• Loxia odsłony: 2730

    Dół przedswiąteczny

    Dopadł mnie.
    jak co roku. i jak co roku nie wiem czemu.
    mam taki nastrój, że nawet świateczne reklamy doprowadzają mnie do łez.
    zero radości. żadnych przygotowań. najchętniej bym się spakowała i pojechała gdzieś daleko.

    Odpowiedzi (32)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-07-07, 05:41:37
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Och 2009-07-07 o godz. 05:41
0

Jak widać nie jestem sama w "przedświątecznym dołowaniu". W tym roku wyjątkowo

Odpowiedz
Wiol-ka 2009-07-07 o godz. 04:26
0

Mnie jakoś też te Świeta nie cieszą :(
W ogóle nie czuję klimatu - prezentów tez jeszcze nie kupiłam.

A Sylwester, cóż, pewnie w domu. Chyba że coś "nagle" wyskoczy.

Odpowiedz
katarinka7 2009-07-07 o godz. 03:15
0

Ja tez jakos dołuję się świętami - wszystko przez poplataną sytuację rodzinną i teściową która nie potrafi cieszyć się tym, że jest po prostu dobrze i wszędzie i naokoło obnosi się z cierpetniczą miną.

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 02:51
0

W tym roku chciałabym już je mieć za sobą.

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 00:48
0

Sama z lekkim niepokojem czekam na Swieta, nie moge powiedziec ze mam dola, ale nie popadam w jakies zachwyty i uniesienia takze.
Ale dziewczyny musi byc dobrze, jak sam temat wskazuje dol jest przedswiateczny, tzn w Swieta bedzie dobrze chocby nie wiem co, dlatego ze nie dacie sie osobom ktore nie lubia Swiat, psuja innym humor itd!!!!A do tego bedzie taki moment kiedy bedziecie mogly usiasc z mezem/narzeczonym razem , sami w domku przy zapalonej choince i bedzie milo !!!!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-06 o godz. 23:00
0

MNie tez sie nic nie chce.Dopadła mnie grypa żoładkowa i mam doła. Planów sylwestrowych ZERO. Na Wigilie do Mamy na szczęście , wiec nic nie musze przygotowywac.Z choinka nie wiem co... bo mój pies ja załatwi w mig.
Chce ,zeby był styczeń....

Odpowiedz
poohatka 2009-07-06 o godz. 22:52
0

Loxia napisał(a):poohatka napisał(a):a w Wigilię pewnie się ojciec obrazi na wszystkich i będzie ogólnie siał ferment do samej kolacji - i co w tym świątecznego i rodzinnego???
ło matko jakbym swojego widziała.. jak bedzie chciał coś zjeśc łaskwaie to będzie wielkie święto..
hmmm... mój to jak już wszystkich albo wkurwi albo zmusi do płaczu to nagle się uspokoi i będzie wesolutki jak pierwiosnek :| i tak będzie przy kolacji... co prawda do końca kolacji jakoś się wszyscyu uspokoją i jest ok, ale to nie znaczy że to jest w porzadku :( widzę że to podobne typy... najgorsze w tym wszystkim - z całej naszje piątki (ja i czwórka mojego młodszego rodzeństwa) ja jestem do tatusia najbardziej podobna :| strach się bać :o

Odpowiedz
Loxia 2009-07-06 o godz. 22:47
0

poohatka napisał(a):a w Wigilię pewnie się ojciec obrazi na wszystkich i będzie ogólnie siał ferment do samej kolacji - i co w tym świątecznego i rodzinnego???
ło matko jakbym swojego widziała.. jak bedzie chciał coś zjeśc łaskwaie to będzie wielkie święto..

Odpowiedz
poohatka 2009-07-06 o godz. 22:40
0

aaaa a sylwester pewnie w pokoju w dsie, bo nas na razie jakoś nikt przygarnąć nie chce, a na wielki spęd sami się pchać nie chcemy :| ale myślę że to akurat może być miłe :)

Odpowiedz
poohatka 2009-07-06 o godz. 22:38
0

Loxia napisał(a):rodzina by mnie wykleła. juz obiecaliśmy wykonać wizyty świąteczne.
to niestety mój ojciec wprowadza taką atmosferę, że nie mam ochoty tam jechać..
a na wyjazd "gdzieś" z kolei kasy nie ma :(
nie powinnam się przejmowac humorami tego faceta.. ale wiem co potrafi wywinąc i jak zepsuć mi humor.. i zdenerwować na maksa swoimi zyczeniami, żebym zaczeła spełniac JEGO marzenia..
szkoda, że to nie pomyje bo mi się własnie zaczeło ulewać na jego temat..
ooooj... ja nie mam siły jechać na święta do domu przez mojego ojca... mama ostatnio też nie pomaga - jestem na 4 roku dziennych studiów na polibudzie, w czasie wolnym pomagam rodzicom w firmowych kontaktach zagranicznych, a rodzice każą mi szukać pracy i rozsyłać CVki gdzie się da, bo oni parę lat temu szukali pracy i nie mogli znalezc. :| ooooj...
a w Wigilię pewnie się ojciec obrazi na wszystkich i będzie ogólnie siał ferment do samej kolacji - i co w tym świątecznego i rodzinnego???

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-06 o godz. 22:35
0

Dołączam, pensja grudniowa bedzie prawdodpodobnie ostatnią w tej pracy, cóż...życie... tylko jesli rachunki na przyszły miesiąc to juz nie prezenty na gwiazdkę :(

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 22:34
0

To nie do końca wątek dla mnie, bo mnie te Święta cieszą, tak już mam - lubię i już.
Ale w tym roku jak nigdy, chciałabym się z nikim poza mężem nie widzieć w Święta. Obojgu nam ciężko z tym, że teraz miałabym już duży brzuch i cieszylibyśmy się tym wszystkim we troje, więc nie chcę, żeby mi ktoś życzył zaciążenia, dzieci, pozbierania się do kupy, itd., bo to mnie dobije i cały dzień będę, delikatnie mówiąc, nie w sosie.

Tylko takie obawy mam. I nie da się z tym nic zrobić, do rodziców musimy zawitać.

Odpowiedz
laureline 2009-07-06 o godz. 22:34
0

olej stroj :) a moze zrob maly samiczny sped, wyrzuc meza na jedna noc i wszystkich samcow poslij w diably...
Oj ja bym z checia Was przygarnela, ale nie dosc ze daleko dosc, to nasz sylwester bedzie jak zwykle przy butelkach z mlekiem i skonczy sie moze wypadem.... na dwor (w tamtym roku swietowalismy z tutejsza policja na rynku, jakos nie bylo innego towarzystwa...)

Odpowiedz
Loxia 2009-07-06 o godz. 22:25
0

tiaaaaaaa. impreza....
spytałam się mm co z ssylwestrem i czy w domu a on powiedział, że mozemy na dwór wyjśc..
:zle: :chlip:
może ktos przygarnie Loxika z mężem na przyczepkę na jakąs małą imprezkę ? chociaż nawet się nie mam w co ubrac..

Odpowiedz
laureline 2009-07-06 o godz. 22:22
0

Ewa, mam identycznie choc dopiero co "swiezo-nieswieza" mama ze mnie :( nie no spoko wszystko jest si, ale to jest 24/24 ani minuty dla samej siebie
Co najgorsze mam ochote wyrzucic obie pie.... elektroniczne nianie, zalozyc sluchawki i zamknac sie w komorce pod schodami i chyba tak zrobie ;)

Co do swiatecznego nastroju w tym roku jestem zdegustowana, przesycona i mdli mnie na widok grizłoldowych dekoracji na kazdym kroku :( zawsze lubilam ten sniateczny kicz, cieszyl mnie widok mikolajow na balkonach, a teraz mam ochote w nocy wszystkie je pozrywac...

Loxia, a moze wypad na szalona imprezke, co? tak, wiesz totalnie sie wyluzowac, upic i o niczym nie myslec - tak na jedna noc ;)

Odpowiedz
ewa78 2009-07-06 o godz. 22:07
0

No właśnie, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
Wiem, że dzieci to najlepsza rzecz w życiu jaka mi się przytrafiła, jednak jakies pokłady "egoizmu" drzemią we mnie. Jestem tylko zmęczoną matką.

Kasiu_S niech Ci nie będzie głupio :usciski:
I mi nie jest fajnie pisać takie słowa. Wychodzę na wredną mamuśkę.

Odpowiedz
Kasia_S 2009-07-06 o godz. 20:37
0

Ewa, mi z kolei głupio wobec Ciebie
Nie miej żadnych wyrzutów, w sumie masz prawo do takich odczuć, pewnie na Twoim miejscu patrzyłam z Twojego punktu :usciski:

Odpowiedz
ewa78 2009-07-06 o godz. 20:29
0

Mój dół wynika z tego, że prawie cały czas jestem sama, muszę tylko na sobie polegać, rozwiązywać wszystkie problemy jakie mają dzieci i ani przez chwilę w ciągu dnia nie mam czasu na wytchnienie. Męża albo wogóle nie ma, a jak jest to wraca bardzo późno. Może są ze dwa dni w tygodniu, kiedy jest popołudniami, i tylko 1 dzień weekendowy, kiedy jest z nami. I tyle. A i tak kiedy on jest w domu to dzieci tylko do mnie przychpdzą z każdym problemem. "Mama to...mama tamto". Jestem znęczona i wykończona. Marzę o wypoczynku w samotności.

Kasia_S....moje słowa brzmią okropnie dla osób takich jak Ty. Wiem Przykro mi.

Odpowiedz
Kasia_S 2009-07-06 o godz. 20:13
0

ewa78 napisał(a):i przynajmniej przez 1 dzień nie słyszeć słowa MAMA :(
quote]

A ja bym, chciała choć raz w życiu to słowo usłyszeć...Ale nie usłyszę i dlatego tez jestem zdołowana świętami... :(

Odpowiedz
ontas 2009-07-06 o godz. 20:08
0

Miałam bojkotować Święta w tym roku, ale nie bardzo da rady :( Mąż zażyczył sobie choinkę i pomagał przy piernikach. Jak co roku problem gdzie wigilia. Mam dość tygodnia sprzątania, prania, gotowania i pieczenia dla dwóch dni siedzenia przed telewizorem, bo teściowie inaczej sobie tego nie wyobrażają.
Dobrze że już niedługo minął.

Odpowiedz
ewa78 2009-07-06 o godz. 19:59
0

Dołączam się do przedświątecznie zdołowanych. Jestem zmęczona domem, dziećmi, mężem i wogóle wszystkim. Mam ochotę wyjechać, poczytać książkę w spokoju i przynajmniej przez 1 dzień nie słyszeć słowa MAMA :(
Czy tylko ja ta mam, czy jestem może wredna.. już nie wiem.

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 19:55
0

Dołączam do grona nie-czekających na święta. Powodów co najmniej kilka. Najobrzydliwszy jest konsumpcjonizm mojej rodziny.Najważniejsze by prezent był bogaty.A potem i tak każdy siądzie przed telewizorem z winem/piwem/szklanką whisky i tyle będzie z "prawdziwego bycia razem"

Odpowiedz
zojka25 2009-07-06 o godz. 19:11
0

niewstety z innego powodu, ale w tym roku też bym najchętniej wycięła Święta z kalendarza. Ponieważ jednak moja córcia czeka z niecierpliwością na Wigilię i Mikołaja ... muszę nadrabiać miną.
Trzeba jeszcze przetrwać tylko 2 tygodnie i będzie po wszystkim!

Odpowiedz
Aoi 2009-07-06 o godz. 19:03
0

A my od jakiś 3 lat zaczęliśmy olewać święta, w sęsie przygotowań. Oczywiście, coś tam na ząb zawsze jest, ale nie siedzimy z mamą w kuchni 5 dni od świtu do nocy, w zeszłym roku nawet choinki nie ubieraliśmy. I było ok, nikt się nie denerwował, pełen luz i już. Najważniejsze było dla nas, aby razem spędzić święta, a nie zarypać się przed, a w święta umierać z przemęczenia.

Mam nadzieję, że w tym roku będzie tak samo. Dlatego cieszę się świętami.

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 18:18
0

ja mam zazwyczaj odjazd swiateczny, ale w tym roku nie mam czasu na nic. z przygtowaniami do swiat jestem potwornie w tyle i mam czarne wizje rozwalonych projektow, nieskonczonego omu, braku kiszonej i sledzi... lekka paranoja. do tego mama przyjezdza w sobote.... grrreat :/

trzymaj sie Loxia, jakos bedzie dobrze.

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 17:55
0

Loxia napisał(a):rodzina by mnie wykleła. juz obiecaliśmy wykonać wizyty świąteczne.
to niestety mój ojciec wprowadza taką atmosferę, że nie mam ochoty tam jechać..
a na wyjazd "gdzieś" z kolei kasy nie ma :(
nie powinnam się przejmowac humorami tego faceta.. ale wiem co potrafi wywinąc i jak zepsuć mi humor.. i zdenerwować na maksa swoimi zyczeniami, żebym zaczeła spełniac JEGO marzenia..
szkoda, że to nie pomyje bo mi się własnie zaczeło ulewać na jego temat..
Oj Loxi nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem, jeszcze koleżaneczki z pracy mi ostatnio mi powiedzialy, że jestem "dziwna" bo nie czuję już świąt ani tej calej atmosferki. Strzela mnie jak slyszę świąteczne piosenki w radiu, które pojawily się chyba zaraz po Wszystkich Świętych.
Sama mialam taki wątek zalożyć, ale stwierdzialam, że pewnie i tak będę sama w tym temacie i nikt mnie nie zrozumie .

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 17:48
0

Loxia napisał(a):
to niestety mój ojciec wprowadza taką atmosferę, że nie mam ochoty tam jechać..
Dawaj na Pomyje! :)

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 17:44
0

Loxia napisał(a):jak co roku. i jak co roku nie wiem czemu.
A przechodził w poprzednich latach przed świętami? Jeżeli tak, to i tym razem przejdzie, trzeba tylko przeczekać i nie poddawać się! Jeśli nie - słusznie radzą dziewczyny. :D

Ja mam takie wrażenie, że każdego "dorosłego" dopada koło grudnia taki dołek. Sama przeżyłam, co moje w zeszłym tygodniu, z zastanawianiem się, gdzie ja spędzę Wigilię "byle nie z rodziną" włącznie. Kretynką byłam. W zeszłym tygodniu. lol

Odpowiedz
Loxia 2009-07-06 o godz. 17:44
0

rodzina by mnie wykleła. juz obiecaliśmy wykonać wizyty świąteczne.
to niestety mój ojciec wprowadza taką atmosferę, że nie mam ochoty tam jechać..
a na wyjazd "gdzieś" z kolei kasy nie ma :(
nie powinnam się przejmowac humorami tego faceta.. ale wiem co potrafi wywinąc i jak zepsuć mi humor.. i zdenerwować na maksa swoimi zyczeniami, żebym zaczeła spełniac JEGO marzenia..
szkoda, że to nie pomyje bo mi się własnie zaczeło ulewać na jego temat..

Odpowiedz
jolie 2009-07-06 o godz. 17:43
0

Ja też bym uciekła..ostatnio nic magicznego w świętach nie widzę..

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 17:40
0

Loxia napisał(a):zero radości. żadnych przygotowań. najchętniej bym się spakowała i pojechała gdzieś daleko.
Polecam taki wyjazd. Działa :) Sprawdzone na własnej skórze, co prawda nie był do ciepłych krajów (wymarzone) ale w góry gdzie raczej zimnawo było ;)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-07-06 o godz. 17:21
0

Loxia napisał(a):najchętniej bym się spakowała i pojechała gdzieś daleko.
to moze to zrob ?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie