• katarinka7 odsłony: 8159

    Toxo, królik i ja.

    Pisałam w innym wątku o moim dziwnym wyniku toxo (IgM +/-; IgG 180 IU/ml).
    Rozmawiaąłm (na razie telefonicznie) z panią profesor, kótra jest specjalistką od chorób zakaźnych. Okazuje się, że badanie na pewno muszę powtórzyć, choć ona orzekła, że dobrze by było tak czy siak przeprowadzić kurację.

    Powiedziałą również, że skoro mam królika to albo nalezy się go pozbyć, albo zrobić badania.
    czy któraś z Was robiła zwierzakowi badanie na toxo? A królikowi?
    Weterynarz stwierdził że nigdy nie robił takiego badania królikowi. Ze trwa ono 3 miesiące i jest bardzo uciążliwe.....że można dać po prostu królikowi taki preparat zapobiegający za 10zł..........
    Ale czy taki preparat coś da? Szkoda mi rozstawać się z naszą Gandzią. No ale dziecko (przyszłe) jest najważniejsze!
    Nie wiem co w tej sytuacji powinnam zrobić......

    Odpowiedzi (11)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-07-10, 12:36:09
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
kasia! 2009-07-10 o godz. 12:36
0

z tego co wiem to psy nie przenosza toxo
a co do krolika nie rozumiem podejscia tej pani doktor przeciez skoro krolik na dwor nie wychodzi (bo chyba nie wychodzi, tak) i nie dostaje surowego miesa ;) to nie stanowi zagrozenia jesli by nawet mial (o ile kroliki tez maja toxo) to ty tez juz bys sie tym zarazila....
A poza tym najwieksze prawdopodobienstwo zaraznia sie toxo jest przez surowe mieso 8)
nie pozbywaj sie kroliczka lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-06 o godz. 04:48
0

Dobrze ze cię nastraszył bo będziesz bardziej uważać na siebie.

Ale mam pytanie robiłaś badanie w keirunku Toxo?

Ja nie chorowałam na toxo mam kota w domu a u moich rodziców jest aż trzy psy a u teściów kot wychodzacy na dwór - i co z tego?
Posiadanie zwierzaków nie swiadczy o tym że się zarazisz.

Odpowiedz
Gość 2009-07-05 o godz. 08:35
0

dziewczyny, please o wsparcie...
staramy sie o dzidziusia i bylam u pana doktora. Straszliwie nastraszyl mnie toxo. Mamy w domu ukochanego kocurka (ktory ostatnio wykorzystal juz swoje 2 zycie)i nie mam zamiaru sie go pozbwac, o nie! a na dodatek dokarmiamy innego kociaka, taki na wpol dziki na wpol nasz. Karmimy go, glaskamy i leka powiedzial ze tak byc nie moze. Mam unikac kontaktu z wlasnym kotea z dzikim to juz wogole. Ale jak? czy o znaczy ze nawet ni moge glaskac mojego bazylka? Czy zarazic sie mozna tylko przekaz kał?

Odpowiedz
Gość 2009-05-29 o godz. 02:52
0

TOXOPLAZMOZA (wywołana przez pierwotniaka Toxoplasma gondii) jest powszechnym „straszakiem” kobiet przed utrzymywaniem kotów. Jest to „straszak” wysoce przesadzony. Dlaczego?

Po pierwsze: Procent domowych kotów, które są nosicielami toksoplazmozy jest niezwykle niski i dotyczy kotów utrzymywanych w złych warunkach higienicznych oraz żywionych surowym mięsem (należy żywić koty karmami przemysłowymi).

Po drugie: nosicielami są głównie koty dzikie (i to nie wszystkie), polujące na gryzonie niekiedy chore na toksoplazmozę.

Po trzecie: zarażone koty wydalają (z kałem) jaja pasożyta przez krótki czas po zarażeniu i towarzyszą temu objawy chorobowe (stąd chore koty należy pokazać lekarzowi weterynarii).

Po czwarte: jaja pasożyta uzyskują zdolność do zarażania dopiero po około 2 tygodniach bytowania w środowisku zewnętrznym. Stąd jeśli w domu, w którym przebywa kot jest utrzymywana higiena możliwość zarażenia jest znikoma.

I po piąte: wielu ludzi zarażonych jest toksoplazmozą, lecz bynajmniej nie od kotów, a poprzez spożycie surowego mięsa lub niegotowanego mleka. A i tak nic specjalnie z tego nie wynika - wszakże generalnie jesteśmy zdrowi. Aczkolwiek bardzo wskazane jest badanie profilaktyczne kobiet w ciąży w kierunku toksoplazmozy, ponieważ przy podejrzeniu o tę chorobę, ich wczesne leczenie zapobiega toksoplazmozie u noworodków.

Odpowiedz
anaika 2009-05-28 o godz. 15:03
0

Dziewczyny, z tego co słyszałam, to toxoplazmozę roznoszą koty. Nie słyszałam, żeby można było zarazić się od królika... Jeżeli jest to królik domowy - nie wychodzi na dwór i nie ma kontaktu z innymi zwierzętami, to nie ma szans na toxoplazmozę. A nawet jeśli się zaraził, to zwierzęta wydalają jaja inwazyjne toxoplazmy RAZ W ŻYCIU I TO TYLKO PRZEZ KILKA DNI.Potem kontakt ze zwierzęciem nie niesie ryzyka. Nie ma więc powodu, żeby się królika pozbywać.

Odpowiedz
Reklama
katarinka7 2009-05-24 o godz. 11:55
0

Awangarda dzięki za radę
Kasia - również dziekuję. Podgórna jest całkiem niedaleko mnie ;) - okolice Kościuszki. Na pewno się tam wybiorę.

Odpowiedz
Gość 2009-05-24 o godz. 11:27
0

Toruń

Lecznica Zwierząt "Canmed"
dr Jarosław Manikowski
Toruń, ul. Podgórna 13 c
tel. 652 - 07 - 44
Czynne: 10.00 - 19.00

To adres weta- specjalisty od uchatków (podobno, muszę się sama do niego wybrać z Polciusiem)

Tylko gdzie jest Podgórna?

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-24 o godz. 07:10
0

katarinka7 napisał(a):poza tym, moja wątpliwośc dotyczy raczej owego preparatu -
dlatego przeprosilam, ze odbiegam od tematu.

toxo mozesz zarazic sie jedzac badz macajac surowe mieso.
sprzatjac bez gumowych rekawiczek odchody zwierzaka itp.
ewnatulanie juz

spytaj sie Martu80 o preparat i o badanie krolika- ona bedzie wiedziec najlepiej.

Odpowiedz
katarinka7 2009-05-24 o godz. 06:11
0

A poza tym, moja wątpliwośc dotyczy raczej owego preparatu - czy jest sens dawać go królikowi i czy jest skuteczny. Tak aby wilk był syty i owca cała - czyli by pogodzic obie sprawy.

Odpowiedz
katarinka7 2009-05-24 o godz. 06:07
0

Awangarda czy chodzi Ci o to, że najpierw "zafudowalismy" sobie króilika a teraz rozważamy jego "pozbycie sie"?

No cóż - gdy podjelismy decyzje o posiadaniu królika moja wiedza o toxo była niewielka i w zyciu do głowy by mi nie przyszło, że królik też może być "groźny". Poza tym kompletnie nie myslelismy wtedy o dziecku.
Teraz jednak dziecko staje się ważniejsze niż wszystko inne.

Druga sprawa - to nie jest tak, że pozbedę się królika nie zważając na jego los. Gandzia trafi do siostrzenicy mojego męża, która od dawna chce mieć zwierzątko a jej rodziców nie stać na nie i całe oprzyrządowanie, typu duża klatka itd.

Odpowiedz
Reklama
awangarda w stylu retro 2009-05-23 o godz. 23:39
0

katarinka7 napisał(a):Nie wiem co w tej sytuacji powinnam zrobić......
przepraszam za OT, ale dlaczego dorosli ludzie podejmuja decyzje w ktorych poznej nie sa konsekwentni????

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie