• ostryga odsłony: 6396

    Malzenstwo po rozwodzie...

    (ten sam temat umiescilam takze w "slubnym forum" - bardzo prosze o wybaczenie mi wklejenia go takze tutaj - zalezy mi ogromnie na odzewie).

    Kochane forumowiczki! Zwracam sie z ogromna prosba o pomoc - glownie do tych osob, ktore maja pojecie o prawie/kodeksie cywilnym. Jestem w sporej kropce - a oto moj problem:

    Jesienia tego roku zamierzam wyjsc za maz w Polsce (slub konkordatowy).
    Mieszkam od lat w Niemczech, ale mam polskie obywatelstwo.

    Bylam juz kiedys mezatka - slub byl w Danii, z Dunczykiem. Nazwiska nie zmienialam. Rozwod odbyl sie kilka lat pozniej, w Niemczech. Ani malzenstwo, ani rozwod nie byly umiejscowione w Polsce. Dania ponoc nie miala obowiazku informowac o tym polskiego USC, chyba ze ja bym tego od nich wymagala - a ja nie wymagalam, poniewaz nie bylo mi to potrzebne - mieszkam, pracuje i studiuje w Niemczech, gdzie wszelkie papierowe sprawy byly pozalatwiane.

    Ale oznacza to, ze wedlug polskiego dowodu osobistego, jestem panna! Pomyslalam wiec, ze moze warto byloby to uregulowac. Po kilku telefonach do USC i sadow okregowych, dowiedzialam sie jednak, ze akceptacja "zagranicznego rozwodu" trwa miesiacami i ze do jesieni nie bede w stanie nic zalatwic. Pani z USC zartowala, ze trzeba bylo z rozwodem poczekac, az Polska wejdzie do Unii, wtedy umiejscowienie rozwodu byloby bardzo proste.

    Tak czy owak - jest problem. Moge wprawdzie isc do polskiego USC z takim dowodem jaki jest - podpisac oswiadczenie, ze nie ma przeszkod do zawarcia malzenstwa - bo i nie ma - bigamistka nie jestem. Wedlug mojej kolezanki, ktora studiuje prawo, malzenstwo takie byloby jak najbardziej wazne.
    Poniewaz jednak lubie czuc sie naprawde pewnie, zaczelam szukac pewniejszego rozwiazania. No i ponoc taki rozwiazaniem bylby jedynie slub cywilny w... Danii (co za ironia losu). Dania nie wymaga zaswiadczenia o braku przeszkod, a poza tym, moj rozwod jest takze tam umiejscowiony.

    Z oczywistych powodow (wspomnienia, czas, finanse) chcialabym tego slubu cywilnego w Danii uniknac. Jednak jesli nie bedzie innego wyjscia, zdecydujemy sie na niego. Zanim jednak podejmiemy decyzje, chcielibysmy sie dowiedziec, czy malzenstwo konkordatowe zawarte w Polsce, z takim dowodem jaki mam, byloby pewne i wazne, czy ryzykowne.
    Nie musze Wam chyba tlumaczyc, ze koszmarem byloby dla mnie dowiedziec sie 5 lat po slubie, ze jest ono jednak niewazne, bo kiedys tam sie rozwiodlam i nikt w Polsce o tym nie wiedzial.

    Czy ktoras z Was zna sie na tym i jest w stanie mi udzielic odpowiedzi i rozwiac troche ta cala niejasnosc?

    Z gory stokrotne dzieki.

    Ostryga

    Odpowiedzi (27)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-06-05, 02:03:39
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-06-05 o godz. 02:03
0

chcialam tym powiedziec, ze podawanie sie w Polsce za panne raczej bym szczerze odradzala. skup sie moze na slubie cywilnym w Daniil ub Niemczech skoro Ci na czasie zalezy.

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 02:02
0

ostryga napisał(a):Doskonale wiem, ze jestem rozwodka, ale w dowodzie mam "panne".
ale faktycznie jestes rozwodka i za panne nie masz prawa sie podawac, bo to chyba karalne to ze dowod jest nieaktualny to raczej Twoja wina, a nie urzedu.
ja malzentwo w urzedzie zglosilam, mam rowniez polski akt malzenstwa i zmieniony dowod

Odpowiedz
ostryga 2009-06-05 o godz. 01:43
0

Doskonale wiem, ze jestem rozwodka, ale w dowodzie mam "panne".

Jednak w momencie w ktorym wspominam w USC o rozwodzie, automatycznie bede pytana o papiery, ktorych zalatwienie trwa miesiacami, o czym pisalam na poczatku.

Dlatego prosilam o wiarygodne informacje, ktore nieco mi wyjasnia, co mam robic dalej - zametu w glowie naprawde mam juz dosc.

Ostryga

Odpowiedz
Gość 2009-06-04 o godz. 21:30
0

ostryga napisał(a):w momencie w ktorym podam sie za panne w USC polskim, bo wg dowodu nia jestem, dodam jednak ze mam za soba slub cywilny, zaczna sie komplikacje... i to spedza mi sen z powiek
Nie jestes panną. Jestes rozwodka.

Odpowiedz
Gość 2009-06-04 o godz. 20:43
0

poleczka napisał(a):
slub bedzie na pewno wazny, bo wzielas uprzednio rozwod, mimo ze ta "Polska" sie o tym nie dowiedziala

a co z poswiadczeniem nieprawdy ? skoro podpisujesz sie pod tym, ze jestes panna ( jak masz w dowodzie ), to wprowadzasz urzad w blad, przeciez jestes rozwodka ( taki to stan faktyczny, niewazne czy polski czy dunski. )

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-04 o godz. 19:02
0

protokół zostaje w aktach parafii, w której załatwiasz formalności; druga kopia jest przechowywana w kurii biskupiej, pod którą podlega ta parafia.

pyta się o to m.in. żeby uniknąć konfliktu z prawem cywilnym - przy ślubach konkordatowych - oraz żeby uniknąć ew. krzywdy poprzedniego małżonka - to, że Kościół nie uważa związku cywilnego za małżeństwo, to też nie znaczy, że automatycznie pozwoli wziać ślub osobie, która np porzuciła poprzedniego partnera z dziećmi.

że narzeczony wie, to ok - o świadkach pisałam, bo sama się przejmujesz tym, żeby nie było żadnej możliwości podważenia wazności związku, który chcesz zawrzeć - a gdyby np powstały wątpliwości, czy nie zataiłaś poprzedniego małżeństwa przed narzeczonym aż do momentu ślubu, taka możliwość by zaistniała, przynajmniej na gruncie prawa kanonicznego.

Odpowiedz
ostryga 2009-06-04 o godz. 18:42
0

Shiadhal: narzeczony wie, o czym sam moglby poswiadczyc, swiadkow tez mam. Zastanawia mnie jednak, co dzieje sie z protokolem po spisaniu go - zostaje on w rekach ksiedza? Nie chcialabym miec problemow tylko dlatego, ze dla USC bede panna a dla ksiedza rozwodka.

Pomijam juz to, ze skoro Kosciol nie akceptuje/nie uznaje zwiazkow cywilnych, to nie widze sensu w pytaniu o to.

Ostryga

Odpowiedz
Gość 2009-06-04 o godz. 15:07
0

ostryga napisał(a):Podobna sytuacja z ksiedzem przy spisywaniu protokolu...
ja się tylko tak wetnę... jeśli już nawet zdecydujesz się nie informować księdza (ale nie polecam... znajdź jakiegoś normalnie podchodzącego do tematu, może być lokalnie tam, gdzie teraz jesteś, i pozałatwiaj formalności), to KONIECZNIE miej świadków na to, że Twój narzeczony wie o Twoim poprzednim związku.

Odpowiedz
ostryga 2009-06-04 o godz. 03:34
0

Tak poleczko, poluguje sie moim panienskim nazwiskiem!

Stokrotne dzieki za informacje, moze rzeczywiscie warto zadzwonic do konsulatu! Gdyby to, co pisalas rzeczywiscie sie zgadzalo, to byloby oczywiscie super i bardzo ulatwilo mi sprawe, niemniej, w momencie w ktorym podam sie za panne w USC polskim, bo wg dowodu nia jestem, dodam jednak ze mam za soba slub cywilny, zaczna sie komplikacje... i to spedza mi sen z powiek. Podobna sytuacja z ksiedzem przy spisywaniu protokolu...

Ostryga

Odpowiedz
poleczka 2009-06-04 o godz. 01:29
0

jestem z opoznieniem, ale sie dowiedzialam co nieco :) tylko co nieco, bo pani od spraw prawnych na razie nie miala za duzo czasu, postaram sie z nia o tym zagadac jak bedzie luzniej
otoz co wiem na pewno-nie ma obowiazku umiejscawiania!
slub bedzie na pewno wazny, bo wzielas uprzednio rozwod, mimo ze ta "Polska" sie o tym nie dowiedziala
a jak bylo ze zmiana nazwiska?? czy poslugujesz sie swoim panienskim nazwiskiem?? jesli tak, tym lepiej :)
i jeszcze raz-zadzwon do polskiego konsulatu w Niemczech
istnieje cos takiego jak pomoc prawna, ktora na pewno otrzymasz w konsulacie, taka darmowa konsultacja-bo placisz dopiero za jakies konkretne czynnosci, ktorych w tym wypadku nie potrzebujesz (no chyba ze zdecydowalabys sie na umiejscawianie, to wtedy tak;aaa jeszcze a propos tego-to umiejscowienie slubu+rejestracja rozwodu= dobrych kilka miesiecy :/)
mam nadzieje. ze chociaz troszke pomoglam, ale tak jak pisalam-postaram sie drazyc temat

Odpowiedz
Reklama
ostryga 2009-06-02 o godz. 20:58
0

podrzucam...

Odpowiedz
ostryga 2009-06-01 o godz. 22:27
0

poleczka, jesli dowiesz sie czegos ciekawego, daj znac!

Ostryga

Odpowiedz
poleczka 2009-06-01 o godz. 15:47
0

obecnie praktukuje sobie w Kanadzie-i z pewnoscia moge powiedziec, ze tu nie ma obowiazku "powiadamiania" Polski o slubie, czy rozwodzie, bardzo zdziwilabym sie, gdyby sie okazalo, ze takie przepisy sa rozne dla innych panstw-co wcale nie oznacza ze nie sa
umiejscowienie slubu potrzebne jest dopiero wtedy, gdy chcesz wyrobic sobie paszport na nowe nazwisko, wyrobic dziecku urodzonemu zagranica paszport-wtedy musisz tez umiejscowic akt jego urodzenia
przychylam sie do zdania Twojej kolezanki-taki slub bedzie wg mnie wazny
skontaktuj sie z konsulatem polskim dla Twojego regionu-jego pracownicy wyjasnia Ci te sprawy z umiejscowieniem
ja postaram sie jutro "wywiedziec" to moze cos bede mogla dopisac :)
pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-06-01 o godz. 06:36
0

Zalatwianie sprawy przez PKM to dobry pomysl.
Tak jak juz Shiadhal napisala wtedy dostaje sie tu licencje a jedyna rzecza ktora musisz zrobic w Polsce to ustalic date slubu. Wszystkie inne formalnosci zalatwiasz tu ( w Niemczech)

My po cywilnym koscielny zalatwialismy wlasnie przez PKM.

Odpowiedz
Gość 2009-06-01 o godz. 05:35
0

ostryga - nie twierdzę, że będziesz MUSIAŁA przedstawić świadków - tylko ostrzegam o możliwości - przeciez im wcześniej ewentualnie będziesz o czymś takim wiedziała, tym lepiej.

zatajenia kwestii przed księdzem nie polecam - już nawet pomijając kwestie sumienia etc.

a protokół w polskiej Misji Katolickiej w Niemczech to dobry pomysł - tym bardziej, że to jest obecnie, jak podejrzewam, Twoja parafia.

poczytaj sobie trochę dział Papierkowa Robota, to się zorientujesz, że formalności załatwia się zazwyczaj właśnie w swojej parafii, a potem dostaje się tzw licencję na ślub w wybranym kościele - w tym wypadku miałabyś licencję z Niemiec, w Polsce już by Cię o przeszłość nie pytali ;) (licencja to jakby potwierdzenie, że można danej parze asystować przy ślubie kościelnym - tzn że wszystkie konieczne formalności - protokół, kurs przedmałżeński ew inne lokalnie wymagane - zostały spełnione).

Odpowiedz
Gość 2009-06-01 o godz. 05:28
0

Tu Pinia

Najgorzej to sie przyznac, pozniej latwiej lub w ogóle.
Swiadkow nie szukaj, jak widzieli ze ksiadz to wiadomo.
Bo powiedza to najgorzej.
A w danii to roznie - jak w niemczech to inaczej ale potem to UE wiec jakby polska.
Co moge poradzic - czy ty go kochasz
Bo to wazne.
Dwa sluby polski niemiecki i na koniec dański czyli ile ich było i dlaczego.
Bo jesli tak to czy on wie i czy sie mu przyznasz i czy wybaczy?
Znajomą mam wyjechala za granice i podpisuje sie teraz Małża :(

Smutne:(

Odpowiedz
ostryga 2009-06-01 o godz. 05:21
0

o matko, jeszcze tego brakowalo...
nie wiem, skad mialabym wziac mu swiadkow - slub byl w Danii, a swiadkow mielismy z urzedu.
W poblizu parafii w ktorej zamierzamy brac slub nie mieszka nikt, kto by o tym malzenstwie wiedzial.
W ogole - niewiele osob o tym moim malzenstwie (i rozwodzie) wie.

Latwiej byloby juz spisac ten protokol w Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech... albo po prostu na pytanie o malzenstwie odpowiedziec "nie"

Ostryga

Odpowiedz
Gość 2009-06-01 o godz. 04:49
0

ostryga - ksiądz przy spisywaniu protokołu przedślubnego będzie pytał między innymi o to, czy któreś z Was nie było już wcześniej w związku małzeńskim, choćby tylko cywilnym.

a skoro taka sytuacja zaszła - ma on obowiązek ustalić własnie, że był to związek wyłącznie cywilny, że ustał i że nie wiąże się to z trwającą krzywdą poprzedniego partnera nupturienta (=osoby przygotowującej się do ślubu kościelnego).

może to przybrać formę powoływania świadków takiego stanu rzeczy, mogą też być wymagane jakieś dodatkowe dokumenty - dlatego lepiej o tej sprawie uprzedzić od razu proboszcza parafii, gdzie będziesz spisywać protokół, i dowiedzieć się, co konkretnie będzie wymagane.

to są wymagania niejako 'obok' tych standardowych formalności potrzebnych do ślubu kościelnego - właśnie ze względu na nietypowość Twojej sytuacji.

Odpowiedz
Gość 2009-06-01 o godz. 02:25
0

OT:
ewasia napisał(a):Wejdz sobie w jej profil i zobacz posty. Shocked Shocked
Az mnie brzuch boli, fantastyczna laska. Na prawde dawno mnie nic tak nie ubawilo.

Piniu, jestes rewelacyjna - serio, nie nabijam sie!

Odpowiedz
Gość 2009-06-01 o godz. 02:09
0

Nezi napisał(a)::shock: :o :o Pinia, ale o cpo chodzi???? :o
Od dobrych paru minut zastanawiam sie o co chodzi.
I jeszcze do tego nie doszlam.
Wejdz sobie w jej profil i zobacz posty. :o :o

Odpowiedz
Nezi 2009-06-01 o godz. 01:28
0

:o :o :o Pinia, ale o cpo chodzi???? :o

Odpowiedz
Gość 2009-06-01 o godz. 00:36
0

Tu Pinia

Nie wiklaj sie w takie romanse ze ksiądz ze swiadkami, to złe jest.
Niedobre.

Odpowiedz
xandra 2009-05-31 o godz. 23:40
0

moze ja troszke tu pomoge a moze zamotam

te 7 lat temu tez miałam tylko cywilny mimo tego, teraz ksiadz potrzebował ode mnie 2 swiadków zanim cokolwiek zaczelismy robic by zaswiadczyli ze to był TYLKO cywilny, ze nie było slubu koscielnego i ze był rozwód itd
swiadkowie byli potrzebni mimo ze wtedy nie było slubu konkordatowego, czyli jesli był slub cywilny to i rozwód był tylko cywilny
potrzebowałam wiec dyspensy biskupa by po owej sytuacji móc teraz wziac slub koscielny

mozliwe wiec ze i ty bedziesz miec taka sytuacje

zacznij działac jak najpredzej bo szkoda chyba by była jakas niemiła prawna niespodzianka cos popsuła

Odpowiedz
ostryga 2009-05-31 o godz. 22:43
0

Wlasnie mowie.. mamy tylko dwie mozliwosci, albo konkordatowy w Polsce, albo cywilny w Danii olus koscielny w Polsce, a poniewaz znacznie bardziej lezy nam pierwsza opcja, dlatego pytam jak to wyglada prawnie.

Shiadhal, nie wiem co masz na mysli z tym slubem koscielnym? Przeciez wymagane sa takie same dokumenty jak przy konkordatowym, a te mamy. Jesli bralibysmy cywilny w Danii, to zanosimy przetlumaczony akt slubu do USC a stamtad do ksiedza jak ostatni dokument przed slubem cywilnym...

Ostryga

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 21:40
0

dokładnie na temat nie pomogę - natomiast radzę jak najszybciej zainteresować się też formalnościami, które będą w tej sytuacji wymagane w związku ze ślubem kościelnym - tu również może nie być jakoś bardzo prosto.

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 20:58
0

Dania moze nie miala obowiazku informowac polski USC o zawarciu zwiazku malzenskiego przez Ciebie ale wydaje mi sie, ze ty mialas taki obowiazek.
Ja bralam slub w Niemczech i to do nas nalezalo poinformowanie Polski o slubie.

Jezeli rozwiazanie ze slubem w Danii bylo by najprostsze to moze tylko cywilny tam? Skromny. Bez fajerwerkow. To nie wiaze sie z duzymi kosztami przeciez.
A koscielny w Polsce.

Odpowiedz
kasia_ewa 2009-05-31 o godz. 19:43
0

A moze slub cywilny w Danii, a koscielny, z rodzina tutaj...
Albo przelozyc slub do czasu zalatwienia formalnosci...

Niestety strony prawnej nie znam...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie