Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
zoma 2010-02-09 o godz. 06:59
0

A tak swoją drogą to jaki chory trzeba mieć umysł żeby doprowadzić do takiej sytuacji. Przecież wiadomo, ze wszystko prędzej czy poźniej wyjdzie na jaw. Sekretarka jest bardzo głupia , albo faktycznie cierpi na chorobę psychiczna. Dobrze ,że te wszystkie sprawy wyszły w miarę szybko na jaw.
Natalia25 mam nadzieję, że uda wam się szybko pozbierać i naprawić błędy sekratarki. ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-09 o godz. 06:35
0

dodek napisał(a):no ja myślę że jak to w Polsce.... "niska szkodliwośc społeczna czynu...."
nie koniecznie, żeby mieć niską szkodilwość, trzeba mieć na dobrego adwokata. Zależy o ile wnioskuje prokurator i co powie sędzia na rozprawie.
NIska szkodliwość to jest jak się molestuje pracownika przez przełożonego (wczorajsze wiadomości)

Odpowiedz
Gość 2010-02-09 o godz. 06:30
0

dodek napisał(a):no ja myślę że jak to w Polsce.... "niska szkodliwośc społeczna czynu...."
Może jednak poczekawmy na to, co napisze natalia25 :|

Odpowiedz
dodek 2010-02-09 o godz. 06:19
0

no ja myślę że jak to w Polsce.... "niska szkodliwośc społeczna czynu...."

Odpowiedz
katastrofa 2010-02-09 o godz. 05:37
0

Jestem bardzo ciekawa jak się dalej potoczyła to historia..
Dziewczyna ma jakiś dozór, będzie proces, czy jakośinaczej to załatwiliście.
Bo to że z pracy wyleciała to oczywiste jest

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-19 o godz. 10:34
0

Nat, "dzięki za wyjaśnienia" bo 2 posty wcześniej odpowiedziałaś na pytanie , które zadałam lol zdziwiło mnie właśnie to "nawet" . po tym co piszesz, faktycznie sekretarki u was w firmie mają dobrze ;)

współczuję problemów, ale kobitka to ewidentnie chora dla mnie i tyle. wy jakoś dojdziecie do siebie, a ona...nie wiadomo...i taka przeszłość zawodowa, że pracy tak łatwo już nie znajdzie...

Odpowiedz
Mecdor 2009-12-17 o godz. 16:20
0

Natalio,

łącze się w bólu.

Wiem, jak ważne w kancelarii jest terminowe wysyłanie poczty, potrafię sobie wyobrazić (w przeciwieństwie do p. sekretarki), jakie konsekwencje są fałszowania różnych dokumentów...

Bardzo Wam współczuję.

Pamiętaj, żeby się - o ile się da - nie przejmować aż tak bardzo. Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu - nie możesz podejrzewać wszystkich o chorobę psychiczną czy oszustwo, bo to też ... byłaby choroba.

Pozdrawiam.

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 12:03
0

Ja cię kręcę ale kobieta nawyrabiała. Chyba chora psychicznie
Współczuję takiego magla przed świętami :|

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 11:56
0

w szoku jestem po tym co przeczytałam :o
Natalia bardzo Wam współczuję.

Odpowiedz
Liberales 2009-12-17 o godz. 10:38
0

o kurcze..przykro mi natalia że takie "cudne" święta was czekają

a sekretarka albo rzeczywiście chora, albo zgrywa żeby uniknąć odpowiedzialności

mam nadzieję, że większość zawalonych spraw da się odkręcić

i nie denerwuj się tak, bo fasola będzie nerwowa

:usciski:

Odpowiedz
Reklama
panna_van_gogh 2009-12-17 o godz. 06:14
0

natalia25 napisał(a):Sekretarki w naszej firmie są bardzo doceniane. W cięższe dni wracaja taksówkami do domu, dostaja dwa razy do roku pieniądze na nowe ubrania ( garnitur plus 2 koszule), sa im płacone nadgodziny ( w przeciwieństwie do nas 8) ), dostaja premie. To chyba nie jest źle? A widzisz jak się potrafią zachować...
O raju! fajnie maja te Wasze sekretarki :D
My na szczescie mamy taka, ktora za nas terminów pilnuje wiec zyc nie umierac ;) ale wiem ze zdarzaja sie nieodpowiedzialne.....
wspołczuje Natalia :(

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 06:04
0

:o :o
Koszmar. Nat współczuje i mam nadzieje, że szybko wyjdziecie na prostą... Przykra sprawa... Jestem w szoku :|

Odpowiedz
kasiacleo 2009-12-17 o godz. 04:51
0

:o :o :o

współczuje

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 04:46
0

Dziwię się takim ososbom, że robią takie rzeczy :o :o :o
Przecież zawsze prędzej czy później wszystko wychodzi na jaw.

Pracuję w jednej takiej wielkiej instytucji państwowej i była taka sytuacja, że urzędnik podawał swój numer konta interesantom zamiast konta instutycji. :o Oczywiście babka wyleciała, ale jak to sie dalej skończyło to już nie wiem.

Natalia życzę powodzenia.

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 04:21
0

nat szkoda mi się robi, jak pomyślę, że masz przez tę kobietę tyle nerwów zarówno w pracy jak i pewnie w domu, w końcu przedświąteczny szal nikogo na pewno nie omija, poza tym jeszcze nie odetchnęlaś po robocie w mieszkaniu a tu znowu draka

Żal mi też osoby, która przyjdzie na jej stanowisko, tak tę osobę będziesz pilnować... ;) ale to zupelny OT w tej sprawie :|

Odpowiedz
Arrica 2009-12-17 o godz. 03:20
0

:o Boże i jak tu mieć zaufanie do ludzi, z którymi się współpracuje

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-12-17 o godz. 03:08
0

szok na dzien dobry przezylam.
wspolczuje bardzo bo faktycznie szalenstwo sekretarki odbije sie na Was.

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 02:42
0

kiedyś w jednej firmie opowiadali mi, że mieli taką sekretarkę, która wrzucała papiery za lodówkę ale to co ty opisujesz to normalnie szok :o

Odpowiedz
kkarutek 2009-12-17 o godz. 02:35
0

OSz kurcze Natalia, to się nadaje na niezły kryminał :o

gorąco Wam życzę, żebyście dzisiaj spokojnie poszli do domów szykować Święta, a po Świętach żeby wszystko się w miarę bezboleśnie wyjaśniło :usciski:

Odpowiedz
bonsai 2009-12-17 o godz. 02:33
0

Natalia poradzisz sobie, kto jak kto, ale Ty na pewno, a jakoże jesteś częścią zespołu który poradzić sobie musi, to oni też sobie poradzą.

p.s. My mieliśmy ostatnio w pracy szpiega z konkurencyjnej szkoły :o który sprawdzał jak prowadzimy zajęcia lol

Odpowiedz
agga73 2009-12-17 o godz. 02:27
0

:o
natalia, współczuję i zyczę, żebyście szybko wyszli na prostą :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 00:29
0

Heh, możliwe że laska dla konkurencji robi, a jej dziwne zachowanie to pórba udawania, że jest niepoczytalna...

Trzymaj się, Natalio! :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 21:14
0

:o
Natalia, trzymam kciuki, zeby z dnia na dzien bylo lepiej. Niesamowita historia...

Odpowiedz
AGABORA 2009-12-16 o godz. 18:56
0

Trzymaj sie Nat ,no bo co tu radzic innego ..
Wiem ,ze tacy ludzie sa ...niestety
wiele lat temu bylam swiadkiem jak pracownik mojego "bylego" przekrecil go na prawie 50 tys.sam podpalil firme (zeby wygladalo na wypadek) i zwinal caly towar z magazynu ..a potem za te kase (nie udowodniono mu ) otworzyl konkurencyjna firme na tej samej ulicy ....to sie nazywa miec tupet ,co
Mnie i pewnie wielu z was takie rzeczy nie mieszcza sie w glowie ,ale zareczam ,ze takie swiry (tudziez lepsze cwianiaki) sa wsrod nas.....
Koszmarem jest dla mnie to co czytam i przez takie historie trace coraz bardziej wiare w ludzi ...wrrrrrrr
Ta "twoja " laska jest albo niezle sajko ....
albo dla konkurencji robi
Tak czy inaczej ,zycze zeby sprawy sie blyskawicznie naprostowaly (od czego w koncu jestescie prawnikami ;) )
i wyjdzcie szybko na prosta
a potem juz samych sukcesow zycze
i zdrowia
......psychicznego
Trzymaj sie Nat :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 17:34
0

natalia, strasznie mi przykro, ze sie tak strasznie nacieliscie. i nerwy i stracony czas i odkrecanie u klientow. sprobuj jakos(!) trzymac glowe do gory (wytykaniem, ze to Ty do roboty ja przyjelas, sie nie przejmuj. diabli wiedza co tak naprawde w ludziach siedzi i zawsze sie jakies ryzyko podejmuje).

*cmok*

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 16:14
0

Niezły koszmar :o
Współczuję nerwów. Ja w takiej sytuacji pewnie bym zeszła z dziesięć razy na zawał. :usciski:
To jest już taki poziom idiotyczności (podrabianie faktur i dokumentów), że chyba nikt by nie mógł wpaść, że ona mogła coś takiego robić. :|

Odpowiedz
Alma_ 2009-12-16 o godz. 15:58
0

fagih napisał(a):natalia25 napisał(a):Nie wiem w sumie czemu to opisałam, chyba dla przestrogi. Czujnośc rewolucyjna potrzebna jest nawet w stosunku do sekretarki.
Dlaczego nawet? Wbrew pozorom to jedno z kluczowych stanowisk dla funkcjonowania przedsiębiorstwa - co niestety potwierdziła Twoja opowieść.
Chyba właśnie dlatego "nawet" - dla mnie to osoba, której ufam najbardziej, taka prawa ręka ;)
Czujna mogę być względem osób z zewnątrz, mających interesy sprzeczne z moimi, ale wobec najbliższych współpracowników? Trudno by się pracowało

Natalia, szczerze współczuję.
U nas miała miejsce trochę podobna sytuacja - na wigilii firmowej ogłosili, że wywalają prezesa, też było nieprzyjemnie

Ciekawe, jakie były motywy tej dziewczyny...
Mimo wszystko, największą krzywdę zrobiła chyba sobie :(

Odpowiedz
ewa78 2009-12-16 o godz. 15:41
0

Sceny jak z jakiegos filmu. :o
Współczuję. Czeka Was kupę pracy, ale jak to można się na ludziach zawieść.
Kobieta faktycznie ma poważny problem z główką.

Odpowiedz
Grzybowa 2009-12-16 o godz. 15:37
0

Myślę, że to nie kwestia stanowiska a osoby. Swoją drogą niezła cwaniara.
Natalia trzymam kciuki abyście jednak wracali do domciu nie w niedzielę ale wcześniej :D

Odpowiedz
becja 2009-12-16 o godz. 15:32
0

ufff ;)

to teraz się relaksuj i trochę o tym nie myśl (wiem, wiem że tak się nie da... ale spróbuj :D )

Odpowiedz
becja 2009-12-16 o godz. 15:23
0

Łomatko :o Natalia. Współczuję, niezła jazda. Brak mi słów. Nie denerwuj mi się tylko tam!

(ale to nie ta sekretarka, którą poznałam?)

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 15:20
0

Ło matko, słów mi brak

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 15:13
0

natalio, współczuję... niezła akcja
życzę szybkiego doprowadzenia firmy do porzadku i nigdy wiecej podobnych historii

Odpowiedz
kasia_ewa 2009-12-16 o godz. 15:10
0

No wlasnie, jak mowi Maryjka, mierzy sie innych ludzi swoja miarka... Niestety... Sama popelnilam ten blad i teraz probuje jakos wszystko poprostowac... Na mniejsza skale, fakt, ale boli i utrudnia zycie...

Trzymaj sie, mam nadzieje, ze znajdziecie wszystkie dokumenty i poodkrecacie wszystko szybko. Powodzenia Natalia.

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:53
0

Aż mnie wbiło w krzesło...
Trzymaj się dzielnie! Skoro już się stało, jedyne czego mogę Ci życzyć, to - prócz happy endu oczywiście - żebyś miała z tego kiedyś pieprzną anegdotę do opowiadania dzieciom, wnukom i znajomym.
Matko jedyna......... Aaaaa.......

Odpowiedz
sqarbeq 2009-12-16 o godz. 14:50
0

Wow :o :o niezły dzionek miałaś wspólczuję

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:49
0

O ja :o
To chyba tak właśnie jest jak człowiek sam jest uczciwy i jakoś nie zdaje sobie sprawy, że drugi już nie koniecznie...
Załamka

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:44
0

dzięki za wyjaśnienia lol

szkoda, że tak mało ludzi wie, jak ważne w firmie są sekretarki

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:42
0

Natalia - dla pocieszenia dodam, że u nas siedzi w pace była juz pani kierownik jednego z sekretariatów w SO ;) .
Swoją drogą będziecie mieli fajne uzasadnienia wniosków o przywrócenie terminu - "bo sekretarka to fałszerka była".
Jeśli delikwentka nie poczyściła wam dysków komputerów to szybko powinniście nadrobić zaległości...

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:40
0

natalia25 napisał(a):Sprawdzaliśmy wyrywkowo dzienniki, raporty kasowe, delegacje, ale nie przyszlo mi do głowy, żeby siedzieć z lupa i sprawdzać czy dziewczyna nie fałszuje tego wszytkiego, albo jeżdzic i sprawdzac ją na poczcie czy wszystko gra
Mnie też by nie przyszło. Naprawdę współczuję.
Trzymam kciuki, żeby się kancelaria pozbierała jak najszybciej z tego i jak najmniejszym kosztem.

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:39
0

ja też współczuję, choć dla mnie jest to jasne, że dziewczyna ma problemy i musi się leczyć. jej zachowanie nie wskazuje na nic innego :(

co miałaś na myśli pisząc "nawet ..." sekretarka ma największą wiedzę o firmie i od niej bardzo wiele zależy.

Odpowiedz
fonia 2009-12-16 o godz. 14:35
0

może rzeczywiście jakaś niezrównoważona

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:32
0

współczuje i przykro, ze w takim momencie się przytrafiło.

Odpowiedz
Aoi 2009-12-16 o godz. 14:32
0

Szczęka mi opadła i zadzwoniła o podłogę.
Jak mogło się to dziewcze tak wkręcić?
Czy naprawdę myślała, że to się nie wyda?
Nie próbuje sobie wyobrazić, jaki macie teraz sajgon.
Natalia, trzymaj się mocno i uważaj na siebie i maleństwo.
Postaraj się mega zdystansować i nie przeciążać sprawą.
Buziaki :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:28
0

normalnie nie wiedzialam ze takie rzeczy sie zdarzaja... :o

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:27
0

O matko. :o

Strasznie współczuję. Łatwo mi mówić, ale postaraj się stresować z umiarem ;) Co za kicha, no...

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:25
0

natalia25 napisał(a):Nie wiem w sumie czemu to opisałam, chyba dla przestrogi. Czujnośc rewolucyjna potrzebna jest nawet w stosunku do sekretarki.
Dlaczego nawet? Wbrew pozorom to jedno z kluczowych stanowisk dla funkcjonowania przedsiębiorstwa - co niestety potwierdziła Twoja opowieść.

Współczuję. Nawet sobie nie chcę wyobrażać, ile pracy Was czeka i ile potrwa odpracowywanie dobrego imienia firmy :goodman:
Dobrze swoją drogą, że wylazło teraz a nie np. za kolejne dwa miesiące.

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:24
0

Natalia - oczy mi z orbit wychodzą :o

Dobrze wiem, jak sie teraz czujesz i jaki mega_sajgon Wam to dziewczę zgotowało...

Mimo wszystko - postaraj się nie denerwować :usciski:
A dla relaksu zamiast drinka może jakis film na dvd w typie Shrecka czy Epoki Lodowcowej? ;)

Odpowiedz
fjona 2009-12-16 o godz. 14:21
0

jezu, to jest jakis koszmar. szczerze współczuję. zawsze takie sytuacje komplikują życie, ale przed samymi swietami to juz w ogole. i jak tu miec pogodnego ducha, pojednywac sie z wszystkimi? sle wirtulane usciski aby wszystko sie udalo jakos naprawic.

Odpowiedz
Gość 2009-12-16 o godz. 14:18
0

O kurczę... :o :o :o Brak mi słów, żeby to inaczej skomentować. I pewnie nie wiadomo, jakie były jej motywy (poza kasą of course)?

Pamiętaj tylko, żebyś się sama za bardzo nie denerwowała (taaa... ;) wiem, mi łatwo radzić), bo maleństwu możesz zaszkodzić :usciski:

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie