walce o czysta cere, juz mi bylo wsio rybka.. :P Poza tym wystarczylo po prostu bardziej powalczyc i dalo sie doprowadzic organizm do stanu pokazywalnosci.. ;)

Z kosmetykow, ktore dzialaja na mnie najlepiej, najbardziej jestem przyzwyczajona do La Roche Posay. Plyn micelarny i tonik Effaclar, choc czasem myje twarz tradycyjnie, tez zelem Effaclar. (Dobra jest tez Bioderma niebieska. ) Poza tym Cicaplast, Effaclar A.I. i K - wsio La Roche.. na mnie dziala.
Na dzien teraz juz moge sobie pozwolic na neutralne kosmetyki. I w zwiazku z moim postanowieniem nie-opalania twarzy, nakladam krem lekko brazujacy Dove (Olay mnie za bardzo wytluszczal). Albo total effects 7x Olaya do cery mieszanej i tlustej (ma tez walczyc z wypryskami :).
Na noc, jesli wsio jest ok, to zwykly hydrozel nawilzajacy Olaya do cery tlustej i mieszanej (wynalazek cudowny :)). Jesli jest zle, to albo 'Aknorm' Planete System, albo 'Cicalfate' Avene.
Czasem roztwor Aknemycin miejscowo, ale rzadko. Poza tym bardzo sobie cenie te masci robione, na recepte, wymyslane przez dermatologow, z cynkiem. Aplikuje je sobie na noc, i rano wszystko wyglada lepiej. :)
Poza tym, raz w tygodniu peeling (zazwyczaj enzymatyczny, ale ja sie juz chyba nie dam rady odkochac od peelingow mechanicznych, wiec czasem i takie, ale delikatnie) - mnie odpowiada Oriflamu peeling z migdalami. No i maseczki. Mam dwie ulubione. Jedyny produkt Avonu, ktory, uwazam, jest rewelacyjny - maseczka blotna. Ale w ostatnim katalogu nie widzialam, wiec nie wiem, czy jeszcze jest w ofercie. I maseczka St Ives z glinka mineralna.

Ale tak naprawde, przy cerze problematycznej - wg moich doswiadczen, najwazniejsze sa:
1. nawilzanie (kwas salicylowy - zgadzam sie z dziewczynami - to pomylka, pomaga zapewne tylko tymczasowo).. i to nawilzanie przede wszysktim wewnetrze. Pijac mineralke, duuuzo mineralki, po paru miesiacach ma sie i cere lepsza, i przemiane materii, i wlosy, paznokcie, i samopoczucie, i wiecej energii, itp.. :)
2. unikanie mycia twarzy tradycjna metoda, czyli woda i zelem, plynem, emulsja, itp.. Plyny micelarne naprawde sa niezastapione.
3. unikanie slonca.. niestety :(
4. dbanie o to, zeby nigdy twarzy nie dotykac brudna dlonia.
5. regularnie chodzic do kosmetyczki, niekoniecznie na tradycyjne oczyszczanie (metoda wyciskowa) - od ktorego sie odchodzi (choc ja jestem od niego troche uzalezniona ;)), ale wlasnie na kwasy, czy na dermabrazje (to juz w przypadku, gdy cera jest ustabilizowana), albo po to chocby, by ja nawilzyc i dac papu (witaminki).

I rowniez na wlasnych doswiadczeniach przekonalam sie, ze niestety nie mozna na tym zbyt oszczedzic. Tzn. mozna. Jak sie uda - to super. Ale chyba nie udaje sie zbyt czesto.. Mnie sie nie udalo. ;)

Sie rozpisalam.. ufff.. ale to moje 10 lat walki.. ;)

Aaa, przypomnialo mi sie, pilam kiedys sporo naparu z ziela bratka i pomagalo, wiec wierze, ze te tabletki bratkowe moga sie sprawdzac.. (tylko trzeba uwazac, bo Bratek ma dzialanie odwadniajace..)

Odpowiedz
Gość 2013-09-05 o godz. 03:43
0

Heh mi stukło 27 a jeszcze kilka miesiecy i stuknie 28 :( a pryszcze jak były tak sa :(

Ostatnio lekarz polecił mi Acnelogic Guinot. Serum to stosuje na noc i cera mi sie polepszyła. Znacznie mniej wyprysków, gładsza skóra, mniej widoczne pory. Cena dosyc spora bo 100 zł ale ze wzgledu na to ze jest to serum smaruje cienka warstwe i tylko na noc.

Odpowiedz
poohatka 2013-09-05 o godz. 02:58
0

wyciągam... 25 stukło, wypadałoby zająć się jakoś tą twarzą...

Dzika ta moja twarz strasznie - rozszerzone pory i świecenie w strefie T, wysuszone placki - skóra złazi - na policzkach (najczęściej blisko ust), grudki i pryszcze w strefie T, na linii brody i w dodatku na policzkach - te są najgorsze :( a może najgorsze jest to, że kosmetyki muszę wybrać jakieś z niższej półki/ekonomiczne/po prostu nie z tych droższych :( może ktoś doradzić coś sensownego? najbardziej zależy mi na nawilżeniu cery - no i oczywiście żeby nie pogorszyły się pryszczowysypy od tego... ratunku!

Odpowiedz
Felicja 2013-06-28 o godz. 12:02
0

Od 10 lat walczę z pryszczami i zaskórnikami, i powiem wam próbowałam WSZYSTKIEGO co było w moim zasięgu. Prawie. Efekty? Coraz gorzej było.
Teraz trafiłam w ręce kosmetyczki (dermatolożka mi tylko dziadostwa tymi antybiotykami zrobiła, hormony, w sensie antykoncepcyjne, działały póki brałam ale nie w 100% i depresji dostawałam) i kosmetyczka ta ogłosiła wyrok:
"PRZESUSZYłA SOBIE PANI BUZIę"
Tak więc kosmetyków do cery trądzikowej nie polecam. Tą opinię podzieliło kilka moich koleżanek - wysuszają one skórę, co skutkuje wzmożoną produkcją sebum. Efekt końcowy - wysyp pryszczy, jak nie wiem co.

Na liście kosmetyków zakazanych, obok wszystkiego z alkoholem, peelingi mechaniczne.

Strategia mojej kosmetyczki? Oczyszczanie w gabinecie (mikro, kawitacja) a w domciu

NAWILżANIE, NAWILżANIE, NAWILżANIE!!!

Moja ostatnia strategia:

1) raz na tydzień - maseczka nawilżająca. Polecam z Yver Rocher'a sos 24h.
2) demakijaż produktem łagodnym, bez mydła, obecnie stosuję żel z serii Sebum biodermy
3) kremiki nawilżające - na noc nivea regenerujący (jest boski! Pierwsza rzecz jaką rano robię to dotykam mojej cudownie ukojonej, gładziudkiej buźki;), na dzień mam sinskin z vichy (to mój wynalazek, pierwsza tubka, w użyciu fajny, czekam na efekty)
4) zamiast toniku - woda termalna w spreyu albo .. mineralka niegazowana

Łykam tabletki z wyciągiem z bratka. Ponoć po pewnym czasie pomagają. Zobaczymy.

Polecam także maseczkę z białą glinką Lancome. Droga (135zł w sephorze), ale duuuża tuba i bardzo wydajny produkt. Cudów nie czyni, ale oczyszcza i wygładza, matuje. Nakładam po niej krem, żeby znowu nie przesuszyć skóry.
Dziś idę na zabieg do salonu Dermique. Mam nadzieję, że uporam się z tymi pryszczami..i tego wszystkim Wam serdecznie życzę:)

Odpowiedz
Gość 2013-06-16 o godz. 06:37
0

anemonka napisał(a):
wwiola a co w tym dziwnego ze kosmetyczka zabronila peelingow mechanicznych??? do skory wrazliwej sie takich nie uzywa
Bardzo dobrze o tym wiem, jak równiez wiem, do której kosmetyczki chodzi karola82 lol

Odpowiedz
Reklama
anemonka 2013-06-15 o godz. 15:29
0

Doosia bez refgularnego stosowania to nic nie pomaga :) jak duzo tych wypryskow masz to jednak na twoim miesjcu poszlabym do dermatologa poprostu
wwiola a co w tym dziwnego ze kosmetyczka zabronila peelingow mechanicznych??? do skory wrazliwej sie takich nie uzywa

Odpowiedz
Doosia 2013-06-14 o godz. 08:28
0

ja też z gatunku tych pryszczatych :(

używam zamiennie serie Vichy Normaderm oraz Ivostin skóra wrażliwa

moze gdybym regularnie używała tych kosmetyków to jakieś efekty by były, ale że najczęściej po prostu umyję buzię mleczkiem (Ivostin) i pozostawiam skórę do samodzielnej regeneracji to niewiele się poprawia...

PS. mam problem z drapaniem - jak mi już coś wyskoczy to dłubię w tym mimowolnie... kurcze - związać ręce, czy co?

Odpowiedz
Gość 2013-06-14 o godz. 08:22
0

karola82 napisał(a):
kosmetyczka zakazała mi peelingów mechanicznych, tylko enzymatyczne do takiej cery- na razie stosuję Meritum Dermiki i nie wiem..mało spektakularne efekty, albo nie potrafię ocenić..

Ciekawe która kosmetyczka ci to poleciła lol

Odpowiedz
OneGirlWho 2013-06-13 o godz. 15:13
0

wiśnia_wisienka napisał(a):Przecierania spirytusem nie polecam, zwłascza przy naczynkach

Za to polecam: Effeclar K, tonik Benzacne, krem nawilżający AA young, delikatny żel do twarzy (np. Lirene nawilżająco- kojący, Ziaja Calma, Fitomed), peelingi enzymatyczne, zieloną glinkę Argiletz.
Podpisuję się pod tym co napisała wiśnia_wisienka.

Spirytus przy cerze naczynkowej to zabójstwo :o. Czystego spirytusu nie powinno się w ogóle stosować, ponieważ powoduje nadmierne wysuszenie skóry, co wzmaga jej przetłuszczanie - efekt odwrotny od zamierzonego.

Ja mam naczynka na policzkach i nosie. Strefa T się przetłuszcza i od czasu do czasu wyskakują mi "niespodzianki". Do mycia twarzy używam delikatnych żeli (obecnie - Rubialine SVR) np. Calma Ziaja, Huminea Hydrativ TOŁPA. W strefie T stosuję Effaclar K, Acne-Derm (nie codziennie) i krem nawilżający np. Xerial 5. Na policzki i nos stosuję koncentrat z wit. K, serum z wit. C, kremy do cery naczynkowej.

Odpowiedz
Gość 2013-06-04 o godz. 14:47
0

I ja sie zgłaszam do grona własicicelek cery z wszytskimi problemami tego swiata :)

Problemu z cera:
naczynka- tak
błyszczenie -tak
przesuszona miejscami -tak
róznego rodzaju wypryski- czasami mniej czasami wiecej
drobne podskórne grudki -tak

Regularnie myje twarz zelami antybakteryjnymi ( przeróżne) otanie jakie mi podpasowały : pianka do mycia twarzy z serii zelonej T Pharmaceris (delikatna nie wysusza ładnie odzwieza) a ostatni moj nabytek Pure Zone Loreala z delikatnym pilingiem. WIem ze przy tych szystkich problemach nie powinnam takiego pilingu uzywac ale to jedyny sposob zeby ych małych podskornych grudek było mniej. Teraz nabyłam płatki garniera do oczyszczania twarzy nasaczone kwasem jakims tam cynkiem itd. jakos rewelacji nie widze ale moze jeszcze za wczesnie eby było cos widac.

CO do kwasów to kosmetyczka polecała mi serie SVR Lysanel ( w patekach) faktycznie pomagaja, tez poprawia sie po niej cera. Uzywałam jako uzupełnienie serii zabiegów u kosmetyczki (glikopeel czy jakos tak) po zabiegach super cera ale juz po 2 miesiacach wszystko wrocilo :(.

Kremik nawilzajacy nutridermist i pod oczy na cienie tez nutridermist.

Odpowiedz
Gość 2013-06-04 o godz. 13:03
0

Na popękane naczynka polecam Auriderm XO. Do kupienia w aptece. Trochę kosztuje (tubka 30 ml ok 60 zł) ale warto zainwestowac, bo efekty są rewelacyjne. Do tego jest wydajny, smaruje się tylko miejsca z popękanymi naczynkami.

Odpowiedz
Gość 2013-06-04 o godz. 12:46
0

Na noc krem nawilżający. Często go zmieniam. Nigdy nie kupuję tego samego dwa razy po sobie. Ziaja Calma, Iwostin, Avene. Przecieranie spirytusem kończy się przesuszeniem skóry. Latem używam kremu matującego na twarz, a na nos nawilżającego. Co tydzień maseczka z glinki lub maseczka wygładzająca. Stosuję bazę pod podkład z Daxu. Myję twarz żelem - także zmieniam. Obecnie mam Avon ale akurat tego nie polecam. Nie używam zelów typowo do cery trądzikowej bo zbyt wysuszają.

Odpowiedz
karola82 2013-06-04 o godz. 12:20
0

do cery naczynkowej polecam krem na dzień Avene Antirougeurs Creme Riche (chroni przed zimnem, ma filtr 10, dobrze nawilża, nie stanowi problemu dla nałożenia podkładu i hamuje czerwienienie się! :D to mi się szczególnie w nim podoba). Na noc nawilżający Vichy Thermal fix, ale chętnie znalazłabym coś innego
kosmetyczka zakazała mi peelingów mechanicznych, tylko enzymatyczne do takiej cery- na razie stosuję Meritum Dermiki i nie wiem..mało spektakularne efekty, albo nie potrafię ocenić..
podobno picie melisy reguluje gospodarkę hormonalną u kobiet i wpływa korzystnie na wygląd cery-testuję i zobaczymy, na razie spokojniejsza jestem i łatwiej zasypiam-takie małe OT 8)

Odpowiedz
wiśnia_wisienka 2013-04-28 o godz. 09:47
0

Przecierania spirytusem nie polecam, zwłascza przy naczynkach

Za to polecam: Effeclar K, tonik Benzacne, krem nawilżający AA young, delikatny żel do twarzy (np. Lirene nawilżająco- kojący, Ziaja Calma, Fitomed), peelingi enzymatyczne, zieloną glinkę Argiletz.

Odpowiedz
anemonka 2013-04-27 o godz. 14:59
0

no przy wypryskach to peeling ziarnisty raczej nie bardzo.
ja stosowałam krem normaderm vichy i bylam zadowolona ale troche za drogi dla mnie przerzuciłam sie na serie iwostin cera tradzikowa i jestem zachwycona, maja tez serie dla cery naczynkowej

mysle ze tutaj najwazniejsza jednak jest konsekwencja przede wszystkim:)
z mojego dosiwadczenia wiem ze na dluzsza mete stosowanie salicylowego spirytusu sie nie sprawdza bo strasznie wysusza skore i ona zaczyna sie łuszczyc paskudnie.
dobrze tez jest nawilżac skore od wewnatrz - pic duzo wody i brac witaminy A+e, a i koniecznie przed zimnem chron buzie bo na naczynkowa skore to mroz strasznie działa

Odpowiedz
Gość 2013-04-24 o godz. 15:08
0

Cera jak moja...

Używam kosmetyków Avene - raz na miesiąc robię kurację tygodniową z kwasami. Codziennie krem na naczynka z filtrem, mycie płynem micelarnym, krem pod oczy na cienie, raz w tygodniu peeling enzymatyczny. Czasami nie wytrzymuję i stosuję peeling mechaniczny drobnoziarnisty - a tego podobno nie wolno przy kruchych naczynkach, ale muszę...

Aha raz na jakiś czas oczyszczanie twarzy u kosmetyczki na te okropne czarne kropy.

Do tego zimą radzę stosować krem na mróz, wiatr i tym podobne historie zimowe. Naczynka tak nie pękają, a skóra po zimie nie wygląda jak po burzy piaskowej.

To tyle z moich zmagań ze skórą z problemami.

Odpowiedz
ksiezniczkapatu 2013-04-19 o godz. 05:18
0

wirtualna24 napisał(a):Codziennie wieczorem przecieram twarz spirytusem salicylowym i serio działa! osusza moją tłustą buzię i nie mam pryszczy, co do naczynek... nie wiem jak sobie z nimi poradzić.
Myslalam,ze tak nie wolno ;/ ja stosowalam rozne rzeczy (zele,toniki) nawet "Davercin" na recepte i jakies inne msci co jedna miala "wyciagac" te brudy a inna mial je oczyszczac leczyc ect.

Ale dzialalo to jakis tydzien - poki moja twarzyczk nie przywykla do tych srodkow - potem byly nieskuteczne.

Takze teraz od czasu do czasu tonik od czasu do czasu zel...

Coz..swiece sie i krostki co pewien czas sa..chyba musze do tego przywyknac ;/

Pozdrawiam
Patrycja

Odpowiedz
Gość 2013-04-19 o godz. 04:38
0

katarinka7 napisał(a):Nabla a co konkretnie stosujesz?
Różnie. Z kwasów na noc to albo Effeclar K albo Pure A Garniera (?). W dzień Bien fait Lancome.

Odpowiedz
wirtualna24 2013-04-19 o godz. 03:19
0

Nie jesteście same mam te same problemy z cerą... po zastosowani wielu preparatów drogich i tych tańszych załamałam ręce, ale moje babcia podpowiedziała mi jej starą metodę i zastosowałam koszt jakieś 3zł. codziennie wieczorem przecieram twarz spirytusem salicylowym i serio działa! osusza moją tłustą buzię i nie mam pryszczy, co do naczynek... nie wiem jak sobie z nimi poradzić.

Odpowiedz
katarinka7 2013-04-19 o godz. 02:55
0

Nabla a co konkretnie stosujesz?

Odpowiedz
Gość 2013-04-19 o godz. 02:13
0

Ja mam taką cerę: mieszaną, z popękanymi naczynkami, rozszerzonymi porami gdzieniegdzie, grudkami, sporadycznymi wypryskami.

Zasadniczo na dzień krem nawilżający, latem z filtrem, zimą raczej bez, a na noc krem z kwasem salicylowym. Do mycia twarzy jakiś antybakteryjny żel i co kilka dni łagodny piling.

Zasadniczo się sprawdza, choć czasem jest kilka dni z idealną cerą a potem nagle mnie wysypuje, nie wiem w sumie czemu, hormony?

Odpowiedz
Gość 2013-11-25 o godz. 16:45
-1

ja ze swoja cera wciąz walczę, mimo że nastolatka już dawno nie jestem. dermatolog niestety nie umiał mi pomóc i mimo wielu roznych terapii, maści i kremów na zamowienie problem trądziku pozostał. teraz natrafiłam na firmę dr beta, która głównie zajmuje się olejkami ale robią tez kosmetyki. własnie seria Ti przeciwtrądzikowa okazała się kojąca dla mojej cery. tonik znakomicie odświeża i oczyszcza. czekam jescze w tej serii na kremik :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie