• Gość odsłony: 3402

    Ile średnio kosztuje budowa domu, w przeliczeniu za m^2?

    Przeszukalam archiwum, ale nie znalazłam tematu (jeśli coś ominęłam, to proszę o przekierowanie a zamknięcie tego).No więc już dawno postanowiliśmy, że chcemy mieszkać w domu, ale szczerze mówiąc nic w tym kierunku nie robilismy. Teraz zaczęła się mobilizacja. Zastanawiamy sie nad kupnem już gotowego domu, częściowo wykończonego lub do remontu (ale nie jakiegoś generalnego....tylko raczej na zasadzie drobnych zmian i odśieżenia). Szukamy ofert do 25 km od Krakowa.Ja jednak nie do końca jestem przekonana czy nowy nie będzie lepszy pod tym względem, ze będzie "nasz": wg naszego projektu, zamysłu itd. Tylko koszty...cena działki to średnio 9-10 tys za 1 ar. Czyli 10 arów to ok. 100 tys. Nie potrafie sobie wyliczyć średniego kosztu budowy domu za 1 m kw. Ile to będzie, tak mniej więcej? Bo moze wyjdzie to na to samo, co kupno "używanego" domu? JUż sama nie wiem. Poza tym jak narazie przeraża mnie wizja samodzielnego budowania...Dodam, że ceny domów na rynku wtórnym kształtują się (biorąc pod uwagę interesujące nas wytyczne: czyli do 25 km od Krakowa, ok 4-5 pokoi, dwa piętra, lub parterowy z poddaszem użytkowym) od 150 tys w zwyż, średnio 200 tys...Trochę chaotycznie napisałam, ale chce to wszystko przemyśleć. Dodam, że w grudnio powinniśmy dostać mieszkanie służbowe, więc mamy przejściówkę (tansza niz wynajem) na ewentualny czas budowy...Podsumowując - ile średnio kosztuje budowa domu za m kw. (koszt działki znam).I ostatnia sprawa - na co zwrócić uwagę kupując taki używany dom. Chodzi mi tu o wszystkie kwestie: rok budowy, popekane ściany itd. ale też o kwestie prawne, spadkowe itd.

    Odpowiedzi (27)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-11-27, 22:05:01
    Kategoria: Dom i Wnętrza
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-11-27 o godz. 22:05
0

Anirrak napisał(a):
Wiesz Karolino - wybór mieszkania to naprawdę mądry wybór 8) :)
Ech mam taką nadzieję. Właściwie nam większy wybór nie został bo jak pisałam zakup domu pochłonąły cały kredyt, nic bie zostałoby na wykończenie, nawet 2-3 pomieszczeń na początek.
A tak w ogóle to dowiedzieliśmy się, że w piątek wzrosły ceny za m kw na tym osiedlu o 500 zł :o Także jeszcze niezupełnie ansza inwestycja, a już zarabia, więc chyba stratni nie będziemy. Tylko powiedzcie kogo będzie stać na zakup takiego mieszkania za ponad 6 tys za m kw (zakłądam, że jeszcze cena pójdzie w górę) po 1 lipca, jak zmienią zasady?
Dziś mamy spotkanie z doradcą, przygotowaliśmy wszystkie dokumenty. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.

Anirrak teraz Ty realizujesz swoje marzenia, ja swoje tylko trochę przesuwam w czasie :)
Damy rade :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-27 o godz. 09:25
0

Anirrak napisał(a):Co do kosztów, to mam nadzieję, że za 300.000 PLN zamieszkam w pieknym patrerowym domu - idealnie dopasowanym do moich potrzeb -
o powierzchni 180 m2, czyli cena ok. 2000 PLN/m2 jest jak najbardziej osiągalna -
i to przy dobrych materiałach (beton B25, porotherm, dachówka Cisar).

Hehe - juz widzę, że się przeliczyłam
Jesli zamkniemy sie w 350.000 PLN - to bede mile zaskoczona :Hangman:

Kocham moją budowę :mur:
I "słownych_inaczej" budowlańców też kocham (inaczej...) :axe:

I wcale mnie nie przeraża wizja spłacania do konca zycia moich idiotycznych zachciewajek :ghost: :chlip:

Wiesz Karolino - wybór mieszkania to naprawdę mądry wybór 8) :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 23:57
0

No więc..zdecydowaliśmy sie na mieszkanie :) i żeby było śmiesznie decyzja zapadła w drodze na budowę, gdzie to soi domek, który zarezerwowaliśmy i jechaliśmy na spokojnie obejrzeć :) Osiedle domków to jedna z najlepszych inwestycji i wg prognoz (choć wiem, że one bywają zmienne) kupując ten dom zrobilibyśmy dobry interes...ale...no właśnie - koszt zakupu domu to był cały nasz kredyt, więc nawet na materac nie zostałoby :) nie wspomne o innych udogodnieniach typu łazienka. Poza tym zanim kupimy dom musimy zmienić auto - nasz spadkowy polonez po porstu dlugo nie pociagnie :( potem dołączyły inne argumenty: ze jednak za duży dla nas, ze jeszcze mamy czas, ze zdazymy itd...i tego samego dnia, czyli wczoraj pojechalismy obejrzec dwie inne inwestycje - no i dzis - rezerwujemy, załatwiamy papiery do kredytu itd. Ostatecznie mieszkanie, w bardzo dobrej lokalizacji, tansze od domu, ale wiemy ze nie stracimy na tym, bo ceny rosna zawrotnie na tym osiedlu.
Narazie nie chce zapeszac, odetchne jak wpłace opłate rezerwacyjna i podpisze umowe przedwstepna - pokaze tez plany - bo bedziemy wprowadzac zmiany :)
Szpilunia, my wierzymy, ze w ciagu 5-8 lat kupimy działke i zycie bedzie toczyło sie dalej :) zgodnie z marzeniami :)

Narazie cicho sza i kciuki zaciskać, żebysmy zdążyli do końca czerwca :)

Odpowiedz
szpilunia 2009-11-20 o godz. 07:49
0

Karolina - i jak wrazenia po targach?? zdecydowaliscie cos? My dalej meczymy temat dzialki i mam nadzieje, ze z obecna nasza "milosc" okaze sie ta ostateczna i trafiona....

powodzenia zycze, bo wiem ile nerwow to Was kosztuje :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-18 o godz. 23:38
0

No dobra wczoraj byliśmy u doradcy kredytowego. Generalnie w tym momencie stać na s na bardzo duży kredyt - 400 tys., ale od 1 lipca zasady przydzielania kredytu zmienia sie (wynika to z nowej ustawy) i wtedy maksymalny kredyt jaki będziemy mogli otrzymac to 300 tys - co juz nam nie pozwala budowac domu :( Wiec jestesmy w kropce, w 3 tyg mieszkania raczej nie znajdziemy, poza tym nie chcemy sie spieszyc, ale po 1 lipca za 300 tys to my nic i tak nie kupimy (min. cena za metr w interesujacych nas lokalizacjach wynosi od 4,5 tys w zwyż). Dzis mielsismy isc na targi mieszkan i domów, ale rano kot był kastrowany i siedzimy z nim, jutro pójdziemy. Wczoraj przeglądaliśmy oferty mieszkań w interesujacych nas dzielnicach (nowych mieszkań) i nie za fajnie jest - nawet jak jeszcze nia ma pozwolenia na budowę to prawie wszystkie mieszkania juz zarezerwowane :(
A do kupna mieszkania zachecał nas doradca z open finance. Prawda jest taka, że mieszkanie 2-3 pokojwe to dla nas naprawde wystarczajaca powierzchnia, a dom jeszcze zdazymy wybudować. Rynek mieszkan w krakowie nie predko sie ustabilizuje, wg prognoz ceny beda nadal rosły, przez najbliższe 5-10 lat, wiec na mieszkaniu nie stracimy...Juz sama nie wiem, moze jutro uda nam sie cos znaleźć, jakies nowe mieszkanie z dobra lokalizacja, a przynajmniej pogadac z developerami o planach budowlanych...
tak wiec jesteśmy dalej na rozdrożu - pewnie niejdna z Was już to przerabiała :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-15 o godz. 20:07
0

Kurcze Kiniak mam nadzieje, że jak najszybciej sie z tym uwiniecie. Chciałabym pomóc, ale budowlańców z okolicy W-wy w ogóle nie znam.

Wczoraj znaleźliśmy projekt domu, w którym się zakochaliśmy:

http://www.projekty.murator.pl/projekt?IdProjektu=342&IdKolekcji=

Symulacja kosztów budowy jest spoko, nawet ze sporym marginesem jeśli w trakcie budowy wzrosną koszty (co jak czytam ma miejsce zawsze :) ).
No więc uradziliśmy wstępnie, że bedziemy jednak budować się, ale nie od razu, poczekamy na służbowe mieszkanie i na to jak sie sprawy M. rozwiną - czyli na jaką placówkę skieruje go wojsko i kiedy uda mu się przenieść do Krakowa (chybaże od razu dostanie jednostkę podkrakowską). Czyli budowę przesuwamy na wiosnę. W kwietniu wyjaśni się wiele rzeczy, min. moje przedłużenie umowy, co da nam zabezpieczenie dodatkowe (przynajmniej poczucie takiego bezpieczeństwa ;) ). Mamy skromna nadzieję, że do tego czasu uda nam się odłożyć większą kwotę i kupimy działkę. Jednoczesnie będziemy śledzić rynek wtórny czatując na okazję. Jestem ciekawa na jaki kredyt nas stać, ale to już w piątek.

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 18:55
0

Problemy tylko mamy dwa:
-po pierwsze to jest pierwszy dom tego Pana i dużo uczy się razem z nami, ale mamy poleconych nadzorców budowy, którzy sprawdzają poszczególne prace i jakby coś było nie tak to do poprawki. Nasz "developer" zatem stara się bardzo, co niestety wydłuża czas trwania każdego etapu
-po zimie nie mamy szczęścia do pracowników do podstawowych prac tynkarsko-murarskich. Wszyscy chyba wyjechali, bo już 3 czy 4 tydzień jak nie dłuzej szukamy kompetentnej osoby Co za tym idzie, nasz "developer" zamiast kończyć rzeczy w środku zasuwa razem z 1 pracownikiem na zewnątrz, co nam przesuwa termin prac wykończeniowych

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 04:38
0

Kiniak to rzeczywiście trafiła Wam się okazja. Sprytnie to wszystko rozwiązaliście.

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 00:10
0

Karolina i Marcin napisał(a):
Kiniak a wy kupiliście pół bliźniaka? Czy ja cos pomyliłam? Jak mozna sprawdzić przeznaczenie drugiej połówki, żeby np. upewnic sie, ze nie będzie tam warszatu samochodowego czy innej uciążliwej formy działalności?( w ramach zajęć na uczelni musiałąm bywac na posiedzaniach rady mista krakowa - i byłąm na spotkaniu, gdzie poruszano sprawde włascieli bliżniaka, którzy walczyli z sąsiadami, czyl iagencją towarzyską).

Mamy połówke bliźniaka, z tym ze nie od developera, ale od Pana co go sobie (cały bliźniak) z rodziną budował. Rodzina mu się z połówki inwestycji wycofała, a on dał ogłoszenie- bardzo atrakcyjna cena, bo nie chciał mieć przestoju z budową, my byliśmy z chętnych najszybsi ;) (chociaż raz)

Umowa jest spisana na kontkretną kwotę za konkretny stan budynku, czyli Pan kończy budowę a my dopłacamy za kolejne etapy. Połówka jest już od roku nasza (to był nasz warunek co by go w stanie surowym otwartym na nas przepisać, mimo oddzielnej umowy na budowe i sprzedaż domu).
Obok będzie mieszkał ten Pan z żoną i 2 synami. W okolicy są tylko pojedyncze domki jednorodzinne, a w oddali las i pola, więc chyba nie zapowiada się "towarzysko" co najwyżej w lesie przy głównej drodze ;)

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 23:48
0

U nas też w którymś momencie padła propozycja kupienia wjeskiej chaty tudzież dwóch i złożenia domu na fundamentach, lub parterze wymurowanym. Ale szczerze to taka opcja jakos mnie nie ciągnie. Inaczej gdyby to był domek letniskowy, sezonowy to tak, ale na całoroczny chyba jednak nie. Pozostaje jeszcze kwestia znalezienia 1-2 chatek w dobrym stanie...co jest trudne.

Wczoraj przeglądaliśmy dokładnie strona muratora i szczerze powiem chyba nas jednak nie stać na nowy dom , tnz. na budowanie go od podstaw. Z kosztem zakupu działki i wykończeniem wyszło nam ok. 350-400 tys....chyba nas nie stac na taki kredyt, a nawet jeśli to chyba nie chciałabym robić tego na siłę i później z nożem na gardle spłacać przez nast 30 lat. Mniejszy kredyt to dla mnie większa swoboda comiesieczna.

Kiniak a wy kupiliście pół bliźniaka? Czy ja cos pomyliłam? Jak mozna sprawdzić przeznaczenie drugiej połówki, żeby np. upewnic sie, ze nie będzie tam warszatu samochodowego czy innej uciążliwej formy działalności?( w ramach zajęć na uczelni musiałąm bywac na posiedzaniach rady mista krakowa - i byłąm na spotkaniu, gdzie poruszano sprawde włascieli bliżniaka, którzy walczyli z sąsiadami, czyl iagencją towarzyską).

Mnie przeraża budowanie, poza tym ja nie ma za grosz wyobraźni przestrzennej, więc nie potrafie wyobrazić sobie, co chciałabym mieć w moim domu, mi jest wygodniej wprowadzić zmiany do gotowaca, zrobić przeróbki...Grrrrr...
Idziemy w weekend na targi mieszkań i domów - może kupimy domek od developera? Ja chyba chciałabym rach ciach wszsytko...i jak czytam ile czasu spedziłyscie i jakie etapy przechodzilyście to mnie to przeraża - mam nadzieje że w miarę szybko ukierunkujemy się

Odpowiedz
Reklama
elek 2009-11-14 o godz. 04:59
0

oj Anirak trochę mnie zmarwiłaś.. :( ale budowanie nas przeraża.. a tak postawią szybciutko i gotowy... aby wytrzymał z 50 lat a potem niech się inni martwią... z drugiej strony jednak drzewo to drzewo.. a nie murowany bunkier...

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 01:01
0

elek napisał(a):planujemy budowę domu ale chcemy drewniany z prefabrykatów. bo najtańszy
Elek - obawiam sie, że to tylko pierwsze wrażenie :(

U nas na pewnym etapie także pojawił sie szkieletowiec - i jak się okazało, gdy przeszlismy do konkretów,
to ze wzgledu na utrzymujace sie od kilku lat wysokie ceny drewna - wcale nie jest to rozwiazanie tańsze od tradycyjnego :|
Co wiecej - jest to dom wyjatkowo łatwy do zepsucie przez nieudolną brygadę,
a te doświadczone i polecane także cenią się po około 2000 PLN/ m2 8)

Odpowiedz
Gość 2009-11-14 o godz. 00:55
0

My mieliśmy dzikiego farta. Dom był w takim stani, że byliśmy w stanie sprawdzić wszytko (przed instalacjami), a umowę ze sprzedającym podpisaliśmy do stanu "developerskiego".
Jedyna mina, to to że budowa się strasznie wlecze. Ciężko o poważnych ludzi do prac budowlanych (wykończeniówka, dach bez zastrzeżeń), którzy nie nawalą jak dostaną kasę do łapy.
Osobiście, mimo że kto inny prowadzi nasza budowę, mamy tyle schodów, że nie wyobrażam sobie doglądać tego bałaganu samotnie i w dodatku nie mając za wiele pojęcia o budowaniu.
A przy okazji- murator to kopalnia wiedzy- można podważyć wiele bzdur które gadają budowlańcy z bożej łaski. :lizak:

Odpowiedz
elek 2009-11-13 o godz. 18:07
0

kurcze ale ja Wam zazdroszczę...
jak się nam uda załatwić podział majątku.. to wtedy planujemy budowę domu ale chcemy drewniany z prefabrykatów. bo najtańszy.. a dla nas wystarczy.. jeśli zacznie się sypać to niech następne pokolenia się martwią 8) ale jakoś przerażają mnie te bunkry..

Odpowiedz
Gość 2009-11-13 o godz. 03:37
0

Przeszłam etap zakupu domu do remontu, domu do wykończenia, domu okazji...

I teraz buduję własny 8)

Jesli chodzi o zakup domu do remontu - to niestety - mimo że mam w rodzinie i wśród znajomych tabuny osób z branzy budowlanej,
to nikt nigdy nie była w stanie dokładnie oszacować kosztów remontu takiego domu...
Bo powiedzmy, że nawet jesli remont zewnetrzny (tynki, ściany, dach, okna itp) jako_tako mozna wyliczyć,
to dopóki nie zacznie sie pruć ścian i podłóg nie wiesz nic o instalacjach (elektryka, wod-kan, gaz)
A już kwestie typu fundamenty, typu izolacja przeciwilgociowa, drenaż - to totalna abstrakcja...

Dom do wykończenia - jesli był fajny i ciekawie połozony to kosztował od 300.000 w górę...
A wiadomo, że wykończeniówka to dopiero wyzwanie finansowe - co najmniej trzeba byłoby dołozyć 100 - 150 tysiecy...

Co wiecej - moi znajomi kupili całkiem fajnu dom w stanie surowym zamknietym pod Łodzią.
Za ok. 100 m 2 domu i 1700 m2 działki zapłacili ok. 180.000 zł - czyli rewelacja.
Tyle, że teraz zaczęły sie schody - bo dom był budowany wybitnie na sprzedaż.
Z najtańszych materiałów, najmniejszym kosztem - z pogwałceniem projektu (np. brakuje belek),
z pogwałceniem zasad prawidłowego budowania (nieizolowane fundamenty, faliste deskowanie dachu pod papą, nieodpowiednie przewody elektryczne itd).
To widać juz teraz - ile jest takich niedoróbek jest pod tynkami - nie wiadomo...

Co do domów "okazji" - to trudno uwierzyć, aby ktokolwiek o zdrowych zmysłach sprzedawał dom taniej niż kosztowało jego wybudowanie...
Nawet jesli - to na te okazje jest tylu chetnych, że bez dzikiego farta nie ma szans.
A na dziki fart mozna czekać i sześć lat ...

Suma sumarum - buduję 8)

Jak na razie (dopiero w czwartek ruszamy z fundamentami) jest śrenio ciekawie.
Papierologia zabija - barujemy sie z nia od grudnia i ciągla nosimy kasę do geodetów, projektantów, architekta...
Urzędy osłabiają - na przybicie pieczatki czeka sie trzy tygodnie - "bo tak"...
Co do kosztów, to mam nadzieję, że za 300.000 PLN zamieszkam w pieknym patrerowym domu - idealnie dopasowanym do moich potrzeb -
o powierzchni 180 m2, czyli cena ok. 2000 PLN/m2 jest jak najbardziej osiągalna -
i to przy dobrych materiałach (beton B25, porotherm, dachówka Cisar).

Fakt, że trzeba się narobić jak dziki osioł i weekendy idą w zapomnienie,
ale jak człowiek wstaje o 5ej rano w imię własnego domu,
to to zupełnie inne wstawanie ;)
I nawet perspektywa spłacanie tego domu przez kolejnych 30 lat nie jest taka straszna wobec wizji sniadania na drewnianym tarasie 8)

Odpowiedz
szpilunia 2009-11-13 o godz. 01:28
0

Dosia napisał(a):Ja podobnie jak Szpilunia szukalam domu w stanie surowym, do wykonczenia (bo nie chcialam sie pchac w remonty generalne), a dzialki nie moglismy znalezc.Niestety ciezko jest takowy dostac zeby pasowalo, zawsze jest cos, trafil sie moze jeden ale niestety jak mial dobra lokalizacje i uklad to byl bardzo drogi (480 tys za stan surowy otwarty).
Dzis rozmawialam z kierownikiem budowy i powiedzial ze przy tanich materialach wykonczeniowych (ale nie najgorszych wcale) mozna sie wyrobic nawet ok 2000m2 (stan pod klucz).
To nas utwierdzilo w tym ze nie kupimy domu gotowego.
Niestety nadal ciezko znalezc nam dzialke. Mozliwe ze przejedziemy sie po tych ktore wydawaly nam sie daleko od komunikacji (zmieniamy definicje slowa daleko)
Niestety dzialki w okolicy gdzie szukamy sa tez drogie a do tego w ograniczonej przeciez ilosci.
Wczoraj projekty domu jakie typowalismy oceniono (stan wykonczony) na ok 200-250 tys za domy 110-140m2.

Powodzenia.

Jesli macie troche osob do pomocy, slownych to mysle ze jednak warto zaczac inwestycje.
sorrki za offtoik ale Dosiu w jakich rejonach szukacie dzialki

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 21:12
0

Ja podobnie jak Szpilunia szukalam domu w stanie surowym, do wykonczenia (bo nie chcialam sie pchac w remonty generalne), a dzialki nie moglismy znalezc.Niestety ciezko jest takowy dostac zeby pasowalo, zawsze jest cos, trafil sie moze jeden ale niestety jak mial dobra lokalizacje i uklad to byl bardzo drogi (480 tys za stan surowy otwarty).
Dzis rozmawialam z kierownikiem budowy i powiedzial ze przy tanich materialach wykonczeniowych (ale nie najgorszych wcale) mozna sie wyrobic nawet ok 2000m2 (stan pod klucz).
To nas utwierdzilo w tym ze nie kupimy domu gotowego.
Niestety nadal ciezko znalezc nam dzialke. Mozliwe ze przejedziemy sie po tych ktore wydawaly nam sie daleko od komunikacji (zmieniamy definicje slowa daleko)
Niestety dzialki w okolicy gdzie szukamy sa tez drogie a do tego w ograniczonej przeciez ilosci.
Wczoraj projekty domu jakie typowalismy oceniono (stan wykonczony) na ok 200-250 tys za domy 110-140m2.

Powodzenia.

Jesli macie troche osob do pomocy, slownych to mysle ze jednak warto zaczac inwestycje.

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 20:47
0

Agusiek sprawdzaliśmy - koszt budowy takiego domu to średnio 300 tys. Np. w Niepołomicach 245 - stan surowy zamknięty. Ale sprawdzę jeszcze dominium.
Dzieki

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 19:39
0

Karolina, a może poszukajcie czegoś wśród ofert developerów z tego co wiem to wokół Krakowa powstaje kilka inwestycji domków jednorodzinnych. Wejdź na dominium i poszukaj :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 18:30
0

Szpilunia jesteś kochana, bardzo Ci dziękuję :usciski: . Po cichu liczyłam na kilka słów, pamiętałam o waszych poszukiwaniach.
Wczoraj dużo rozmawialiśmy o tym, byli u nas rodzice, więc głosów w dyzkusji było więcej. I nadal nic nie wiemy. Ale generalnie - szukamy okazji (czy to atrakcyjnej działki czy też domu). Po rozmowie z doradcą kredytowym bedziemy wiedzieć na co mozemy się porwać...Prawda jest też taka, że mamy w rodzinie kilku specjalistów - ojciec Marcina jest budowlańcem, mój tato elektrykiem, stryj dekarzem, więc w jakiś sposób jesteśmy w stanie zmiejszyć koszt robocizny.
Przeraża mnie tylko wizja budowania tego domu, fromalności, pozowleń, patrzenia jak dużo kasy wydaliśmy a jak mało widać po tym domu. Ale moze ja jestem spaczona doświadczeniem moich rodziców, którzy 10 lat budowali dom kosztem wielu wyrzeczeń...
Poza tym tu w Krakowie nie znamy nikogo - u rodziców wiedzielibyśmy kogo zatrudnić.
Na ten weekend jedziemy do rodziców Marcina, pogadamy z ojcem, zobaczymy co nam doradzi.
Dam znac, co postanowiliśmy.

Odpowiedz
szpilunia 2009-11-10 o godz. 07:22
0

Karolina - przeszlismy z Kubulem przez ten etap kilka miesiecy temu i wrocilismy do punktu wyjscia - czyli szukamy dzialki....

Szukalismy w okolicy do 25 km od Wawy - dodatkowo dla nas wazne bylo to by byla dobra komunikacja z Wawa - biorac pod uwage to, ze o ile kiedys bedziemy miec dzieci to nie zawsze da sie pogodzic nasz czas pracy z ich potrzebami dojazdu do miasta - no i tez trudno sobie wyobrazic, ze ktores z nas przez 18 lat bedzie szoferem dla dziecka - czy tez bardziej realistycznie - popsuje sie samochod i co wtedy z cala banda? Najbardziej nas interesowala kolejka podmiejska, co niestety od razu podrazalo inwestycje...

Ogladalismy glowni domy w stanie surowym otwartym, bo wg nas taki dom daje najwiecej mozliwosci przebudowy czy dopasowania go do naszych potrzeb - metraz ok 150-180 mkw - 4-5 pokoi...ceny ok 170 tys wzwyz...i poogladalismy wiele budów jezdzac sami czy to z moim ojcem czy z fachowcem, ktory ewentualnie by te budowe konczyl...i niestety doszlismy do wniosku, ze taki pomysl jest dobry, o ile trafi sie na naprawde super okazje, ale taka prawda, ze takie domy najczesciej choc nie zawsze pozbywaja sie ludzie, ktorzy nie maja gotowki na wykonczenie takiego domu, co niestety wiaze sie czesto z tym, ze nie do konca klarowny jest stan prawny tego domu (wspolwlasnosc czy odpowiednie pozwolenia - wazne jest to, ze bank nie da kredytu, o ile nie bedzie waznego pozwolenia na budowe - czyli ostatni wpis co najmniej dwa lata temu ), do tego niestety nigdy nie wiesz co kupujesz - tak nam wytlumaczyl przy okazji jednego domu fachowiec - bo przy niewykonczonym nieotynkowanym domu widac mury i murarke, np czy nie bylo pekniec, grubosc wienca itd, ale juz fundamenty ciezko ocenic - gorzej sprawa wyglada przy otynkowanym domu, bo np nie mozna ocenic sposobu ocieplania...itd.

do tego dochodzi oczywiscie cena - oto co uslyszelismy od naszego przyszlego miejmy nadzieje fachowca - stan surowy otwarty domu ok 160 mkw przy dachu z papy to koszt ok 80 tysiecy z materialami i robocizna (na tyle wycenil projekt, ktory nam sie bardzo podoba)...do tego dolicz koszt zakupu dzialki - w zaleznosci od wielkosci i ceny metra dzialki (wazne przy zakupie sa plany zagospodarowania przestrzennego gminy, bo teraz gmina moze sobie wymyslic minimalna wielkosc dzialki i nie mozesz kupic mniej, bo po prostu nie dostaniesz pozwolenia na budowe..), ale na ogol jest to wielkosc ok 800 mkw - czyli 80.000 czyli masz 160 tysiecy i masz to co chcesz...

tak jak mowie - tez chcielismy kupic stan surowy, ale ponoc to akurat najprostszy, ale jednoczesnie najwazniejszy element - i moim zdaniem lepiej ciagnac budowe od zera po swojemu niz poprawiac czyjes bledy czy oszczednosci na materiale...

swoja droga wiele cudow budowlanych naogladalismy sie przez te miesiace...

powodzenia Karolinko i czekam na relacje co wymysliliscie...

sorrki ze tak dlugo

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 06:56
0

Kiniak napisał(a):Przyjmuje się stan surowy zamknięty ok. 2000 pln/metr kw.
Wykończenie dowolnie drogo, w zależności co chcesz uzyć (marmu, zloto i takie tam :P )
Kiniak - bardzo dziękuję, o taką mniej więcej orientację mi chodziło.
Ech ... chyba nas jednak nie będzie stać na wybudowanie swojego :( a już o zakupie marmurów nie wspomnę ;)

Następny tydzień powinien rozwiać nasze wątpliwości - mamy mieć spotkanie z doradcą kredytowym i nasze marzenia zderzą się z rzeczywistością...

Ale sama czuję, jak bardzo sie nakręcam :)

Agga za art. bardzo dziekuję - dużo cenny uwag i porad.

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 06:50
0

dziubek napisał(a):Karolinko, niestety nie pomogę, ale przy okazji pozdrowię Cię :papa:

dawno Cię jakoś nie widziałam/słyszałam od czasu pewnego rozgrupowania 8) ;)
Dziękuję, dziękuję - również pozdrawiam :papa:
Ja cały czas jestem, ale nie do końca mogę się odnaleźć na forum, ale moze już niedługo :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 03:52
0

Karolinko, niestety nie pomogę, ale przy okazji pozdrowię Cię :papa:

dawno Cię jakoś nie widziałam/słyszałam od czasu pewnego rozgrupowania 8) ;)

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 02:05
0

Przyjmuje się stan surowy zamknięty ok. 2000 pln/metr kw.
Wykończenie dowolnie drogo, w zależności co chcesz uzyć (marmu, zloto i takie tam :P )

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 01:36
0

Srednia cene przy roznych projektach mozna tez zobaczyc na muratorze. Najlepiej jednak zadzwonic do kilku firm z wlasnej okolicy bo jednak koszty roznia sie mocno w zaleznosci od regionu Polski.

Odpowiedz
agga73 2009-11-10 o godz. 00:29
0

polecam ten http://dom.gazeta.pl/prawo/1,65547,3229439.html i życzę powodzenia :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie