-
Gość odsłony: 60640
Jakie macie rośliny w domu?
To co? Chwalimy się co nam w domach rośnie? :DZdjęcia oczywiście jak najmilej widziane. :) Fajnie by było też dodać przy jakiej stronie świata roślina stoi.Kto zacznie?
A mi bardzo pięknie kwitła normalnie ją polewalam z odżywką do kwitnących kwiatów
Odpowiedz
Co do hoji, nalezy przestac o nia dbac. Wtedy bedzie kwitla. ;)
U moich rodzicow hoja przez dlugie lata byla w kuchni, zbierala kurz i tluszcz... i pieknie kwitla. Po przeprowadzce trafila do salonu, i juz rzadziej, ale wciaz kwitnie.
Ja zbytnimi zbiorami roslin sie nie pochwale, ale pare zdjec wkleje. Moze z czasem bedzie tego wiecej, choc swiatlo sloneczne w duzej ilosci mamy tylko w salonie..
orchidea, kwitnie non stop od listopada zeszlego roku.. pieeeekna :)
bluszcze
dracena
i fikus (w tym tygodniu mysle, ze juz bedziemy mieli pare nowych lisci)
Marzy mi sie drzewko pomaranczowe, ale ono chyba powinno stac na zewnatrz.. ?
cudne macie kwiatuszki :)
tak sobie patrzę i coraz bardziej wzdycham do moich podopiecznych pozostawionych w domu rodziców...rosną tam wyhodowane od małej szczepki moją ręką pupile- teraz już kilkunastoletnie olbrzymy...cały dom w kwiatach...
a w moim mieszkaniu mam już około 20 kwiatów po niecałym roku od ślubu- piękną, kwitnącą już od 2 miesięcy gardenię, fiołek afrykański (prezenty), syngonium, bilbergię, zielistkę zielona i biało- zieloną, malutkiego narazie aloesa, kalanchoe (kwitnie na czerwono właśnie), calatcheę, dracenę obrzeżoną, paprotkę, bluszcz posadzony razem z trzmieliną, skrzydłokwiat, małe drzewko szczęścia i urlopujące na balkonie mirt i wawrzyn oraz oleander
obiecuję, jak złapię aparat cyknę fotki
bee_m napisał(a):Co to za paprotki?
To pierwsze mam i to jakies Nephrolepis cordifolia
http://www.carterandholmes.com/Merchant2/merchant.mvc?Session_ID=a900a9e07c6dc6c79be00dccf6ecde5f&Screen=PROD&Product_Code=HP-FernButtonLemon04&Category_Code=1500-HP
Podobno jedna z najbardziej odpornych paproci :)
Dokladam kilka swoich:
beniamin:
bonsai:
cisus (w domu mam ich 3 i rosną jak zwariowane, ciągle daję komuś zaszczepki):
hoja i bambus:
hoja2 (jeszcze nigdy żadna mi nie zakwitla :( ):
skrzydlokwiat (w sumie mam ich...3):
a tu jego nowy liść:
dracena (ma za dużą doniczkę-oslonkę, bo tą w której byla musialam zabrać do choinki świątecznej):
I na razie to by bylo tyle....
Zapomnialam jeszcze o zielisctce, ale jest rochę marniawa, więc nie ma się czym chwalić...
bluszczu i dwóch innych, których nazwy nie znam.
A cyklamen i asparagus teraz zimują....
Aha, no i mój storczyk- zdjęcia w storczykowie :D
Moje niektóre:
sansevieria i pachypodium:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c2e16a893b19444c.html
rhipsalisy:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/55d1396df0cd29a0.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ee95d57d16c620ff.html
cyklameny:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f6f1d7f1c8b7214d.html
grubosze:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8a5e92751667d235.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5e6002306d47c8a9.html
kalanchoe:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ba418cead6cf8d2f.html
hoja carnosa:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1b1f224f150220e3.html
sansevieria:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f77d68738e37af76.html
wilczomlecz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4cc5d3bd676b1afd.html
Co to za paprotki?
Wydaje mi się, że ta druga to orliczka, ale głowy nie dam, kupiliśmy je wszystkie oznaczone jak "paproć MIX".
I jeszcze kilka kwiatków:
pachypodium:
Carmona drobnolistna
Storczyki:
Na zdjęciu z "chyba orliczką" załapał się kawałek szeflery i to tyle z kwiatków, które mieszkaja z nami w malym pokoiku. Od 1,5 miesiąca stoją u mojej teściowej i czekają na przeprowadzke do jakiegoś większego lokum:
Pachira aquatica, Castanospermum, Fikus pnący
epipremnum (czy jak się to pisze), plantacja cytryn (około 10 roślinek w jednej doniczce, zamierzam z tego zrobić kompozycję piętrową), juka, hoja różowa, bluszcz zmarniały (ścięłam go, czekam aż odbije), kaktusy
To ja się też pochwalę moimi roślinkami
fikus
http://imageshack.us
daktylowiec kanaryjski
http://imageshack.us
adiantum
http://imageshack.us
młoda roślinka, niestety nie wiem jak się nazywa
http://imageshack.us
asparagus
http://imageshack.us
ceropegia , trochę ciemne zdjecie
http://imageshack.us
i to samo z bliska - listki
http://imageshack.us
dracena - jak ją dostałam była malutka roślinką, teraz jest piekna i cieszy me oczy lol
http://imageshack.us
krotony, teraz stoją gdzie indziej bo były "na przeciągu" i nie służyło im to
http://imageshack.us
orliczka
http://imageshack.us
paprotka
http://imageshack.us
zamiokulkas młody
http://imageshack.us
radermachera sinica
http://imageshack.us
WhiteRabbit PIEKNA kolekcja :brawo:
Benjamin z Ikeii :lizak:
a_ania, mirt piękny faktycznie.
Gwiazdę betlejemską też bym chciała, ale podobno trująca i się obawiam.
Ja od roku kolekcjonuję zielsko ;)
Mogę się "pochwalić" (choć do końca to nie ma czym).
Na początek moja największa duma - storczyk (w styczniu minie rok, jak go mam). Łodyga kwiatowa ma jakieś 10cm :D:
Tego lucky bamboo dostałam w bukiecie urodzinowym od męża. Średnio mi się podobają te draceny, ale przecież nie wyrzucę ;) Rośnie całkiem fajnie:
To fikus Benjamina Nastasja (chyba tak się nazywa). W tej formie kupiłam go w Ikei - niestety, wygląd drzewka nie jest moją zasługą ;)
Paproć dostana od babci w lipcu tego roku (u mnie wyrosło jej chyba 6 liści):
Taka sobie yuka:
Benjamin (zwykły) i fiołek:
Zakupiony we wrześniu falenopsis. Ale coś mi z nim nie wychodzi, bo kwitnienie stoi w miejscu:
I paproć, w pokoju Młodego (też dostana od babci, u mnie wypuściła 5 liści):
Dziewczyny potrzebuje porady. Moje ulubione fiołki źle sie maja. W związku z tym, ze nie dam rady ich uratowac, chce je wymienic. Szukam roslin doniczkowych, które beda niskie mniej wiecej tak jak fiołki. Moga byc kwitnace, moga byc non stop zielone tylko. Wsio rawno. Byleby były małe.
Podpowiedzcie co mogłabym sobie posadzic.
A oto moje kwiaty:
Moje Beniaminy własnej hodowli. Środkowy marny, myślałam, że całkiem uschnie.
Kolejny Beniamin. Czekam aż wypuści korzenie.
Mój najukochańszy kwiat - Mirt.
Moje skrzydłokwiaty - od teścoiwej, teścia i ikeowski... Troszeczkę urósł :)
Tak wygląda moja lodówka - kulka i beniamin (z niego są właśnie małe)
Gwiazd betlejemska, która tak mi rośnie od grudnia :o (w zimie była 1/3 wielkości)
Bluszcz.
Dracena.
I na koniec nie wiem, co :D
bee_m, bo zapeszysz... Jeszcze wyjdzie że mam szczęscie początkującego i rękę do kwiatów... ;)
OdpowiedzSill, powinnam dać kobiecie z kwiaciarni adres wątku, bo stwierdziła, że stephanotisa nie sprowadza, bo mało kto kupuje drogie i jednorazowe kwiaty. Z całym uporem twierdziła, że nie zna nikogo u kogo się utrzymał.
Odpowiedz
Dowód:
Po prawej stronie dziki pęd, z którego chcę sobie wyhodować baby-stefanka. ;) Gdzie najlepiej ciąć?
Mój też w przedpokoju, jeszcze żywie.
Stephanotis będzie miał 4 kwiatostany!! :stokrotka:
Mój stephanotis oszalał. 8) W ciągu kilku dni urósł mu nowy pęd o długości 30 cm. :D Tak wygląda teraz:
Hehe, trafilam na watek o moim kwiatuszku ;)
Ostatnio nabylam szeflere (-a?) i oprocz informacji na temat pielegnacji z naklejki wiecej nie wiem. Macie jakies sprawdzone sposoby na utrzymanie tego kwiatu przy zyciu (ostatni zasuszylam, a pozniej przelalam ) - ale nie byla to, "na szczescie" szeflera... 8)
a to mój Ornithogalum dubium czyli śniadek
mam go już 3 miesiące, od 2 kwitnie i od jakieś 3 tygodnie temu rośnie mu drugi pypek 8)
tak wygladał 3 tygodnie temu
http://imageshack.us
a tak wyglada teraz
http://imageshack.us
http://imageshack.us
Ardabil, może w tym wschodnim, ale dalej od okna. Tam już nie będzie miał tyle nasłonecznienia.
Odpowiedz
dołączam do posiadaczek zamiokulkasa. Dziś dostaliśmy w prezencie. Tylko gdzie go postawić.
Pewnie dobrze byłoby mu w przedpokoju, ale nie mam na czym go tam postawić - przynajmniej na razie.
Do wyboru mam na maxa oświetlony i nagrzany duży pokój zachodni, albo również oświetlony, choć może ciut krócej wschodni
co o tym sądzicie.
chyba musze mu coś w przedpokoju jednak wymyślić.
A stephanotisem nie ma się co chwalić, bo juz przekwitł, a zdjęcia kwiatów mi wcięło gdzieś na kompie.
Zamiokulkas sobie stoi na szafce w przedpokoju. Teraz jeszcze muszę mu jakąś ładną osłonkę kupić. :D
Bardzo lubię szeflery. :D
A ja dziś zakupiłam zamiokulkasa! :D :D :D
Stwierdziliśmy z mężem, że jeszcze nam jakieś dużej draceny bądź juki do salonu brakuje. Takiej na 1,5m.
pochwalę się moimi szeflerami: "matką i córką" :)
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bd00a06dd022a4bd
to szeflera, która dostałam na imieniny chyba 6 lat temu
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c10343514f7cc86d
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bf9a05a99f098217
a to mała szeflerka, która wyhodowałam z przyciętego czubka dużej (w miejscu, gdzie "matczyna" roślinka się rozdwaja).
Co roślina, to odporność.
Mój stephanotis sobie zakwitł, ale wcięło mi moje "artystyczne" zdjęcia. Jeszcze go nie zmarnowałam. ;)
Stephanotis to także moje marzenie...
Z tego, co piszesz, Sil, wynika, że jest delikatny. Czy tak?
Bo na klatce schodowej jeden sobie stoi... 8)
ajda, mam identycznego (widać go parę postow niżej ;) )
rośnie pięknie, ma dużo światla, ale nie bezpośrednio, podlewam go często i bardzo lubi zraszanie :)
nie przejmuj się, gdyby początkowo gubil listki, to aklimatyzacja :)
Sil, jak tam Twoj stephanotis?? :)
agga73 napisał(a):ooo Sil, zazdraszczam
stephanotis to moje, jeszcze niespelnione, marzenie :)
Obym mu krzywdy nie zrobiła...
Wiecie, widać, ze okres wegetatywny się zaczął - mój maleńki bluszczyk już trochę odbił, beniamin też zaczyna mniej gubić, a więcej rosnąć. Oby tak dalej!
A my właśnie wróciliśmy z Janek. Co prawda, mąż nie dał się skusić na zamioculcasa ("bo przed nami jeszcze Praktiker" - byliśmy w ikei), ale i kroton i zamio zostały mu pokazane z przykazaniem: kup mi. ;)
W Praktikerze za to nabyliśmy stephanotisa. Bardzo lubię tę roślinkę od ślubu mojej koleżanki, która go miała w bukiecie. :D
Oto on:
Będę mieć dziecię!!
Mój dotad łysy fiołek obdarował mnie małym fiołeczkiem. Wiosna, panie tego!
Agusia napisał(a):agga73, kroton piekny - sama na niego "choruje" od jakiegos czasu :)
heh, a ze mną to ciekawa sprawa, bo mnie się nigdy specjalnie nie podobal, ale robilam wczoraj zakupy balkonowe i zauważylam promocję na zamiokulkasy (jedyne 10,99pln), więc wlazlam w kwiaty i prócz zz wyszlam z krotonem, po prostu urzekl mnie jak go zobaczylam ;)
agga73, kroton piekny - sama na niego "choruje" od jakiegos czasu :)
A wiosenka w domu u mnie tez jest :) Wczoraj dostałam żonkile w doniczce od siostrzenicy mojego męża ;)
zapomnialam poprzednim razem wkleić swoje draceny
oberwalam kilka czubków i dla wszystkich boidudków pokazuję jak pięknię odbijają w każdą możliwą stronę:
http://imageshack.us
a tu cala dracena:
http://imageshack.us
Tez nie mam pojęcia co to jest to ostatnie... Za małe zdjęcie...
Odpowiedz
Pochwaliłam sie moimi fiołkami i...zdychają!
Zgubiły większośc kwiatów. Niczego nie zmieniłam w pielegnacji, temp, w domu normalna jak byo. Powiedzcie, ze to przejsciowe i ze sie odrodza.
tylko Puzlem chyba i niczym więcej już bo mieszkanie pokazalam, :butthead: też, nic sobie nie zostawilam na później
Odpowiedz
WhiteRabbit napisał(a):Marzę o gruboszu wyhodowanym od dziecka ;)
Hoję też bym baaardzo chciała, cudne ma kwiaty :lizak:
Ale nie wybieram się w najbliższym czasie do "skądinąd" ;)
A szkoooda, szkoda...
Skrawek, całkiem fajnie Ci zielsko rośnie 8)
to czym ja Cię mogę jeszcze skusić 8)
Marzę o gruboszu wyhodowanym od dziecka ;)
Hoję też bym baaardzo chciała, cudne ma kwiaty :lizak:
Ale nie wybieram się w najbliższym czasie do "skądinąd" ;)
A szkoooda, szkoda...
Skrawek, całkiem fajnie Ci zielsko rośnie 8)
To i ja się pochwalę:
hiscynt, który ostatnio dostalam od mamy, mial moze jeszcze 4 dni temu kilka centymetrów a teraz jest już w pelni okazaly 8)
http://imageshack.us
hoja, prezentowana już w moim autorskim mieszkaniowym wątku i jej baśki, które pewnie na wiosne zakwitną :D
http://imageshack.us
http://imageshack.us
lazienkowy zamioculcas (Madllenku on nadal żyje lol ) i nawet ma nowe pędy
http://imageshack.us
http://imageshack.us
poza tym grubosz czekający na nową doniczkę, bo "rozsadzil" poprzednią i narazie prowizorycznie wsadzilam go to tej wiaderkowatej donicy:
http://imageshack.us
gdyby ktoś chcial grubosza to slużę, odcinam ciągle wierzcholki i proszę co się dzieje (niczym hydra):
http://imageshack.us
i na koniec kwiatuszek, który ostatnio mi trochę choruje, po przeprowadzce nie bardzo się jeszcze umial odnaleźć :( :
http://imageshack.us
jakby ktoś chcial kawalek któregoś kwiatka to zapraszam
WhiteRabbit i Silmarilla dzięki!
WhiteRabbit napisał(a):Ale ten pierwszy wklejony przez Ciebie, to bym Ci chętnie zwinęła :D Pięęękny jest... :lizak:
To mój ulubiony :D . Dostaliśmy go na parapetówkę. Pięknie rośnie.
Mokato niezła kolekcja kaktusów :) .
Lauro, odsyłam do spisu kwiatowego - są tam zdjęcia roślin. Tak na szybko - trójka to gardenia:
, lubi miejsca widne.
Pierwsza kojarzy mi się z jakimś fikusem, ale tu pewna nie jestem.
Drugi od końca to skrzydłokwiat :)
One bardzo lubią wodę. Moja babcia podlewa go co drugi dzień, bo szybko mu listki oklapywują ;)
Tyle wiem... 8)
Ale ten pierwszy wklejony przez Ciebie, to bym Ci chętnie zwinęła :D Pięęękny jest... :lizak:
Fajny wątek :) . Z racji, że w ogóle nie znam się na kwiatach nie mam pojęcia jak moje się nazywają. Może mi pomożecie? Jak już będę wiedzieć to zapytam na zwierzakach czy nie są przypadkiem szkodliwe dla kotów (bo takowy ma się pojawić u nas w domu :D ).
To drzewko bardzo lubię
http://imageshack.us
Tu wyraźniejsze liście
http://imageshack.us
To zdjęcie było robione jesienią, teraz nie kwitnie
http://imageshack.us
Ten biedny ostatnio zaczął usychać i nie wiem dlaczego. Musze potraktowac go spryskiwaczem bo to mu dobrze robi
http://imageshack.us
I jedyny, którego nazwę znam, heh
http://imageshack.us
Help!
Moje wszystkie kwiaty stoją na parapetach; tylo zdjęcia robione były na podłodze
Sil, przesory, pomyliłam Cię z Katastrofą :)
Nie wiem jakim cudem ;)
WhiteRabbit napisał(a):Przepraszam, że się wtrącę, bo ja nie o moich kwiatkach (mam jedną, biedną yukkę, nie ma się czym chwalić ;))
Dwie z Was (Silmarilla i nie pamiętam drugiego nicka) wkleiły zdjęcia swoich cissusów, nazywając je bluszczem :)
Chodzi mi o tą roślinę:
http://www.superogrod.pl/26,encyklopedia.html
Moja mama jest maniaczką roślin (i ogrodowych, i domowych), ma takie cuś i nie jestem pewna, ale to chyba rzeczywiście cissus, a nie bluszcz :)
O, ja protestuję - ja żadnego bluszczu nie wklejałam. :P Katastrofa i agga wklejały coś, co nazwały bluszczem. ;)
Przepraszam, że się wtrącę, bo ja nie o moich kwiatkach (mam jedną, biedną yukkę, nie ma się czym chwalić ;))
Dwie z Was (Silmarilla i nie pamiętam drugiego nicka) wkleiły zdjęcia swoich cissusów, nazywając je bluszczem :)
Chodzi mi o tą roślinę:
http://www.superogrod.pl/26,encyklopedia.html
Moja mama jest maniaczką roślin (i ogrodowych, i domowych), ma takie cuś i nie jestem pewna, ale to chyba rzeczywiście cissus, a nie bluszcz :)
agga, w przyklejonych wątkach są...
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=48052
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=48050
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=48048
Teraz ciężar prac przenosi się na wiki. :D Więc jeśli chodzi o Ciebie to masz uproszczoną robotę przy roślinach domowych. :D
katastrofa, bardzo ładne kwiaty! Co do tego noname'a to poszukaj w naszych spisach kwiatowych - są już wszystkie zdjęcia, może tam coś znajdziesz. :D
Ja wzbogaciłam moją kolekcję o 5cm bluszczyka. Długa droga przed nami. :D
Krotona mi dajcie! :D
Oto kilka moich kwiatków
zamiokulus
http://imageshack.us
Ceropegia Wooda - fajnie wygląda 8) taka zwisająca
http://imageshack.us
nie wiem jak to się zwie ??
http://imageshack.us
Młoda Radermachera sinica
http://imageshack.us
Bluszcz
http://imageshack.us
Fikus lirolistny - mam go od 2 miesięcy i jak na razie ładnie rośnie :D
http://imageshack.us
justysia.j napisał(a):
agga73 papirus stoi na podłodze - ma równo 2 metry wysokości :D
:o toż to gigant :D
justysia.j napisał(a):Jeśli twój papirus coś niedomaga, to ja bym go pocieła na nowe sadzonki! Wiem, że trochę szkoda, ale moja szwagierka dała mi ze swojego umierającego w zeszłym roku 4 liście i proszę co wyrosło ;) A jej juz umarł :(
ależ ja pocięłam! i to dość radykalnie ;) sterczy mi teraz po jednym badylu. ale masz rację, chyba go wywalę w pieruny i ze szczepek posadzę :)
Dziękuje Silmarilla za "nową" nazwę, może pod nią coś znajdę w internecie na temat hodowli tego cuda, bo coś mi ostatnio podsycha.
agga73 papirus stoi na podłodze - ma równo 2 metry wysokości :D Przy moich 160 cm wzrostu trochę mnie przeraża ;) Zasłonięty jest wysokim głośnikiem, ponieważ musiałam go wstawić do wiadra służącego jeszcze niedawno do wody do mycia podłogi, bo poprostu nie dawałam juz rady z podlewniem go. Teraz ma w wiaderku wode i chyba sobie chwali.
Jeśli twój papirus coś niedomaga, to ja bym go pocieła na nowe sadzonki! Wiem, że trochę szkoda, ale moja szwagierka dała mi ze swojego umierającego w zeszłym roku 4 liście i proszę co wyrosło ;) A jej juz umarł :(
justysiu, ta zaroslicha (rzeczywiście okropnie brzmi) ma ładną nazwę: syngonium.
A kwiatki prześliczne!
To ja też się swoimi pochwale:
zamiokulus (który chyba po raz pierwszy mi zakwitnie:-)
http://imageshack.us
pachypodium:
http://imageshack.us
sypialniany beniaminek:
http://imageshack.us
dracena:
http://imageshack.us
papirus (nie wiem co to będzie jak on jeszcze urośnie???)
http://imageshack.us
jedyny kwitnący obecnie storczyk:
http://imageshack.us
sansewiera:
http://imageshack.us
drzewka szczęścia:
http://imageshack.us
i jeszcze takie coś, co podobno nazywa się po polsku "zaroślicha" (paskudnie)
http://imageshack.us
kassandra napisał(a):Moje storczykowo:
jedne z najczęściej uprawianych odmian storczyka Phalaenopsis (fioletowe, różowe i białe)
samotne białe Dendrobium nobile var. virgineum
moje ukochane Cymbidium - na tych zdjęciach żółte (kiedy kwitło, teraz odpoczywa), mam jeszcze identyczne, ale białe, na razie też w stanie przygotowań do kwitnienia
kuchenne drzewko szczęścia:
i fiołki z pokoju dziecięcego:
Kassandra piękne są te Twoje storczyki :) Mój storczyk zakupiony w Ikei nie ma w tej chwili żadnego kwiatka i szczerze mówiąc wygląda nie za fajnie... został sam badylek, który nie przypomina wcale kwiatka :( Musiałabym poszukać gdzieś w necie, czy wszystko z nim w porządku.
Silmarilla napisał(a):Areca lutescens to starsza nazwa Chrysalidocarpus lutescens.
Wymaga wysokiej wilgotności podłoża. Po kazdym podlewaniu należy wylać z podstawki nadmiar wody, aby roślina nie stała w wodzie. Może jednak stać na kamykach - patrz niżej.
Wymaga jasnego miejsca, najlepiej na parapecie okna zachodniego lub wschodniego, ale bez bezpośredniego nasłonecznienia.
Nie znosi ona suchego powietrza, dlatego najlepiej się rozwija w wilgotnej łazience, no, ale na to trzeba miec okno. Powinna być często zraszana - nawet codziennie. Dobrze też ustawić doniczkę na podstawce wypełnionej kamykami stojącymi w wodzie. Woda parując będzie dodatkowo zapewniała wilgotne powietrze. Sama doniczka jednak w wodzie nie ma stać.
Podłoże nie powinno być zimne, a temperatura pomieszczenia nie moze być poniżej 18 stopni - lepiej wyższa.
Nie lubi dużych doniczek.
Żółknące, usychające liście należy odcinać u nasady liscia.
Nawozić od marca do sierpnia raz na tydzień roztworem z nawozów mineralnych o niskim natężeniu. Zimą co dwa tygodnie.
DZIA :)
trochę moja roślinka za duża na parapet
Areca lutescens to starsza nazwa Chrysalidocarpus lutescens.
Wymaga wysokiej wilgotności podłoża. Po kazdym podlewaniu należy wylać z podstawki nadmiar wody, aby roślina nie stała w wodzie. Może jednak stać na kamykach - patrz niżej.
Wymaga jasnego miejsca, najlepiej na parapecie okna zachodniego lub wschodniego, ale bez bezpośredniego nasłonecznienia.
Nie znosi ona suchego powietrza, dlatego najlepiej się rozwija w wilgotnej łazience, no, ale na to trzeba miec okno. Powinna być często zraszana - nawet codziennie. Dobrze też ustawić doniczkę na podstawce wypełnionej kamykami stojącymi w wodzie. Woda parując będzie dodatkowo zapewniała wilgotne powietrze. Sama doniczka jednak w wodzie nie ma stać.
Podłoże nie powinno być zimne, a temperatura pomieszczenia nie moze być poniżej 18 stopni - lepiej wyższa.
Nie lubi dużych doniczek.
Żółknące, usychające liście należy odcinać u nasady liscia.
Nawozić od marca do sierpnia raz na tydzień roztworem z nawozów mineralnych o niskim natężeniu. Zimą co dwa tygodnie.
a ja mam na razie moje 2 "panieńskie zamioculcasy" - kocham je :), "jukę" też panieńską
ostatnio wzbogaciliśmy sie o dracenę, 2 beniaminy i areca lutescens. tych ostatnich 2 nabytków nie umiem za bardzo pielęgnować. prosiłabym o jakąś podpowiedź, w necie znajduję sprzeczne informacje...
agga, czapencje z głów! :D Fajne rośliny, tyle powiem. :D
kassandra, piękne storczyki, az mnie wzięła chętka na takiego...
kassanda, piękne to Twoje storczykowo :)
ja mam kwiatów (za)dużo, znajomi się śmiają że mamy maly ogród botaniczny 8)
ale nie mam jakichś super okazów, raczej takie różne bidule, hodowane od malego. rzadko kiedy kupowane, raczej mam w wyniku wymiany szczepek lub darowane.
niestety wszystkie ucierpialy przez remont, niektóre nie przetrwaly. nie znam poprawnych nazw większości z nich
oto niektóre z nich:
hojka, kóra wygląda niepozornie...
...ale w zeszlym roku obsypala sie kwieciem chyba z pięć razy
"strzalka" i dosadzone, w celu stworzenia kompozycji inne "strzalkopodobne":
passiflora:
epipremnum:
bluszcz, którego też jakieś choróbsko dopadlo, ale już wychodzi na prostą:
taki wdzięczny kwiatek, nie wiem jak go zwać:
mlodziutka szeflerka:
a to śmieszne takie, niedawno wsadzone, stoi jak zaklęte.
świetnie wygląda jak jest już bujne, trochę jak wierzba mandżurska z listkami ;)
okazaly benjamin, który dostalam niedawno. źle znosi nowe miejsce, gubi listki. jak wywalę choinke pzrestawimy go w bardziej naslonecznione miejsce. jeszcze jakoś moge mu pomóc???
kakta:
aloes:
ten tez taki śmieszno-kochany:
i chluba mojej kolekcji:
hawajka, przywieziona w postaci kawalka suchej lodygi przez mojego brata i wyhodowana do takiej postaci:
jeszcze mam mnóstwo innch min. papirusy, drzewko szczęścia, kalanszaki, fiolka, różne palemki, parę kaktusów i inne.
Moje storczykowo:
jedne z najczęściej uprawianych odmian storczyka Phalaenopsis (fioletowe, różowe i białe)
samotne białe Dendrobium nobile var. virgineum
moje ukochane Cymbidium - na tych zdjęciach żółte (kiedy kwitło, teraz odpoczywa), mam jeszcze identyczne, ale białe, na razie też w stanie przygotowań do kwitnienia
kuchenne drzewko szczęścia:
i fiołki z pokoju dziecięcego:
A to temat na osobny wątek... Ja sama też mam olbrzymie pokłady znieczulicy w tym względzie niestety, ale głupio mi się zrobiło swego czasu, kiedy dotarło do mnie, że nie mam w domu ani jednego kwiatu.
Nie chcę jednak popaść w skrajność i mieć w domu chaotycznej dżungli, dlatego staram się nie kupować każdej rośliny jaka mi wpadnie w oko.
Ostatnio potrzebuję na gwałt nowego hobby, może rośliny mi pomogą? ;)
a jam naiwna myśała pochopnie, że z Ciebie ogrodnik w spódnicy - żeby nie powiedzieć ogrodniczka ;)
a swoją drogą ciekawe skąd u jednych taka miłość do zwierząt, kwiatów, przyrody a inni to raczej znieczulicy na tym polu się dorobili
ja właśnie z tych drugich niestety ze zwierząt wręcz zapieszczam an śmierć mego kundelka, z kwiatków akceptuję tylko te, które same rosną lub którym wystarczy co miesięczna wizyta mojej mamy... no przyroda mnie wciąga - góry, morze, łąki, zachody słońca... może dlatego, ze nie muszę o nie dbać ;)
sylw napisał(a):Silmarilla, jesteś niesamowita, dzięki - może łatwiej mi będzie znaleźć coś o nich i nie doprowadzić do zbyt szybkiej zagłady
sylw, nie niesamowita, po prostu mam na podoredziu moja encyklopedie: "Mieszkamy wsrod kwiatow" :) Bardzo dobra ksiazka! Ja sama nie mam pojecia o kwiatach, a strasznie je lubie, zwlaszcza dostawac, ale z tym to zawsze bylo kruchutko.
Podobne tematy