Taylor i Maniuś - jeszcze bardziej szczęśliwi...

Question

taylor odsłony: 7327

Taylor i Maniuś - jeszcze bardziej szczęśliwi...

Nasz wyczekiwany 1 lipca już minął jesteśmy już mężem i żoną i jesteśmy przeszczęśiwi więc opowiem wam jak to wtedy bylo...

Juz od wtorku przedślubnego zaczęło się strojenie naszej sali weselnej ponieważ robiłyśmy to z siostrą same, zabawy przy tym bylo dużo ale i nerwów czy aby ze wszystkim zdążymy... Ale się udało i już w piątek moglyśmy wystroic kościół który w dniu naszego ślubu był tylko dla nas... Jak już się z tym uporałyśmy został nam jeszcze tylko do ustrojenia samochód i nasze bukiety... No i na tym upłynął mi piątkowy wieczór oraz na witaniu gości którzy już przybywali... Spokojny to był dla mnie czas, bez stresów jakichkolwiek... A w sobotę...

Od rana również był spokój co mnie zaskoczyło ponieważ myślałam ze rączki się będą trzęsły a tu nic... Wykąpałam się i przybyła moja kochana Marzenka fryzjerka... Uczesała mamę i ciocię i przyszedł mój czas... Fryzurka była niby obgadana i wypróbowana ale i tak improwizowałyśmy trochę jeszcze... Wyszło ok moim zdaniem i wszystko trzymało się rewelacyjnie... Potem o 14.30 pojechałam na makijaż który też wyszedł ok i dobrze się w nim czułam... Jak wróciłam do domku to już było pełno gości kolejnych przyjezdnych więc sobie jeszcze z nimi pogadałam jakis czas i poszłam się ubierać... No i nie wiadomo kiedy byłam gotowa i zapukał mój Maniuś z rodzicami... Wszyscy czekali na dole przed schodami po których schodziłam ja w mojej cudnej sukni i patrzyłam tylko na mojego niedługo już męża i to był jedyny moment wktórym łezka mi się zakręciła w oku... Tacy byliśmy szczęśliwi... Potem wzruszające błogosławieństwo i do kościółka... Przed mszą byliśmy w kancelarii podpisać wszsytkie dokumenty i ruzyliśmy... Jak szłam do ołtarza to niewiele widziałam i wogóle niewiele pamiętam... Potem rozpoczęła się piękna msza prowadzona przez mojego brata i przysięga... Obydwoje z Maniusiem mamy teraz podobne wspomnienie z tej chwili - nagle wszyscy zniknęli oprócz nas i księdza... Było cudnie, po złożeniu przysięgi były dla nas oklaski i pierwszy małżeński pocałunek... Po mszy wypuściliśmy w niebo gołąbki goście sypnęli ryżem i rozpoczęły się zyczenia, piękne ciepłe słowa tylko dla nas... A potem pojechaliśmy na salę przed którą jeszcze czekała nas jedna brama zorganizowana przez kolegów Maniusia... Dostali flaszkę i cukierki a my wjechaliśmy na salę... Czekali już wszyscy z rodzicami z chlebem i sola na przedzie, potem mąż przeniósł mnie przez próg i zajęliśmy miejsca przy stołach... Oczywiście musieliśmy nie raz słodzic gorzką wódkę i wysłuchać miliony przyspiewek od naszych rozrywkowych gości ale bylo super... Potem nasz pierwszy taniec "Pozwolił nam los" A.Jantar i zabawa do białego rana... W międzyczasie torcik i prosiaczek i oczepiny oczywiście na których uśmaiłam się jak nigdy... No i zaskoczyli nas nasi goście ponieważ jeszcze po 5 rano był pełen parkiet i naprawde niewiele ludzi poszło do domku... Chyba się musiało podobac... Bardzo im wszystkim za tak wspaniałą zabawę dziękujemy... My położyliśmy się prawie o 7 ale nie mogliśmy zasnąć po tych wszystkich wrażeniach... W niedzielę o 14 były poprawiny na których również zabawa była świetna a hitem było karaoke... Ja już nie czułam nóg i byłam potwornie zmęczona ale było cudownie...

Cieszę się ze było własnie tak jak było... Nic bym chyba nie zmieniła i żadne potknięcia nie wyprowadzały mnie z dobrego humoru tego dnia... Uśmiech mam od ucha do ucha i cały czas nie mogę uwierzyc ze Maniuś jest moim mężem i że właśnie rozpoczyna się nasze wspólne życie i nie wierzyłam że mogę byc jeszcze szczęśliwsza niż byłam...

Dziękuję kochanie że jestes :* i kocham cię przeogromnie...

A tydzien po ślubie wyjechaliśmy w podróż poślubną z której wrócilismy we wtorek... Cudowna i gorąca Gran Canaria przyniosła nam wiele niezapomnianych chwil...

A teraz zyjemy sobie tacy szczęliwi, uśmiech nie znika nam z twarzy... A za jakiś czas postaramy się wstawic tutaj jakąś dzidziową linijeczkę bo już bardzo chcemy mieć maleństwo...

Odpowiedzi (56)

Ostatnia odpowiedź: 2011-11-16, 20:58:05

Kategoria: Związki i Seks

Answer 1

wirtualna24 2011-11-16 o godz. 20:58

0

Skarbie ty lepiej kieckę szykuj na 13;) :ia: ja już nie mogę się doczekać,
kiedy was zobaczę w komplecie!!! Moje gratulacje! Buuuuuziaki:) :D :heart:
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/g.php?h=337&i=bukiet6kompozycja1yc8.jpg Bukietu nie zmniejsze, bo ma być taaaaki ogromniasty ;)