-
misUszatek odsłony: 6473
Tenis. Dlaczego 15 30 40?
Nie wiem gdzie wrzucić taki temat, dlatego daję tutaj.
Od jakiegoś czasu męczy mnie pytanie związane z tenisem. Oto ono:
Dlaczego w tym sporcie punkty liczy się w sposób 15, 30, 40 -> wygrany gem? Nie prościej 1 2 3 -> wygrany gem?
Dobrze że przynajmniej sety już liczą "normalnie" ;)
Może jest jakaś historia z tym związana? Znacie inny sport gdzie liczenie punktów odbywa się w taki sam, niezrozumiały na pierwszy rzut oka sposób?
gonick napisał(a):Ja obstawiam, że Ampa wie
a coś tam wiem
jest wersja że szło po kwadransie: 0(love)-15-30-45 (forty-five) i sobie to five gdzieś ktoś odciął i zostało forty;
druga wersja: brytyjczycy za czasów morskiej potęgi na statkach salwy oddawali według klucza 15-30-40, a że w tenisa zaczeli grac używali takiego liczenia w grze.
To jest przechytry, przecwany supertajny plan czeczeńskich ekstremistów skierowany przeciw babciom siatkomiotom z warszawskiej linni tramwajowej numer dziewięć.
Odpowiedz
markdottir napisał(a):bez ani jednej ?
zły dział wybrałeś
Mam pytanie:
Dlaczego w tym sporcie punkty liczy się w MEGADZIWNY sposób 15, 30, 40 -> wygrany gem? Nie prościej 1 2 3 -> wygrany gem?
pousuwałam wasze bosskie mięso i odsyłam na mam problem.
Kiniak
Historycy sportu do dziś nie są w stanie jednoznacznie wytłumaczyć dziwnych zasad liczenia punktacji w meczach tenisowych - za pierwszy wygrany punkt liczy się 15, za drugi 30, za trzeci 40.
OdpowiedzPodobne tematy