-
małgosia odsłony: 3031
Pytanie do mamuś które mają chłopców
Mam pytanko czy siurasek pęcznieje przy każdym siusianiu?
Czy to jest normalne, czy może tak być nie powinno?
Będe bardzo wdzięczna za odpowiedz.
małgosia napisał(a):Justa_lublin dzięki za wyczerpującą wypowiedz :)
nie ma za co... ja należę do tych mam, co w przypadku watpliwości pytają...
Dziewczyny wodniaczki są na jąderkach i to nie ma wpływu na siusaka czy to jak chłopcy siusiają. Wodniackzki to takie banieczki w jąderkach wypełnione płynem. Pediatra zobaczyła jąderka Adasia i powiedziała, zeby pójśc i zapytać się chirurga co o tym sadzi... Te wodniaczki wyglaają troszkę jak powiększone jądra. Jąderka u takich maluszków mają byc małe fasolkowate... u nas były większe dlatego poszliśmy na kontrolę.
Na szczęscie zmniejszają sie i nie uciskają na jąderka. Czekamy bo u takich maluchów często się same wchłaniają i nie potrzeba zabiegów chirurgicznych...
takze spokojnie zobaczcie jąderka u swoich Maluchów i jak Was coś niepokoi to zapytajcie lekarza a z tym siusianiem i pęcznieniem siusiaka poszłabym na Waszym miejscu do chirurga,ja wolę mieć spokojne sumienie, potwierdzone przez lekarza niz miotać się w domysłach czy wszystko ok...
:o
jak podrosnie to zwróce na to uwagę \\\
do głowy by mi nie przyszło ze tak moze byc
a ja proponuję Ci wizytę u chirurga dziecięcego, tak zeby upewnić sie czy wszytsko jest ok.
Przy pierwszej wizycie u chirurga (chodzimy na kontrolę co 2 miesiące bo Adaś ma wodniaczki na jąderkach) i chirurg od razu pytał mnie o to jak Adas siusia i czy nie robią mu się banieczki przy siusianiu.
Teraz się zastanawiam czy to ma coś wspólnego z zarośniętym (zwężonym) napletkiem.
Ale Młody był pod tym kątem badany, pediatra powiedziała, że większość kilkumiesięcznych chłopców ma lekko zarośnięty, ale zazwyczaj to samo się "poprawia". Młody natomiast nie miał ani trochę zwężonego. A przy siusianiu lekko pęcznieje.
Myślę, że lekarz powinien obejrzeć i sam ocenić.
Nie zastanawiałam się nigdy nad tym, ale rzeczywiście "pęcznieje" ;)
To chyba normalne, bo Fifi jest zdrowy :)
Podobne tematy