-
Gość odsłony: 5174
Jakie sanki dla bardzo małego dziecka?
No właśnie Maja w grudniu będzie miała 9 mies wię najwyższa pora żeby jeździła już na saniach ( o ile pogoda dopisze :))jest kilka modeli/propozycjiale nie wiem zabardzo jakie wybraćczy takie zwykłe tradycyjne czy plasikowemoże coś podopwiecie
Madeleine napisał(a):Marcia, mam wrażenie, że właśnie o tych sankach mówiła moja znajoma. Zamówiła i odesłała - one są maleńkie! Zresztą napisane to jest w opisie - raptem 71 cm długości. To naprawdę niewiele.
Piotruś ma takie:
http://www.allegro.pl/item270272568_270272568.html
Rączka do pchania jest odczepiana, sanki są na tyle duże, że i dwoje dzieci się zmieści (przetestowane), a nawet rodzic z dzieckiem.
Dokupiłam do nich oczywiście pasy (i słusznie, jak się okazało...), zawijam go w kocyk i jedziemy. Zgadzam się z Matyldą, że są najwygodniejsze 8)
te wlasnie tez wkleilam w linku, ja jak bylam mala mialam takie drewniano-materialowe :), byly na nich ponaciagane takie grube jakby woskowane pasy, pupa sie milo zapadala :). Na te plastikowe sie napewno nie zdecyduje bo sa jakies za niskie mi i mialabym wrazenie ze go ciagne po ziemi :), nawet nie zauwazylam ze takie male. A te z rurkami....balabym sie ze do po drodze zgubie bo mi pod oparciem wypadnie :). Powiedzcie mi jeszcze odnosnie tych pasow, to sa takie zwykle do chodzenia? i czy sa jakies ograniczenia wiekowe zeby dziecko w saneczkach wozic oprocz tego ze powinno samo siedziec. W styczniu bede w polsce i moze jak snieg spadnie powozilabym go troche :)
Marcia, mam wrażenie, że właśnie o tych sankach mówiła moja znajoma. Zamówiła i odesłała - one są maleńkie! Zresztą napisane to jest w opisie - raptem 71 cm długości. To naprawdę niewiele.
Piotruś ma takie:
http://www.allegro.pl/item270272568_270272568.html
Rączka do pchania jest odczepiana, sanki są na tyle duże, że i dwoje dzieci się zmieści (przetestowane), a nawet rodzic z dzieckiem.
Dokupiłam do nich oczywiście pasy (i słusznie, jak się okazało...), zawijam go w kocyk i jedziemy. Zgadzam się z Matyldą, że są najwygodniejsze 8)
W drewnianych jest najwygodniej, sama pamiętam z dzieciństwa ;) Można kocyk najwyżej pod plecki podłożyć, jak dziecko jeszcze dobrze nie siedzi. I na pewno są najcieplejsze, dzięki czemu spacer może trwać dłużej :)
Franek uwielbia swoje drewniane sanki, które służą też jako pchacz :)
ja znalazlam jeszcze cos takiego na allegro
z drewnianym pchaczem
http://photos01.allegro.pl/photos/oryginal/271/81/29/271812996
ja tez malemu chcialabym jakies sprawic ale tez nie mam pojecia, podobaja mi sie te plastikowe ale tak jakos nisko bedzie, a w tych drewnianych mam wrazenie ze niewygodnie ...
AgaFe napisał(a):Martucha napisał(a):Sanki nie mają pasów. A mi się wydaje, że dzieciak może wypaść I jeszcze zgubię go po drodze lol
chyba najlepiej użyć szelek, takich jak do fotelików do karmienia
moja mama zgubila tak siostre i kapnela sie w domu dopiero :). Na szczescie znalazla sie cala, zdrowai w z usmiechem na ustach :)
Jasio jeździeł na sankach jak miał rok (zeszłej zimy). Kupiliśmy takie z tym popychaczem. Sprawdziły się swietnie a kosztowały 70 zł. Do sanek przymocowywaliśmy jeszcze taki śpiworek i dziecku było ciepło wygodnie i bezpiecznie. Teraz śpiworek będzie juz za mały więc będę go okrywać kocem. Pamiętam że to była dla niego wielka frajda. Najbardziej się śmiał jak biegłam. Szybka jazda mu się podobała. Chyba nawet to pamięta bo jak zobaczył w sobotę jak śnieg pada to zaraz powiedział "Jasio sanki". W ogóle to prawie cały dzień przesiedział w oknie. A na śnieg mówi "sieńć". :D
Odpowiedz
W takich to dziecko tylko na króciutko, bo nie dość, że siedzi praktycznie na ziemi, to nie wierzę, że nie będzie chciało rączkami śniegu zbierać.
matylda ja na długie trasy się nie wybieram, za to na spacery na nartach biegowych powinny być dobre (większość osób takich używa), śnieg niech zbiera, w rękawiczkach będzie 8) 8) , a takie drewniane sanki już mamy po bratanicy męża, więc zawsze można z nich skorzystać
ale póki nie przetestuje tych zakupionych przeze mnie to ani nie polecam ani nie odradzam, sama jestem ciekawa czy się sprawdzą (śnieg właśnie spadł, więc mam nadzieje, że dojdą niedługo)
Ja tam sznurkiem przywiążę Po górach jeździć nie będziemy, więc powinno wystarczyć ;)
Odpowiedzw zeszłym roku na te dwa wyjścia, które nam się udało odpracować, przyczepiałam Młodą pasami uniwersalnymi (takimi do do prowadzania).
OdpowiedzTeż myślę o sankach. Tylko tak się zastanawiam..... Sanki nie mają pasów. A mi się wydaje, że dzieciak może wypaść I jeszcze zgubię go po drodze lol
Odpowiedz
mam z grubsza takie jak nr 2, tylko bez tych podstawek na nozki - prosciutki model.
w zeszlym roku nie bardzo bylo jak testowac, a jak juz bylo - to Mloda nie bardzo chciala na nich siedziec.
w tym to juz mysle, ze zacznie sie zjezdzanie z gorki ;)
katarinasl napisał(a):Ja zamówiła takie
http://www.hamax.com.pl/index.php?akcja=produkt&id_pro=7
na razie czekam aż przyjdą
W takich to dziecko tylko na króciutko, bo nie dość, że siedzi praktycznie na ziemi, to nie wierzę, że nie będzie chciało rączkami śniegu zbierać.
Ja zamówiła takie
http://www.hamax.com.pl/index.php?akcja=produkt&id_pro=7
na razie czekam aż przyjdą
Zwykly-cud napisał(a):DobraC napisał(a):a od kiedy Wasze dzieci zaczely jedzic na sankach? Milego pewnie w tym roku jeszcze ta frajda ominie bo dziecko powinno samo siedziec chyba, prawda?
Wlasnie z tego samego powodu Marysię ominie ta przyjemnośc lol Szkoda, bo moze rozwiazalo by to problem zbyt malej gondoli w quinnim 8) ;)
A twoja mała to duze gabarytowo dziecko? ;) Bo moje spore (ma jakieś 9 kg teraz i ogolnie jest duży) a jeszcze jeździ ;) Szczerze to jestem tym faktem sama zdziwiona ale na siłę go tam nie wciskam ;)
A sanki gdybym miala brać to bte pierwsze klasyczne bo dziewczyny mają rację - śpiworek czy koc i dziecku i cieplo i wygodnie :D
ja zakupie drewnaine zoparciem z mozliwościa odkręcenia oparcia na za kilka lat ;)
nie znosze metalowch, sa ciężkie i łatwo zrobić drugiemu dziecku krzywde przez przypadek, bo wiadomo jak jest na górkach jak spadnie śneig...
ale takich z rączką to nei widziałam, czadzik są lol
DobraC napisał(a):a od kiedy Wasze dzieci zaczely jedzic na sankach? Milego pewnie w tym roku jeszcze ta frajda ominie bo dziecko powinno samo siedziec chyba, prawda?
Wlasnie z tego samego powodu Marysię ominie ta przyjemnośc lol Szkoda, bo moze rozwiazalo by to problem zbyt malej gondoli w quinnim 8) ;)
Mała napisał(a):Matylda, a jak sie te modele przedstawiaja cenowo?
Ceny różnie, ale chyba tak mniej więcej po 50-60 zł, a te z wyściółką 90. Na allegro teraz tego pełno.
Ja mysle ze dla takiego malego dziecka najfajniejsze sanki to takie drewniane z oparciem. Da się je nie tylko wlozyć w spiworek, ale i opatulić ze wszytskich stron kocami w wieksze mrozy. Sama bym sobie czyms takim pojezdzila ;)
Odpowiedz
U mnie na pewno będą drewniane. Szczególnie dla mniejszych dzieci wydają się cieplejsze, można wpiąć dodatkowo śpiworek.
Najbardziej podobają mi się takie klasyczne:
Tylko płozy metalowe byłyby chyba łatwiejsze do ciągnięcia, ale nie znalazłam takich z metalowymi płozami i drewnianym oparciem.
Znalazłam jeszcze takie coś ciekawe jak popychacz, ale nie jestem przekonana, czy w praktyce się sprawdzi.
Są też sanki z takimi gotowymi wysłaniami, ale nam to chyba potrzebne nie będzie.
Zdecydować się nie mogę, ale na pewno będę wybierała między tymi modelami.
Podobne tematy
- Gdzie kupie nowe drewniane sanki- Warszawa?? 15
- Ortopeda dla małego dziecka 14
- Jak dobrze dobrać buty dla małego dziecka? 4
- Co poradzić na nieświeży oddech u małego dziecka? 21
- Ostre obustronne zapalenie zatok u małego dziecka- leczenie i opinie 11
- Katar u małego dziecka - szukam skutecznych i bezpiecznych sposobów 16