Modna elektronika

poohatka napisał(a):ja wymieniam telefon pod koniec umowy. Mam to szczęście, że telefon jest na firmę rodziców i załatwiam przy jego pomocy sporo spraw, również za granicą, więc mam spore rachunki. Ergo, mogę soie za złotówkę wybrać naprawdę fajny telefon :D , lepszy niż "zwykły śmiertelnik" 8) rozglądam się najczęściej zaraz po tym jak wymienię, bo czasem jakiś znajomy trafi taki z funkcją, której nie mam, a bym chciała 8)
Ja podobnie, zawsze czekam z niecierpliwością na koniec umowy, ponieważ od dawna mam już wybrany nowy telefon, który koniecznie muszę mieć!! ...i który niechybnie znudzi mi się za pół roku, ale do tego czasu będę go hołubić i wielbić. Teraz upatrzyłam taki: http://www.gsmonline.pl/portal/phones/Motorola.RAZR2.V8?s0p_id=1530
Co o nim sądzicie?

Wonderka napisał(a):ziutka napisał(a):Nie podazam za moda, wrecz przeciwnie - nie kupilabym sobie Nokii, bo w Polsce wszyscy nosza, nie kupie Sony-Ericksona, bo tutaj z kolei wszyscy toto maja i jeszcze dowieszaja sobie kolorowe, diodowe zawieszki
Ziutka ale teraz bardzo trendy jest nie nosić tego co wszyscy 8)
Jesteś modna mimo woli. lol
Byc moze. Z tym, ze jest jeszcze pare argumentow anty-nokia ;) Jak np. 'przasne' menu, nieciekawy moim zdaniem wyglad itd. Pewnie tez sie lapie pod mode ;)

Ja też się przywiązuję do rzeczy- dotychczas miałam dwa telefony-
stary oddałam niedawno bratu ( pięcioletnią nokię) i kupiłam nową nokię, którą pewnie będę miała kolejne 4 lata :D

ziutka napisał(a):Nie podazam za moda, wrecz przeciwnie - nie kupilabym sobie Nokii, bo w Polsce wszyscy nosza, nie kupie Sony-Ericksona, bo tutaj z kolei wszyscy toto maja i jeszcze dowieszaja sobie kolorowe, diodowe zawieszki
Ziutka ale teraz bardzo trendy jest nie nosić tego co wszyscy 8)
Jesteś modna mimo woli. lol

Telefon musi być sprawny, funkcjonalny, niewielki, łatwy w obsłudze, bez miliona niepotrzebnych funkcji. I ładny, w moim pojęciu oczywiście ;) Jestem wierna jednej firmie (tej, co to ją wszyscy noszą ;)) i co jakiś czas wymieniam tylko model na nowszy.

Blutka napisał(a): Co 2 lata mogę wymienić w ramach abonamentu i zawsze jest to dla mnie niesamowita frajda. ;)
Robię dokładnie to samo lol

Nie podazam za moda, wrecz przeciwnie - nie kupilabym sobie Nokii, bo w Polsce wszyscy nosza, nie kupuje Motoroli, bo mnie reklamy "Hello moto" doprowadzaja do pasji, nie kupie Sony-Ericksona, bo tutaj z kolei wszyscy toto maja i jeszcze dowieszaja sobie kolorowe, diodowe zawieszki
Skonczylo sie to rok temu tak, ze na telefon, ktory mi sie podobal czekalam pol roku zanim ukazal sie na rynku, a potem przeklinalam na czym swiat stoi, bo sie toto cudo za XXXX kasy psulo, wieszalo, odmawialo podstawowej funkcji dzwonienia itd. Niedawno sie byl utopil, to poszlam i kupilam pierwszy z brzegu telefon, ktory mi sie wygladem spodobal (cienki, maly). Telefon mi sluzy do telefonowania i wysylania smsow i inne bajery sa dla mnie zbedne. Wymieniam telefon, jak poprzedni szwankuje.

Maura napisał(a):Nie cierpie wymieniania sprzetu. W ogole niczego. Strasznie sie przywiazuje do przedmiotow. Jeden aparat mialam przez 7 lat.
Ja też z tych jestem... :D

Nie cierpie wymieniania sprzetu. W ogole niczego. Strasznie sie przywiazuje do przedmiotow. Jeden aparat mialam przez 7 lat.

dla mnie telefon ma działać. zupełnie nie interesuję się modą i bajerami. jak potrzebuje jakiegos sprzętu szukam takiego, który spełnia moje oczekiwania (także cenowo) ;o)

Jeśli chodzi o telefony, to jestem gadżeciarą. Co 2 lata mogę wymienić w ramach abonamentu i zawsze jest to dla mnie niesamowita frajda. ;)

a ja się przywiązuję do telefonów,
kilka lat temu gdy sprzedałam starą nokię to aż śniła mi się w nocy lol

po 2 latach wymieniłam/ dostałam w prezencie nowy tel.
i chociaż ma mp3 radio i inne bajery szczerze- nic z tych rzeczy nie używam. Mój tel ma dzwonić i smsować :) :) :)

Niestety, ja też szybko się nudzę.
Nie ma to nic wspólnego z podążaniem za modą :P
Uwielbiam się bawić telefonami, telewizorami, odtwarzaczami, aparatami foto.
Jak już poznam telefon na wylot, to mam ochotę na nowy ;) Nie musi być jakiś super-wypasiony ani ładny. Musi być nowy ;)

Ponieważ nie mam zielonego pojęcia który model telefony jest w danej chwili "modniejszy" -
to kiedy mi się stary egzemplarz zepsuje po prostu wybieram z oferty cos co mi sie podoba 8)
Ani modne ani nowoczesne byc nie musi - a milion funkcji typu aparat foto, radio, dotykowy wyświetlacz
jest mi kompletnie zbedny - bo telefonu uzywam tylko do dzwonienia i wysyłania smsów :)

Moje pogląd w tej sprawie są identyczne z poglądami Kini Jones.

ja wymieniam telefon pod koniec umowy. Mam to szczęście, że telefon jest na firmę rodziców i załatwiam przy jego pomocy sporo spraw, również za granicą, więc mam spore rachunki. Ergo, mogę soie za złotówkę wybrać naprawdę fajny telefon :D , lepszy niż "zwykły śmiertelnik" 8) rozglądam się najczęściej zaraz po tym jak wymienię, bo czasem jakiś znajomy trafi taki z funkcją, której nie mam, a bym chciała 8) Ale tak ogólnie to za taką modą nie pędzę, zazwyczaj zadowalam się tym, co mam, jeżeli tylko spełnia wymagane funkcje - mój komputer jest mocno przestarzały, ale do sprawozdań i oglądania seriali oraz obróbki poczty jest ok - oczywiście, mogłoby być lepiej, ale szkoda mi kasy ;)

Nie wiem czy jesteś odosobniona, ale ja tak nie robię. Dla mnie telefon czy mp3 ma po prostu działać i nie straszyć swoim wyglądem.