-
Gość odsłony: 7510
"Szalone Nożyczki" i inne komedie :)
Ostatnimi czasy cudem jakimś nieziemskim udało mi się wyrwać z domowych pieleszy, z dala od pieluszek, kupek, itp. do teatru :D
i to nie na byle jaką sztukę, a na http://www.teatrkwadrat.pl/index.php?action=spektakle&action_id=9 w Teatrze Kwadrat (scena Teatru Bajka) i obśmiałam się jak norka
serdecznie polecam
i czekam na propozycje innych teatralnych komedii wartych obejrzenia
Jakiś czas temu byłam na "Mój przyjaciel Harvey" w Kwadracie. Całkiem niezłe.
Odpowiedz
Procz dwoch przez Was wymienionych sztuk ,pozostale mam zaliczone przynajmniej po jednym razie ;)
Dotad nie widzialam "Czego nie widac " a wiem ,ze warto i wybieram sie od dawna ...
I Kolacji z glupcem " od dluzszego czasu zaliczyc nie moge ,a bardzo chce .
Ja ze swej strony to bym polecala skoczyc do Wspolczesnego ,na "Porucznika z Inishmore" (smakowity i bezwzgledny terrorysta Szyc )-baaardzo czarny humor ,czarny i wspanialy -ja w kazdym razie tak lubie .
i " Namietna kobiete " w tej roli -skaczaca po dachu ,niezastapiona Marta Lipinska,kobieta na skraju ....kobiecosci .
A jak Wam sie teskni za ekipa z teatralnej wersji "Testosteronu"(teatr Montownia)-wpadnijcie do Powszechnego na "Szelmostwa Skapena "...pyyycha
My takze z męzem bylismy na nozyczkach. Fryzjer- gej (transwerscyta???!!) był rewelacyjny :D :D
Odpowiedz
Nozyczki mi sie spodobaly, tylko zakonczenie bylo dla mnie troche "na sile" bez pomyslu - ale akurat w tej sztuce liczyla sie bardziej forma niz tresc. A za forme wielkie brawa :)
Choc nie lubie powtarzac sztuk 3 razy (! slownie trzy!!) bylam na sztuce granej w Teatrze Powszechnym na Pradze "Czego nie widac"
I za kazdym (podkreslam wezykiem ;) ) razem usmialam sie do bolu brzucha!
Rewelacja.
Jesli macie ochote na odrobine "zamieszania" - polecam z calych sil
aneczek napisał(a):bezapelacyjnie najlepsza komedia z Teatru Kwadrat z Kobuszewskim w roli głónej:
"Dwie morgi utrapienia"
oj tak zdecydowanie polecam :) byliśmy na tym 9 lutego, dawno się tak nie odpreżyłam, uśmiałam się setnie do tego większość stresów i smutków ze mnie opadła, polecam gorąco. :)
i nie radze sugerowac się filmem "zróbmy sobie wnuka" którego scenariusz oparty jest na sztuce, bo film teatrowi niestety do piet nie dorasta ;)
Zlodziej jest fajny , polecam.
Sluga dwoch panow jak dla mnie zbyt krzykliwy, nie przypadl mi do gustu
Na testosteronie sie ubawilam bardzo .
i polecam: "Klub hipochondrykow" z zamachowskim i malajkatem w syrenie.
widze, ze teraz jest Klub Hipochondrykow 2, musze sie wybrac koniecznie :)
Nożyczki są bezkonkurencyjne :D
mi też podobał się Testosteron, co prawda teraz będzie w kinach - ale jednak na żywo to co innego...
Byłam na "Szalonych nożyczkach" 5 lat temu. Całkiem fajna zabawa. ;)
Ech, wybrałabym się do teatru.
"Szalone nożyczki" to bezapelacyjna rewelacja :supz: Byłam jakieś dwa lata temu, ale wybieram się jeszcze raz (ciekawe jak tym razem się skończy lol )
Ostatnio (13.02) byłam na "Nie teraz kochanie", ok. 2 miesiące wcześniej na "Oślich latach".
P. Wawrzecki w obydwu sztukach rozbawiał mnie do łez, choć nożyczek nic nie przebije ;)
Podobne tematy