-
Kurka odsłony: 7078
ŚLub w październiku
Witajcie!
Jestem tu nowa i szukam pomocy, porady. Biorę ślub w ostatni weekend października, a suknię mam już od dawna kupioną i nie jest to suknia jesienno zimowa, tylko model Damas (mariee de paris) (z odkrytymi ramionami). Nie wiem co mam zrobić, bo zapewne będzie już zimno. Jeśli macie jakieś pomysły - proszę o pomoc i wsparcie.
Pozdrawiam gorąco!
lol
Wiecie co, na październik, to chyba taka futrzaska narzutka to na ślub w październiku trochę za grube chyba. Moja koleżanka miała super rzecz. Uszyła sobie bolerko z atłasu, czy satyny, ale pod spodem było podszyte cieniutkim polarem. Niestety nie pożycza ani nie sprzedaje, ale myślę, że to właśnie to, czego nam trzeba.
Czy może któraś z was ma coś takiego, lub ma namiary do osoby, która mogłaby coś takiego stworzyć?
Pzdr.
Agnieszka
eseczka a czy mogłabym zobaczyć zdjecia. ja tez planuje ślub w lutym. no i napisz mi, proszę, czy luty to dobry czas, bo my koniecznie chcemy, a wszyscy nam odradzają... :o
OdpowiedzMój ślub był o 16 - i było jasno. Gdy wychodziliśmy po 17 z Kościoła było ciemno, ale przyznam, że uroczo wyglądała jazda samochodem na miejsce przyjęcia weselnego - zapalone neony, latarnie itp.
Odpowiedz
Sprawdziałam - dla 01.10 zachód będzie o 18.14, np. dla 13.10 - 17.45 (dane dla Warszawy).
W zeszłym roku moja znajoma brała ślub w 3 tygodniu października (ślub był o 17 lub 17.30). Wchodziliśmy do kościoła i było jasno - wyjście - mega ciemno! Niewątpliwym plusem był niesamowity widok mieniącego się ryżu sypanego na młodą parę (co prawda w świetle latarni :) )
Sama zdecydowałam się na październik, więc jest to mi bliski temat
Kurka napisał(a):Zastanawia mnie jeszcze jedno. O której godzinie robi się ciemno i czy jak zaplanuję ślub na 16 to po wyjściu z kościoła jest jeszcze szansa, żeby było coś widać?
Pzdr.
Agnieszka
my mieliśmy ślub o 1830 więc spoko, może nie tak jak w lecie, ale coś tam widać. Zdjęcia po prostu zrobiliśmy wcześniej ;)
Kurka napisał(a):Witajcie!
Jestem tu nowa i szukam pomocy, porady. Biorę ślub w ostatni weekend października, a suknię mam już od dawna kupioną i nie jest to suknia jesienno zimowa, tylko model Damas (mariee de paris) (z odkrytymi ramionami). Nie wiem co mam zrobić, bo zapewne będzie już zimno. Jeśli macie jakieś pomysły - proszę o pomoc i wsparcie.
Pozdrawiam gorąco!
lol
nie jest powiedziane, że będzie zimno. My braliśmy ślub 30.10.4 i miałam tylko gorset +elegancki szal. Gdy wychodziłam na zewn. miałam takie poncho duże i ciepłe, ale nie było potrzebne. Mieliśmy przepiękną jesienną pogodę tzn. ciepła :D
Ja miałam ślub w listopadzie. Przed zimnem chroniły mnie... koronkowe rękawy i etola na ramiona. lol Wytrzymałam, zimno mi nie było (z emocji of kors ;) )
Odpowiedz
Kurka napisał(a):Zuz napisał(a):1. koronkowe bolerko, 2. etolę -
A masz może jakieś zdjęcia lub adresy stron, gdzie mogłabym sobie czegoś poszukać?
Niestety żadnych internetowych sklepów z tym asortymentem nie znam. Jeśli chodzi o inspiracje: awangarda już Ci podała link.
Suknie miałam szytą: bolerko było z tej samej koronki.
Etolę siostra kupiła w jakimś secondhandzie w Londynie.
A wszystko wyglądało tak:
http://imageshack.us http://imageshack.us http://imageshack.us
Kurka
zajrzyj http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=28531
Nasz ślub był co prawda w kwietniu, a nie w październiku... ale miałam podobny problem (szczegolnie że jestem okrutnym zmarźluchem). Suknię też miałam z odkrytymi ramionami, ale na to założyłam: 1. koronkowe bolerko, 2. etolę - i powiem Ci, że choć było dość zimno tego dnia, nie zmarzłam...
pewnie też trochę mnie emocje podgrzały ;)
Poszperaj na forum w poszukiwaniu hasel jak etola, bolerko, szal itp.
Niewatpliwie cos sie przyda, bo moze byc zimno a nie warto sobie fundowac przeziebienia.
Podobne tematy