• Gość odsłony: 11982

    Jak rozdysponować kredyt na remont?

    Temat zwłaszcza do tych które korzystały z czegos takiego, czyli normalna kwota kredytu na kupno mieszkanai plus na urządzenie, remontowy dodatek który wypłacaja po oddaniu mieszkania. I teraz tak, w banku mówiąż ze te pieniądze trzeba zużyć na tak zwane trwałe elementy, czyli nei na bajerancki telewizor czy lodówke ;)tylko na elementy trwałe. I teraz mamy problem bo część rzeczy będziemy miec "po znajomości" taniej, więc prawdopodobnie bez faktury. Musimy uzbierać fakturami pewną kwotę ale boję się że nie uda się jej uzbierać. Bardoz prosze o rady co można zakręcić w takim przypadku, żeby się uzbierało, no i jakie rzeczy wam jeszcze przychodzą do głowy jako te elementy stałe , które ew weźmemy na fakturę.Glazura teraktoawanna?umywalka, prysznic, kibelekparkiety, drzwi, dwie szafyfarby, kleje, gipskartony - prawdopodobnie bez faktury:-(

    Odpowiedzi (16)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-30, 14:17:49
    Kategoria: Dom i Wnętrza
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-30 o godz. 14:17
0

Oleńka my mamy kredyt w Millenium i również przyznanay na wykończenie mieszkania. Mieszkanie odbieramy we wrzesniu bądź październiku, więc nie wiem jeszcze jak to będzie z tym w praktyce, ale początkowo mieliśmy informację z banku, iż na 70% kwoty muszą być faktury i dokumentacja zdjęciowa, natomiast od niedawna zmieniło się to i faktury nie są już potrzebne, a tylko zdjecia. Słyszałam, iż to tylko formalność.
Jesli chodzi o to co się wlicza to elementy stałe, ale to już wszytsko dziewczyny napisały. Pozdrawiam. Emily

Odpowiedz
Gość 2009-03-14 o godz. 11:20
0

Pomyliłam się ...nasze mieszkanko jest spółdzielcze.... :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-14 o godz. 11:18
0

My bierzemy kredyt w PKO BP i również cześć na jego kupienie....a raczej wykupienie....bo jest to mieszkanko komunalne ...A część na remont..(i powiem że większą część... ;) )....

Rzeczoznawca był z Urzędu Miasta..wycenił nam mieszkanko...ta wycena jest przedstawiana bankowi......bank przelewa tę sumę na konto Miasta a reszte pieniążków mamy na koncie i możemy wybierać... lol

U nas jest ta opcja że nie musimy mieć faktur....B.nam na niej zależało....
Mamy do 24 miesięcy na skończenie remontu i przed i po zakończeniu przychodzi inspektor i sprawdza czy mieszkanie zostało rzeczywiście odnowione....(Bo przecież nie sprawdza za ile kupiliśmy płytki w łazience...czy glazurę w kuchni...i nie lata po sklepach....sprawdzając ceny... :) ) Chodzi o to czy pieniadze zostały przeznaczone na ten cel na który powinny.... ;) A nie że mieszkanko dalej jak było ruina to i jest.....a np. my jezdzimy sobie nowiutkim samochodzikiem....hi...hi.... 8) lol

Pozatym to pewnie zależy od wysokości kredytu.....I zasady są przy tym inne...

My bierzemy...tak naprawdę mały..kredyt... Bo mieszkanie mmy wycenionena 160 000 zł wykupujemy je za 10% wartości..(naszczęscie.. ;) ) + opłaty notarialne i inne..... + remont .Więc bierzemy 50 000 zł.. :) Mam nadzieje że nam wystarczy....oby na najpotrzebniejsze sprawy..... ;)
A i bierzemy we frankach szwajcarskich... :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-13 o godz. 00:20
0

U nas z kolei nie będzie faktur tylko rzeczoznawca 8)

Odpowiedz
Gość 2009-03-12 o godz. 23:23
0

My mamy też faktury, nic nie było o zdjeciach :) Dodatkowo rzeczoznawca majątkowy oceniał, czy podane przez nas planowane wydatki mają uzasadnienie - tzn, czy na mieszkanie o takim metrażu potrzebujemy takiej kwoty, czy nie chcemy za dużo. Ocenił, że tyle ile chcemy jest w sam raz :)

Odpowiedz
Reklama
Alma_ 2009-03-12 o godz. 23:06
0

Oleńka, spoko, czytałam ;)
Jest napisane, że faktury.

Ale nie wierzę, że bank nie ma jakiegoś regulaminu czy innego cuda, które pozwoliłoby mu dodatkowo sprawdzić "w razie wątpliwości"

Odpowiedz
Gość 2009-03-12 o godz. 22:58
0

Dziewczyny, sorki, ale czy wy czytalyście umowy? Generalnie sposob weryfikacji jest w umowie. ja mam napisane że faktury i zdjecia robione przeze mnie. Wiec sorry ale jakby wyslali inspektora to moze on zastać zamkniete drzwi i prawo w tym momencie stoi po mojej stronie. Inna sprawa co jest korzystniejsze, moze sie okazac ze inspektor lepiej wyceni to co bylo robione, alr tak jak mowie - najpierw sprwdż Alma co masz w umowie. Nie co mówią lol tylko co napisane

Odpowiedz
Alma_ 2009-03-12 o godz. 22:54
0

Dzięki :)

U nas sprawa dotyczy dwóch mieszkań - jedno w stanie developerskim, drugie z rynku wtórnego. Martwi mnie zwłaszcza sprawa tego drugiego (w obu przypadkach mamy kredyt z cześcią remontową), ale zawsze mówiono nam o fakturach.

Odpowiedz
Blusia 2009-03-12 o godz. 22:42
0

Alma, nie - nie był. Być może dlatego, iż mieszkanie kupiliśmy w stanie deweloperskim.

Po zakończeniu remontu przedstawiłam w banku analizę poniesionych kosztów ( przeprowadzoną w oparciu o faktury ). Nikt jej ani nie przyjął, ani nie obejrzał. Kazano wskazać nam termin kiedy inspektor mógłby przyjść i ocenić wartość przeprowadzonych prac. Po wskazaniu terminu ów człowiek zjawił się na 2 minuty, połaził po mieszkaniu, napisał raport o zgodnym wykorzystaniu przyznanych nam funduszy. Ot tyle.

Odpowiedz
Alma_ 2009-03-12 o godz. 19:34
0

Blusia, a czy taki inspektor był też przed remontem, żeby ocenić, co się zmieniło?

My tez mamy tę opcję i będziemy zbierać faktury. Na pewno sprzęt do zabudowy, wykończenie podłóg i ścian, wszelkie kleje, farby, itp., oświetlenie... Mam nadzieję, ze się uzbiera

Odpowiedz
Reklama
Blusia 2009-03-12 o godz. 13:22
0

Oleńka my mamy kredyt w PKO BP S.A. i dobieraliśmy pewną sumę pieniężną na urządzenie mieszkania.

Po urządzeniu przyszedł inspektor, który ocenił celowość wykorzystanych funduszy. Od samego początku poinformowano nas w banku, iż nie będzie potrzeby udokumentowania wykorzystanych funduszy chociażby fakturami. Ispektor połaził po mieszkaniu, porozglądał się i już.

My coprawda faktury mieliśmy i nawet je w banku przedstawiliśmy ale nie były one podstawą do oceny czy kredyt wykorzystaliśmy zgodnie z przeznaczeniem. Ocenę bowiem wydał inspektor.

Odpowiedz
Gość 2009-03-12 o godz. 09:18
0

dokładnie wykorzystać agd do zabudowy...i podobnie meble do zabudowy, bo wtedy są uważane za "stałą" część...z tego też względu np. w uldze remontowej nie można było odliczyć całych mebli kuchennych, a tylko szfkę pod zlewozmywak, bo na była uważana za stały element.....a reszta to co....no ale to Polska właśnie.

Odpowiedz
Gość 2009-03-07 o godz. 10:27
0

My mamy właśnie tak jak wy - kredyt na zakup mieszkania oraz pewną kwotę na wykonczenie. Musimy wykazać w fakturach 67% tej kwoty. Jestem teraz w pracy, więc nie podam szczegółów, które wpisalismy, jako te elementy wykonczenia, które chcemy kupic za te kwote.
Generalnie maja to być elementy, których nie da sie potem ruszyć, zabrać z mieskzania: parkiet, galzura, terakota, regipsy, farby, luksfery. Można odliczyć również sprzęt AGD pod zabudowę, więc: kuchenka, piekarnik, lodówka. Inne: szafy na wymiar no i meble kuchenne. Powiedziano nam, że także wszelkie materiały: szpachle, gładzie itd.
Nie wiem, czy z tego uzbieraxcie wymaganą kwotę...lodówka jest do odliczenia, ale tylko jak jest w zabudowie...

Odpowiedz
Gość 2009-03-07 o godz. 08:51
0

Kredyt jest juz wzięty

Odpowiedz
Gość 2009-03-06 o godz. 20:35
0

Może zamiast kredytu na remont, wziąć kredyt na opłaty bankowe, sądowe, notarialne? A jeśli nie wystarczy, to wtedy skorzystać jeszcze z kredytu na remont (będzie mniejszy kredyt na remont i mniej faktur będzie trzeba okazać)

Odpowiedz
Gość 2009-03-06 o godz. 09:34
0

Oleńka napisał(a):Temat zwłaszcza do tych które korzystały z czegos takiego, czyli normalna kwota kredytu na kupno mieszkanai plus na urządzenie, remontowy dodatek który wypłacaja po oddaniu mieszkania. I teraz tak, w banku mówiąż ze te pieniądze trzeba zużyć na tak zwane trwałe elementy, czyli nei na bajerancki telewizor czy lodówke ;) tylko na elementy trwałe. I teraz mamy problem bo część rzeczy będziemy miec "po znajomości" taniej, więc prawdopodobnie bez faktury. Musimy uzbierać fakturami pewną kwotę ale boję się że nie uda się jej uzbierać. Bardoz prosze o rady co można zakręcić w takim przypadku, żeby się uzbierało, no i jakie rzeczy wam jeszcze przychodzą do głowy jako te elementy stałe , które ew weźmemy na fakturę.

Glazura teraktoa
wanna?umywalka, prysznic, kibelek
parkiety, drzwi, dwie szafy
farby, kleje, gipskartony - prawdopodobnie bez faktury:-(
My zamiast dodatkowej części kredytu na remont załatwialismy linię kredytową, sama babka w banku nam doradziła bo właśnie ludzie najczęściej mają problem z rozliczeniem się bo bank nie wszystko uzna, że bedzie kredytował i wtedy lipa. Linie kredytowa załatwiana była razem z kredytem hipotecznym i w sumie bardziej mi to pasuje bo jest odnawaialny więc jeszcze nie raz można się poratować. Więc może wam taka opcja też będzie pasować.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie