• Gość odsłony: 3252

    Inne mamy kochają tak samo

    Zainspirowana artykulem wsadzam kij w mrowisko ;)
    http://kobieta.gazeta.pl/poradnik-domowy/1,63125,3506166.html?as=1&ias=3&startsz=x

    co sądzicie?
    ja się trochę lapię na pisowskich zapędach jeśli myślę o dwóch kobietach lub dwóch mężczyznach wychowujących dziecko

    a Wy jak?

    Odpowiedzi (63)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-05-26, 20:17:27
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
ampa 2009-05-26 o godz. 20:17
0

ja jestem za legalizacją małżeństw homoseksualnych
jestem przeciwna legalizacji konkubinatu-bo za taka uważam małżeństwo
i kazdy powinien mieć prawo do małżeństwa,
a kto z kim to juz każdego osobisty dil,

adopcja dzieci przez małżeństwo homoseksualne powinna być dozwolona prawnie
jeżeli nie będzie to homoseksualiści bardzo pragnacy potomka będą i tak go mieć-kobiety mogą skorzystać z banku spermy, a mężczyźni z "brzucha do wynajęcia'.

poznałam kiedyś dziewcze ktore na jazdę konna było podrzucane raz przez kobiete brunetke raz przez blondynkę, do obu zwracała się mamo, ktos kiedyś zapytał jej która jest jej mamą-ona: obie mnie wychowują, a urodziła mnie blondynka, brunetka była mama uroczego chłoptasia-i nikt z dzieciaków jakoś nie skomentował tego, siedmiolatki przyjęły to jako normę-rodzice trochę gorzej-słyszałam jak jedna z mam pytała tej dziewczynki ile ma tatusiów...ale z grupy jeździeckiej nikt dziecka nie wypisał...o zgrozo większy problem mielismy gdy rodzice dowiedzieli sie że jedno z dzieci jest światkiem Jehowy

Odpowiedz
Vilemo 2009-05-26 o godz. 18:42
0

jagoda napisał(a):Ja jestem przeciw, ale nie ze względu na orientację rodziców, a ze względu na społeczeństwo. Dziecko pary homoseksualnej skazane będzie na wytykanie palcami, odrzucenie, agresję. Dopóki (o ile w ogóle to kiedykolwiek nastąpi) nasze społeczeństwo nie zaakceptuje homoseksualizmu, dopóty moim zdaniem pary homoseksualne nie powinny mieć dzieci.
jagoda zgadzam sie z tym co napisalas.

mnie jednak nasuwa sie pytanie odnosnie adopcji dzieci przez pary homoseksulane - czy lepiej bedzie dziecku w domu dziecka czy u rodzicow - pary homoseksualnej?

gdybym ja miala wybierac wolalabym miec kochajacy dom..
bez wzgledu na to czy z mama i tata, czy z dwoma mamai badz z dwoma tatusiami

jest tyle dzieci niechcianych, chowanych w domach dziecka - uwazam ze mimo oporu spoleczenstwa mimo wszystko lepiej by bylo w kochajacej sie rodzinie homoseksualbej.
oczywiscie tak jak stawia sie wysokie wymagania para heteroseksualnym tak samo powinno sie selekcjonowac pary homoseksualne.

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 17:16
0

to ja chyba odwrotnie od wszystkich - najpierw bylam na 100% na tak, a teraz nie ejstem o tym przekonana. w UK przeprowadzono ( a wlasciewie dalej sie prowadzi) swego rodzaju obserwacje / eksperyment - mianowicie sledzi sie grupe dzieci urodzonych w tym samym roku. obecnie dzieci maja chyba okolo 10 lat. roznica w zachowaniu pomiedzy pomiedzy dziecmi z rodzin niepelnych a pelnych jest ogromna. na przyklad - brak taty w rodzinie powoduje, ze dzieci sa "twardsze", bardziej odporne na stres, ale i bardziej egoistyczne (podobno figura ojca uczy uprzejmosci i troskliwosci), brak mamy - owocuje w mniejszym zakresie slownictwa i umiejetnosci wyrazania uczuc. nie wiem, jak by to wygladalo w parach gejowskich. o ile role ojca - jako tego dbajacego o dobro rodziny i ramie do wyplakania, moze moglaby i przejac kobieta, to przeciez to, ze kobiety maja wiekszy zakres slownictwa jest juz uwarunkowaniem plci. z pewnoscia tych roznic pomiedzy plciami jest wiecej. i wlasnie dlatego zaczelam miec obiekcje.

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 15:03
0

jagoda napisał(a):Ja to rozumiem Dorcia, ale czy uważasz, że:
1) samotna matka powinna wychowywać dziecko
2) samotny ojciec powinien wychowywać dziecko
3) para homoseksualna powinna wychowywać dziecko
?
pewnie spodziewałaś się takiej mojej odpowiedzi ;)
2 pierwsze odp: tak
ostatnie: nie

zakładając, że przy dwóch pierwszych jest to świadomy wybór ale po przejściach albo "mus" z przyczyn niezależnych (np. śmierć jednego z rodziców).

natomiast jeżeli ktoś jest z wyboru z partnerem tej samej płci albo z wyboru jest sam-np. dziewczyna chce mieć dziecko ale nie chce mieć faceta a mężczyzna był jej tylko potrzebny do celów rozpłdowych, to uważam, ze jest to samolubne i egoistyczne, bo właśnie głównie ze względu na społeczeństwo i brak tolerancji dziecko będzie narażone na wytykanie palcami i z załozenia traktowane jako gorsze a także dziecko nie będzie miało odpowiednich wzorców do naśladowań, które z założenia niesie za sobą "instytucja ojca i matki"

i podkreślam, że mam cały czas na mysli normalną rodzinę i normalych ludzi, bez alkoholu, bez przemocy, bez awantur itp.

Odpowiedz
bonsai 2009-05-26 o godz. 14:59
0

AGA BORA

jeżeli ktoś jest bezpłodny to jest w pewnym sensie chory, to się leczy, a homoseksualiści są przecież podobno zdrowi i normalni !!! dla mnie to jest różnica.

W mojej rodzinie mam trzy bratowe wychowyywane przez matki, bo ojcowie od nich odeszli i bardzo je lubię, szanuję, ale mają one pewną cechę wspólną, potworne zaznaczanie swojej obecności, ciągłą potrzebę uwagi, moim zdaniem to efekt wychowywania ze świadomością tatuś nas zostawił, wolał inną nową rodzinę. Nie chcę generalizować tak jest w moim otoczeniu, nie chcę tez nikogo urazić to tylko moja
( może mylna) obserwacja, z której wynika że wychowanie bez tatusia jest gorsze niż z tatusiem, ale to sa przypadki "losowe" nie zaplanowane, a dwóch tatusiów lub dwie mamusie maja być zaplanowane.

Nie rozumiem jak dwóch panów wychowujących chłopca, może mu przekazać jaka jest rola kobiety, że wogóle kobieta jest do czegoś w życiu potrzebna, jeżeli w ich najbliższej "rodzinie " kobiety nie ma.

i teraz się pewnie zacznie jaka jest rola kobiety......

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-26 o godz. 14:54
0

Ja to rozumiem Dorcia, ale czy uważasz, że:
1) samotna matka powinna wychowywać dziecko
2) samotny ojciec powinien wychowywać dziecko
3) para homoseksualna powinna wychowywać dziecko
?

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 14:52
0

jagoda napisał(a):Dorcia22 napisał(a):ja mam na myśli normalną, kochającą się rodzinę zyjącą w normalnej harmonii
Czy para homoseksualna nie może być kochająca i żyjąca w normalnej harmonii?
z obserwacji wydaje mi się, ze właśnie pary homoseksualne żyją ze sobą w większej zgodzie często niż pary heteroseksualne, nie zmienia to dla mnie faktu, że uważam, ze dziecko powinno mieć matkę i ojca jako dwoje ludzi o przeciwnych płaciach-bo kobieta przekaże dziecku jedno, mężczyzna drugie, tak z czystej biologii wynika, zakładając oczywiście, że jest to dwoje "normalnych" ludzi, bez uzależnień czy, tak napisała awangarda, bez patologii.

nie wspominam tutaj także o "społeczeństwie" i ogólnie przyjętych "normach i zachowaniach społecznych" czy o tolerancji a właściwie jej braku.

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 14:47
0

Dorcia22 napisał(a):ja mam na myśli normalną, kochającą się rodzinę zyjącą w normalnej harmonii
Czy para homoseksualna nie może być kochająca i żyjąca w normalnej harmonii?

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 14:45
0

a poza tym podkreślam, ze napisałam, że dziecko POWINNO mieć mamusię i tatusia a nie, że MUSI mieć. taka sielanka najlepiej jakby się dało ;) to jest dla mnie ideał.

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 14:42
0

jagoda napisał(a):Dorcia22 napisał:
dzieci moim zdaniem powinny mieć normalny dom-z mamusią i tatusiem w pełnym tego słowa znaczeniu

A co z matkami i ojcami samotnie wychowującymi dzieci - nie powinni ich mieć, bo dziecko nie ma "noramlnego domu" - z mamusią i tatusiem?
jagoda było już to pytanie ;)

odpwiedziałam na nie:
Dorcia22 napisał(a):nie Willow-ja mam na myśli normalną, kochającą się rodzinę zyjącą w normalnej harmonii. wiem, że to ideały, wiem, że jest trudno w zyciu spotkać tą właściwą cząstkę, wiem, że się różnie układa...
ja sama pochodzę z rozbitej rodziny i po prostu zawsze takim, całkowicie normalnym domu marzyłam...
nie przechodźmy od negowania wychowywania dzieci przez pary homoseksualne do negaowania wychowywania przez jedno z rodziców.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-26 o godz. 14:27
0

Natomisat argument, że dziecko miałoby ciężkie życie, jakoś do mnie nie trafia. Właśnie takiem postępowaniem wspomogamy zacofanie i homofobię. Myślenie "niech się najpierw unormuje, a potem to ok", jes błędne . Od czegoś trzeba zacząć i może lepiej zrobić to z grubej rury ;)
Dlaczego robić to z grubej rury kosztem dziecka? Może ja źle rozumuję, ale gdybym wiedziała, że jeśli urodzę dziecko, to będzie ono wytykane palcami, odrzucane i poniewierane, to wolałabym chyba mu tego oszczędzić i nigdy się nie decydować na macierzyństwo.

Dorcia22 napisał(a):dzieci moim zdaniem powinny mieć normalny dom-z mamusią i tatusiem w pełnym tego słowa znaczeniu
A co z matkami i ojcami samotnie wychowującymi dzieci - nie powinni ich mieć, bo dziecko nie ma "noramlnego domu" - z mamusią i tatusiem?

Anuszka_1 napisał(a):Widzialam program, w ktorym para mezczyzn wychowywala chlopca. Chlopiec byl tez gejem. Nie wiem jak wam sie wydaje, ale dla mnie to jest przeyklad jak duzy wplyw na psychike dziecka maja rodzice. To od nich dziecko czerpie wzorce.
A jak obejrzysz program, w którym wystąpi para rudych niebiologicznych rodziców, których dziecko jest leworęczne, to to będzie dla Ciebie przykład, jak duży wpływ na leworęczność ma kolor włosów rodziców? ;) Nie wiem czy dobrze się wyraziłam, ale chyba żeby wyciągać takie wnioski potrzeba więcej niż jednej obserwacji.

Odpowiedz
magdage 2009-05-26 o godz. 14:20
0

Dla mnie to dość proste....
ktoś kto chce mieć dziecko i o niczym innym nie marzy, chce tez dać Temu dziecku wszystko co najlepsze, obronić przed każdym niebezpieczeństwem, złym słowem, szykaną, zrobi wszystko by odsunąć od dziecka każde - dosłownie każde złe zachowanie, słowo, gest - od innego dziecka czy też dorosłego....sytuacja jest taka że w naszym pańśtwie dzisiaj nie jest to możlwie, zapewniam Cię Aga że 4 latkowi nie da się wytłumaczyć dlaczego inne dzieci się z niego śmieją, dlaczego nie chcą się z nim bawić itp, zapewniam tez że dla typowego czterolatka inne dzieci, zabawa z nimi to bardzo wazna sprawa, ważniejsza niż może się nam wydawać.....i w takiej rzeczywistości jeżeli jakakolwiek para homoseksulana, niezależnie czy kobiety czy mężczyżni-wbrew wszystkiemu chcą mieć dziecko to sorki ale miłości tu nie ma ani troszeczkę....jedynie potworny egoizm i ogromna chęć pokazania społeczeństwu że jesteśmy tacy jak wszyscy.......
jestem na nie, mimo że do par homoseksualnych nie mam kompletnie nic, kikoro zanjomych posiadam i bardzo ich lubię, ale oni nie chcą mieć dziecka dopóki w naszym kraju panuje taka nietolerancja....

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 13:38
0

Wszystko zalezy od tego ,jak rodzice pokieruja naszym zyciem ,w jakiej zyc bedziemy atmosferze ,,jakie wartosci nam wpoja .....jakimi ludzmi beda nas otaczac ..
moja mama byla tez moim ojcem ...ojciec moj zmarl ,gdy mialam niespelna dwa lata ...
dostalam tyle milosci i madrosci zyciowej ...i poczucia bezpieczenstwa ,ze moglabym sie nia dzielic jeszcze przez lata ...
Dlugo musialam tlumaczyc innym dzieciakom ,dlaczego mama wychowuje mnie samotnie ,bo wedlug nich (a raczej ich rodzicow) pewnie ojciec( pijak jakis jeden..no o jak inaczej) zostawil moja matke (tez pewnie nie lepsza) a jego smierc to sciema ....
przywyklam do tego i dzieki mamie nauczylam sobie z tym radzic ..
Ani ja ,ani moja mama nie czulysmy sie gorsze ..bo z niepelnej rodziny
przez lata moja mama w koncu udowodnila ,ze .nie ilosc ..a jakosc ..
a ja nie mam jakos poczucia ,ze jestem gorsza ...mimo,ze nie mialam tak zwanej normalnej rodziny ....

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 13:38
0

dziwi mnie jedynie fakt, że często rozpatrujemy miesjce dzieci pod kątem społeczeństwa... mówimy o tym co dobre dla dziecka. A często sami o tym nie wiemy... absurd.... dobre bo Pani i Pan? Dlaczego? Bo tak się przyjęło? bo tak będzie lepiej? Bo tak jest w większości? To nie społeczeństwo wychowuje dzieci. a jeśli tak jest to mamy przesrane.
A miłość, poświęcenie ??...czy poświęcą się rodziece, czy pary homoseksualne - nie ma różnicy...

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 13:30
0

AGABORA napisał(a):A czemu tolerujemy molestowanie dzieci przez rodzicow heterykow..
czemu tolerujemy alkoholizm i przemoc w rodzinie ...
nie tolerujemy ,dajemy ciche przyzwolenie ,modlac sie w duchu ,zeby nas
i naszych bliskich to nie dotknelo ....
ale jak widac gorsze od molestwania i bicia ,jest dwoch ojcow czy dwie matki ....
ja nie toleruję i jak dziecku dzieje się kryzwda to nic mnie nie jest w stanie powstrzymać aby dziecku pomóc

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 13:28
0

AGABORA ale teraz wkraczamy w kolejny temat... ja też z powodu rozstania rodziców nie przeżyłam traumy ae przykre były dla mnie święta trochę tu, trochę tu, przykre było to, że dzieci idą z mamą i z tatą a ja tylko z tatą czy tylko z mamą. potem zupełnie inaczej patrzy się na pewne sprawy ;)

i żeby nie było wątpliwości-ja nie mam nic przeciwko związkom homoseksualnym i w niczym mi nie rpzeszkadzają-tak samo mają prawo jak każdy inny do miłości, ale nie popieram, żeby dzieci były wychowywane przez takie pary-zarówno pary męskie jak i kobiece.

chociaż jak się teraz nad tym zastanawiam to nie wiem czy mój stosunek do tego byłby taki sam w momencie gdyby np. się okazało, że ja jestem śmiertelnie chora a moim dzieckiem ma się zając w perspektywie dom dziecka albo "małżeństwo" homoseksualne... chyba jednak wybrałabym tych drugich jeżeli to byliby moi przyjaciele...

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 13:26
0

bonsai napisał(a):. To jest kwestia biologii, zamknij dwóch facetów, albo dwie kobiety w jednym pokoju i niech wyjdą jak już któreś będzie w ciąży jak im sie uda to niech adoptują...
Zamknij kobiete i mezczyzne w jednym pokoju ....jedno z nich jest bezplodne a o niczym innym nie marza ,jak o dziecku ....
moze in vitro -tak wbrew biologii ...
Chca ..a nie moga ....nie widze roznicy ....

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 13:22
0

awangarda w stylu retro napisał(a):bo prawda jest taka AGABORA, ze dzieci widza swiat oczami i slowami swoich Rodzicow. i jezeli w domu dziekco slyszy, ze ten jest feeee bo jest gruby to jak bedzie myslec? inaczej? nie sadze.

dlatego masz racje to nie jest problem dzieci, ale nasz i naszej nietolerancji.

aczkolwiek z tolerancja tez mam problem. poniewaz jakie sa jej granice?
dlaczego pewne odmiennosc seksualne tolerujemy, a inne budza nasz sprzeciw?
Mój sprzeciw budzą te, przy "wykonywaniu" (jak to ująć? ) których ktoś cierpi. Reszta średnia mnie obchodzi...

A co do tolerancji... - to tez piekielnie obszerny temat. Tez mam z nią problem - co można tolerować, a czego juz sie nie powinno.

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 13:21
0

hmmm
no to ja jestem bardziej postępowa w tych kwestiach...

Jednak jest małe ale. To nasze społeczeństwo...

Jeślich chodzi o pary męskie homoseksualne to niestety ale nasze społeczeństwo jest daaaaaaaaaaaaaaaalekie od wszekiej akceptacji takich związków... wobec tego dyskucja o adopcji jest bez sensu. przy totalnym braku tolerancji wobec gejów nie ma opcji by mogli oni w spokoju wychowywać dzieci. Do niedawna bali się ujawnić, pokazać... powiedzieć na głos kim są... jeszcze trudniej może być im z dziećmi.
Oni nawet zwiąku zawzeć nie mogą normalnie.

"Moją przyjaciółką" jest gej kiedyś na ten temat rozmawialiśmy... powiedział, że nawet jeśli chciałby to się obawia... linczu i ludzkiej głupoty, jakże krzywdzącej nie tylko dla pary homoseksualnej... teraz bardziej mu zależy na zawarciu związku. męczy go to negowanie ich prawa do bycia razem....

co mnie boli? W naszym społeczeństwie - ale tak jest także na świecie - dużo większe poporacie znajdują pary lesbijskie.... dlaczego? bo kiedyś kobiety miały dużo mniej do powiedzenia a światopogląd kształtowali głównie faceci. I tak jak pary gejowskie są dla nich odrażające tak kobiety przemawiały do ich wyobrazni - dwie laski były ok. faceci NIE... Kobiety mają także zdecydowanie łatwiej. Natura dała im większą możliwość. Nie muszą pytac nikogo o zgodę. Nic nikomu mówić nie muszą.
W naszym społeczeństwie jest jeszcze jeden czynnik. często nikogo nie dziwi, że dzieckiem zajmuje się matka, że pomaga jej - jej matka, przyjacółka, jej partnerka. Bo często kobiety zostawały, zostają same z dzieckiem i muszą szukać pomocy.
Mężczyzna z dzieckiem w naszym spoęłczeństwie to dotychczas była żadkość. Dwóch Mężczyz - nie do pomyślenia.

ja jeśli chodzi o kobiety nie mam nic przeciwko.
W przypadku mężczyzn jedynie starchem napawa mnie myśli o społeczeństwie...

Odpowiedz
bonsai 2009-05-26 o godz. 13:20
0

Dla mnie to nie jest kwestia braku tolerancji, homoseksualiści mi nie przeszkadzają,niech sobie żyja i będa szczęśliwi. To jest kwestia biologii, zamknij dwóch facetów, albo dwie kobiety w jednym pokoju i niech wyjdą jak już któreś będzie w ciąży jak im sie uda to niech adoptują...

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 13:18
0

A czemu tolerujemy molestowanie dzieci przez rodzicow heterykow..
czemu tolerujemy alkoholizm i przemoc w rodzinie ...
nie tolerujemy ,dajemy ciche przyzwolenie ,modlac sie w duchu ,zeby nas
i naszych bliskich to nie dotknelo ....
ale jak widac gorsze od molestwania i bicia ,jest dwoch ojcow czy dwie matki ....

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 13:18
0

bonsai napisał(a):WILLOW

moją odpowiedź na twoje pytanie masz w pierwszym zdaniu mojej wypowiedzi i dla mnie nie ma tutaj dyskusji
I tak się przyczepię ;) (z chęci porozmawiania) bo z tego, co tu napisałaś

Uważam, że nie przypadkowo świat jest tak ułożony, że kobieta kobiecie dziecka nie zrobi, ani facet facetowi...tylko potrzebne są do tego dwie płci
jak dla mnie wynika tylko, że tylko do powołania na świat dziecka niezbędne są dwie płcie. A wychowanie to już trochę inna sprawa, nie do końca zależna od natury, a mocno od okoliczności...

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-26 o godz. 13:14
0

bo prawda jest taka AGABORA, ze dzieci widza swiat oczami i slowami swoich Rodzicow. i jezeli w domu dziekco slyszy, ze ten jest feeee bo jest gruby to jak bedzie myslec? inaczej? nie sadze.

dlatego masz racje to nie jest problem dzieci, ale nasz i naszej nietolerancji.

aczkolwiek z tolerancja tez mam problem. poniewaz jakie sa jej granice?
dlaczego pewne odmiennosc seksualne tolerujemy, a inne budza nasz sprzeciw?

Odpowiedz
bonsai 2009-05-26 o godz. 13:12
0

WILLOW

moją odpowiedź na twoje pytanie masz w pierwszym zdaniu mojej wypowiedzi i dla mnie nie ma tutaj dyskusji

A ci ludzie owszem co nieco opowiadali, ale stwierdzili że wcale takie to trudne i skomplikowane nie było jak ich straszono, ale oni chcieli adoptować dziecko upośledzone...nie wybrzydzali.

A jakie są inne rozwiązania? Nie wiem to chyba temat na inną dyskusję, na pewno nie becikowe ;)

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 13:07
0

To ciekawe ,ze tak sie wszyscy martwia o to ,co dziecko pomysli ,co dziecko poczuje i jak bardzo bedzie skrzywdzone
a mysle sobie ,ze jesli dziecku mowi sie o "tym" tak samo normalnie ,jak o kazdej innej sprawie ,o ktora dziecko pyta i nie robi sie wokol tego szumu,to dziecko przyjmuje te wiadomosc jak kazda inna ...
Mojej przyjaciolki corka (niespelna siedmioletnia) od ponad roku wie na czym polega rozwod i jakie niesie ze soba konsekwencje ...
nie przezyla traumy ,,,zostala z tematem oswojona ,gdy zapytala ..najpierw -mamusiu ,czemu spisz w innym lozku ,niz tata ,a potem,za kilka miesiecy -mamusiu ,czemu tata mieszka w innym domku ....
i jest normalnie ....
Niedawno ta sama dziewczynka (ta wlasnie ,ktora zostaje czasem pod opieka naszych przyjaciol gejow)zapytala -mamusiu ,a czemu oni mieszkaja razem i trzymaja sie za rece ....otrzymala odpowiedz -bo sie kochaja
na co odpowiedziala -acha ,to fajnie ,tak myslalam

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 13:06
0

Lillan napisał(a):Natomiast gdybym miala do wyboru 2 pary dobrych, odpowiedzialnych, czulych, tolerancyjnych, pragnacych wychowywac dziecko ludzi- kobiete i mezczyzne oraz 2 mezczyzn/2 kobiety- powierzylabym opieke nad dzieckiem tej pierwszej parze.
Calkowicie sie zgadzam z Lilian.

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 13:04
0

bonsai napisał(a):Uważam, że nie przypadkowo świat jest tak ułożony, że kobieta kobiecie dziecka nie zrobi, ani facet facetowi...tylko potrzebne są do tego dwie płci

...a dla dzieci z domów dziecka to nie jest rozwiązanie...
A co jest? Podkreślam: ja nie twierdzę, że to jest jedyne rozwiązanie, i że koniecznie trzeba je stosować. Ale dlaczego skreślać taką możliwość?

Na naukach przedmałżenskich na spotkanie na temat planowania rodziny przyszło małżenstwo które ma 6 - cioro dzieci, pięcioro biologicznych i jedno adoptowane, opowiadali że nie jest wcale tak trudno zaadoptować dziecko, jeżeli nie ma się wymagań typu : niebieskie oczy blond włosy, obowiązkowo loczki, z inteligentnej rodziny itd, itp. oni adoptowali wcześniaka, któremu lekarze prognozowali opóźniony rozwój, dziecko jest dzis zdrowe i ma szczęśliwą rodzinę...
A czy powiedzieli, jakie warunki musieli spełnić? Opowiedzieli Wam dokładnie o procesie adopcji?

Aha - ja nie mówię tylko o adopcji noworodków, niemowląt czy kilkulatków. Mówię o adopcji dzieci starszych - o chętnych do takiej jest dużo trudniej... Do adopcji porzuconego noworodka nieraz ustawia się kolejka...

Odpowiedz
bonsai 2009-05-26 o godz. 12:54
0

Uważam, że nie przypadkowo świat jest tak ułożony, że kobieta kobiecie dziecka nie zrobi, ani facet facetowi...tylko potrzebne są do tego dwie płci

...a dla dzieci z domów dziecka to nie jest rozwiązanie...

Na naukach przedmałżenskich na spotkanie na temat planowania rodziny przyszło małżenstwo które ma 6 - cioro dzieci, pięcioro biologicznych i jedno adoptowane, opowiadali że nie jest wcale tak trudno zaadoptować dziecko, jeżeli nie ma się wymagań typu : niebieskie oczy blond włosy, obowiązkowo loczki, z inteligentnej rodziny itd, itp. oni adoptowali wcześniaka, któremu lekarze prognozowali opóźniony rozwój, dziecko jest dzis zdrowe i ma szczęśliwą rodzinę...

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:52
0

Ja rowniez mam w tej kwestii mieszane uczucia...
Z jednej strony- nie. Bo to taki spoleczny eksperyment, ktorego rezulaty moga byc przerazajace. Bo dziecko powinno miec pelna, "normalna" rodzine, dostawac milosc i brac przyklad od rodzicow obojga plci.
Z drugiej strony- tak. Bo lepszy dom, gdzie jest np. 2 dobrych, madrych, kochajacych ojcow niz dom dziecka czy rodzina, gdzie ojciec bije czy molestuje dzieci, a matka naduzywa alkoholu.
Natomiast gdybym miala do wyboru 2 pary dobrych, odpowiedzialnych, czulych, tolerancyjnych, pragnacych wychowywac dziecko ludzi- kobiete i mezczyzne oraz 2 mezczyzn/2 kobiety- powierzylabym opieke nad dzieckiem tej pierwszej parze.

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 12:48
0

awangarda w stylu retro napisał(a):poniewaz sami sobie nie radzimy z odmiennoscia seksualna innych?
tak wlasnie jest .....
tzn. ja sobie radze ...
i to calkiem dobrze ...
moi przyjaciele takze
a moja kumpela zostawia swoja corke pod opieka naszych homoseksualnych przyjaciol ,kiedy musi wyskoczyc na miasto i zalatwic pilne sprawy ,kiedy ja np. nie moge ...a jej ex-maz wyjechal w delegacje .
A my sie wszyscy lubimy,pomgamy sobie w trudnych chwilach ,jadamy wspolne kolacje,gramy w bilard wyjezdamy na wspolne weekendy za miasto ,z psami ,bylymi mezami ,gejami i dziecmi ....
i jakos zyjemy sobie ..wcale niezle
no ,ale moze ja nie jestem reprezentatywna

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:38
0

Anuszka_1 napisał(a):Willow napisał(a):Anuszko - to jest po pierwsze piekielnie duża generalizacja, a co za tym idzie- błędne założenie.
Chcialabym, zeby to byla generalizacja. To, ze na forumi kobitki sa oswiecone i madre, nie oznacza, ze taka jest rzeczywistosc. Zreszta ktos juz dowodzil, ze forumowki reprezentatywne nie sa.
A to kto jest u wladzy w Polsce swiadczy moim zdaniem, o tym jakie mamy spoleczenstwo- nietolerancyjne.
Ale, Anuszko - mój świat nie składa się tylko z Forumi - ten temat jest poruszany na bieżąco wśród moich znajomych i w pracy, a nawet w rodzinie. Opinie się różną, ale raczej są wypośrodkowane. Natomiast zgadzam się, że większość społeczeństwa jest przeciwko - tylko czy to oznacza, że większość ma rację? Albo należy jej tę rację przyznać i siedzieć cicho, tylko dlatego, że ich jest więcej?

Anuszka_1 napisał(a):Willow napisał(a):szansa na miłość ze strony "adoptowanych" rodziców tej samej płci nie jest dla tekiego dziecka szansą na wyrwanie się z takiego piekła? Nikomu nie zycze rodziny patologicznej, domu dziecka itp. ale czy akurat przekazanie dzieci parom homoseksualnym jest wyjsciem z sytuacji? Mozna w imie dobrych intencji zrobic dziecku jeszzce wieksza krzywde.
Jest jednym z wyjść, Anuszko - i uważam, że lepszym niż pozostawienie tych dzieci w domach dziecka.

Dlaczego Willow zakladasz, ze takie dziecko trafi na kochajacych homoseksualnych rodzicow, tworzacych idealna rodzine? To tez duza generalizacja.
Dlatego, że tutaj to nie jest kwestia "trafienia" - proces adopcyjny jest bardzo skomplikowany, trzeba przejść wiele testów, jest się sprawdzanym z każdej strony, trwa to baaardzo długo... Ktoś, kto nie jest zdeterminowany, może sobie po prostu odpuścić. Poza tym, zważywszy na atmosferę wokół par homoseksualnych, zakładam, że wobec nich proces ten byłby jeszcze bardziej wymagający (jak np. w Stanach - sprawdza się NAPRAWDĘ wszystko). Dlatego, że trzeba naprawdę dziecka pragnąć, by zgodzić się na wszystko, co się z tym wiąże.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-26 o godz. 12:30
0

AGABORA napisał(a):....a pierogi lepila wlasnorecznie gosposia,soltys i soltysa .....oficjalny jak najbardziej "przyjaciel"... a to mi sie przyponilao wlasnie. jak to we wsi ..... na plebani mieszka ksiadz i "zona" ksiedza oraz ich potomstwo :)
cala wies o tym wie, biskup podjerzewam tez i jakos nikt nikomu krzywdy ztego powodu nie robi. tak wiec moze caly strach o dobro dziecka jest strachem wymyslonym?
poniewaz sami sobie nie radzimy z odmiennoscia seksualna innych?

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 12:28
0

Przypomnial mi sie jeden raptem dzien z mojego zycia ...
ktory na zawsze wryl mi sie w pamiec
jechalam wtedy z dziennikarka (popularnego tygodnika kobiecego) i z fotografka na reportaz
jechalysmy daleko ,daleeeko ....gdzies w gory (nie pamietam ..jak sie miescinka nazywala)
Do wsi ,w ktorej miescila sie najmniejsza szkola w Polsce ,owczesnie najmniejsza ....
liczyla osmioro dzieci ,bodajze
Kazde z dzieci bylo innego wyznania
Zrobilysmy o nich reportaz ,a potem udalysmy sie na pyszny poczestunek organizowany przez soltysa tejze wioseczki...u niego w domu
Byly tam tez te dzieci .(skonczyly lekcje ...a u soltysa byla sala komputerowa ,gdzie owe dzieci sie doksztalcaly i bawily)
W progu przywital nas uroczy czterdziestokilkulatek (soltys) i zaprosil do srodka ...w kuchni krzataly sie 2 osoby -pani i pan ...
Gosposia przyniosla ruskie pierogi ,potem byla szarlotka
Zasiedlismy wszyscy przy ogromnym stole ,dolaczyly dzieci ,wpadlo na obiad kilkoro z ich rodzicow ..
pochlonelismy w sumie ponad 150 pierogow ...przepysznych
bylo fantastycznie ...
....a pierogi lepila wlasnorecznie gosposia,soltys i soltysa .....oficjalny jak najbardziej "przyjaciel"...

ot ,tak historia z zycia wzieta

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:27
0

awangarda w stylu retro napisał(a):Dorcia22 napisał(a):awa-ale patologia jak sama nazwa wskazuje jest czymś zlym, nagannym i dzieci też wtedy należy chronić
tak? chronic?
dajac becikowe i zachecajac do posiadaniw wiekszej ilosci dzieci?
czy moze

tworzac taki program socjalny, ktory uniemozliwa matkom prace? bo gdy zaczna pracowac i zwiekszy im sie dochod to wtedy straca mieszkanie w Domu samotnej matki, a nie bedzie ich stac na wynajem normalnego mieszkania i utrzymanie

dzieci sie nie chroni. dziecom mozna zrobic wszytko i tak naprwde g... to kazdego obchodzi.
widzisz awa, bo może powinniśmy w tej dyskusji rozgraniczyc jak niestety u nas a jest a jak być powinno...

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:25
0

Willow napisał(a):Anuszko - to jest po pierwsze piekielnie duża generalizacja, a co za tym idzie- błędne założenie.
Chcialabym, zeby to byla generalizacja. To, ze na forumi kobitki sa oswiecone i madre, nie oznacza, ze taka jest rzeczywistosc. Zreszta ktos juz dowodzil, ze forumowki reprezentatywne nie sa.
A to kto jest u wladzy w Polsce swiadczy moim zdaniem, o tym jakie mamy spoleczenstwo- nietolerancyjne.
Willow napisał(a):szansa na miłość ze strony "adoptowanych" rodziców tej samej płci nie jest dla tekiego dziecka szansą na wyrwanie się z takiego piekła? Nikomu nie zycze rodziny patologicznej, domu dziecka itp. ale czy akurat przekazanie dzieci parom homoseksualnym jest wyjsciem z sytuacji? Mozna w imie dobrych intencji zrobic dziecku jeszzce wieksza krzywde.
Dlaczego Willow zakladasz, ze takie dziecko trafi na kochajacych homoseksualnych rodzicow, tworzacych idealna rodzine? To tez duza generalizacja.

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:24
0

nie Willow-ja mam na myśli normalną, kochającą się rodzinę zyjącą w normalnej harmonii. wiem, że to ideały, wiem, że jest trudno w zyciu spotkać tą właściwą cząstkę, wiem, że się różnie układa...
ja sama pochodzę z rozbitej rodziny i po prostu zawsze takim, całkowicie normalnym domu marzyłam...

Odpowiedz
Lianka 2009-05-26 o godz. 12:22
0

Ja podobnie jak awangarda. Kiedys bylam zdecydowanie na nie , ale zaczelam sie nad tym zastanawiac i sam juz nie wiem. Widze zarowno dobre jak i zle strony i jest ich pol na pol, ale tak samo jest w przypadku par hetero . Przypadek dwoch mam jakos bardziej do mnie przemawia ale dwoch tatusiow? Jakos nie moge zwalczyc u siebie mysli, ze mezczyzni nie nosza w genach potrzeby rodzicielstwa nawet jesli sa homo.

Popieram pomysl Awangardy, zeby przyszlym rodzicom trobic testy psychologiczne, tylko jak rozwiazac problem rodzicow z tzw "wpadki"?

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-26 o godz. 12:21
0

Dorcia22 napisał(a):awa-ale patologia jak sama nazwa wskazuje jest czymś zlym, nagannym i dzieci też wtedy należy chronić
tak? chronic?
dajac becikowe i zachecajac do posiadaniw wiekszej ilosci dzieci?
czy moze

tworzac taki program socjalny, ktory uniemozliwa matkom prace? bo gdy zaczna pracowac i zwiekszy im sie dochod to wtedy straca mieszkanie w Domu samotnej matki, a nie bedzie ich stac na wynajem normalnego mieszkania i utrzymanie

dzieci sie nie chroni. dziecom mozna zrobic wszytko i tak naprwde g... to kazdego obchodzi.

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:20
0

Dorcia22 napisał(a):nie jestem tolerancyjna jezeli chodzi o ten temat-każdy dorosły sam może sobie swoją przyszłość nakreślić ale dzieci moim zdaniem powinny mieć normalny dom-z mamusią i tatusiem w pełnym tego słowa znaczeniu
Dorciu, ale czy to, że jest mamusia i tatuś, jest wyznacznikiem normalności? I według kogo? A jeśli jest tylko mamusia, albo tylko tatuś, to już jest nienormalnie, i powinni na gwałt tej brakującej połówki szukać, żeby było normalnie?

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-26 o godz. 12:18
0

Willow napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):
ostanio jestem na etapie, ze zeby miec dziecko powinno sie przechodzic bardzo szczegolowe badania psychologiczne
Ja na tym etapie jestem już od lat - i zdaje się, że ten "etap" nie mija... Tak Cię tylko ostrzegam ;)
moze nie przechodzic 8)

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:18
0

awa-ale patologia jak sama nazwa wskazuje jest czymś zlym, nagannym i dzieci też wtedy należy chronić

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:14
0

awangarda w stylu retro napisał(a):
ostanio jestem na etapie, ze zeby miec dziecko powinno sie przechodzic bardzo szczegolowe badania psychologiczne
Ja na tym etapie jestem już od lat - i zdaje się, że ten "etap" nie mija... Tak Cię tylko ostrzegam ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:14
0

nie jestem tolerancyjna jezeli chodzi o ten temat-każdy dorosły sam może sobie swoją przyszłość nakreślić ale dzieci moim zdaniem powinny mieć normalny dom-z mamusią i tatusiem w pełnym tego słowa znaczeniu

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-26 o godz. 12:12
0

awangarda w stylu retro napisał(a):ostanio jestem na etapie, ze zeby miec dziecko powinno sie przechodzic bardzo szczegolowe badania psychologiczne
i plec nie powinna miec tu znaczenia.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-26 o godz. 12:10
0

a ja nie wiem.
kiedys uwazalm, ze nie. z tego samego powodu co jagoda.
ale ostanio mysle, ze ...nigdy nie zrozumiem ludzi.

poniewaz dziecko dla pary homoseksualnej nie, ale dla patologicznej to jak najbardziej.

a dlaczego?

bo normalni sa czy co?

ostanio jestem na etapie, ze zeby miec dziecko powinno sie przechodzic bardzo szczegolowe badania psychologiczne

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:08
0

Skrzacik napisał(a):Może w naszej nieskończonej tolerancji i łaskawości wywiesimy na granicy kartkę: "Wszystkiem innym od nas wstęp wzbroniony, w trosce o dobro Waszych dzieci".

:lizak:

Getta?

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:07
0

Atir napisał(a):Poza tym nie chce by moje dziecko wyrastało w takim społeczeństwie , gdzie takie rodziny to normalność i tłumaczyc dlaczego ono akurat sie w innej "uchowało".

Oj, chyba faktycznie daleko wybiegasz w przyszłość - i to bardzo daleko ;)

Z tym, co mówisz, kojarzy mi się wieczna debata na temat wad i zalet małżeństwa i konkubinatu. I śmiać mi się chce, że czujemy taką niesamowitą potrzebę, by o tym debatować, i udowadniać sobie nawzajem, co jest lepsze. Jak to było? "Moja jest racja, i tylko moja? I moja jest mojsza niż twojsza?" - nie pamiętam, ale wiecie, o co chodzi.

Atir, czy naprawdę inność=nienormalność?

I co jest złego w takich rodzinach, skoro sama używasz tu słowa rodzina?

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:04
0

Anuszka_1 wydaje mi się, że albo nie doczytałaś co napisałam, albo nie pojmujesz analogii. ;)

POWRTÓRZĘ RAZ JESZCZE. Argument o szykanowaniu dzieci par homoseksulanych jest bez sensu.
Może w naszej nieskończonej tolerancji i łaskawości wywiesimy na granicy kartkę: "Wszystkiem innym od nas wstęp wzbroniony, w trosce o dobro Waszych dzieci".

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 12:01
0

Ja jestem na nie.
Dopóki pary te mieszkaja ze soba , to mało mnie to obchodzi ale w momencie ślubów i adopcji , to juz nieporozumienie.
Dużo sie teraz o tym mówi i pisze i nie jako to modny temat sie stał.Ale jeszcze trochę a to ja zaczne sie czuc jak jakaś "inna" , bo jestem hetero a małzeństwo dwojga ludzi odmiennych płci stanie sie przezytkiem.Bo trendy bedzie homo a my to jakaś zasciankowa ciemnota.
Poza tym nie chce by moje dziecko wyrastało w takim społeczeństwie , gdzie takie rodziny to normalność i tłumaczyc dlaczego ono akurat sie w innej "uchowało".
Moze za bardzo wybiegam w przód i za ostro jade ale juz tyle razy przerabiałam ten temat i zawsze tak samo mnie irytuje.

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 11:58
0

Anuszka_1 napisał(a):AGABORA napisał(a):Tak tez bedzie z dziecmi par homo .....kiedys
Mam nadzieje, ze nie.

Skrzacik- w Polsce sie nie akceptuje par homoseksualnych, wiec dziecko takiej pary mialoby po prostu pieklo na ziemi. Wolalabym,zeby mu tego oszczedzono.
Anuszko - to jest po pierwsze piekielnie duża generalizacja, a co za tym idzie- błędne założenie.
Prędzej czy póxniej ten argument padnie, więc róznie dobrze ja go mogę wytoczyć: a więc lepsze jest piekło rodziny patologicznej bądź koszmar domu dziecka? Czy szansa na miłość ze strony "adoptowanych" rodziców tej samej płci nie jest dla tekiego dziecka szansą na wyrwanie się z takiego piekła? I dlaczego zakładasz, że takie dziecko trafi wyłącznie na ludzi złych, podłych, szykanujących i ośmieszających? Równie dobrze można by powiedzieć (co już wspomniano), że pary mieszane pod względem rasy/koloru skóry nie powinny mieć dzieci, bo dzieci te będą pokazywane palcami...

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 11:50
0

AGABORA napisał(a):Tak tez bedzie z dziecmi par homo .....kiedys
Mam nadzieje, ze nie.

Skrzacik- w Polsce sie nie akceptuje par homoseksualnych, wiec dziecko takiej pary mialoby po prostu pieklo na ziemi. Wolalabym,zeby mu tego oszczedzono.

Odpowiedz
xandra 2009-05-26 o godz. 11:49
0

tak, tylko uwazam ze to powinien byc wybor dziecka
np., czy dziecko, juz powiedzmy starsze woli byc adoptowane przez pare homo czy hetero

psychika małego dziecka jest bardzo słaba a dzieci i otoczenie umieja byc okrutne, dlaczego by je kształtowac na walke jzu od dziecinstwa?
zeby sie broniło ze ma dwie mamy czy dwóch ojców
czasem nawet w domu nie mowiąc ze sie z niego smieją i juz z góry wyzywają od geja czy lesbijki (zaleznie od płci)

no i zaraz wyjdzie ze jestem homofob ;)

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 11:46
0

Skrzacik napisał(a):
Natomisat argument, że dziecko miałoby ciężkie życie, jakoś do mnie nie trafia. Właśnie takiem postępowaniem wspomogamy zacofanie i homofobię. Myślenie "niech się najpierw unormuje, a potem to ok", jes błędne . Od czegoś trzeba zacząć i może lepiej zrobić to z grubej rury ;)
To tak jakby powiedzieć, że np. Żydzi w Polsce nie powinni mieć dzieci, bo są dyskryminowani. :|
wlasnie o tym pisalam ,Skrzaciku ...

wlasnie o tym ......

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 11:44
0

To dość trudny temat.
I o ile jestem sobie w stanie wyobrazić, to, że dziecko ma dwie matki, to nie za bardzo mi leży pomysł dwóch ojców.
Wydaje mi się, że dbanie o maleńką istotkę, dziecko jest bardziej przypisane do cech osobowości kobiety. Przynajmniej na samym początku.
Ale być może odzywają się u mnie uprzedzenia i stereotypy damko-męskie. ;)

Natomisat argument, że dziecko miałoby ciężkie życie, jakoś do mnie nie trafia. Właśnie takiem postępowaniem wspomogamy zacofanie i homofobię. Myślenie "niech się najpierw unormuje, a potem to ok", jes błędne . Od czegoś trzeba zacząć i może lepiej zrobić to z grubej rury ;)
To tak jakby powiedzieć, że np. Żydzi w Polsce nie powinni mieć dzieci, bo są dyskryminowani. :|

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 11:44
0

Jestem zdecydowanie na nie.

Przede wszystkim ze wzgledu na dziecko, bo mimo wszystko chyba nie ma kraju, w ktorym tolerancja dla adopcji dziecka przez pary homoseksualne bylaby 100%.
Dlaczego wiec krzywdzic te mala istotke i pozwolic by egoizm wzial gore??

Widzialam program, w ktorym para mezczyzn wychowywala chlopca. Chlopiec byl tez gejem. Nie wiem jak wam sie wydaje, ale dla mnie to jest przeyklad jak duzy wplyw na psychike dziecka maja rodzice. To od nich dziecko czerpie wzorce.

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 11:43
0

Jestem w stanie zrozumiec obie strony .....jak najbardziej
ale piszesz xandra o tym ,ze dziecko powinno miec wybor
A jaki wybor maja (np.) dzieci dwukolorowe ,ktore do niedawna traktowane byly wlasnie jak dzieci ze zwiazkow homo ...
Nie one wybieraly sobie rodzicow ....ale to one napotykaly same problemy z tego tytulu .....
Jeszcze kilka ,kilkanascie lat temu dzieci ze zwiazku bialych i np. czarnych ludzi byly szykanowane ,a domy ich rodzicow podpalano(bylam tego swiadkiem)
Dzis spowszednieli "naszym" obywatelom dbajacym o czystosc rasy i o to ,ze kazdy musi byc taki normalny (czyt.taki jak oni,ci obywatele)....i nikogo juz to nie dziwi i nie bulwersuje ...w takim stopniu ...
Tak tez bedzie z dziecmi par homo .....kiedys

Odpowiedz
xandra 2009-05-26 o godz. 11:36
0

dokładam, zeby sie ktos nie czepnał ;)

jesli dziecko odkrywa w sobie skłonnosci homo to powinien to byc jego wybór po latach przemyslen... wiem ze jest to w genach, ale uwazam ze widok codzienny rodziców homo moze miec duzy wpływ na przyszłosc

moze, nei musi - niech to jednak bedzie wybór dziecka

Odpowiedz
xandra 2009-05-26 o godz. 11:34
0

Aga, tak, jest to trudne ale powiedz mi - masz juz meza, dziecko w wieku powiedzmy 10 lat i nagle propozycja (tak, abstrakcyjna ;) ) wyjazdu do pernambuco dla was obojga na miesiac, dwa
ale bez dziecka - dlaczego mysle ze dałabys syna/corke do pary hetero a nie homo na "przechowanie"?

i tylko o to tu chodzi
ja naprawde nie traktuje par homo jako "innych", gorszych i tak samo bym nie chciała by oni tak traktowali ludzi hetero

ale jak mowie, taka orientacja powinna byc z wyboru dziecka a nie z koniecznosci przez codziennosc, juz z góry

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 11:22
0

przed chwila zadzwonilam do mojego przyjaciela (jednego z tych ,o ktorych wspomnialam kilka postow wyzej) i zapytalm czy nadal mysli o dziecku ..
powiedzial,ze tak ...
przytoczylam mu te dyskusje ...
i stwierdzil ,ze skoro w tym kraju takie jest myslenie ...oni z tego kraju wyjada
i sprobuja stworzyc swoja mala rodzine w miejscu ,gdzie staje sie to normalne ....

Odpowiedz
xandra 2009-05-26 o godz. 11:04
0

ja tez nie jestem za
mimo ze otwarta jestem jak mało kto ;) i znam wiele par homo obu płci, oni sami mowia ze nie beda sie starac o dziecko, nawet jesli by go chcieli - własnie by dziecko nie zetkneło sie z komentarzami rowiesników itd

zetkniecie sie z homoseksualizmem powinno byc z inicjatywy dziecka jesli bedzie homo z genów (nie wiem jak to okreslic) a nie z "koniecznosci" bo rodzice sa homo

wiem ze czegos sie homoseksualistom "zabrania" tak, no ale trudno - zawsze jest koszt czegos, zawsze, czy u homo czy u hetero

i dopoki jak napisała Jagoda, mamy kraj jaki mamy to zwyczajnie bym tego nie robiła dziecku

Odpowiedz
DobraC 2009-05-26 o godz. 10:45
0

jagoda napisał(a):Ja jestem przeciw, ale nie ze względu na orientację rodziców, a ze względu na społeczeństwo. Dziecko pary homoseksualnej skazane będzie na wytykanie palcami, odrzucenie, agresję. Dopóki (o ile w ogóle to kiedykolwiek nastąpi) nasze społeczeństwo nie zaakceptuje homoseksualizmu, dopóty moim zdaniem pary homoseksualne nie powinny mieć dzieci.
oooo..
nigdy o tym nie myslalam w tym aspekcie ale.... brzmi bardzo rozsadnie...

moze jestem zbyt zamknieta i "pisowska" lol ale nie potrafie sobie tego wyobrazic.
jestem na nie

Odpowiedz
Gość 2009-05-26 o godz. 10:13
0

Ja jestem przeciw, ale nie ze względu na orientację rodziców, a ze względu na społeczeństwo. Dziecko pary homoseksualnej skazane będzie na wytykanie palcami, odrzucenie, agresję. Dopóki (o ile w ogóle to kiedykolwiek nastąpi) nasze społeczeństwo nie zaakceptuje homoseksualizmu, dopóty moim zdaniem pary homoseksualne nie powinny mieć dzieci.

Odpowiedz
AGABORA 2009-05-26 o godz. 10:12
0

Wlasnie forumuje z pieknego ,nowego mieszkania pary moich przyjaciol.
Pary.
Mezczyzn .
Ich zwiazek sluzyc moze za wzor wszytkim parom hetero.
Sa cudowni ,kochaja sie ,szanuja siebie wzajemnie i swoich bliskich .
Sa sobie wierni, szczerzy wobec siebie ,tolerancyjni
Wiele przeszli , by byc razem
Planuja przyszlosc ,zaczeli od wspolnego gniazdka ,ktore teraz urzadzaja
,,,i wiem ,ze do szczescia brakuje im jedynie malej istoty
Nie chca nikogo skrzywdzic ,a pragna dac szczescie komus jeszcze ,kto na ich stare lata powie-dziekuje,ze jestem waszym dzieckiem
Poki co maja
........psa
.......

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie