-
Shady odsłony: 7960
Nietoprz na moim balkonie
No właśnie. Wisi. Mały, gruby i włochaty. Ulokował się w centrum sufitu.
Nie wiem co z nim zrobic bo slyszalam ze nie są to najbezpieczniejsze stworzenia... pozamykalismy okna od strony balkonu, mam nadzieje ze to to w nocy sobie poleci i nie bedzie do nas juz wracac...:)
Uciekł. Cichaczem. Gdy byliśmy w pracy zwiał z balkonu zostawiajac po sobie jakies czarne plamy na suficie :]
Pierwsz co jak zauwzylam ze go nie ma na balkonie, obeszlam cale mieszkanie sprawdzajac czy gdzies nie wisi w pokoju :) Ale teren byl czysty, więc odetchnełam z ulgą :)
Emilk@ napisał(a):może zdechł z tego gorąca ;) :o :o
pocztaj tutaj:
http://www.salamandra.org.pl/nietoperze/gosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,12611,wid,8400057,wiadomosc.html?ticaid=12061
ama napisał(a):a nawet zdjęcie wkleję upolowanego nietoperka ;)
słodkie maleństwo :D
ps. wczoraj pokazywali w telewizji nietoperze wampiry, gdiześ w ciepłych krajach, wyglądało to trochę jak z horroru, gdy do śpiącego na ziemi czlowieka podkradaly się male wampirki i zaczęły podgryzać brrrrrrrrr
mogę tylko powiedzieć, że nietoperz na balkonie jest lepszy od nietoperza w mieszkaniu ;)
już dwa razy miałam taką przygodę, że nagle coś wielkiego i czarnego zaczęło sobie fruwać po pokoju :o
w pierwszej chwili myślałam, że to jaskółka lol
to coś okazało się być nietoperzem - za pierwszym razem poprostu otworzyłam baaaardzo szeroko okno i mój dzielkny K. go do okna zagonił
za drugim razem było gorzej bo najpierw ulokował się na półce z książkami, a później przeniósł się za szafę - baliśmy się, że spadnie na dół i już tam zostanie na zawsze
jednak mój jeszcze bardziej odważny niż K. tata założył rękawice narciarskie, złapał nietoperka i wypuścił na wolność
z golebiami mialam podobny problem, skubane parkowaly mi w moich nowozasadzonych kwiatach na balkonie. codziennie o4 rano budzilo mnie to paskudne grulanie, wstawalam, przepedzalam i nic.
w koncu powsadzalam w skrzynki z kwiatami zwykle dzieciece wiatraczki i kurcze pomoglo, mam spokoj z tymi obsrancami. moze tak sproboj. ja jeszcze chcialam sie uciec do takich kolcow zaczepionych do balustrady balkonowej, mialam po prostu mord w oczach :x
kasia_ewa napisał(a):A ja mam uczace sie latac golebie...
Zupelnie nie wiem co z nimi zrobic - maja gniazdo u sasiadow ale caly czas ktorys mi w roslinnosci ;) laduje...
Nie moge posprzatac w spokoju, bo zaraz caly balkon mam obrobiony
Co z tym fantem zrobic?
Najpierw dobre informacje: jeżeli już uczą się latać, to bliski jest koniec Twojej katorgi :D Teraz złe: gołębie mają "swój dom", czyli stałe i ukochane miejsca rozrodu, zapamiętywane przez kolejne pokolenia
Jestem weteranką gołębiego problemu, ale nie potrafiłam się nigdy przemóc i założyć siatki - dlaczego JA mam ograniczać swoją przestrzeń z ICH powodu??? Wydatnie pomogło gruntowne wysprzątanie balkonu (gołębie kochają zakamarki), przepędzanie ptaków i natychmiastowe wyrzucanie wszelkich patyczków, które zaczynają znosić (mam nadzieję, że 1-5 NIEPOŁĄCZONYCH ZE SOBĄ patyczków jeszcze się nie kwalifikuje jako niszczenie gniazda...). Obawiam się jednak, że jeśli gniazdo jest u sąsiadów, Tobie pomoże tylko siatka.
Nietoperz może się "na stałe" ulokować dopiero na jesieni aby przeziomwać. A tak to poprostu odsypia nocki. Nie jest niebezpieczny. Może mieć pchły ale trudno byłoby żeby przeniosły sie na inne domowe zwierzęta - bo tak z sufitu....
Propnuję nie budzić, bo padnie ze strachu - a szkoda byłoby. Napewno są jakieś internetowe fora albo strony dla miłośników nietoperzy - może tam znaleźc jakiegoś blisko mieszkającego miłonika, żeby "go sobie zabrał" i przniósł gdzieś gdzie jest ich więcej.
A gołebie niestety maja wstrętne wszoły i przenoszą choroby i "kupają" - gniazd niszczyć nie wolno, bo ptaki w okresie gnieżdzenia są pod ochroną. Potem i "na zaś" to można założyć siatke taką jakby moskitiera tylko plastikowa.
Same z siebie superniebezpieczne może nie są, ale mogą przenosić różne zarazy (vide niedawny przypadek wścieklizny u ugryzionej przez nietoperza dziewczynki ). Po prostu zachowaj zdrowy dystans, a jeśli się nie wyniesie, zadzwoń do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami albo podobnej placówki, powinni coś na niego poradzić.
Zazdroszczę Ci trochę tego nietoperza. Ja mam na balkonie tylko wielkie pająki i co jakiś czas cudowne rozmnożenie gołębi
Co do gołębi - nie mam pojęcia, sama nie cierpię diabelstwa.
Ale jeśli chodzi o nietoperza to na pocieszenie powiem, że one jedzą komary 8)
Podobne tematy