Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Mała 2009-12-07 o godz. 08:26
0

Corgi, a nei masz zadnego kontaktu do poradni laktacyjnej. Nie wiem, skad jestes ale czesto przy wypisie podaja numer telefonu, pod ktory mozna dzwonic o kazdej porze dnia i nocy. W takiej poradni rozwialiby twoje watpliwosci i odpowiedzieliby na pytania.

Pozdrawiam,
Mała

Odpowiedz
Corgi 2009-12-07 o godz. 08:09
0

Kometa, dziękuję za linki, ale niestety nie znalazłam tam odpowiedzi na moje pytania, więc moja prośba o informacje jest nadal aktualna.

Odpowiedz
Gość 2009-12-07 o godz. 07:10
0

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=47224&highlight=ulewanie
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=46145&highlight=ulewanie

Moze tutaj cos znajdziesz.

Odpowiedz
Corgi 2009-12-07 o godz. 06:49
0

Dziewczyny, wiecie może kiedy maluchy wyrastają z "ulewania" i ile czasu od posiłku trzeba odczekać "w pionie" żeby mieć pewność, że już się mleczko nie cofnie z brzuszka i można położyć bezpiecznie malucha do łóżeczka ? Moje 7 tygodniowa córeczka właśnie zaczęła ulewać buzią i przez nosek ... wyglądało to bardzo niebezpiecznie ..... bo dziecko się zachłysnęło .... Bardzo się wystraszyłam jak to się stało ... pół nocy nie przespałam, bo obserwowałam dziecko ...

Odpowiedz
kotlosia 2009-02-27 o godz. 09:34
0

Beniuta masz rację, ja też starałam się zawsze Mała odbijac...a zasypiala przy karmieniu...najgorzej było w nocy, bo jak wiadomo potem juz zero spania i krzyk...a jak ja zostawie na poduszce do karmienia to spi ladnie i potem ja klade normalnioe no wlasnie na boku...
ale od 4 dni ma zle dni wiec po jedzeniu jak zasypia w nocy klade ja u siebie na klacie i tak spimy...i wtedy nic jej sie nie ulewa a spi prawie 2 h...co u niej to zadkosc...wiec jak widac nie ma na to reguly...

ale u nas jest tak jak u dziewczyn...jak sie nie odbije, to albo sie uleje albo zaraz czkawka...i tak w kolko...;)))

Odpowiedz
Reklama
buniuta 2009-02-27 o godz. 09:15
0

Nasz Matysio zasypiał podczas posiłku więc nie miałam sumienia dzieciaczka pionizować i odbijać ;)
Czasem tak sie dzieje, że Matik podczas jedzenia wierci się niemiłosiernie to wtedy mu jakiś gaz w brzuszku przeszkadza i robię mu przerwę w posiłku i go podnoszę...
Generalnie dzieciaczki są różne... jedne muszą odbekiwać, a inne nie...
A mój pediarta mówi - co nie wyjdzie górą - wyjdzie dołem... a to już znacznie mniej przyjemne jest dla dziecka
jednak zasada jest jedna - nic na siłę..... nic wbrew dziecku! JAk już śpi - to trzeba dać mu szanse pospać...

Odpowiedz
Venna 2009-02-26 o godz. 13:58
0

Odbijanie to uwolnienie powietrza, którego dziecko nałykało się podczas jedzenia. A ulewanie związane jest faktycznie z niedojrzałością układu pokarmowego- dlatego dziecko z tego wyrasta.

Z Emilką miałam i w sumie jeszcze mam ten problem. Tyle, że na początku to z niej chlustało :( Teraz jest troszeczkę lepiej. A ulewanie trzeba poprostu zaakceptować - bo o polubieniu nie może być mowy ;) Z tego co się orientuję ulewanie niepojące jest dopiero gdy dziecko nie przybiera na wadze.

Odpowiedz
Gość 2009-02-26 o godz. 13:05
0

To chyba faktycznie kwestia rozwoju ukladu pokarmowego, bo Ola coraz ladniej odbija, ale ulewa tez :( Czasem przez kilka karmien nic sie nie dzieje, a czasem po karmieniu chlusta z niej jak z fontanny I zauwazylam, ze u nas jest chyba odwrotnie niz u amst - po jedzeniu musze Ole szybciutko spionizowac, bo inaczej odbije jej sie na lezaco razem z ulaniem...

Odpowiedz
Beniamina 2009-02-26 o godz. 12:59
0

ja odbijanie próbuję od kilku dni niestety z różnymi skutkami. jeżeli się nie uda kładę małą na boczku i wówczas czasami jej się ulewa.

Odpowiedz
Gość 2009-02-26 o godz. 11:37
0

Dziewczynki, a powiedzcie mi kochane po co się ma odbijac dziecku? żeby mu się ułożyło w żołądeczku? I od czego zależy to ulewanie? To się dzieje przy odbijaniu? czy po prostu wymiotuje bo za dużo zjadło, czy jak? bo ja już nic nie rozumiem..
i wybaczcie moje naiwne pytania, ale kto pyta nie błądzi :)

Odpowiedz
Reklama
ama79 2009-02-03 o godz. 09:54
0

My też na samym początku nie podnosiliśmy, bo Bartek zawsze zasypiał przy jedzeniu... Ale potem, sama nie wiem kiedy, pewnie jak miał ze 3 tygodnie, zaczęliśmy podnosić. Raczej zawsze mu się pięknie odbija, ulało mu się może z 5 razy... Tylko w nocy go nie podnoszę - śpi ciągle na boczku, raz na jednym raz na drugim.

Odpowiedz
Gość 2009-02-02 o godz. 16:03
0

Dopóki podnosiliśmy Matyśke "do odbicia" i poklepywalismy ją - ulewała. Teraz po kazdym karmieniu lezymy sobie i bawimy się na leżąco około 10-15 minut. Potem sadzamy na "półsiedząco" a dopiero potem podnosimy...ulkewa ale mniej i nie tak dramatycznie jak wczesniej...

Ale to nie reguła - niektóre dzieci lepiej reagują na podnosznie.

Odpowiedz
Gość 2009-02-02 o godz. 14:49
0

Na początku Marcel usypial przy jedzeniu, wiec go nie podnosilam do odbijania, tylko kladlam na boku. Zaczelismy go nosic jak skonczyl chyba miesiąc. Czasem mu sie odbije, bardzo zadko uleje, czasem nosze go pol godziny i nic a jak go odloze dostaje czkawki czyli powinnam jeszcze chwile poczekac . Czasem tez nosze, nosze i nic - odkladam go wtedy i nic sie nie dzieje.

Nie wiem tylko jak dlugo trzeba dziecko nosic do odbicia - tzn do jakiego wieku ?

Odpowiedz
ewa78 2009-02-02 o godz. 14:41
0

Powinnaś go podnosić po karmieniu. Dobrze jest też poklepywać plecki.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie