-
Gość odsłony: 13940
Czy słyszałyście o czymś podobnym??
Nie wiem nawet od czego zaczac, ale jakos postaram sie wam to strescic. Przez ostesni rok siedzialam we Wloszech, po roku czasu wrocilam do Polski. Moja mama jest powaznie chora i nie potrafi nic zrobic kolo siebie, wiec myslalam ze moj brat wzraz ze swoja dziewczyna beda nad wszystkim czuwac tak jak nalezy. Niestey po moim powrocie, nie poznalam mieszkania.
Smierdzialo, bylo brudno i masakrycznie. Okazalo sie ze moja "bratowa", myla naczynia jak sie skonczyly. Brudne wraz z resztkami jedzonka ustawiala na piecu, na podlodze, na szawkach. Piec nie pamietal chyba jak wyglada szmatka. Pod prysznicem byl grzyb, jak Boga kocham, kabina zepsuta, a cala lazienka tak zasyfiona ze nie mam pytan. Podlogi nie myte od chyba miesiaca. Rzeczy porozrzucane po calym mieszkaniu. Aha, w kuchni, w koszyczku gdzie zawsze byly klucze i takie tam, znalazlam skarpetke, zaparzone kiedys torebki herbaty i jakies lyzeczki. W lodowce rzeczy ktore mialy daty waznosci do maja.
A gdybyscie zobaczyly ich pokoj to nie wiedzialybyscie gdzie sie w danym momencie znajdujecie. Czy w mieszkaniu, czy w spelunie, Czy na wysypisku smieci!!! :x
Jak sobie jeszcze cos przypomne to napisze.
Widzialyscie kiedykolwiek cos takiego
jade tam tez po to aby pomoc mamie, bo strasznie brakuje nam kasy, a moj brat powiedzial ze nawet jesli pojdzie do pracy to nie da mamie na zycie, a co mamy jesc a gdzie tam mowic o rehabilitacjach. Jade zarobie i pomoge mamie.
Odpowiedz
Te cwoki sie nie wyprowadzily oni to się w końcu zgubią we własnym bałaganie
takich to trzeba puścić na własne
jak dom zacznie gnić i nie będą mieli co jeść to może zmadzreją
mi_ napisał(a):Tusia a co z Twoją mamą
no wlasnie-to chyba najiostotniejszy problem w calej aferze
Nie zgadniecie co sie stalo! Te cwoki sie nie wyprowadzily, ale za to ja jak dobrze pojdzie to 2 pazdziernika wyjezdzam do mojego chlopaka do Anglii lol , z jednej strony sie ciesze, ale zas z drugiej troche sie obawiam, bo jestem osoba, ktora nie lubi sie czesto przeprowadzac, a paczac na moj ostatni rok to juz bedzie moja 5 przeprowadzka, ale podobno kto nie ryzykuje ten nie ma nic
Odpowiedz
Dzieki Wam wszystkim za slowka otuchy.
Nie zgadniecie co sie stalo, najprawdopodobnie 1 wrzesnia WYPROWADZAJA SIE, zobaczmy jak to bedzie.
pewnie masz nas :D porządna kobieta musiała wkroczyć o akcji żeby w domku znów było przyjaźnie i czysciutko :)
OdpowiedzMama przezywala tu koszmar, plakala i wogole, ale od kiedy jestem ja w domu jest czysto i pachnaco, a mama zadowolona. Teraz bardzo chcialabym aby wrocila do zdrowia. Problemem jest to ze raczej nie stac nas na rehabilitacje, a to w jej wypadku jest bardzo wazne, ale jestem dobrej nadzieji ze bedzie dobrze. Mam jeszcze wkoncu was lol lol lol
Odpowiedzo matko nie wyobrazam sobie, zebym kiedykolwiek pozwolila na cos takiego. To jest przeciez ochydne i oblesne, smrod pewnie juz na ulicy sie czuje :/ az mnie otrząsnęło :x biedna ta Twoja mamusia Tusiu :o
Odpowiedz
nie no po prostu szok... ja nei rozumiem takich ludiz... ale ja niestety mam podobną sytuację :( mieszkam w jednym domu z drugą częścią mojej rodziny... oni mieszkają na dole a my na piętrze, no i jeszcze siostra zajmuje jeden pokój na górze... ale kiedy np wchodziło się kiedyś do mojej siostry do pokoju to był totalny szok.. zawsze był smród papierosów (ona razem z mama mieskza w tym pokoju), porozwalane staniki, zużyte(co najgorsze) tampony, majtki, jakieś papierki, tona kurzu, dywan zasyfiały.. coś okropnego... teraz moja siostra troche starsza to zaczyna sprzatac(troche) a jak sie schodiz na dół to zaczyna się prawie to samo, na podłodze porozlewane, podłoga nie umyta, pełnop piachu, w ogóle wstyd zaprosić ludzi do domu ale co z tego ze jak się sprzątnie to za godzine jest znowu tak samo i im się tego nie da wytłumaczyć
no ale cóż takie jest życie i niektórzy ludzie chyba dobrze czują się w brudzie
ja to bym tą bratową utukła
nie dosyć że nie u sibie to jeszcze posprzątać nie mogła
oj ja to bym tam im dopiero burdel urządziłą
nie wpuściłabym ich spowrotem do domu
powymieniała zamki i heya
Zaraz jak przyjechalam, to siadlam na 20 min, a pozniej zaczelam sprzatac, bo nie moglam wytrzymac tego syfu i smrodu. Wiecie co jest jeszcze najgorsze?? W miedzy czasie przychodzily do nas pielegniarki, lekarze i mnostwo obcych ludzi, a im nawet wstyd nie bylo ze jest taki burdel. Ona scierka do rak potrafila wytrzec podloge!!!! . Przez ponad 2 tygodnie sprzatalam ten caly syf,a oprocz tego musialam robic obiady, zajmowac sie mama. Jeszcze zeby tego bylo malo wymyslilam sobie ze pomaluje sobie pokoj i sama, bo oczywiscie moj brat ma dwie lewe rece, zapierdzielalam przy nim przez tydzien, ale teraz jestem przynajmniej z siebie dumna ze sama sobie z tym poradzilam.
Powiem wam ze nie myslalam ze mozna do takiego stanu doprowadzic mieszkanie, ale kidy zobaczylam mieszkanie i ich pokoj to stwierdzilam, ze wszystko jest mozliwe.
Teraz codziennie chodze za nimi i gadam ze maja sprzatnac to czy tamto. Na szczescie sluchaja mnie lol
BUZIACZKI!!!!!!!!!!!!
No cóż prawda jest okrytna. Czasem nawet na rodzinie nie mozna polegać. Jak to się mówi... "z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciu...i jeszcze najlepiej stac na srodku a nie z boku bo Cie wytną..." takie przyslowie, ale niestety prawdziwe. To przykre, że Ty po podróży musiałaś zastać taki bałagan i przykre, że brat ani bratowa nie maja serca, bo ja widząć chorą matkę robiłabym wszystko 100 razy lepiej niż zwykle.
Odpowiedz
Tusia, okropne jest to że nawet własnemu bratu nie mogłaś zaufać.
Nie rozumiem jak mógł do czegoś takiego doprowadzić
Podobne tematy
- Czy plamienie w 9 tygodniu ciąży jest czymś niepokojącym? 12
- Czy wymioty i ulewanie są czymś normalnym u dziecka? 16
- Czy badając szyjkę macicy można pomylić ją z czymś innym? 3
- Czy Duphaston różni się czymś od Luteiny? 15
- Czy wybór szpitala w którym pracował Wasz lekarz prowadzący w czymś Wam pomógł? 66
- Czy słyszałyście o nowym, modnym zdobieniu? 53