• Gość odsłony: 5621

    Jakie ubranie kupić dla niemowlaka?

    Bede mama po raz pierwszy, wiec caly temat ubioru takiego maluszka jest dla mnie bardzo nowy.Ostatnio milam dyskusje z moja mama na ten temat. Oczywiscie czasy sa teraz inne i metody tez. Moja mama jest bardzó za kaftanikami, kotre mi za bardzo nie odpowiedaja. Wydaje mi sie ze body jest praktyczniejsze.Do tego ostatnio byl temat skarpetek. Ponoc takie maluszki nie powinny w ogole ich nosic. A ja dostalam sliczne malutkie spodenki (2 pary) i sie zastanawiam co dziecku moge wlozyc na nogi. Jedynie skarpeki. Mama mowi, ze w nozke bedzie maluszkowi za zimno i w gre wchodza jedynie spiochy ze stopkami. Czy takie rzeczy jak wlasnie spodenki, bluzeczki sie w ogole przydaja?Za kazda rade bede bardzo wdzieczna.

    Odpowiedzi (77)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-12-08, 07:23:49
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-12-08 o godz. 07:23
0

ale w małej niebieskiej trudniej fiknąć i zanurkować i mama ma szansę poczytać siedząc na tronie i nadzorując małego stwora wodnego ;)

Odpowiedz
Ardabil 2009-12-08 o godz. 06:15
0

eee, nie wróci, bo my mamy dużą żółtą :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-08 o godz. 05:24
0

Ardabil napisał(a):ja tam bym się wcale nie martwiła, że Ci, Pysiu wykupili wanienki w IKEI. Są bardzo malutkie i chyba nie warto ich kupować. Chyba że za dwa miesiące masz w planie kupić kolejną.
też myślałam jakiś czas temu, że już nam się nie przyda - a teraz Młoda się w niej radośnie pluszcze na siedząco.

więc nie martw się, Ardabil - jeszcze Wojtek pewnie wróci do małej niebieskiej wanienki ;).

Odpowiedz
Gość 2009-12-08 o godz. 05:13
0

Ardabil, nie zwrocilam na to uwagi. Dobrze, ze mowisz bo w ten weekend zamierzalam znowu wyruszyc do Ikei.

Kupie po prostu najzwyklejsza wanienke.

Odpowiedz
Ardabil 2009-12-08 o godz. 05:05
0

ja tam bym się wcale nie martwiła, że Ci, Pysiu wykupili wanienki w IKEI. Są bardzo malutkie i chyba nie warto ich kupować. Chyba że za dwa miesiące masz w planie kupić kolejną.

Odpowiedz
Reklama
WhiteRabbit 2009-12-08 o godz. 04:54
0

Matylda, dziecko w brzuchu było skrępowane i niektóre dzieci poza brzuchem chcą czuć to samo. Z Filipem było inaczej, ale on w brzuchu już się strasznie rozpychał i czułam, że nie ma ochoty już tam siedzieć ;)
Jednak z tego co czytam, to większość noworodków lubi być ciasno owinięta rożkiem.

Przypomniało mi się coś, o czym wspomniała Doty: starajcie się nie kupować niczego na guziczki. Odpinają się, gniotą i więcej czasu zajmie Wam zapinanie. A najgorszą katorgą był dla mnie pajac rozpinany od góry do dołu na guziki! Nie ma jak zatrzaski (napy czy jakkolwiek by to nazwać).

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-12-08 o godz. 02:57
0

Jeżeli chodzi o ręczniczek to dostalam wlaśnie taki mięciutki jak flanelka, bardzo mi si podoba.

Mam rożek klupś z wkładem wyjmowanym i nie wiem czy odrazu go nie wyrzucic (wkładu). Ja wiem, że noworodki są małe, ale gdzie w takim rożku mieszczą się nogi dziecka? I czy nie powinny miec one więcej mieksca, więcej swobody? Czy dzieciaczek długo może wytrzymac tak skrępowany?

Odpowiedz
Doty 2009-12-08 o godz. 02:18
0

Rozki super sprawa nam posłużyły długo bo maluszki to wcześniaczki więc były malutkie. Jesli chodzi o śpiworki z zamkiem to u mnie sprawdziły sie super dopóki Gabrysia nie zaczęła spać na brzuszku. Jakoś nie moge jej teraz ubrać spiworka bo wydaje mi się że zamek ją gniecie więc ubieram ją w pajacyk polarkowy i jest ok.
Polecam pajacyki rozpinane z przodu na całej długości, śpioszki rozpinane w kroku i u góry zapinane na napki (guziki sie rozpinanją) + kaftanik, body z długim/krótkim rękawem.
Polecam jeszcze jedną fajną rzecz - pieluszki flanelowe zamiast ręcznika do kąpieli. Są super mięciutkie i milutkie dla malutkiego ciałka - ręcznik wydaje mi się szorstki. Jak dziewczynki były malutkie to wystrczyła sama flanelka teraz używam ręcznika z kapturkiem a wewnątrz dodatkowo daję flanelke :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-05 o godz. 05:01
0

WhiteRabbit, rozek ma wyciagany wklad. Wiec, tez myslalam, ze go pozniej jako kolderke bede uzywac.

Racja z tymi malymi reczniczkami. Nie bede ich kupowac. Ja wlasnie robie sobie liste z wyprawka i w nich zawsze jest tyle rzeczy. Wydaje sie ze wszystko jest konieczne, a pozniej okazuje sie inaczej. Tak samo jak sie pojdzie do sklepu. Wciskaja mlodym, niedoswiadczonym rodzicom ile wlezie.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-12-05 o godz. 04:46
0

Ja kupiłam rożek z wkładem, ale ten wkład można wyjąc, więc też może służyc jako kołderka.

Odpowiedz
Reklama
WhiteRabbit 2009-12-05 o godz. 04:43
0

pysia, a jaki to rożek Drewexu?
Ja miałam rożek bez żadnego wkładu. Nie wiem, jak wygląda rożek z wkładem kokosowym i nie wiem, czy będzie go można użyć jako kołderki lub kocyka.

Małe ręczniki? Nie miałam żadnego. Miałam (nadal mam i używam) dwa ręczniki z kapturem. Myjek też nie mam żadnych. Wolałam (i wolę nadal ;)) myć młodego ręką. Zupełnie nie wiem, do czego taki mały ręcznik mógłby się przydać ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-05 o godz. 04:34
0

Dziekuje za ekspresowe odpowiedzi :) Wiec ktak, kupie rozek drewexu.

Powiedzcie mi prosze jeszcze czy przydaja sie takie male reczniczki? Wczoraj widzialam takie w Ikei pakowane chyba po 10 szt.

A tak poza tym to bylo tam wczoraj tyle ludzi, ze szok. Wianienki niestety nie udalo nam sie nabyc - wszystkie wykupili!

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-12-05 o godz. 04:30
0

Rożek nam służył dość długo.
Jak Filip wyrósł, używałam go jako kołderki do wózka. Można znaleźć dużo zastosowań ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-05 o godz. 03:57
0

pysia napisał(a):Powiedzcie mi dziewczyny, jak szybko dziecko wyrasta z rozka.
Moje ma miesiąc prawie. Długie się urodziło i nogi ma długaśne strasznie, ale w rożku jeszcze sypia :) I wygląda na to, że na jeszcze trochę mu starczy :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-05 o godz. 03:55
0

Powiedzcie mi dziewczyny, jak szybko dziecko wyrasta z rozka. Planuje, by najpierw dziecko spalo w rozku a potem w spiworku. Chyba na razie nie bede na zapas kupowac spiworka.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-12-05 o godz. 03:00
0

Co do śpiworków:
Nie mam żadnego ;) ale myślę, że chyba lepiej bez rękawów Zawsze można założyć maluszkowi body/kaftanik/coś z długim rękawem + śpiworek :)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-12-04 o godz. 17:11
0

To z welurkami ostrożnie, może na styczniowe mrozy jednak się przydadzą, bo ja sama wtedy w dwóch polarach siedzę w domu czasem, choc podobno zimni nie jest. No zobaczy sie, co maluszek bedzie lubił.

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 16:01
0

matylda zakochana napisał(a):Co nie tak jest z welurowymi? Ja jeden kupiłam na sprawdzenie i wydaje się cieplejszy i milszy niż bawełniane.
Welurowe ciuszki wyglądają fajnie, ale faktem jest, ze dziecko sie w nich gotuje - ja kupilam jedne spiochy welurowe i zalozylam je malemu kilka razy w zimie. Mimo, ze bylo zimno i tak byl zgrzany, wiec tego typu ciuchy odstawilam 8)

Ja tam olewam komentarze pt "oj chyba za cienko ubrany, a czemu nie ma czapeczki" itp. Po prostu nie komentuje. A dzis tez widzialam dziecko w grubej bluzie, kamizelce ocieplanej i welnianej czapie za to mamusia byla ubrana stosownie do pogody... pewnie, ze kazdy inaczej odczuwa temp ale czasem kazalbym sie tym mamuskom ubrac w tyle ciuchow ile mają na sobie ich dzieci...

Marcel czesto sie odkopuje w nocy, ale lepiej niz troche zmarznie niz mialby sie spocic i tyle mojego w tym temacie ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 15:02
0

Mam rozpinany na calości i jest właśnie bardzo wygodny 'w obsludze'. Wewnetrza część jest z flanelki, a na zewnątrz obszyty jest płócienkiem.

A dokladnie taki (tylko inny kolor): http://www.allegro.pl/item126534206_lekki_spiworek_na_suwak_gluck_promocja_.html

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-12-04 o godz. 14:40
0

adriana, masz rozpinany na całości, czy taki do wkładania od góry? Ja kupiłam ten drugi i się przestraszyłam, że będzie problem z umieszczeniem tam dzieciaczka.

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 14:12
0

To chyba zależy jak ciepło bedzie w domu. U nas jest cieplo i temperatura względnie stała, więc myślę, że ten, który mamy - bez rekawków - wystarczy.

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 12:34
0

śpiworek do spania na zimę lepiej kupić z rękawami czy bez?

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 11:46
0

My też przy uchylonym oknie spimy od początku. I od poczatku Wojtek nie dal się absolutnie niczym przykryc ;) A teraz, jak już jest chłodniej wieczorami, kupiliśmy cienki, bawelniany śpiworek - super sprawa :)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-12-04 o godz. 10:17
0

Ja staram się ubierać Filipa tak samo jak siebie :)
Ale noworodki powinny być ubierane właśnie w jedną warstwę więcej niż dorosły.

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 08:24
0

Poszłam dzisiaj z Młodym na spacer - ubrałam mu body z długim rekawem, skarpetki i dzinsowe ogrodniczki no i cienka czapeczka i kogo nie spotkałam to słyszałam ze za cienko dziecko ubrane w koncu przygadałam jednej takiej co w bluzeczce na ramiaczkach była ze ja moge sweterek Antkowi nałozyc jesli ona sama załozy w taka pogode swetr lub bluze

Moja zasada przy ubieraniu dziecka to taka ze zakładam Młodemu jedną warstwe wiecej nic sobie lub jesli ja wychodze z bluzce z krótkim rekawem to jedmu zakładam z długim

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 08:10
0

Ajka napisał(a):Za kilka tygodni nie bedzie juz tak latwo przykryc dziecko kocem, znadzie swoje wasne nogi i beda on non stop w ruchu a wtedy zaden koc sie nie utrzyma.]

U nas juz sie to zdarza ze koc osobno a Młody osobno, co wiecej Antkowi zdarza sie równiez zsuwać z poduszki a ostatnio jak wstałam do niego w nocy to nogi miał miedzy szczebelkami łózka :)

I równiez spimy przy otwartym oknie choc całą noc trudno wytrzymać bo zamkneli jedną z ulic wylotowych na Kraków i teraz wszytske tiry jezdzą pod naszym blokiem wiec huk jest okropny
Okno otwarte nie szkodzi maluchom byleby przeciagów nie robic

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-12-04 o godz. 07:33
0

Kiedy przykryję Filipa kocem, po 5 minutach jest rozkopany
Dlatego ubieram go trochę cieplej niż siebie i nie stresuję się, że kiedy się odkryje to będzie mu zimno :)
Trochę cieplej = albo śpiochy i body z długim, albo bawełniany pajac. Tylko że mieszkam na 4 piętrze, za oknem morze i ostatnio sztormy ;)

Oczywiście okno jest otwarte całą noc 8)
Uważam, jak Carrie, że lepszy chłód niż zaduch.

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 04:12
0

Spiworek jest bardzo bobrym rowiazanie, u nas sie sprawdza.

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 04:08
0

to wtedy spiworek jakiś do spania?

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 03:42
0

Za kilka tygodni nie bedzie juz tak latwo przykryc dziecko kocem, znadzie swoje wasne nogi i beda on non stop w ruchu a wtedy zaden koc sie nie utrzyma.

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 03:01
0

Całkiem normalnie :D Ja śpię, choć łoś protestuje. Młody o dziwo nie, ma po prostu jedną warstwę więcej lub jest otulony kocykiem. Lepiej rzeźkie i chłodniejsze powietrze w pomieszczeniu mieć niż cieplany zaduch.. fuj!

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 01:33
0

A ja się zastanawiam, jak tu spac przy otwartym oknie z niemowlakiem...

Odpowiedz
Gość 2009-12-03 o godz. 16:30
0

adriana napisał(a):He, he To ciekawe, bo mi też wszyscy mówia, że mały za lekko ubrany 'bo ma zimne rączki'
Taak Mi pediatra powiedziała, ze Młody ma zimne ręce, bo nie dojada Jakoś dziwnym trafem na wadze przybiera zdrowo ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-03 o godz. 06:05
0

He, he :) To ciekawe, bo mi też wszyscy mówia, że mały za lekko ubrany ;) 'bo ma zimne rączki' ;)

No ale te body i śpiochy to takie z cienkiej bawelny i teraz jest mu w nich akurat. Ale jak były upaly to generalnie nosił tylko body z krótkim rękawkiem (mimo iż byl wczesniakiem ;) )

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-12-03 o godz. 04:39
0

sylw napisał(a):(...)

Jednak, co fakt, to fakt - mi wiele osób zarzuca, że za lekko ubieram synka - np. w taki dzień, jak dziś był w samym body z długim rękawkiem, spodenkach i skarpetkach na spacerze a w domu w body z krótkim i krótkich spodenkach - skarpetki te same ;)
Mam ten sam problem. Na domiar złego mieszkam z teściową i kiedy wychodzę z Fifkiem na spacer, to słyszę komentarze różne (których nie będę przywoływać).
Kiedy ona wychodzi z Fifkiem na spacer, ubiera go po swojemu Ale to już OT.

Każde dziecko jest inne i jednym jest gorąco w body z krótkim, wolą na ramiączkach. Innym dzieciom zimno w długim rękawie.
Koleżanki synek jest zawsze cieplej ubierany niż Filip, a ani jeden ani drugi nie jest spocony ani zmarznięty.
Dlatego to zależy od dziecka :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-03 o godz. 01:27
0

baby, to gdzie Wy chodzicie na spacery? ja też tam chcę... na mnie patrzą jak na potwora, bo tu na osiedlu to już nawet dziecię w wełnianej czapce z uszkami widziałam... ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-02 o godz. 17:29
0

Sylw, myslisz ze za lekko, Amela dzisiaj byla tylko w rampersie. :D

Odpowiedz
sylw 2009-12-02 o godz. 15:26
0

Adriana, co do ciuszków welurowych i z gumką, to się zgadzam - choć osobiście sama czasem w nie ubieram Małego niektóre są słodkie :)
Ale mam jeszcze pytanko, nie uważasz, ze i w body i śpiochach, to za gorąco Ja tak ubierałam Tomka tylko w te dni, co niedawno dokuczały wszystkim...że aż polar ja sama używałam; a tak to same wdzianko zakładam i nakrywam kocem, a i tak mi się wydaje, że on czasem jest spocony

Jednak, co fakt, to fakt - mi wiele osób zarzuca, że za lekko ubieram synka - np. w taki dzień, jak dziś był w samym body z długim rękawkiem, spodenkach i skarpetkach na spacerze a w domu w body z krótkim i krótkich spodenkach - skarpetki te same ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-02 o godz. 14:38
0

Ja preferuje body + śpiochy :) W pajacach Wojtuś czasem śpi, z tym, że warto zwrócić uwagę na to, żeby byly zapinane z boku (wtedy leżąc na brzuszku nic dziecka nie uwiera). No i ja w ogóle nie używam ciuszków z gumką w pasie - wydają mi się nie wygodne dla dziecka...

A welurowe ciuszki nie przepuszczają powietrza.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-12-02 o godz. 14:00
0

Co nie tak jest z welurowymi? Ja jeden kupiłam na sprawdzenie i wydaje się cieplejszy i milszy niż bawełniane.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-12-02 o godz. 12:22
0

Pajace, pajace! ;)
Najwygodniejsze ubranko i dla maluszka (nie uciskają żadne gumki, nic się nie wywija) i dla Ciebie (szybko ubierasz, szybko rozbierasz i zmieniasz pieluchę, nie maltretujesz tak malucha).
Ważne, żeby były: bawełniane (nie welurowe), zapinane Z PRZODU i od góry do dołu, bez kołnierzyka.
Ja do tej pory je uwielbiam :D

Odpowiedz
TYGRYS 2009-12-02 o godz. 11:31
0

Ja bardzo lubię pajace i na początek miałam ich 7 . I u nas to było mało bo ciągle trzeba je było zmieniać - bo przesikane albo jakieś inne nieszczęście .
Całkiem dobre rozwiązanie to śpiochy + body z długim rękawem (nie kaftanik).
Spiochów miałam 2szt + body z długim a pozniej z krótkim rękawem .
Body sporo .
Dresiki albo ogrodniczki zakładam tylko na dwór .

Odpowiedz
Gość 2009-12-02 o godz. 10:37
0

Panna_Nikt napisał(a):A co jest lepsze (wygodniejsze) pajac czy śpioch+kaftanik?
Zdecydowanie pajac. Kaftaniki się zawijają, a śpiochy przynajmniej u nas odpinają

A nie za dużo.. zależy jak często chcesz prać. Maks ma np baaardzo dużo bodziaków (koło 20 szt), dzięki czemu pierzemy raz w tygodniu :) A niestety zdarza mu się często ulewać, więc go przebieram kilka razy dziennie.

Odpowiedz
Gość 2009-12-02 o godz. 09:38
0

A co jest lepsze (wygodniejsze) pajac czy śpioch+kaftanik?
Czesto piszecie, ze ma byc tam czegos nie za duzo. a co to znaczy nie za duzo? 4? 6?

Odpowiedz
Gość 2009-12-02 o godz. 03:23
0

Jak mala sie urodzila na pocztku maja to bylo body i pajac i tak jakos przez tydzien, pozniej jak wychodzilismy na dwor to byly spodnie i sweter. Pozniej nastaly upaly wiec same body i rampersy. Teraz same dorosle ubrania. Czyli body podtrzymujace pieluche i na to spodnie i sweterek, na dwor buty, jak sukienka to jeszcze rajstopki, plaszczyk. Nikomu to nie przeszkadza.

Na noc sam pajacyk ale juz mamy przygotowana pidzame.

Odpowiedz
Gość 2009-12-01 o godz. 16:33
0

jeśli kaptur nie ma szwa po środku to wydaje mi się, że wygodnie; bluzy, które mam, najczęściej w kapturku mają dodatkową bawełnianą podszewkę.

w domu mamy ciepło, więc przez pierwsze ok 1,5 miesiąca była wersja body+pajac, potem na noc sam pajac a w dzień body + spodenki albo inne kombinacje.

Odpowiedz
Gość 2009-12-01 o godz. 16:31
0

body a pielucha i pepek - nie ma problemu ;) tak jak dziewczyny piszą - pieluche mozna zawinac, body nie przeszkadza kikutkowi.

ja zimą uzywalam tylko body z dlugim rekawem.

W domu mamy cieplo, wiec wystarczylo body, na dwor bluza z kapturem sprawdzala sie jak najbardziej ale dopiero w wieksze mrozy. Normalnie wystarcyzla czapka plus kaptur od kombinezonu.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-12-01 o godz. 16:01
0

A dzieciaczkowi wygodnie tak w kapturku leżec? Bo w zdjętym to sobie nie wyobrazam. Ja na początek kupuję wszystko pojedyńczo, takie rozmaitości. Jak wszystko wszystko wyprubuję, to będę wwiedziała, w czym nam dobrze.

W mieszkaniu w bloku ciężko utrzymac stałą temperaturę. Jak rozkręcic kaloryfer, to upał, jak zakręcic, to ziąb. Mam nadzieję, że dzidzia jakoś to przeżyje :( Na wszelki wypadek robię wełniane kocyki.

Odpowiedz
Gość 2009-12-01 o godz. 15:13
0

matylda - to zależy, jaką temperaturę masz w domu zimą.

a, ja z kolei b. lubię dresiki z kapturkiem - więc znowu nie ma jednej uniwersalnej opinii.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-12-01 o godz. 14:50
0

Ja właśnie chciałam kupic jakiś dresik, ale niestety wszystkie były z kapturkami, i dobrze, że się wstrzymałam.
Na dzień, na codzień to lepsze dresiki, ciepłe pajace, czy takie zwykłe bawełniane pajace?

Odpowiedz
Anu 2009-12-01 o godz. 14:13
0

matylda_zakochana napisał(a):Jeszcze jedno głupie pytanie, czy pod pajaca się coś zakłada? Jakieś body?
Nie ma głupich pytań ;) Ja zakładałam bodziaka z krótkim rekawem albo na ramiączka, ale tylko podczas najbardziej srogich mrozów zeszłej zimy i tylko do czasu kiedy Antek skończył jakieś 1,5 miesiąca.
Co do reszty popieram Rabbitka :) Na początek najlepsze dresy (polecam też półśpiochy) i ogrodniczki. Do tych ostatnich zakładałam body a coś cieplejszego na spodnie a nie pod. Zresztą dresy sa u nas na porządku dziennym do dziś, dżiny tylko na wyjścia. Aha, na początku jedyne bluzy jakie mialam były z kapturami - nie polecam! Użerałam się z nimi jak głupia ;)

Odpowiedz
sylw 2009-12-01 o godz. 13:38
0

Mi się sprawdały od samego początku body z krótkim rękawkiem, długim i takie bez rękawków - są bardzo praktyczne pod bluzy, sweterki... a więc spoko na zimniejsze dni... i wieczory - wtedy je zakładałam pod pajace.
Kaftanik założyłam mojemu synkowi raz - miał kołnierzyk a szliśmy na ślub w rodzinie... wyglądał ładnie, ale praktyczne to to nie było, ciągle się ściągał i odsłaniał gołe plecki.
Skarpetek też używay, ale nas ostrzegali, żeby nie miały ściągaczy, bo się porobią żylaki lub po prostu krew będzie gorzej krążyła...
Polecam też czapeczki z nausznikami i wiązane pod szyją, a nie takie wciągane, bo to spada, jak maluch rusza główką i nie zasłania uszków, o które tak naprawdę chodzi przy noszeniu czapeczki.

Odpowiedz
Gość 2009-12-01 o godz. 11:03
0

Panno Nikt, ja tez wywijałam pieluchy, tak robili w szpitalu i tak robiłam dalej w domu. Na szczęście kikutek szybko odpadł i problem sam się rozwiązał.

Igamalczyk, myślę, że na jesień lepiej sprawdzą sie body z długim rękawem. A ile? na pewno nie za dużo w najmniejszym rozmiarze, czyli 56, bo dzieci dość szybko z tego rozmiaru wyrastają. Ja miałam na początek 8 bodziaków w rozmiarze 62 i 4 pajace. To mam wystarczyło,ale było przecież upalne lato, więc raczej body były w użyciu, a nie pajace.

Odpowiedz
igamalczyk 2009-12-01 o godz. 08:30
0

Ale mi rozjaśniłyście temat ubierania dzidziusia.Dla mnie to też czarna magia!
A czy listopadowy dzidziuś potrzebuje body z długim czy krótkim rękawkiem?Ile tego kupić?Ile pajacy na początek potrzeba?

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-12-01 o godz. 04:26
0

Podkreśliłaś, że to do zwolenniczek body, ale choć nią nie jestem, podobnie sprawa na się chyba ze śpiochami (o ile się nie mylę).
Ubranko w niczym nie przeszkadza. A pieluszkę można wygiąć (wywinąć), nie trzeba szukać specjalnie wyciętych.
O pieluchach wspomniałam pomimo, że pytanie o nie nie padło, ale ja sama panikowałam, bo wyciętych nie mogłam nigdzie dostać. W szpitalu okazało się, że wcale nie są potrzebne :) Położna pokazała mi jak wywijać.

Nie wiem znowu, czy pomogłam ;)

Odpowiedz
Gość 2009-12-01 o godz. 03:57
0

Mam pytanie do zwolenniczek body. Czy ubierałyscie je od samego początku, tzn. jak ma sie sprawa body do nieodpadnietego kikutka przy pępuszku? Czy to jakos przeszkadza? Wiem, ze pieluchy sa specjalnie wycinane w tym miejscu.

Odpowiedz
Gość 2009-11-30 o godz. 04:57
0

co do pajacow to pewnie wam zrobie metlik w glowie bo ja ich znowu nie lubilam... na szczescie mialam tylko ze 2 pary pozyczone wiec nie musialam ich zakladac Mateuszowi. zdecydowanie za tto wolalam zestaw body plus spioszki :) Body przytrzymywaly pieluszke. A nie chcialam wkladac po kilka rzeczy na raczki Mateusza. Nie twierdze jednak ze w listopadzie to pajace beda zlym wyjsciem - na pewno maluchowi bedzie cieplej.
Polecam jednak nie kupowac jakiejs duzej licby ciuszkow na 56 bo z nic dziecko naprawde szybko wyrasta i lepiej jednak miec wiecej na 62 :) bo jak dziecko urodzi sie juz dluzsze to 56 na nic sie nie przydadza.

Odpowiedz
TYGRYS 2009-11-27 o godz. 16:35
0

Ja bardzo polecam pajace .
Raczej nic nie zakładałam pod pajaca bo było lato ale jesienią i zimą będę zakładać body bez rękawów - tak żeby coś przy ciele było .

Body to też super rozwiązanie ale na początek polecam takie zapinane kopertowo (tak jak Melka) . Na początku byłam bardzo niezdarna i kiepsko mi szło zakładanie czegos przez głowę .
Takie kopertowe body i pajace są dobre bo się maluszka wkłada w to ubranko i tylko zapina guziki .

Ogrodniczki są ok . Mackowi kupiłam (też dopiero teraz 3-mce) zeby miał jakies ``dorosłe`` ubranko a nie tylko pajace i pajace :)

Ja akurat nie lubię kaftaników . Body to lepsze rozwiązanie . Trzyma pieluchę i nie wałkuje się na pleckach .

Odpowiedz
Gość 2009-11-26 o godz. 04:59
0

Przyłączam się do zwolenniczek body. Używamy od poczatku i nadal świetnie się sprawdzają. Polecam oczywiście te zapinane kopertowo ( mają duży dekolt) i na boku. Miałam kilka przez głowę, ale ciężko je założyć.
poza tym pajace( bez kołnierzyków) i śpiochy. kaftaników miałam kilka, ale użyłam tylko 2 razy i nie polecam, ale jeżeli komuś się sdprawdzają to ok.
Jeansy ogrodniczki kupiłam dopiero niedawno, ostatnio tez testujemy bluzę dresową i jest ok. Tak więc przez ponad 3 miesiące korzystałam głównie z body, śpiochów i czasami pajaców, ale Weronika jest majowa, a same wiecie jakie były upały. Co do skarpetek to używamy i świetnie się sprawdzają i również polecam te H&M.
I oczywiście mamy też sukienki, ale raczej wyjściowo , chociaż kupiłam taką fajną połączona z body i była bardziej na codzień.

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 16:35
0

Chyba juz nic nowego nie powiem ;) Ale matyldo - jesli chodzi o spodnie - na poczatek lepsze pewnie bedą dresiki - i to z jak najszerszą gumą w pasie. Takie dresy ma H&M - wlasciwie nie mają takiej typowej gumki tylko szeroki pas gumowany - u nas sprawdzaly sie rewlacyjnie na spacery :) No i po wyprobowaniu wielu par skarpet ;) Polecam tez te z H&M - Mają szerokie sciagacze, nigdy nie sciskają nozek :)

I powtorze za przedmowczyniami ;) przynajmniej wiekszoscią ;) U nas nie zostal uzyty ani jeden kaftanik...tylk body. Plus spiochy i pajace do spania. Pod spod nie zakladalam niczego - wystarczajaco mamy cieplo (choc na poczatku zdazylo nam sie przegrzac Marcela pare razy - do wszsytkiego trzeba dojsc, do wlasciwego ubierania Szkraba tez ;) ).

Weluru wogole nie polecam - te ubranka fajnie wygladają, ale dziecko sie w nich gotuje.

I dorosle ciuszki faktycznie zaklada sie wyjątkowo na wyjscie ;)

W kwestii warstw ubrania ;) Ja Marcela ubieralam (i ubieram ) tak :
body, spiochy ew polspiochy - cos jak rajstopki
ew pajac zamiast tego co wymienilam (nigdy nie zakladalam nic pod pajaca ani na noc ani na wyjscie - ew zakladalam cos na wierzch)
no i na to ew ubranko wyjsciowe czyli spodenki - na poczatku dresiki albo ogrodniczki rozpinane w kroku (raczej nie dzinsowe, tylko z miekkiego materialu). I ew bluza lub sweterek.

Marcel urodzony na jesieni, szybko wskoczyl w kombinezon. W samochodzie rozpinalam go ale i tak darl sie bo bylo mu gorąco...dopiero pozniej podpatrzylam, ze kolezanka do samochodu ubiera dziecko lzej - na dwor mozna bylo go przykryc kocem lub spiworkiem, a tak grzal sie w aucie

Marcel mial obwod glowy 36 cm ;) to tak a propos czapeczki ;) lepsza taka wiązana, bo takie bez wiazania zsuwaly mu sie.

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 16:02
0

No wlasnie ze wszystkie ktore ja spotykam maja tylko jako rozmiar obwod glowki podany
Czyli czegos w okolicy 30 i troche mam szukac.

dzieki :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 15:56
0

Takie czapeczki z reguly oznaczone sa 0-3 m-cy, albo samo 0. Ola np. miala 33 cm obwodu glowki, wiec to tez moze byc jakis wyznacznik.

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 15:38
0

A taki noworodek to jaki ma rozmiar glowki?
Jaki rozmiar ma miec czapeczka?
Taka do "po kapieli" i na dwor.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-11-25 o godz. 15:09
0

Ja - jako zwolenniczka kaftaników ;) - radziłabym kupić choć jeden, na spróbowanie :)

Pod pajaca nic nie zakładałam. Ale to ja. Moja koleżanka zakładała kaftanik i śpioszki.
Każde dziecko i każda mama są inne ;)

Dodam, że Filip to zdrowy chłop 8)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-11-25 o godz. 15:03
0

WhiteRabbit napisał(a):
Co do wygodny maluszka - kupując skarpetki zawsze zwracam uwagę na gumkę, czy nie jest zbyt ciasna. Nie znoszę, kiedy Fifka coś uwiera. Jakąś fobię mam chyba ;)
Filipek jest Ci napewno za to wdzięczny. No to chyba już wiem co kupić. Takich dorosłych to pewnie dwa, trzy zestawy kupię, na wyjścia z domu.
Jeszcze jedno głupie pytanie, czy pod pajaca się coś zakłada? Jakieś body? Tak w samym może być troszkę zimno, czy nie? A może na to jakiś kaftanik chociaż? Kaftaników nie kupowałam, tak wszyscy doradzają, ale może choć jeden się przyda.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-11-25 o godz. 14:56
0

Generalnie gretchen ma rację.
Takich wyjściowych ciuszków typu jeansy, ogrodniczki, jak najmniej. Filip miał tego dużo, w większość ubrałam go raz - żeby zdjęcie zrobić :D
Żadnych kapturów, kołnierzyków, falbanek, ozdóbek.

Jeansy są piękne, takie małe-dorosłe. Ale dla takiego maluszka na pewno niewygodne. Dresik znacznie lepszy. Takie ciałko jest strasznie delikatne, a jeans twardy, sztywny.

Co do wygodny maluszka - kupując skarpetki zawsze zwracam uwagę na gumkę, czy nie jest zbyt ciasna. Nie znoszę, kiedy Fifka coś uwiera. Jakąś fobię mam chyba ;)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-11-25 o godz. 14:49
0

Dzięki WhiteRabbit. :)

Tych komplecików z gumką jest dość dużo. Mi tez się wydaje, że ogrodniczki nie cisną brzuszka i dlatego mi się podobają.
Co jednak ze spodniami takimi jeansami zwykłymi, czy też gniotą brzuszek?
Lepsze takie spodnie jeansowe czy mięciutki dresik na gumkę?

Odpowiedz
gretchen 2009-11-25 o godz. 14:46
0

Matylda, ja bym nie kupowała żadnych spodenek, swetrów ani koszul na początek. Ja wprawdzie mam dziewczynkę i to wiosenną (body rulez), ale wszelkie dorosłe ciuszki to do tej pory tylko do zdjęć. Najlepsze, najwygodniejsze były i nadal są dla nas body, pajace rozpinane na całej długości, mogą być spiochy, ale kaftaniki NIE. Oczywiście wszystko najlepiej zapinane z przodu, z zapinkami na ramionkach, nie na plecach, bawełniane, bez kołnierzyków i kapturków. Niefarbujące. Dość dużo, w rozmiarach raczej przyszłościowych.

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-11-25 o godz. 14:30
0

Nie wiem, czy pomogę, ale się postaram ;)

Bardzo polecam pajace. Łatwo się zakłada, nigdzie nie cisną, nie wałkuje się materiał. Ważne, żeby były zapinane z przodu (noworodek głównie leży) i żeby zapięcie się "rozdwajało" na dwie nogi, aż do stópek. Najlepsze z bawełny. Podobno welur nie oddycha, nie przepuszcza powietrza.

Filip miał dość zimny wychów. W pokoju zawsze mieliśmy dość chłodno. A Filip leżał w samym pajacu, ewentualnie kaftanik+śpioszki. No i skarpetki ;)
Co do ilości, to nie pamiętam, ile czego miałam. Ale miałam wszystkiego sporo, bo od dwóch koleżanek podostawałam. Zależy jak często się komu chce prać, a ja leniwa byłam ;)

Jeśli chodzi o spodenki, to zawsze staram się zakładać Filipowi takie bez gumki w pasie = ogrodniczki właśnie. Nie lubię, kiedy gumka uciska mu brzuszek (a brzuszek ma pokaźny ;)).
Matylda, strasznie skomplikowane, co piszesz, ale zupełnie Cię rozumiem ;) Co do ilości warstw ubierania, to każda mama ma inne zdanie na ten temat. Powiem Ci tylko, jak ja bym ubrała Filipa :)
Koszula, na nią ogrodniczki i skarpetki na stópki. Jakbym wychodziła na dwór, to sweterek na wierzch :)
Ale dużo zależy od pogody.
Wiem jedno: przegrzanie dziecka jest gorsze niż lekko chłodne stópki

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 12:50
0

Dziewczyny, dziekuje za odpowiedzi. Wyruszam wiec na poszukiwanie skarpetek :)

Matylda, ja mam podobne dylematy. Tez nie wiem za bardzo co kupowac...

Odpowiedz
matylda_zakochana 2009-11-25 o godz. 12:17
0

Ja próbowałam dziś kupić kilka rzeczy i zgupialam. Dużo wcześniej czytałam co jest przydatne, co nie, ale to nie było takie łatwe.
Chcialam kupić ogrodniczki. Ale co założyć pod ogrodniczki? Wystarczą ciepłe body czy trzeba jakąś bluzę. Tak maluszkowi mogłoby być chyba zimno, to jeszcze sweterek na to? Tylko czy sweterek pod ogrodniczki czy na? A może koszyla wystarczy?
Kiszula rozpinana do spodni a na nią sweterek czy cieplejsza bluzka pod nią?
Lepsze ogrodniczki czy spodnie?

No i jak w dzień po domu. Wystarczy sam cieplejszy pajac i tak może leżeć, czy wystarczą zwykłe śpiochy, może na ciepłego pajaca trzeba coś założyć jeszcze, albo pod?

A może takie polarkowe dresiki lepsze?

Wiem, że to wszystko zależy od temperatury w domu, ale ja nie mam pojęcia co kupić i ile. Mało? Wiem, ale ile to jest mało?

Przepraszam, że tak dużo pytań, mogą sie głupie wydawać, ale ja myślę nad tym i myślę i sama nie wiem.

Odpowiedz
Ardabil 2009-11-25 o godz. 09:36
0

liberte napisał(a):
3. skarpety jak najbardziej i tez sporo bo czasem i 3 pary zużywamy 1 dnia jak Marcel podczas przewijania zapragnie w brudną pieluchę wpakowac piętkę w skarpetce :)

taaa, bo do przewijania trzeba skarpetki zdejmować :) - no chyba że chcesz dalej zużywać trzy lub więcej par dziennie.
doszłam do tego po dwóch skarpetkach w kupie :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 09:30
0

WhiteRabbit napisał(a):Ale jestem przeciwniczką zakładania butów dzieciom, które jeszcze nie chodzą :)
To tak samo jak ja ;)

Skarpetki jak najbardziej :)
Body są bardzo praktyczne. Ja używam właściwie wszystkiego, zarówno pajaców rozpinanych na całej długości, jak i śpiochów i kaftaników (zaraz po urodzeniu najłatwiej mi było ubrać w to malucha)

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 09:28
0

TUtaj jest watek o ubieraniu:

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=37186

Odpowiedz
liberte 2009-11-25 o godz. 09:25
0

pysia, też jestem mamą po raz pierwszy i też naszukałam się i nasłuchałam różnych opinii na temat w co ubrać maleństwo. Teraz choć mam za soba dopiero nieco ponad miesięczne doświadczenie już wiem ze...kaftaniki są do bani. Sciągają się, odkrywają plecki i w ogóle są niepraktyczne. Mam ich w komodzie chyba 4-5 szt i ani razu żadnego z nich nie założyłam Marcelowi. Podobnie sprawa wygląda ze śpiochami (mam na myśli te bez rękawków a nie pajace).
Gdybym jeszcze raz kompletowała wyprawkę to:
1. kupiłabym dużo body z krótkim i długim rękawem (zwłaszcza z długim bo lato szybko się skończyło) - świetnie się sprawdzaj a, rewelacyjnie podrzymuj a pieluchę, nic się nie sciąga itp
2. duzo pajacy rozpinanych po całosci (do spania)
3. skarpety jak najbardziej i tez sporo bo czasem i 3 pary zużywamy 1 dnia jak Marcel podczas przewijania zapragnie w brudną pieluchę wpakowac piętkę w skarpetce :)

nam bardzo przydały się jeszcze rampersy ale jak się młody urodził to były upały

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-11-25 o godz. 09:17
0

Body są bardzo praktyczne. Na plecach nie ma żadnych fałdek materiału, kiedy ubierze się spodenki (a nie śpioszki), nigdy nie będzie gołego brzuszka ;)
Ale ja nie ubierałam Filipowi body w ogóle. Miałam straszny stres, kiedy przekładałam mu coś przez główkę ;)
Dlatego wszystkie te najmniejsze body oddałam koleżance zupełnie nowe i nieużywane :)

A ze skarpetkami, to nie wiem dlaczego maluszki nie powinny nosić skarpetek. Ja bez skarpetek nie wyobrażałam (i nadal niewyobrażam) sobie życia ;) Kiedy śpioszki za długie, skarpetki je "zatrzymywały", a nóżki nie zaplątywały się w nich. A spodenki (bez stópek)? Jedynie butki. Ale jestem przeciwniczką zakładania butów dzieciom, które jeszcze nie chodzą :)

To tyle z mojej strony ;)

P.S. Czasem naprawdę warto słuchać rad mamy 8)

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 09:05
0

w zimę się przydają i sweterki i spodenki.
Ja na wyjście w gości planuje ubierać dziecko:
body, pajacyk/spiochy na to sweterek i spodenki.
W domu będzie w body i śpiochach/pajacach.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie