-
kasiakus odsłony: 14117
Nie ma jej już 8 miesiący....a tęsknię coraz bardziej
Niedługo mija 8 miesięcy od śmierci mojej mamy a ja dopiero teraz jestem w stanie o tym pisac i mówić. Tak bardzo mi jej brak...miała tylko 46 lat :(
Była taka szczęśliwa kiedy dowiedziała się, że jestem w ciąży, jej najstarsza córka będize miała dzidzię, będzie babcią, tak bardzo na to czekała, zawsze bardzo kochała dzieci.
Zaszłam w ciążę w kwietniu, już w wakacje źle się czuła, nie chciała robic żadnych specjalistycznych badań bo to pewnie tylko przejściowe....gorączka minie...dochodziły święta, zbliżał sie teramin mojego porodu, czuła się coraz gorzej ale udawała, że wszystko jest ok. Liczyłam sie tylko ja, moja ciaża i oczekiwanie na Jacusia.
Przyszedł 8 stycznia pojawił się mój synek, była taka szczęśliwa, nigdy nie zapomnę jak pierwszy raz tuliła go w ramionach i mówiła, ze jest taki podobny do mnie.
Niedługo potem zaczęła robic badania,...usłyszała...rak....następne 10 dnie czekania na wyniki...rak złosliwy jelita grubego z przezutami.
Nie poddawała sie , a my razem z nią. Wierzyłam, że sie uda, przezciez tyle ludzi z tego wychodzi. A ona miała dla kogo żyć. Ja, moje młodsze rodzeństwo i mój synek, na którego tak bardzo czekała.
Pierwsza chemia, po niej silne wymioty i ból, ogromny ból, tłumaczyłam, że minie i bedzie już coraz lepiej, ale nie było......chudła w oczach i stawała sie coraz słabsza, nastepna chemia i znowu gorzej. Płakała, że nie da rady, że nie chce tak zyć. A my płakalismy po katach, żeby przy niej byc silnymi. Nadeszła Wielkanoc, na wlasna prośbę wyszła ze szpitala. teraz wiem, że chciała spędzic ostatnie święta z nami. lezała juz w łózku, ale cieszyła się tymi świętami, udawała, ze jest ok i czuje sie dobrze, ale na twarzy widac było ból, ogromny ból. Minęły święta, poszła do szpitala na anstępną chemię i ................nie wróciła.
Zmarła, nie byłam przy niej do samego końca bo w domu 3 miesięczny synek. Ciagle pytała o niego, ale mówiła, że nie boi sie umierać, bo w końcu nie bedzie bolało........jak bardzo musiała cierpieć.
Teraz idą święta a ja nie chce ich, nie chce usiąść przy stole bez mamy. Zostalismy sami, ja, moja siostra i moi bracia i ........mój synek, który nigdy nie pozna babci.
Dlaczego, dlaczego akurat ona i akurat teraz?????????
kasiakus napisał(a):dziś dzień mamy................a mi od rana leca łzy, tak strasznie chciałabym zanieść jej prezent a nie kwiaty na cmentarz
doskonale Cie rozumie..Ja juz 13 dzien matki zanosze kwiaty.. Sama mialam dzis swietowac jako mama ale nieststy ansze malenstwo 2 mies temu odeszlo...
Bardzo często o Was myślę....
Przytulam dzisiaj szczególnie :usciski:
dla Mamy
kasiakus, wiem co czujesz.
są chwile kiedy chodzę po ścianach i nie ma nikogo kto by mnie sprowadził na ziemię. A tak się wściekałam że się wyrąca w moje sprawy.
powtarzam siobie że muszę być silna, bo Ona by tego chciała.
Że i tak jest gdzieś obok........
:usciski: Trzymaj się Ty też sobie poradzisz.
Jakbyś chciała pogadać- jestem :)
gagusia mi tez najbardziej brakuje mamy w takich momentach kiedy trzeba podjąc decyzję, nie mam sie kogo poradzić, brak mi jej podpowiedzi, zyciowej mądrości. Mimo, że tyle razy wściekałam się, że mi zwraca uwagę, że się mądrzy, że to, że tamto.....teraz dopiero doceniam, jakie mądre to były uwagi i jak bardzo mi brak kogoś kogo interesowałyby moje wszystkie problemy i ja sama.
Odpowiedz
Czytam to co napisłayście, i polały mi się łzy.
Ja też strasznie tęsknie za moją mamą. W maju będzie 2 lata jak odeszła, a mnie z każdym dniem brakuje jej coraz bardziej.
Szczegolnie teraz, kiedy mam problemy z mężem(Boi się następnej ciąży- 1 straciliśmy rok temu), tak bardzo przydałaby się jej rada i pocieszenie.
Czemu ci których potrzebujemy tak szybko odchodzą?
kasiakus napisał(a):Mam nadzieję, że patrzy na mnie i jest dumna z tego jaką jestem matką. Ona była najlepszą na świecie
Z pewnością tak jest
Bardzo Ci współczuję
jutro mój synek kończy rok, a jej nie ma :(
ciągle stoi mi przed oczami obrazek jak wzięła go na ręce i jak płakała ze szczęścia, że jest babcią.
Dlaczego na jego pierwszych urodzinach nie będzie babci tej która najbardziej na niego czekała.............................
przytulam mocno...
mój tatuś odszedł rok temu - 2 tygodnie przed świętami kiedy byłam w 5 miesiącu ciąży, wiem jak to boli... niby czas ma leczyć rany a mi brakuje go coraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. gdyby nie nasz mały syn nie wiem jakbym to przeżyła. pamiętaj że w twoim dziecku żyje także twoja mama...
Kasiakus :usciski:
Niestety z punktu widzenia osob, które zostajemy na ziemi po stracie bliskich, rzadko kiedy jest nam dane zrozumiec dlaczego odchodza ci, których kochamy. A jeszcze ciezej odpowiedziec na pytanie, dlaczego teraz, dlaczego tak wczesnie? Prawda jest taka ze nigdy dla nas, ktorzy ich tak kochamy nie byloby dobrego i odpowiedniego czasu. Zawsze jest za wczesnie i w zlym momencie.
Ja tez zastanawiam sie jak dlugo trwa ta pustka i "oswojenie" sie z nowa sytuacja i tez nie mam odpowiedzi. Mam swiadomosc ze to wlasnie atmosfera Swiat a moze konkretne skojarzenia , wspomnienia powoduja wzmozenie tesknoty, bo przeciez to ybly ostatnie swieta, wtedy ostatni raz siedzialo sie razem itd .
Trzymam mocno kciuki za ciebie i mysl jak pisaly dziewczyny, zobacz ile razem przezylyscie, ze poznala wnuka !!
kasiakus, doskonale wiem co czujesz, ciężko wyobrazić sobie to puste miejsce przy stole, ale za to pojawił się ktoś nowy, Twój synek i teraz jemu musisz przekazać całą miłość, której nauczyła Cię mama.
Jacuś poznał babcię i gdzieś tam głęboko w serduszku na pewno zapamiętał jej ciepło.
:usciski:
kasiu kochana!
moja mama odeszła gdy miał 38 lat... nie dane jej było zobaczyc jak zdaje mature, jak zaliczam studia, jak wychodze za maz i z kim... do teraz nie moge sobie tego darowac.....ale co miałam robic? wlaczyc z rakiem ? ja sama??? jak??
bardzo ci współczuje i naprawde wiem co czujesz....
kasiakus łzy mi w oczach stanęły po przeczytaniu Twojego postu, jedyne co mogę to wirtualnie :usciski: :usciski: :usciski:
OdpowiedzKasia :usciski: mama z pewnością nie chciałaby żebyś była smutna. Kiedyś się wszyscy spotkamy w tym lepszym świecie :usciski:
Odpowiedzkasiakus :usciski: Trzymaj się jakoś... pomyśl, że mama nad Tobą czuwa....
OdpowiedzKasia nie wiem co napisać. Smutne to bardzo.. Przytulam :usciski:
Odpowiedz
kasiakus wiem co czujesz kochana :usciski:
Ja też nie mam taty. Zmarł równie młodo jak Twoja mama. Mój tato niestety nie poznał Karolinki
Trzymaj się dzielnie bo masz dla kogo żyć, do kogo sie uśmiechać. Pustka nie minie, pozostaje pamięć i tęsknota....
A na Twoje pytania niestety nie ma odpowiedzi.... bynajmniej ja nie znalazłam....
Podobne tematy