• mrówka odsłony: 13810

    Katar u małego dziecka - szukam skutecznych i bezpiecznych sposobów

    No właśnie od paru dni zmagamy się z tym problemem u Kornelci, z rana strasznie charczy przy oddychaniu, byliśmy u pediatry w czwartek ta Ją osłuchała i kazała tylko oklepywać w pozycji brzuszkowej z niżej położoną główką. Tak też do tej pory robiliśmy, najpierw wkraplam jej sól fizjologiczną do nosa potem oklepuję a dalej wyciągam to co się da fridą (katar jest przezroczysto-biały). Sami jesteśmy trochę zakatarzeni więc niby wiemy sąd to u Małej, ale troszkę mnie to martwi bo czasem nie udaje mi się mimo tego całego ceremoniału wyciągnąć odpowiedniej ilości tych wydzielin aby Ona mogła swobodnie oddychać.Nie wiem czy nie powinnam zrobić czegoś więcej bo ten katar się wcale nie zmniejsza :(:(:(:(:(:(:(Proszę o pomoc mądrzejsze i bardziej doświadczone Mamy:prayer::prayer::prayer:

    Odpowiedzi (16)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-24, 13:02:01
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-11-03 o godz. 04:53
0

mrówka myśmy się teżz tym niby katarkiem zmagali ale u nas minął on sam
nie był to katar a sapka i jak twierdziła pediatra były to pozostałości jeszcze wód płodowych w kanalikach a dodatkowo kanaliki nosowe czasami się przez to zatykaja bo sa bardzo wąziutkie.
stosowałam wodę morską i od czasu do czasu fridę a z biegiem czasu samo przeszło ok 3 mies.
nie używałam żadnych kropli
robiłam jeszcze inhalacje w pokoju i dobrze nawiżałam pokój np. wieszałam pranie.

Odpowiedz
liberte 2013-11-03 o godz. 00:03
0

podpisuję sie pod tym co napisała natalia. Przede wszystkim nie przesadzać z Fridą bo to tylko zwiększa ilość wydzieliny. Z własnego doświadczenia polecam Euphorbium, wodę morską oraz Cebion doustnie (witamina C w kroplach).

Odpowiedz
satylka 2013-11-02 o godz. 23:51
0

A my już długi czas używamy przy katarku Tetrisal E - to również roztwór soli fizjologicznej w aerozolu. Jesteśmy zadowoleni i do tej pory żadnych podrażnień.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:13
0

Olbasu faktycznie nie wolno stosować u dzieci do pierwszego roku życia i tych alergicznych.
Nam pomagało Euphorbium(to jest sól fizjologiczna)albo Marimer(woda morska) i Nasiwin dla noworodków czyli 0,01%.
Do tego maść majerankowa i częste kładzenie na brzuszku.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 21:01
0

Ja robiłam małej inhalacje z olejku eukaliptusowego, smarowałam stópki pulmexem i dawałam dość dużo wit. C. No ale podstawą jest ściąganie tego paskudztwa

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-11-02 o godz. 20:35
0

roztarty czosnek postawiony przy łóżeczku :)

Odpowiedz
fjona 2013-11-02 o godz. 20:05
0

Ajka napisał(a):Aha i to moze glupie ale na pierwszy moj katar w towarzystwie Amelki zakladalam maseczke zeby jej nie zarazic, podzialalo. A kupowalam je normalnie w aptece.
ja tez tak robiłam jak miałam zapelnie gardła a Maciek 3 miesiące.

a z lekarstw to rzeczywiście wszystko to co pisały dziewczyny.
maść majerankowa ułatwia oddyachanie.
Euphorbium to lek homeopatyczny wiec teoretycznie można używac od poczatku. w ulotce jest podane, ze mozna niemowlętom, ale noworodkom to nie wiem.
natomiast na ultce Olbas Oli wyczytałam, ze można go stosowac dopiero powyżej roku.

Odpowiedz
ediee 2013-11-02 o godz. 20:05
0

Polecam i maseczkę-dwa razy bawiłam się w domowy szpita przy mega przeziębieni i mały się nie zaraził.

Poza tym Euphorbiu, , ale u nas lepiej działał Nasivin soft( chyba) tylko że stosuje się go max przez 3 dni. Olbas oil i maść majerankwoa też pomagały mi w walce z katarem Antka.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 20:00
0

Oliśka_comes_back napisał(a):Aha, jeszcze kiedyś stosowaliśmy Euphorbium, to takie lekarstewko w aerozolu do pryskania w nosek, ma ono na celu nawilżenie śluzówki. Może to tez spróbuj, jak nic innego nie zadziała.
no właśnie, Euphorbium też może pomóc :)

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 19:41
0

Aha i to moze glupie ale na pierwszy moj katar w towarzystwie Amelki zakladalam maseczke zeby jej nie zarazic, podzialalo. A kupowalam je normalnie w aptece.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-11-02 o godz. 19:39
0

Aha, jeszcze kiedyś stosowaliśmy Euphorbium, to takie lekarstewko w aerozolu do pryskania w nosek, ma ono na celu nawilżenie śluzówki. Może to tez spróbuj, jak nic innego nie zadziała.

Odpowiedz
mrówka 2013-11-02 o godz. 19:37
0

:prayer: :prayer: Wielkie jesteście!!!!!!!!!!!!!!!
dziękuję bardzo :) dziś pójdę do apteki i zaopatrzę się w te specyfiki :)

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 19:37
0

Ja do Olbasu dorzucam jeszcze smarowanie maścią majerankową pod noskiem. U nas pomagało, choć tak naprawdę katar, wg starego porzekadła, po prostu musi minąć sam. Jeśli Wy jesteście zakatarzeni, to zrób wszystko, żebyście nie byli. Z domowych sposobów polecam moczenie nóg w naprawdę (naprawdę ) gorącej wodzie z solą i owinięcie ich recznikiem. Poza tym cuda działa tez witamina C, ale w dawce 1000 (jest taka specjalna witamina C 1000 do rozpuszczania). A dopóki Wam obojgu katar nie przejdzie, to ograniczcie kontakty bliskie z małą do niezbędnego minimum. I trzymajcie się dzielnie.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 19:36
0

Jest jeszcze nasivin ten najmniejszy udraznia nosek i latwiej sie maluchom oddycha.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 19:35
0

i przypomniało mi się: smarować pod noskiem maścią majerankową :)

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 19:34
0

możesz przed spaniem kapnąć na prześcieradło (w pobliżu miejsca, gdzie Kornelcia będzie miała głowę jak śpi) jedną kropelkę Olbas oil.
możesz też wetrzeć w stopki odrobinę Pulmex baby (nie na klatkę piersiową, to dopiero od 6 miesiąca)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie