• xandra odsłony: 236224

    Jak wyleczyć zapalenie tarczycy/chorobę Hashimoto?

    No i jestem po USG tarczycy oraz wynikach hormonów TSH.Mam modelową tarczycę, niedoczynność i wyniki ponad normę.Przepływ krwi w tarczycy wzmożony itd... :( .Pani doktor powiedziała że na razie odchudzanie mogę sobię "wsadzić" bo gdy źle funkcjonuje gruczoł, który ma powiązanie z antykoncepcją hormonalną to niewiele da a mogę sobie zaszkodzić - tzn. mniej jeść i ćwiczenia itd ale nie napalać się na niesamowite efekty. Bo najpierw muszę tamto wyleczyć.Mam tu do Was pytanie - czy któraś może coś takiego miała? Może ktoś z rodziny?Czy to jest jakaś operacja?W poniedziałek idę do ginekologa, wcześniej nie zdobyłam terminu i na podstawie wyników niech mi coś doradzi, sama już nie wiem :( , na razie złapałam doła i mi strasznie źle :( .

    Odpowiedzi (458)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-12, 18:13:46
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
evinda 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Cześć! Choruję także na Hashimoto,senność,zmęczenie,brak koncentracji i TYCIE ....
Po wielu różnych dietach i cudach zaczęłam wątpić czy kiedykolwiek uda mi się schudnąć
i zadziałała dieta sałatkowa :)
jem sałatki np sałata dodaję warzwa ,ser (wedłóg uznania) mieszam warzywa z wędliną lub mięsem (mięso i wędlina oczywicie chuda) jak już muszę zjeść chleb o tylko razowy lub żyni,
makarony także żytnie lub razowe,zupy tylko na włoszczyżnie gotowane,nabiał (zwracam tylko uwagę aby był niskotłuszczowy) i jem mnóstwo ryb i owoców a w weekendy robię sobię dzeń dziecka jem normalne jedzenie czyli wszystko na co mam ochotę
Schudłam wciągu dwuch miesięcy 14kg i ani trochę nie głodowałam i co najważnijsze
uczucie zmeczenia i sennści zncznie zmalało..

Odpowiedz
Andzia45 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Oto moje świeżutkie wyniki:
TSH 4,000 /0,270-4,200/jeszcze w grudniu było 2,160
ft4 18,88 /10,60-22,70/ grudzień 21,05
ft3 5,14 /3,4-6,80/
anty-TG 550,10 /0,00-115,00/
anty-TPO >600 /0-35/
Jutro do endo i sama jestem ciekawa co wymyśli.Dalej trzymam dietę-efkt ubyło pół kilo i zaraz dobrało 1,5.Już od patrzenia na jedzenie tyję.Dodatkowo odstawiłam miesiąc temu Yasmin/po jedenastu latach/ i teraz mam wrażenie, że wybuchnę od wody siedzącej we mnie.Miesiączkę pewno kiedyś dostanę ale kiedy?Nie wiem co już robić z sobą i mam coraz mniej chęci dożycia.Porażka!!!

Odpowiedz
Andzia45 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Witajcie,chyba powoli dołączam do Waszego grona.Moja przygoda z tarczycą zaczęła się cztery lata temu/choć sądzę, że problemy były wcześniej/ i wtedy stwierdzono minimalną niedoczynność. USG było czyściutkie a endo ustawiała mi leki i stanęło na Eutyroxie 5x50 i 2x75 tygodniowo.Niby THS się unormowało ale dolegliwości typowe są dalej. W grudniu robiłam USG no i pokazały się guzki, dalej biopsja/dziabnęli trzy/ Wynik:zapalenie limfocytarne miąższu tarczycy.Towarzyszące wtórne zmiany w tyreocytach. Opieprz od histopatologa ,że zaniedbałam leczenie-zdziwienie,że leczę od lat czterech. Tarczyca ma jeszcze 8,5ml, więc coś zostało.Idę w czwartek zrobić sobie pakiet badań- przede wszystkim przeciwciała a 29 do endo. przypuszczam, ze mam za małą dawkę leku. Siedzę i grzecznie czytam forum od początku, ale mi trochę jeszcze zostało. Ale już widzę,że wszyscy hasi mają większe dawki. Cały czas tyję nawet patrząc na jedzenie. Teraz od tygodnia trzymam dietę 1000 kalorii i ubyło mi pół kilo!!!Czym więcej piję tym bardziej puchnę i w ogóle czuję się jakbym miała wybuchnąć. Nie wspomnę o zmęczeniu i potrzebie spania cały dzień.Nigdy nie byłam szczuplutka ale teraz bym chciała mieć choć ochotę do życia bo jak patrzę w lustro to nie chce mi się już nic. Na szczęście rodzina wyrozumiała, pozwała spać w dowolnym miejscu i o każdej porze.No i jeszcze ciekawostka-mieszkam w Gdańsku, bliziutko morza.Czy ten jod mnie wykończy? Pozdrawiam i odezwę się mając wyniki.

Odpowiedz
kropas 2013-11-12 o godz. 18:13
0

a czy i jakie powinnam zrobić badania na tarczycę, szczególnie że już mam stwierdzone CU i biorę mesalazynę na to, ostatnio zauważyłam powiększoną tarczycę i się boję

Odpowiedz
Agama44 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Hej dziewczyny :)
Pomóżcie mi zinterpretować wyniki... Od jakichś 3-4 lat mam klasyczne objawy niedoczynności tarczycy (ciągłe zmęczenie, nerwowość, wypadanie włosów, bardzo sucha skóra, +20kg, przy praktycznie nie zmienionym trybie życia). 3 lata temu, gdy po raz pierwszy pomyślałam o niedoczynności zrobiłam badania TSH. Wyszło wtedy 5.7 przy normie 4.2. Lekarka stwierdziła, że to nie są niepokojące wyniki i odesłała mnie do domu (teraz wiem, że może niesłusznie). Objawy nasilały się. Kilka dni temu postanowiłam, że tym razem nie odpuszczę. Przewertowałam dostępną literaturę i dowiedziałam się o hashimoto. Zrobiłam kolejne badani, tym razem bardzej szczegółowe. I teraz moje pytanie: czy przy prawidłowch wynikach THS, FT3 i FT4, objawach j/w oraz przy tak nieznacznych odchyleniach od normy można podejżewać tą chorobę (mała tarczyca i podwyższone ATG?
Dokładne wyniki:
TSH 2,7 [n. 0,55 - 4,78]
FT3 3,2 [n. 2,3 - 4,2]
FT4 1,09 [n. 0,89 - 1,76]
A-TPO 28 [n. 0 - 60]
A-TG 88 [n. 0 - 60]
Tarczyca położona prawidłowo, struktura i echogeniczność miąższu jednorodna, prawidłowa. Brak zmian ogniskowych, wymiary:
RT - 15x15x47mm - V-5,4ml
LT - 12x12x32mm - V-2,4ml
(co daje 7,8ml, przy normach dla kobiet 18-20ml)

Proszę pomóżcie mi, bo zwariuję :x a wizyta dopiero 17 marca :/

Odpowiedz
Reklama
Maha Kali 2013-11-12 o godz. 18:13
0

W mojej rodzinie nikt nie ma żadnej autoimmunologicznej, a mi się przypałętała. W ten sposób moglibyśmy w ogóle zarżnąć całą ludzkość, bo każdy ma predyspozycję do jakiejś choroby...

Sama jestem na lekach koło 9 miesięcy, mam wrażenie, że mam szybszy metabolizm niż wcześniej (miałam bardzo wcześnie wykrytego japońca i mam wrażenie, że organizm sobie z tym minimalnie złym poziomem hormonów radził), a może po prostu raz mam większy apetyt, a drugi raz jem niewiele (choć zdaje mi się, że dużo jem). Tak czy siak dawniej moja waga oscylowała między 55 a 58, a dzisiaj jest to raczej 53-55.
Koncentracje miałam zawsze kiepską, więc tu się nic nie zmieniło ;)

Odpowiedz
Maryśka 2013-11-12 o godz. 18:13
0

jeśli chodzi o Haschi nie ma co się tak napinać dziewczyny!!! Wiem co mówię, rozmawiałam ze swoim endokrynologiem, przekopałam się przez tonę literatury i mogę Was zapewnić, że to iż macie Japońca nie oznacza, że wasze dzieci też będą go miały... To choroba nabyta i nie możecie jej przekazać dzieciakom w prostej linii. Oczywiście prawdopodobieństwo, że dziecko zachoruje wzrasta gdy jeden z rodziców jest chory, ale wzrasta nieznacznie. Haschi nie jest chorobą dziedziczną!!! Poza tym nie jest też wyrokiem! Tarczyca to "sprytny" narząd, który dość dobrze się regeneruje. Więc Joanna123 nie siej proszę defetyzmu:) H. musi być b. rozwinięte i przez długi czas nieleczone, żeby dało poważne objawy.
Gdybyście miały jeszcze jakieś pytania piszcie:) postaram się udzielić odpowiedzi :)

Odpowiedz
kropas 2013-11-12 o godz. 18:13
0

to przerażające ja bardzo jest to ważny narząd w naszym ciele/!

Odpowiedz
Keighty 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Joanna123 no wykryto mi przeciwciala dopiero w maju, ale nie mam ani nad- ani niedoczynnosci. Jak wroce do domu, to sprawdze jakie mam miano przeciwcial

Odpowiedz
Joanna123 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Jak dlugo juz jestes chora? Ja na razie mam
sam poczatek hashimoto-nadczynnosc tarczycy. Wiem ze ta choroba nie jest az tak ciezka,ale kiedys przeciwciala zniszcza ta tarczyce i pojawia sie objawy. Na razie mam anty tyreoglobuline400a reszte przeciwcial w normie.nie wiem czy to duzo czy malo

Odpowiedz
Reklama
Joanna123 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Jak dlugo juz jestes chora? Ja na razie mam
sam poczatek hashimoto-nadczynnosc tarczycy. Wiem ze ta choroba nie jest az tak ciezka,ale kiedys przeciwciala zniszcza ta tarczyce i pojawia sie objawy. Na razie mam anty tyreoglobuline400a reszte przeciwcial w normie.nie wiem czy to duzo czy malo

Odpowiedz
Keighty 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Joanna123, mnie sie wydaje, ze jest to zbyt drastycznie podejscie do tematu, bo przeciez nie musi byc tak jak piszesz... czesto przeciez jest tak, ze choroba w ogole nie daje o sobie znac - u mnie odkryta zupelnie przez przypadek, poza obecnoscią przeciwcial poziom hormonow tarczycy poki co mam w normie.

Odpowiedz
Joanna123 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Mysle ze zle mnie zrozumialas. Hashimoto jest choroba autoimmunologiczna, a predyspozycje do chorob tej grupy sa dziedziczne. To niekoniecznie musi byc zapalenie tarczycy, ale tez choroby watroby, jelit i wielu innych narzadow. Ja osobiscie balabym sie takiego obciazenia u wlasnego dziecka, bo niektore choroby sa bardzo okrutne

Martwie sie najbardziej o problemy z koncentracja i waga. Bede bardzo wdzieczna jezeli napiszecie mi czy wszystkie macie takie objawy przy prawidlowym leczeniu? bo tego niestety w ksiazkach nie pisza;(

Odpowiedz
Keighty 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Joanna123 a jaki masz poziom przeciwcial, ze tak czarno widzisz przyszlosc? Ja tez mam zdiagnozowane Hashimoto, a totalnie nic z moim organizmem sie nie dzieje, tzn nie odczuwam zadnych dolegliwosci i ten stan moze sie nie zmieniac jakos specjalnie.

Odpowiedz
Joanna123 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Cześć dziewczyny,
pare dni temu dowiedzialam sie ze choruje na hashimoto. jestem podlamana ta diagnoza i waszymi postami.
Kończe studia medyczne i jestem bardzo zdziwiona waszymi staraniami o dziecko. Sama marzylam kiedys o rodzinie, ale zdaje sobie sprawe ze takie choroby sa bardzo czesto dziedziczone. w momencie kiedy zobaczylam swoje wyniki przeciwcial zrezygnowalam z jakichkolwiek marzen o ciazy. naprawde chcecie skazywac wlasne dzieci na przechodzenie przez ta chorobe?

Odpowiedz
monakro 2013-11-13 o godz. 18:28
0

@Joanna123: choroby tarczycy sa dziedziczne tak samo jak skłonność do zawałów serca czy nowotworów. Gdyby wszyscy myśleli tak jak Ty to ludzie wymarliby dawno temu. Na tarczyce choruje od 15 roku życia ( obecnie mam 40). Mam 2 zdrowych dzieci i nawet do głowy mi nie przyszło, żeby rezygnowac z macierzyństwa z powodu choroby.Mam świadomość ,że do końca życia muszę brac leki i kontrolować poziom hormonów i tyle. Z tym się da żyć!

Odpowiedz
Maha Kali 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Witam!
Myślałam, że mój wiek jest wyjątkiem, ale widzę, że jednak nie. Wszędzie czytam, że H. dotyczy głównie kobiet po 30 (a według innych źródeł 40) roku życia, a ja mam niespełna 20. Zupełnie przypadkiem podczas badań okazało się, że mam bardzo niewiele podwyższone TSH, co zaprowadziło mnie do endo, a po kolejnych badaniach wyszedł zbyt wysoki poziom antyTPO (a TSH już w normie...). Choć z tego co przeczytałam wiele nie przekroczyłam - około 27 przy normie 5. Inne wyniki mam zupełnie dobre, poza H. można powiedzieć, że jestem zdrowa. Jestem w tym momencie po około 4 miesiącach brania Letrox 50.
Wyczytałam tu różne historie na temat ciąż i dzieci, więc sama nie wiem co myśleć. Gdybym chciała zajść w ciążę teraz to by mnie to tak nie nurtowało, ale sądzę, że raczej będzie to za 4, 5 lat. W związku z tym mam obawy, że za te kilka lat wszystko może być w gorszym stanie i mogą się pojawić problemy... Gromada dzieci to moje marzenie, więc ciężko mi w ogóle myśleć, że może być inaczej... Możecie mi cokolwiek na ten temat powiedzieć?
Pozdrawiam :)

Odpowiedz
Maryśka 2013-11-12 o godz. 18:13
0

Najważniejsza jest szybka diagnoza :) :P A tabletki to nie problem:) gdybyś miała jakieś problemy z wątrobą to może i tak ale skoro nie wspomniałaś o tym to powinno być ok :)
Ja tam mam swój sposób na pamiętanie:P heh wszędzie upycham listki euthyroxu więc i tak rzucają mi się w oczy rano:):P
Pozdrówka dla wszystkich Hashimotek :)

Odpowiedz
kika101 2013-11-12 o godz. 18:13
0

barbusi__a napisał(a):Hej dziewczyny ;)

Mam 22 lata i od wczoraj zaczęłam kuracje lekami Euthyrox N 25.
Mój problem zaczął się jakieś cztery lata temu, kiedy to zaczęłam mieć problemy z wysiłkiem fizycznym, mimo że do tego czasu byłam aktywna fizycznie, biegałam, grałam w tenisa i brałam udział w zawodach. Niestety nagle uprawianie jakiegokolwiek sportu zaczęło mi przysparzać po prostu ból, palenie w klatce piersiowej. Niestety lekarz wtedy uznał, że to zwykłe dolegliwości wieku dojrzewania i nic z tym nie robiłam. Od ponad roku zaczęłam regularnie chodzić po różnych specjalistach, ze względu na częste i mocne bóle głowy, jednakże neurolog nic nie stwierdził, tak samo laryngolog. Więc zaczęłam chodzić do kardiologa i to dzięki niemu właściwie zainteresowałam się swoją tarczycą. Przed wykonaniem USG serca zapytał czy nie mam czasem niedoczynności tarczycy, bo z tego powodu mogę mieć tego typu objawy. Tym bardziej że od kiedy pamiętam, zawsze byłam senna, było mi wiecznie zimno, moi rodzice myśleli że mam typowego lenia, ale od jakiegoś czasu ten bark sił stał się bardzo męczący. Więc po badaniu u kardiologa postanowiłam zbadać TSH, które wyszło chyba niewiele ponad normę bo 4.66, ale mimo to zrobiłam USG tarczycy, na którym wyszło ze mam stan zapalny. Zapisałam się więc prywatnie do endokrynologa i jeszcze przed pierwszą wizytą zrobiłam resztę wyników FT3 i FT4, które okazały się w dolnej części normy oraz przeciwciała antyTPO, których ilość przekracza 960. No i od poniedziałku mam stwierdzoną chorobę Hashimoto.

Z jednej strony cieszę się, że już wiem co mi dolega, bo naprawdę nachodziłam się po wielu lekarzach i już traciłam nadzieje. Ale na pewno nie zadowala mnie fakt brania tabletek co dzień. Ale jak to się mówi: co nas nie zabije to wzmocni :).

Pozdrawiam hashimotka ;)

Odpowiedz
kasienka2306 2013-10-27 o godz. 04:10
0

Witam,
Ja mam chorobę Hashimoto, leczoną od jakiś 4-5lat. Obecnie biorę letrox pon-czw125, a pt-niedz 150, wczesniej pon-pt 150 a sob-niedz 125 ale moje TSh wynosiło 0,75 więc dlatego zmiana dawki. Jestem mama 1,5 rocznej coreczki i wg mojego endo to że mam małą to prawie jak cud, bo zaszłam w ciąże przy TSH 4 a to podobno nie możliwe. Najważniejsze, że unormować wyniki w zakresie 1-2 a wszystko powinno wrócić do normy. Powinno to dobre słowo, bo u mnie jakoś nie chce wrócić. Nadal ciągle mi zimno i chce mi się spać. A najgorsze jest to, że moje libido jest zerowe. A chcielibyśmy z mężem postarać się o drugą niunie. W pon mam wizyte u lekarza (specj. gin-endokrynolog) i muszę z nim o tym porozmawiać. Czy któraś z dziewczyn ma lub miała podobny problem?

Pozdrawiam

Odpowiedz
Nef88 2013-10-17 o godz. 19:43
0

Marysiu, dziękuję za odpowiedź! O tarczycy ogólnie już trochę się naczytałam, ale właśnie to o Hashimoto mi umknęło ;) Sama nie wiem, czy prosić lekarza o jakieś dodatkowe badania, bo on sam twierdzi, że wszystko jest w idealnym porządku. Tylko jaki to porządek, skoro dziś w dzień przespałam nieprzytomna na jakiekolwiek bodźce przez 3 godziny, mimo, że spałam normalnie 8 godzin w nocy. Ech.

Najgorsza jest właśnie ta opuchnięta twarz (łydki da się przeżyć, może teraz w wakacje trochę zmuszę się do większego wysiłku, więc trochę schudną), bo nie wiem, jak ją wyszczuplić. Próbowałam już setki sposobów na usuwanie nadmiaru wody z organizmu - żaden specyfik z apteki, ani ziółka, ani dieta nie przyniosły efektu (oczywiście nie szalałam, żeby nie wypłukać z organizmu wszystkich minerałów). W lustro nie mogę patrzeć.

No i senność. Ale z nią staram się walczyć jak mogę, ostatnio łykam więcej magnezu i jakoś się czuję. Jako tako. Zmuszam się do ćwiczeń gimnastycznych, to trochę podnosi ciśnienie i senność odchodzi ;)

A Ty jak sobie radzisz z wiecznym zmęczeniem, gdy na tak wymagających studiach?

Daisy, nie wiem, nie znałam nikogo z hasi (ba, nawet nikogo z chorą tarczycą nie znam, głównie same starsze panie, ja w przychodni czuję się jak dzieciak), więc nie wiem, jak wygląda sprawa z zajściem w ciąże. Na Twoim miejscu poszukałabym innego endokrynologa. Dla osiągnięcia celu warto trochę popróbować szczęścia u innych, bo lekarz lekarzowi nierówny.
Bardzo mi przykro z powodu Twoich poronień, powinnaś poważnie porozmawiać z mężem, nie może zostawiać Cię w takiej sytuacji bez wsparcia! Nie rozumiem też wzbraniania się przed in vitro. To naprawdę smutne, że ludzie wolą stać przy staromodnych tradycjach, zamiast próbować coś w życiu zmienić na lepsze, chociażby przy pomocy takich technologii.
Porozmawiaj z mężem i skonsultuj się z innymi lekarzami. Trzymam kciuki!

Odpowiedz
Daisy_2810 2013-10-17 o godz. 18:33
0

Witam!
Jestem tu nowa ale nie wiem już gdzie może mi ktoś pomóc. Wiem, że nieoceniona jest opinia lekarza, ale lekarze chyba sami nie wiedzą co robić. Chociaż moja endo jest ponoć jedną z najlepszych :/ Jestem po dwóch poronieniach w 8 tyg. i dopiero po drugim zaczęłam się tak naprawdę dokładnie badać. Bo wiadomo, zwykle pierwsze poronienie jest uważane za przypadek.
Oto moja historia:
24.07.09
TSH 4,630 norma 0,300 - 5,010
Przy tym TSH lekarz stwierdził, że nic mi nie ma i odesłał do domu

8.09.09
TSH 5,210 norma: j/w
Anty TPO 7,1 norma:0,0 - 34

2.11.09
TSH 6,430 norma: j/w
Anty TG 112,12 norma:n 0,00 - 4,11

Dostałam potem dawkę Eythyroxu 50 brałam przez dwa miesiące. W styczniu
zawitałam u nowego endo z nowymi wynikami.

15.12.09
TSH: 4,86 norma: 0,27 - 4,0
FT3 6,58 norma: 3,1 - 6,8
FT417,20 norma: 11,5 - 22,7

Wyglądało na to, że ta 50 mi wystarcza i że działa na mnie. Więc po wizycie w
styczniu, endo kazała mi zrobić jeszzcze raz na drugi dzień TSH (dlatego, że
wizytę miałam 12 stycznia a wyniki jeszcze sprzed miesiąca, bo zmieniłam
laboratorium i nie wiedziałam jak długo będę na wyniki czekać) więc zaraz na
drugi dzień zrobiłam raz jeszcze TSH i wyszło takie:
TSH: 1,18 norma:n 0,27 - 4,0

Nie posiadałam się ze szczęścia bo miałam nadzieję, że będziemy mogli się starać.
Zadzwoniłam do endo i kazała się ze staraniami wstrzymać i przyjść za dwa miesiące.
25.02.10
TSH 2,44 norma: 0,27 - 40
FT4 16,91 norma 11,5 - 22,7
Wizytę miałam 2 marca. Endo (chyba trochę po moich naciskach w związku ze staraniami) powiedziała, że możemy spróbować podać 75 przez weekend a w tygodniu dalej 50. No więc tak
zrobiłam. I pojawiłam się u niej po dwóch miesiącach, czyli 18 maja dokładnie z
takimi wynikami:

TSH: 0,045 norma 0,27 - 3,7
FT3: 5,12 norma: 3,1 - 6,8
FT4:17,05 norma:11,5 - 22,7

Czułam się całkiem dobrze. Jedyne co zauważyłam to takie dziwne bicie serca
jakby je ściskało na kilka sekund, ale tak bezboleśnie. Oczywiście o skąpych i
nieregularnych miesiączkach nic jej nie powiedziałam bo zapomniałam teraz
zapisuję sobie już wszystkie spostrzeżenia na kartce i jak pójdę to nie wyjdę
dokąd się nie dopytam o wszystko

No więc, jak zobaczyła wyniki to kazała wrócić do dawki 50 przez cały tydzień i
powiedziała, że to najwyraźniej była najlepsza dawka dla mnie i że TSH może się
wahać. No i pozwoliła się starać (może dlatego że o tych cyklach zapomniałam jej
powiedzieć )

Teraz jak patrzę na mój kalendarzyk z cyklami to wyglądało to mniej więcej tak:
Styczeń: @ 21.01 trwała 5 dni (czyli tyle ile zwykle miałam, 5-6 dni)
Luty: plamienie 19.02, potem "cisza", @ dostałam 20.02 - CZYLI CYKL MIAŁ 31 dni
(nie licząc tego plamienia, bo tak jak policze do plamienia no to 30 dni)
Marzec: @ 20.03 - bez plamień i wszelkich dodatkowych objawów, CZYLI CYKL MIAŁ
29 dni
Kwiecień: @ 19.04 też bez plamień CYKL MIAŁ 31 dni
Maj: 14.05,15.05 brązowe plamienie, @ 16.05, CYKL MIAŁ 28 dni
Czerwiec: @ 9.06 - cykl ledwo 26 dni :/
Co mnie jeszcze martwi to to, że od lutego zaczęłam mieć @ tylko 3 dni z czego
tylko jeden dzień jest bardziej obfity, dwa pozostałe to takie lekkie
krwawienia. Czyli jak widać od 2marca aż do 18 maja brałam dawkę 5x50 i 2x75 w tygodniu i mniej więcej tak się moje cykle rozjechały. Pytanie tylko czy się same ureguluja?
21 czerwca coś mnie pokusiło zrobić jeszcze raz tsh bo znów zaczęłam czuć się bardzo ospale i szybko się męczyłam. Odebrałam wyniki i znów szok:
TSH: 3,78 norma 0,27 - 3,7
Zaraz na drugi dzień pojawiłam się u endo. Pokazałam wyniki a ona kazała mi zrobić je jeszcze raz, bo albo tym razem albo poprzednim laboratorium coś przekłamało. Kobietki w labie się bardzo zdziwiły jak mnie znów zobaczyły i powiedziały, że przekłamanie zdarza się naprawdę rzadko. Zrobiłam badanie i wynik był:
TSH: 3,81 norma 0,27 - 3,7 - czyli w ciągu dwóch dni zdążyło urosnąć.
Anty TG 470 norma: 0,00 - 4,11
anty TPO w normie
Zrobiłam więc jeszcze w innym labie i wynik był bardzo zbliżony. Norma kończyła się na 4,2 a ja miałam 3,960.
Endo kazała wrócić do dawki 50x5dni 75x weekendy i zakazała starań. I dziś dowiedziałam się, że moja koleżanka która też ma hashi była u lekarza i powiedział jej że szanse z zajściem w ciąże są małe więc zdecydowała się na in vitro. Jestem załamana. Ona ma wprawdzie podwyższone anty TPO a ja mam podwyższone tylko anty TG. Nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie. ale chciałam zapytać, czy ja też będę miała problemy z zajściem w ciążę? Czy znacie jakieś przypadki zajścia w ciążę przy hashi? Jestem generalnie załamana. Nie wiem co robić. Mój mąż jakoś nie pali się ani do starań ani nie wspiera mnie za specjalnie :( a każda moja zmiana lekarza wiąże się z ogromną kłótnią :( O in vitro nie mam co marzyć, bo mąż się nie zgodzi i nawet nie pytajcie dlaczego, bo sam nie umie tego wytłumaczyć, po prostu nie - bo nie:/ Nie stać mnie żeby jeździć gdzieś daleko do lekarza i szukać endo gina bo w okolicy nie ma takiego. Ginekologa mam świetnego. Specjalizuje się w utrzymywaniu ciąż, ale jeśli endo mi nie pomoże to już nie wiem co dalej. Nie wiem, czy to wina endo że nie umie dobrać dawki i w ogóle teraz rozjechały mi się te cykle :( Ginka powiedziała mi że przez dwa najbliższe miesiące będę na duphastonie żeby wyregulować trochę cykle, ale chyba potrzebuję porady kogoś kto miał podobną sytuację do mojej (tzn. wysokie anty TG nie aTPO) i ewentualne zajście w ciążę :( bo ja już naprawdę nie wiem co robić :(

Odpowiedz
Maryśka 2013-10-16 o godz. 18:31
0

Droga Nef88
Opisujesz typowe dolegliwości tarczycowe z wyjątkiem niektórych, ale właśnie w tym największy problem, iż u każdego choroby tarczycy mogą objawiać się troszkę inaczej, a lekarze często o tym zapominają. W zależności od tego jak wysokie jest Twoje TSH (hormon przysadki regulujący wydzielanie hormonów tarczycy tzw. tyreotropina), dają Ci odpowiednie dawki Euthyroxu :)
U Ciebie problemem może być dość późne wykrycie z tego bierze się także przyrost wagi ciała. Niestety hormony tarczycy mają gigantyczny wpływ na szereg procesów przebiegających w organizmie takich jak wydzielanie wody (opuchnięta twarz), termoregulacja (zimno), czy właśnie odkładanie tłuszczu w organizmie (tycie).
Cały haczyk w tarczycy polega na tym, że uregulowanie jej pracy wymaga czasu:/ niestety:/ Bo to są tzw. hormony długoterminowo działające.
Nie ma sensu bym prawiła Ci jakieś wywody ponieważ sama nie znam się na tym aż tak dobrze i wiem, że dla kogoś nie związanego z medycyną to będzie "mowa trawa".
Pytałaś o Hashimoto.
Tutaj mamy troszkę inny problem bo to jest choroba autoimmunologiczna. Ciało produkuje nieprawidłowe przeciwciała, które atakują własne komórki. To są antygeny anty-TG i anty-TPO. Wtedy podstawową różnicą między Hashimoto a niedoczynnością jest to, ze Hashimoto wywołuje niedoczynność. Jeżeli obawiasz się, że możesz cierpieć na tę chorobę poproś swego lekarza endokrynologa o USG tarczycy i badanie krwi w kierunku wykrycia tychże antygenów:) Endokrynolog musi się zgodzić nie ma innego wyboru:) A co do Euthyroxu on działa dość powoli:) i zależy też jakie dawki dostajesz:) czy to jest E25, E50, itd itp.??
Mam nadzieję, że choć troszkę Ci rozjaśniłam w głowie:)
Jeżeli będziesz miała jeszcze jakieś pytania, pisz. Ja postaram się na nie odpowiedzieć, no chyba, że już nie będę potrafiła:P
Pozdrawiam.
Maryśka

Odpowiedz
Nef88 2013-10-13 o godz. 20:18
0

W wieku 17 lat wykryto u mnie niedoczynność tarczycy. Obecnie mam 22 lata, przez cały ten czas przyjmuję Euthyrox. Niestety, nic to nie daję, przytyłam 10 kg, twarz mam przez cały dzień napuchniętą i wyglądam jak pączek - ciężko mi się z tym pogodzić, bo zawsze byłam szczuplutka.

W dodatku wypadanie włosów, koszmarna cera, słaby wzrok, no i przede wszystkim to wieczne zmęczenie, senność, zerowe libido, brak koncentracji... wszyscy uważają mnie za lenia, a ja naprawdę chciałabym zebrać się w sobie i coś zrobić, ale to nie jest takie proste. Już popadam w depresję, bo czuję się jak jakaś hipochondryczka, ludzie mówią mi, że wmawiam sobie dolegliwości.

Tak przeglądam sobie forum i złapałam się na tym, że chyba mam luki w moich info na temat tarczycy. Niedoczynność a Hashimoto to dwie różne rzeczy? Na czym konkretnie to polega, niech mnie ktoś oświeci, proszę :)

Marysiu, gdybyś znalazła coś w swoich mądrych, medycznych księgach (naprawdę, podziw dla Ciebie, że z tą uciążliwą chorobą jesteś na takim wymagającym kierunku!) na temat pozbycia się opuchlizny z twarzy lub tej przytłaczającej senności, to chyba bym Ci ołtarzyk wybudowała ;) Bo mój lekarz endokrynolog twierdzi, że to nie wina tarczycy, ponieważ przyjmuję Euthyrox, więc "nie możliwe, by pani miała takie dolegliwości". Aha, czyli z księżyca się wzięły ;]

Czekam z nadzieją na jakąś radę, bo do lekarzy całkowicie straciłam zaufanie.

Odpowiedz
Maryśka 2013-10-04 o godz. 18:15
0

Może to złe leczenie, albo faszerują Cię jodem co?? Różnie może być wiesz czasami trzeba poczekać kilka miesięcy a nawet lat, żeby zaczęło działać:/
Ja mam 21 lat, przez całe życie leczono mnie na zwykłą niedoczynność co nie było najlepszym posunięciem ze strony lekarzy:/ mam TSH ponad 7,l ciągle chce mi się spać, marznę i mam całkowicie zniszczony wzrok (mój lekarz twierdzi, że to ma związek z tarczycą:/ -5 w w obojgu oczu:/)
W tej chwili studiuję na uniwersytecie medycznym, mam masę nauki i zajęć a na nic nie mam siły i ochoty:( w każdym razie na tarczycową nadwagę nic nie pomoże... niestety póki metabolizm nie wróci do normy, cokolwiek zrobisz będzie bezowocne:/(ja nie mam tego problemu, przy 1,68 waże 55 kilo więc norma)
Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia(przynajmniej częściowego).
PS: Trochę się znam na medycynie po 2 latach studiów:) jakbyście miały pytania piszcie:) ja poszperam w literaturze i coś wymyślimy:)
POzdrowienia dla Hashimotek:)

Odpowiedz
cytrynka1979 2013-09-11 o godz. 13:27
0

WITAJCIE KOCHANI:)) gdy u mnie rozpoznano hashimoto to TSH było 2,11 FT4 0,8 moj endo ..dał mi eutchyrox 50 badania tsh 3,85 znowu eutchyrox 75 wynik TSH 3,05 ,LEKARZ POWIEDZIAL ZE ZA WYSOKI .W TEJ CHW ILI MAM TSH 2,01 a FT4 1,4. \NIC JUZ NIE ROZUMIEM 2,11 BYŁO ZŁE ,3,85 ZŁE I ZA WYSOKIE A TERAZ 2,01 .CIEKAWE CO POWIE LEKARZ. :o WOGÓLE TO PRZYTYŁAM I NIE POTRAFIE ZRZUCIC.NAWET ALLI NIE POMAGA POZDRAWIAM

Odpowiedz
basiad1 2013-04-09 o godz. 13:17
0

witam,
jestem po operacji tarczycy tj. po jej wycięciu. Miałam guzy. Leczyłam je tyroksyną przez około 8 miesięcy. Z trzech zrobiło się po tym czasie ok. 16 widocznych na usg. Miałam w związku z tym zabieg. Po operacji chirurg powiedział że podejrzewa haszimoto. Wynik będę miała za parę z dni i z nim mam się zgłosić u endokrynologa. Mam kilka pytań przed tą wizytą, może ktoś z was mi pomoże?
Jakie badania powinnam zrobić przed z spotkaniem z endo oprócz TSH, Ft3 i Ft4? Nie chciałabym płacic niepotrzebie 2 razy za wizytę...

Odpowiedz
Patrycjabb11 2013-03-09 o godz. 14:32
0

Cześć wszystkim!
Mam ten sam problem co większość z Was tzn Hashimoto. Na razie nie mam problemu z niedoczynnością ani z nadczynnością - hormony w normie. Najgorsze są te przeciwciała ostatni wynik P/c anty -TG to 402IU/ml wcześniej miałam nawet 525 te drugie przeciwciała tzn P/c anty-TPO mam zawsze w normie. Nie wiem za dużo o tej chorobie. Nie odczuwam żadnych problemów z sennością czy z tyciem Od mojej endokrynolog dowiedziałam się że mogę mieć problemy z zajściem w ciążę i że jest ryzyko poronień. Bardzo się boję tego paskudztwa bo właśnie staram się od dwóch miesięcy o maleństwo. Bardzo Was proszę o informację co to dokładniej znaczy że mogą być problemy z zajściem w ciążę??? A może powinnam od razu zrobić sobie jakieś dodatkowe badania?
Pozdrawiam wszystkich

Odpowiedz
barbusi__a 2013-01-12 o godz. 11:17
0

Hej dziewczyny ;)

Mam 22 lata i od wczoraj zaczęłam kuracje lekami Euthyrox N 25.
Mój problem zaczął się jakieś cztery lata temu, kiedy to zaczęłam mieć problemy z wysiłkiem fizycznym, mimo że do tego czasu byłam aktywna fizycznie, biegałam, grałam w tenisa i brałam udział w zawodach. Niestety nagle uprawianie jakiegokolwiek sportu zaczęło mi przysparzać po prostu ból, palenie w klatce piersiowej. Niestety lekarz wtedy uznał, że to zwykłe dolegliwości wieku dojrzewania i nic z tym nie robiłam. Od ponad roku zaczęłam regularnie chodzić po różnych specjalistach, ze względu na częste i mocne bóle głowy, jednakże neurolog nic nie stwierdził, tak samo laryngolog. Więc zaczęłam chodzić do kardiologa i to dzięki niemu właściwie zainteresowałam się swoją tarczycą. Przed wykonaniem USG serca zapytał czy nie mam czasem niedoczynności tarczycy, bo z tego powodu mogę mieć tego typu objawy. Tym bardziej że od kiedy pamiętam, zawsze byłam senna, było mi wiecznie zimno, moi rodzice myśleli że mam typowego lenia, ale od jakiegoś czasu ten bark sił stał się bardzo męczący. Więc po badaniu u kardiologa postanowiłam zbadać TSH, które wyszło chyba niewiele ponad normę bo 4.66, ale mimo to zrobiłam USG tarczycy, na którym wyszło ze mam stan zapalny. Zapisałam się więc prywatnie do endokrynologa i jeszcze przed pierwszą wizytą zrobiłam resztę wyników FT3 i FT4, które okazały się w dolnej części normy oraz przeciwciała antyTPO, których ilość przekracza 960. No i od poniedziałku mam stwierdzoną chorobę Hashimoto.

Z jednej strony cieszę się, że już wiem co mi dolega, bo naprawdę nachodziłam się po wielu lekarzach i już traciłam nadzieje. Ale na pewno nie zadowala mnie fakt brania tabletek co dzień. Ale jak to się mówi: co nas nie zabije to wzmocni :).

Pozdrawiam hashimotka ;)

Odpowiedz
patiii84 2012-12-25 o godz. 07:47
0

hej Xandra:)

u mnie wykryto nadczynnosc tarczycy gdy mialam 14 lat:( a do lekarza poszlam ze zwyklym bolem gardla przez 6 lat faszerowano mnie lekami gdy mialam 20 lat mialam operacje mialam tak duzy naciek tej tarczycy ze juz nie mialam wyjscia nawet sterydami mnie faszerowali zeby jakos hormony unormowac.
teraz mam 25 lat i jestem szczesliwa mamuska .... bardzo mnie dobila ta tarczyca poniewaz musialam zrezygnowac z tego co kochalam czyli sportu zero jakiegokolwiek wysilku organizm znacznie szybciej sie meczyl a przy wiekszym wysilku mialam problem ze zlapaniem oddechu takze nie poddawaj sie napewno wszystko bedzie dobrze potrzeba czasu i wytrwalosci a najwazniejsze to to zeby tego pilnowac .

pozdrawiam i zycze wytrwalosci :)


hej
u mnie w wieku 14 lat wykryto Gravesa-Basedova nadczynnosc tarczycy w wieku 20 lat mialam operacje i oczywiscie mam niedoczynnosci i leki do konca zycia przy tym oczywiscie przytarczyca ktora mi zostawili nie funkconuje dobrze i jestem takze na calcium do konca zycia :(

Odpowiedz
Geronini 2012-12-24 o godz. 04:28
0

Witam serdecznie,opisze swoj problem i prosze o rade jesli mozna.
Zaczelo sie okolo pol roku temu,z tym ze nie wiedzialam co sie dzieje,a dzis juz chyba wiem.
Kladlam sie spac,wstawalam bardziej zmeczona niz wyspana,ciągle zmeczenie i utrata sil witalnych,checi do czegokolwiek,sporadyczna depresja-ale jak juz atak to na calego.
Pozatym po pewnym czasie w garde poczulam malenka gulke,jakby cos mi stnelo ;)
Jakas osc czy cos w tym stylu,(nie jadam ryby;-) ) Dosc duze zapalenie gardla,potem cisza.
Ostatnio czesto puchna mi usta i policzki.Zdecydowalam ze zrobie USG i badania,z czym powiedzialam o tym lekarzowi rodzinnemu,bo sam nie raczyl podpowiedziec ze moze akurat to ten problem...
Jeestem po badaniach a wyniki sa takie
TSH 3,49 (norma 0,25-5)
MCV 96,2 (norma do 94)
FT4 12,80 (norma 9,00-20,00)

USG
Plat prawy-5,7
Plat lewy -6,9
Ciesn -3mm

AntyTPO wynik w poniedzialek,zobaczymy jak wyjdzie.

Co myslicie o takich wynikach?
Pozdrawiam

Iwona

Odpowiedz
paulaosiadacz 2012-12-17 o godz. 16:49
0

Powiem tak , od trzech lat zastanawialam się co mi jest czy to starośc czy juz mam sie ku końcowi (mam 33 lata), miałam straszna kluchę w gardle wieczne chrząkanie. Zaliczyłam gastrologa i laryngologa migdały mi wiecznie dokuczają i dostałam skierowanie do szpitala na wycięcie migdałków. Oblewanie potem, senność zwłaszcza po posiłku , wypadające włosy , podkrążone oczy , spuchnieta twarz z jedej strony, przytyłam kilka kilogramów. Po urodzeniu drugiego dziecka zaczęły sie straszne bóle w kostkach i nadgarstkach - rano nie mogłam stanac na nogi. Pot oblewał mnie strasznie, momentami dostawałam takiego bicia serca w sumie w ydawało mi sie ze to serce mam w gardle, włosy to jeszce nigdy mi tak nie wypadały, co dzień musiałam myć głowe \bo mi sie tak przetłuszczała, raz jadłam tyle ze mało nie pękłam a raz nie jdłam nic.Worki pod oczami dodały mi 10 lat . W końcu swoimi dolegliwosciami podzieliłam się ze znajomą która poradziła zrób sobie TSH . I zrobiłam wyszło 13 jednostek. Poszłam do endo w Poznaniu czekałm 2 miesiace na wizyte do doktora Sowińskiego ( dałam za wiztyte 300 zł). Powiedział , że ciaza wytworzyła przeciwcała , które zwalczaja tarczycę która ma w tej czwili 4 cm a poza tym mam jeszcze stan zapalny tarczycy i tak tarczyca jet powiekszona o współczynnik T3i T4. w gruncie rzeczy jest jeszce mniejsza. Powiedział , że leki muszę brać do końca zycia. Jeśli przerwe tarczyca będzie się pomniejszać. Dostałam leki 50 przez pięć dni po pół tabletki przez następne 15 dni całą tabletkę itd .75. jesli będe miała bice serca podwyższone to przepisał mi równiez coś na te dolegliwości i powiedział aby wtedy wrócić do poprzedniej dawki leku. Efekty mają byc po 3 miesiącach. Mam nadzieje ze trochę odżyję bo przez te cztery lata nie miałam checi do zycia i mało mąż sie ze mną nie rozwoł bo mi się nawet na spacer wyjść nie chciało.
Trzymajcie sie tarczycówki.


Powiem tak , od trzech lat zastanawialam się co mi jest czy to starośc czy juz mam sie ku końcowi (mam 33 lata), miałam straszna kluchę w gardle wieczne chrząkanie. Zaliczyłam gastrologa i laryngologa migdały mi wiecznie dokuczają i dostałam skierowanie do szpitala na wycięcie migdałków. Oblewanie potem, senność zwłaszcza po posiłku , wypadające włosy , podkrążone oczy , spuchnieta twarz z jedej strony, przytyłam kilka kilogramów. Po urodzeniu drugiego dziecka zaczęły sie straszne bóle w kostkach i nadgarstkach - rano nie mogłam stanac na nogi. Pot oblewał mnie strasznie, momentami dostawałam takiego bicia serca w sumie w ydawało mi sie ze to serce mam w gardle, włosy to jeszce nigdy mi tak nie wypadały co dzień musiałam myć głowe \bo mi sie tak przetłuszczała, raz jadłam tyle ze mało nie pękłam a raz nie jdłam nic.Worki pod oczami dodały mi 10 lat . W końcu swoimi dolegliwosciak impodzieliłam się ze znajomą która poradziła zrób sobie TSH . I zrobiłam wyszło 13 jednostek. Poszłam do endo w Poznaniu czekałm 2 miesiace na wizyte do doktora Sowińskiego ( dałam za wiztyte 300 zł). Powiedział , że ciaza wytworzyła przeciwcała , które zwalczaja tarczycę która ma w tej czwili 4 cm a poza tym mam jeszcze stan zapalny tarczycy i tak tarczyca jet powiekszona o współczynnik T3i T4. w gruncie rzeczy jest jeszce mniejsza. Powiedziała , że leki muszę brać do końca zycia. Jeśli przerwe tarczyca będzie się pomniejszać. Dostałam leki 50 przez pięć dni po pół tabletki przez następne 15 dni całą tabletkę. jesli będe miała bice serca podwyższone to przepisał mi równiez coś na te dolegliwości i powiedział aby wtedy wrócić do poprzedniej dawki leku. Efekty mają byc po 3 miesiącach. Mam nadzieje ze trochę odżyję bo przez te cztery lata nie miałam checi do zycia i mało mąż sie ze mną nie rozwoł bo mi się nawet na spacer wyjść nie chciało.

Odpowiedz
Figa 2012-10-23 o godz. 14:46
0

Witam.W wieku 12 lat zachorowałam na hashimoto,a teraz mam 21.Wczesniej nie zdawałam sobie sprawy,ze czuje sie zle z powodu tarczycy.Od wielu lat oczuwam zmęczenie,jestem osłabiona,jestem spowolniona.Mam też problemy z cerą/trądzikiem.Robią mi się okropne pryszcze na twarzy oraz w róznych innych miejscach np.na udach.Endokrynolog powiedzial ze to nie z powodu tarczycy,ale sama nie wiem.Innego powodu nikt nie znalazl i nikt nie potrafi mi pomoc.Bolą mnie też bardzo czesto oczy,sa takie jakby spuchniete,przemeczone,nadwrażliwe,czy to moze byc wynik choroby?Mam teaz zdecydowanie za wysoki poziom TSH czyli niedoczynnosc.Codziennie od 9 lat zażywam euthyrox.Ciesze sie,ze trafilam na to forum,gdyz chce dowiedziec sie jak moge sobie pomoc,lekarze nic mi nie mowia:(Najbardziej meczy mnie to,ze psychicznie zle funkcjonuję.Czuje sie bardzo ogłupiala,bardzo powoli mysle,ucze sie;///A teraz studiuje i to jest jeden wielki koszmar;(
p.s.jakie są skutki przedawkowania euthyroxu???
Pozdrawiam Wszystkich:)

Odpowiedz
diamondseducer 2012-10-09 o godz. 10:06
0

Witam.Mam 16 lat.Właściwie też dowiedziałam się o tym przypadkiem.Z jakieś 2 msce temu dopadła mnie zwykła choroba ale w łóżku leżałam 3 tygodnie.Schudłam 5 kg.Pediatra skierowała mnei na badania tarczycy. Wszystkoi wskazywało na nadczynność.Wkońcu poszłam do endokrynolog z nast wynikami po których wyszło,że nadczynności nie mam.Powiedziała,że boi sie ze pojdzie mi to w niedoczynnosc i dała mi skierowanie na badanai jeszcze raz tsh i przeciwciał.Wczoraj otrzymalam wyniki.Z tsh wyszła ta lekka niedoczynnośc,ale przeciwciał mam ponad 400.Endo powiedziala,że mam hashimoto. Kurde,boje sie ze nie bd mogla miec dzieci,bo powiedziala,ze te leki utrzymuja plodnosc,ale to wszystko jest niepewne jeszcze vbo wciaz maja jakies zjazdy i ta cala sprawa z hashimoto jest w toku.Jeszcze te tabletki już do końca życia..Cieszmy sie ze jestesmy w tym wieku a nie 19,bo w 19 nie bylo tych tabletke i dochodzilo do wyniszczenia org.Eh:(

Odpowiedz
tryniti 2012-10-01 o godz. 08:08
0

Witam serdecznie wszystkie kobietki

Ja o moim 'japoncu' dowiedzialam sie 2 tygodnie temu wczesniej leczylam sie przez 2 miesiace na zwykla niedoczynnosc ;/
do lekarza poszlam 2 miesiace temu bo juz od dluzszego czasu bardzo zle sie czulam sennosc to malo powiedziane ja wracalam do domu z pracy i szlam spac i wstawalam rano i szlam do pracy i tak wkolko;/ no i mase roznych objawow lamliwe pazurki, wlosy ktore ukladaja sie inaczej niz zawsze no i oczywiscie waga;/
Ja nigdy nie przekraczalam wagi 60 kg oprucz ciazy no i tu juz chyba zaczol sie problem w ciazy przytylam 33kg mimo duzej ilosci ruchu i jedzac normalnie jak przed ciaza po ciazy wcale nei schudlam ;/ wszyscy tlumaczyli mi ze to tak jest i ze nie moge oczekiwac ze od razu schudne no ale moj synus ma juz 5 lat i tlymaczenie ze przeciez urodzilas dziecko nie wchodzi w gre...
Teraz 'jest mnie duzo wiecej' mimo to ze trzymam diete i robie cw nic sie nie rusza:( a wrecz przeciwnie;/ chodze bardzo zdolowana bo nie moge przywyknac do rosnacej wagi;/ i tego ciaglego uczucia zmeczenia :( Wizyte prywatna u endo mam dopiero na 12 sierpnia i sie zobaczy co dalej Mam nadzieje ze bedzie lepiej... Pozdrawiam

Odpowiedz
chmoorka 2012-09-24 o godz. 17:23
0

Hej Dziewczyny!

Nie czytałam wszystkich postów ale doskonale wiem o czym mowa bo tez mam hashimoto! zupełnie przypadkiem sie o tym dowiedziałam, bo nie miałam żadnych objawów! Jestem już w trakcie leczenie od końca kwietnia; biorę Letrox 50, potas i magnez. Wszystkie moje wyniki były ponad normę, USG wykazało sporo guzków, lekarz dotykając tarczycę stwierdził, ze jest twarda jak kamień, a biopsja cienkoigłowa potwierdziła przewlekłe zapalenie tarczycy.. czyli witam w gronie hashimotek..;) Od ponad roku przebywam w Irlandii. W pewnym sensie pobyt tutaj, klimat, był przyczyną aktywacji/obudzenia tej choroby, jednak większość to genetyka... moja mama jest również hashimotką. I jak lekarz powiedział, moja córka też będzie chora.. Ale póki co nie może byc mowy o ciąży, dopóki wszystkie hormony nie wyrównają się do tego stopnia żebym mogła zajść. I już mnie uprzedził, że najlepszy moment na zapłodnienie to sierpniu. Powiedział także, że muszę unikać słońca, ryb, soli jodowanej, solarium, żadnych szczepionek przeciwko grypie (bo to tylko pierdoły;) )... i klimat irlandzki, czyli związki jakie wytwarza ocean, też nie jest dla mnie.. Super! Ale o czym chciałam tutaj napisać.. Tak jak wcześniej wspomniałam nie miałam żadnych typowych objawów hashimoto, i nie mam do tej pory.. Nie występuje u mnie senność, złe samopoczucie, stany depresyjne, i to wszystko co powoduje hashimoto.. Bo po prostu o tym nie myślę!! Biorę rano tabletkę i zapominam o tarczycy! Wszystko siedzi w głowie, w psychice! Dużo znajomych, po dowiedzeniu się ze jestem chora, i zaznajomieniu z objawami, nie chciało uwierzyć że mam hashimoto.. bo w ogóle tego po mnie nie widać. Powiedziałam sobie ze nie dam się tej chorobie! I tak jak wczesniej napisałam - nie myśle o tym, nie martwie się, bo po co? Ludzie mają gorsze zmartwienia, a ja przecież moge chodzić, mówić, ruszać obiema rekami, widze, słysze itd.. Nie twierdzę ze nie przyjdzie jakiś gorszy moment, ale nie rozmyslam o tym! I Wy też sprobujcie!! To moj sposób na hashimoto! W lipcu badania kontrolne - mam nadzieję, że będzie lepiej:)

Pozdrawiam serdecznie!!:)

Odpowiedz
Wrona.8.0 2012-09-16 o godz. 18:11
0

witajcie
czytam sobie wasze wypowiedzi i zmartwiona okropnie jestem :-( bo moja ukochana psiapsiuła już przez długi okres czasu męczy się jak wy nie wiem jak jej pomoc do tej pory chodziłyśmy z naszymi maluszkami na spacery ale ona coraz gorzej się czuje szybko się meczy narzeka na kolana a jak myślałam że to jakoś przejdzie ale jest chyba gorzej :-( może jeszcze te leki nie działają bo krótko je bierze już sama nie wiem

Odpowiedz
emi2909 2012-08-05 o godz. 15:42
0

Witam serdecznie ;) jesli moge tak to nazwać to jestem swieża od wczoraj mam diagnoze zaczęło sie banalnie z powodu szybko wzrastajacej wagi prywatnie zrobiłam sobie badanieTSH od ostatniej wizyty u endo w czasie leczenia moje wyniki znacznie sie pogorszyły wagi przybywa jestem przerazona i nie ta mala tabletką wczesniej oczywiscie leczyłam sie na depresję co też wzmaga sennosc . może jakieś rady??

Odpowiedz
corne 2012-06-28 o godz. 10:10
0

Witajcie Hashimotki,

od miesiąca mam diagnozę Hashimoto...Biorę Eutxyrox 50 raz dziennie...
Jestem jeszcze na etapie ślepej wiary w powodzenie terapii( tzn. lepsze samopoczucie itd.).
Postanowiłam do Was dołączyć bo przekonałam się kiedyś w szpitalu,
że w grupie jest łatwiej przetrwać :)

Pozdrawiam ciepło i życzę dobrego humoru!

Odpowiedz
Lady_Bird 2012-05-30 o godz. 10:24
0

Witajcie,
Mam do Was pytanie kobietki.
Czy myslicie,ze jak spedze całą noc w kopalni soli to cos moze mi sie stac?No bo przy haszim jodu niet,prawda?A chcę jechac na sztafete do ww.miejsca i mam teraz zagwozdke małą
Z endo zobacze sie dopiero za jakis miesiać...

Pozdrawiam!

L_B

Odpowiedz
gojka30 2012-05-24 o godz. 11:52
0

Mam hashimoto zdiagnozowane od 2 lat. Odebrałam wynik TSH 6,53 biore eutyrox 50 na przemian z 75 ale ostatnio tylko 50 bo zaczeło się straszne kołatane serca. Ciągle jestem zmęczona senna a do tego strasznie tyje. Czy może mi ktos pomóc. Najgorsze dla mnie jest tycie ( 3kg w miesiąc) POMOCY

Odpowiedz
izawarka 2012-03-15 o godz. 03:34
0

no przykro mi bardzo .... Choroba Hashimoto jest dość zdradliwa i po 20 roku życia raczej trudna do całkowitego wyleczenia.

Ja po pół roku leczenia, gdy było już coraz lepiej.... dosłownie w ciągu paru dni... wszystko sie odwróciło... musiałam zmienić leki .... Euthyrox - zwiększona dawka... i dalej loteria....

Nie udało mi się schudnąć jak na razie, ale przestałam tyć.

a do brania leków można się przyzwyczaić.
Kładę koło budzika leki, budzik dzwoni, wyłączam go, biorę leki i zaczynam dzień.

A w tej chorobie regularne branie leków jest bardzo ważne. Zapominanie o nich może bardzo zaszkodzić nie tylko tarczycy, ale całemu organizmowi: serce, podwyższone ciśnienie, nerwy, depresja.

Trzymam kciuki...
:usciski:

Odpowiedz
Marlena_23 2012-03-14 o godz. 15:29
0

Witam!
Prawdopodobnie mam chorobe hashimoto,czekaja mnie jeszcze jedne badania potwierdzające to chorobe , moja Tarczyca jest o połowe mniejsza niz byc powinna , jedynymi objawami u mnie sa Tycie , a raczej fakt ze nie moge schudnąc oraz problemy z trawieniem.
Chciałabym wiedziec czy jest jakas szansa , ze da sie to wyleczyc , ze moze za 1-2-3-10 lat da sie unormować poziom hormonów? Bo fak ze mam cos łykać do końca zycia doprowadza mnie do szłu...

Odpowiedz
izawarka 2012-03-11 o godz. 05:15
0

Spokojnie....

Może lekarz zwiększy dawkę leków albo je zmieni...

Trzymam kciuki...

Pozdrawiam serdecznie :*

Odpowiedz
Lady_Bird 2012-03-06 o godz. 06:49
0

Cześć kobietki !

A mi jakoś źle...odebrałam wyniki i tsh nie jest w normie...
łapie strasznego doła!wydawało mi sie,ze zaakceptowałam tego piepszonego hasziego....ale chyba nie:(
Sorki,ze tak marudze....

Pozdrawiam Was!

Odpowiedz
izawarka 2012-03-01 o godz. 09:35
0

no i niestety w tym miesiącu się nie udało, mimo naszych usilnych starań :/ :'( :'( :chlip:

Odpowiedz
izawarka 2012-01-28 o godz. 02:39
0

Zajście w ciąże nie jest problemem, wszystko zależy od poziomu przeciwciał. Jeśli się trafi na dobrego lekarza to nie ma problemu.
JA na swojego na razie nie narzekam.
Nie przekreśliła naszych możliwości. Wspiera nas. Mam nadzieję że wszystko się uda.

Odpowiedz
Marta Malinowska 2012-01-27 o godz. 15:09
0

Cześć. jak tan przeglądam niektóre posty to wydaje mi się, że niektóre osoby myślą, że choroba Hashimoto uniemożliwia zajście w ciążę i urodzenie zdrowego dziecka. A ja myślę, że ważne jest podejście no i odpowiedni lekarz. W moim przypadku wszystko dobrze sie skończyło, mam dwójkę zdrowych dzieci. Bardzo duża zasługa w tym mojego lekarza (przyjmuje w Katowicach, mogę polecić jak któraś napisze na mojego maila: [email protected])

Odpowiedz
izawarka 2012-01-20 o godz. 08:30
0

Witam

ja również mam Hashimoto :awantura: , w maju poroniłam i po kilkudziesięciu badaniach w końcu odkryto co mi jest ...

dla wszystkich spragnionych wiedzy proponuje:

http://endokrynologia.net

Ja na razie biorę leki i czuje się coraz lepiej. Nie jestem taka apatyczne i śpiąca. Cykl się wyrównał. Na razie idzie dobrze.
Niedługo podejmiemy próbę o maleństwo. :sex2:

Pozdrawiam
Iza

Odpowiedz
ToccataiFuga 2012-01-19 o godz. 19:36
0

Cześć dziewczyny, mam pytanie, może mogłybyscie mi pomóc?Mam Hashimoto od jakiś 2-2,5 roku i aktualnie poszukuje endokrynologa w Poznaniu. Może mogłybyście mi kogos polecić? zalezałoby mi przede wszystkim na tym ,żeby to była osoba, ktora bedzie miała czas dla pacjenta a nie wywali mnie za drzwi, nie wyjasniając nic...

Dzięki serdeczne z góry, a w ogóle to witam :) jestem Toccata ;)

Bardzo mnie poza cieszy , że istnieje tu takie rozbudowane forum :D

Odpowiedz
js 2012-01-14 o godz. 13:27
0

Odebrałam dziś wyniki.

TSH - 3,82 (norma 0,25-5,0)

FT4- 4,71 (norma 9,0-20,0)

FT3- 11,90 (norma 4,0 -8,3)

Czy ktoś wie czy to normalne, ze mam taką różnicę pomiędzy FT4 i FT3? I co to może oznaczać?
TSH jest w normie więc dlaczego FT3 i FT4 są poza normą? Z tego co przeczytałam w internecie, to często jest tak, że jeśli TSH jest niskie to FT4 i FT3, wysokie i na odwrót. A u mnie FT4 jest ponizej normy a FT3. Wizytę u lekarza mam w poniedziałek, a to jeszcze sporo czasu, więc się denerwuję.

Mam jeszcze jedną prośbę. Czy ktoś jeszcze raz może dokładnie napisać co w koncu odpowiada za przemianę materii? W różnych miejscach różnie czytam :(

Odpowiedz
js 2012-01-04 o godz. 17:06
0

Witam wszystkich!

Też mam hashimoto, chyba........ :bad:

2 lata temu postanowiłam zrobić sobie badanie tarczycy. Mój wynik był minimalnie powyżej normy. Trafiłam do pani doktor, która zaczęła mnie leczyć i po roku wartość mojego TSH wzrosła trzykrotnie. Pani doktor widziała guzki, które przy każdej wizycie minimalnie się powiększały. Skok poziomu hormonów bardzo mnie zaniepokoił i stwierdziłam, że pójdę do innego lekarza. Lekarz był "w porządku". Pomógł mi opracować diete, bo jestem dość sporą kobietą, ale moja tarczyca zeszła na drugi plan. Wprawdzie TSH było w normie, ale postanowiłam zrobić sobie dodatkowo usg. (dziwne, że lekarz mi nie zalecił zrobienie ponownego usg, interesowało go głównie TSH). I po tym usg padło podejrzenie Hashimoto. Na tym wydruku nie było widać guzków tylko zanikającą tarczycę. No to zarejestrowałam się do poleconego mi, "znakomitego lekarza", który przyjeżdża z Wrocławia. Stwierdził, że jest to Hashimoto, ale leczy się to tak samo jak zwykłą niedoczynność. Nie mam nakazanych żadnych innych badań oprócz co półrocznego badania poziomu TSH. Nie mam robionego FT3, FT4 ani żadnych przeciwciał (jakos inaczej to się chyba nazywa).

Jak patrzę na Wasze wyniki to nie ograniczają się tylko do TSH.

Poradżcie mi co mam robić. CZy ktoś zna może dobrego endokrynologa w okolicach dolnego śląska. Najlepiej Legnica, Lubin.

Odpowiedz
Gość 2012-01-04 o godz. 15:21
0

123456 napisał(a):witam niedawno wykryto u mnie hashimoto mam pytanie bardzo boli mnie szyja mam uczucie jakby mnie coś dusiło, czy ktoś wie jakie można stosować kompresy, bo już nie mogę wytrzymać
powiedz o tym swojemu endo gdyż, ja również miałam takie uczucie jakby ktoś mnie dusił, a moj edno zmniejszył mi dawke leku i to pomogło. W Twoim przypadku nie musi tak być ale może. Chociaż moja mama miała owinięta tarczycę wokół tchawicy (jej usunięto cała) i teraz jest ok.

Odpowiedz
Magda1803 2012-01-04 o godz. 14:30
0

ja też miałam ucisk w szyji - po wykonaniu badań dot. tarczycy - endo wykluczył, że ten ucisk jest od tarczycy ( zdiagnozował u mnie Hashi, przy którym mam mała tarczycę 12,3). I okazało się, że miał rację w moim przypadku powodem był kręgosłup szyjny.
Jesteś pewna, że w Twoim przypadku ten uciskm jest napewno od tarczycy, co mówi Twój endo?

Odpowiedz
Gość 2012-01-03 o godz. 17:42
0

To, że Cię dusi szyja to pewnie ucisk tarczycy i raczej żadne okłady na to nie pomoga tylko właściwe leczenie

Odpowiedz
Gość 2012-01-02 o godz. 17:52
0

witam niedawno wykryto u mnie hashimoto mam pytanie bardzo boli mnie szyja mam uczucie jakby mnie coś dusiło, czy ktoś wie jakie można stosować kompresy, bo już nie mogę wytrzymać

Odpowiedz
Magda1803 2011-12-31 o godz. 03:31
0

cześc

Czy wiecie może czy przy hashi mozna szczepic się przeciwko grypie? Gdzieś przeczytałam, że się nie powinno bo wzrastaja przeciwciała- jakie sa Wasze doświadczenia

pzodrawiam

Odpowiedz
Gość 2011-12-25 o godz. 14:32
0

ostryga napisał(a):Mika_d, owszem, objawy ktore masz, dretwienie dloni, sa typowe przy Hashimoto...
dostałam wyniki i niestety to RZS(reumatoidalne zapalenie stawów) :( i chociaz moj lekarz ogolny mowi ze to nie od tarczycy tpo jakos nie chce mi sie wierzyć. Nie długo idę do reumatologa i zobaczymy co powie. Jedyne pocieszenie jest w dobrych wynikach tarczycy zobaczymy jak długo.

Odpowiedz
ostryga 2011-12-22 o godz. 15:46
0

Mika_d, owszem, objawy ktore masz, dretwienie dloni, sa typowe przy Hashimoto...

Odpowiedz
Morduusia 2011-12-22 o godz. 11:01
0

To znowu ja :)

Dostalam nowe wyniki badan i juz nic nie rozumiem:

TSH 3-cia generacja 0,703 (norma 0,4-4,0)
FT 4 15,3 (norma 10,4-24,4)
FT 3 2,89 ( norma 1,8-4,2)
przeciwciala anty-mikrosomalne 1080 (norma 0-120)
anty TG ab 507 (norma *-40)
Estradiol 83,4
LH 4,54
FSH 6,07
testosteron 0,8 (norma 0.007-0.9)
DHEA SO4 3280 (norma 350-4300)
androstedion (DSL) 237 (norma 21-308)
17-OH progesteron 1,2
SHBG 57 (norma 21-139)

cukier krzywy:
glukoza 89
po 30min 198
po 60min 194
po 90min 122
po 120min 94

Podobno Hashimoto, ale tylko przeciwciala czyli przewlekle zapalenie...nic juz nie rozumiem. Czy mam sie zglosic do endo czy dac sobie spokoj, bo samych przeciwcial i tak nie lecza?!


Dostalam nowe wyniki badan i juz nic nie rozumiem:

TSH 3-cia generacja 0,703 (norma 0,4-4,0)
FT 4 15,3 (norma 10,4-24,4)
FT 3 2,89 ( norma 1,8-4,2)
przeciwciala anty-mikrosomalne 1080 (norma 0-120)
anty TG ab 507 (norma *-40)
Estradiol 83,4
LH 4,54
FSH 6,07
testosteron 0,8 (norma 0.007-0.9)
DHEA SO4 3280 (norma 350-4300)
androstedion (DSL) 237 (norma 21-308)
17-OH progesteron 1,2
SHBG 57 (norma 21-139)

cukier krzywy:
glukoza 89
po 30min 198
po 60min 194
po 90min 122
po 120min 94

Podobno Hashimoto, ale tylko przeciwciala czyli przewlekle zapalenie...nic juz nie rozumiem. Czy mam sie zglosic do endo czy dac sobie spokoj, bo samych przeciwcial i tak nie lecza?!


Sorki, nie wiem co sie stalo ze wyszlo dwa razy

Odpowiedz
Ola_76 2011-12-20 o godz. 17:56
0

Witam serdecznie,dziewczyny czytam Wasze posty o Hashimoto i hiperprolaktynemii i mam totalny mętlik w głowie.Od roku dzieją się ze mną dziwne rzeczy, strasznie jestem ciąle senna, ciągle zmęczona, cile bóle stawów, włosy sypią się że nei niedługo chyba będę łysa,paznokcie też,sucha skóra wręcz pękająca na stopach,nerwowość, depresje,uczucie czegoś dziwnego w gardle,jakby jakiś kartofel mi stanął w przełyku.Najbardziej dokucza mi senność,wachanie nastrojów i tycie z powietrza.Jem bardzo zdrowo i tyje !!!!
Przed ciążą ważyłam 52 kg, w ciązy przytyłam do 76, od 6 miesiąca miałam cholerne rwy kulszowe i bóle stawów, kolan,płakałąm z bólu, czekałąm na koniec ciązy, każda noc to był koszmar.Ból przeszywał nogi.
Po porodzie szybko prawie wrócilam do swojej wagi, jak karmiłam wróciłam do wagi 55-56,wyglądałam szczupło, w ciągu ostatniego roku mimo i ż nie jestem łąsuchem przytyłam już do 62 kg.Mam bardzo ruchliwego, wręcz energicznego -moze nawet ponad przeciętnie energicznego synka, ja już nie daję rady,moja senność i ciągłe zmęczenie dobija mnie.
Przez ostatni rok enokrynolog mówila ze wszystko jest ok.
Nie było ok.Zrobiłam na własne żądanei badania,leczę się w jednym z warszawskich centrów medycznych- prywatnych i nikt sie cholera ni epoznała.
Teraz jedna lekarz na podstawie moich opowieści o swoich przypadłościach mówi że mam Hashi , druga mówi o hiperprolaktynemii.
W ciągu ostatniego roku ciągle chorowałam, ciągłe bóle głowy i zatok, przewlekłe zapalenie zatok, wróciły cholerne migreny a obiecywano że po porodzie znikną :( przez ostatni rok bralam wiele antybiotyków bo ciągle byłam chora

Teraz dzięki Waszym postom uświadomiłam sobei że mam dokładnie takie problemy jak Wy i że coś jest nie tak z tarczycą.
Przed ciązą przezpond 10 lat byłam zawsze bardzo szcupła, wręcz chuda !!! Jadłam i nie mogłam przytyć.Facet mi mówił że jak tak dalej będę jak szkielet to zacznie mnie mnie naporównywac do anorektyczek, ja sama już w pewnym momencie mimo tego że ważyłam 49-52 kg to byłam strasznie szcupła, było mi z tym nie ładnie.

Teraz p Waszych postach i opisach zrobiłam wiele badań, zaraz podam jakie mam wyniki.

1. Dajcie znać jak wiecie jaka jest różnica między Hashi i hiperprolaktynemią ?

Acha, od jednej z endo dostałam leki Bromergon, biorę od 3 dni po 1/4 tabletki na początek, genralnie rozpisała mi dawkowaniei na 6 tygodni.
A to moje wyniki

Prolaktyna na początku 105,7 czyli poniżej normy bo norma to 127-637
po 50 minutach prolaktyna 6658 !!!!!!!!!
testosteron 0,35 (norma 0,22-2,9)
FT4 14,61 (norma 12-22)
FT 3 MAM 4,99, A NORMY TO 3,1-6,8

Progesteron 13,62
Estradiol 399,7
LH 1,44
FSH 1,78
żelazo 56,4 (norma 37-145)
glukoza 82 (norma 70-105)
cholesterol 145,3 (norma ponizej 200)
potas 4,1 (norma 3,5 - 5,1)
sód 139 (norma 136-146)
Magnez 2,32 (norma 1,58-2,55
P.ciała przeciwtarczycowe mikrosomalne – ATPO MAM 4,5 a norma

Odpowiedz
Gość 2011-12-19 o godz. 18:49
0

Agnest napisał(a):Witajcie Dziewczyny! Też mam zdiagnozowane Hashimoto i "leczę się" (z tego co wiem to nie jest trafne okreœlenie, bo to choroba nieuleczalna i tylko można zajmować się jej objawami) do 1,5 roku.
Poruszyłyœcie tu temat antykoncepcja a Hashimoto ... nie wiem jak to wyglšda w innych przypadkach, ale moja ginekolog zasugerowała, żeby właœnie przyjmować pigułki (jako najskuteczniejsza metoda), ponieważ właœnie zajœcie w cišżę przy "nieopanowanym" hashimoto jest niewskazane. Nawet jeœli planowałabym dziecko to pierwszym krokiem jest ustawienie właœciwego poziomu hormomu tarczycy, co nie jest procesem krótkotrwałym.
Ja przez półtora roku przeszłam z Eutyroxu 12,5 do 100/125 i teraz poziom TSH jest zadawalajšcy (z niewielkimi wahnięciami do 2).

Pozdrawiam "Œwieżynki" i nie tylko, walczšce z Hashimoto
AgaT.
Czesc
moj endo tez na razie zabronił mi zachodzenia w ciążę,a co do ustawienia odpowiedniego poziomu tarczycy, to nie wiem czy tylko ja mam tak nie typowo czy inni tez, ale w moim przypadku wygladalo to tak,ze pół roku temu miałam wysoki poziom, nie kosmiczny ale przekraczający normę. Dwa miesiące temu poziom spadł mi bardzo mocno poniżej normy. Wtedy moja endo kazała mi przestac brać wszystkie leki (eutyrox i jodid). Miesiąc temu robiłam badania i w zeszłym tygodniu powtarzałam (nie mogłam uwierzyć) wynik - bez lekow jest w normie w koncu :ia: Mozna pomyśleć ze samo sie "naprawilo" (jeśli wogóle może ;) ).
Chociaż podejrzewam,że wróciło na razie do normy tylko dlatego,że mój organizm znalazł sobie inna chorobe "na tapetę"- RZS, ale zobaczymy jak bedzie.
życzę zdrówka

Odpowiedz
Gość 2011-12-17 o godz. 07:00
0

Witajcie Dziewczyny! Też mam zdiagnozowane Hashimoto i "leczę się" (z tego co wiem to nie jest trafne okreœlenie, bo to choroba nieuleczalna i tylko można zajmować się jej objawami) do 1,5 roku.
Poruszyłyœcie tu temat antykoncepcja a Hashimoto ... nie wiem jak to wyglšda w innych przypadkach, ale moja ginekolog zasugerowała, żeby właœnie przyjmować pigułki (jako najskuteczniejsza metoda), ponieważ właœnie zajœcie w cišżę przy "nieopanowanym" hashimoto jest niewskazane. Nawet jeœli planowałabym dziecko to pierwszym krokiem jest ustawienie właœciwego poziomu hormomu tarczycy, co nie jest procesem krótkotrwałym.
Ja przez półtora roku przeszłam z Eutyroxu 12,5 do 100/125 i teraz poziom TSH jest zadawalajšcy (z niewielkimi wahnięciami do 2).

Pozdrawiam "Œwieżynki" i nie tylko, walczšce z Hashimoto
AgaT.

Odpowiedz
poohatka 2011-12-09 o godz. 17:04
0

dzięki Oleska - powoli się nastawiam na większe dbanie o dietę... krzywą cukrową robiłam i stąd ten cały cyrk - nie powinna wyjśc ponad 150, a moja ma po 1h wartość 180 :( cóż - zobaczę co na to leki (dostałam Glucophage) i dietetyk...

Odpowiedz
Gość 2011-12-09 o godz. 16:06
0

poohatka, :goodman: nie mam dla Ciebie dobrych wiadomości :(
Niedoczynność taczycy/hasimoto to choroba imunologiczna, cukrzyca również. Bardzo często choroby immunologiczne lubią chodzić w "parach".
U mnie przypałętała się właśnie cukrzyca. Na początku brałam Siofor, potem Metformax :(
Cukry za zwyczaj miałam niskie spowodowane wysoka insuliną we krwi.
Teraz w ciąży cukier trochę mi szleję do góry, ale musiałam odstawić tabletki i przeszłam na "lekką dietę" ;)
Jeżeli masz możliwośc zrobienia sobie krzywej cukrzycowej to zrób koniecznie, zbadaj również insulinę, jest chyba ciut droższa od glukozy ale warto.

Odpowiedz
Gość 2011-12-09 o godz. 14:06
0

agare26 napisał(a):
tez mam Hashimoto - niestety dretwiejace palce rąk, bolesność stawów nadgarstka to pierwsze symptomy Reumatoidalnego zapalenia stawów RZS - to schorzenie dość często towarzyszy Hashimoto :( Moj endo - przy pierwszej wizycie pierwsze co obejrzał to właśnie stawy obu rąk. Może warto zapytac przy najblizszej wizycie o to...?
Pozdrawiam :)
dzieki bardzo za odpowiedz, byłam u zwykłego lekarza, a do endo wybieram sie wkrótce, na razie zleciła mibadania na reumatyzm i zobaczymy jak bedzie.

Odpowiedz
agare26 2011-12-08 o godz. 17:07
0

mika_d napisał(a):czesc
mam pytanko czy ktoraś z Was ma problemy ze stawami, z drętwiejącymi palcamiu rak? Mnie ciagle drętwieja place lewej reki i do tego strasznie boli dloń, palce i nadgarstek. Nie jestem pewna czy to kolejny objaw hashimoto czy cos innego? jesli ktoraś z Was również to ma to jakie leczenie teraz stosuje i czy przeszło? z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi
tez mam Hashimoto - niestety dretwiejace palce rąk, bolesność stawów nadgarstka to pierwsze symptomy Reumatoidalnego zapalenia stawów RZS - to schorzenie dość często towarzyszy Hashimoto :( Moj endo - przy pierwszej wizycie pierwsze co obejrzał to właśnie stawy obu rąk. Może warto zapytac przy najblizszej wizycie o to...?
Pozdrawiam :)

Odpowiedz
silesianna 2011-12-07 o godz. 10:38
0

mika_d napisał(a):czesc
mam pytanko czy ktoraś z Was ma problemy ze stawami, z drętwiejącymi palcamiu rak? Mnie ciagle drętwieja place lewej reki i do tego strasznie boli dloń, palce i nadgarstek. Nie jestem pewna czy to kolejny objaw hashimoto czy cos innego? jesli ktoraś z Was również to ma to jakie leczenie teraz stosuje i czy przeszło? z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi
moja mama ma hashimoto, i cioteczna siostra (ze strony taty) też ma, więc jakby nie patrzeć, jestem obciążona z dwóch stron :/ w sumie nie udowodniono chyba, czy można to dziedziczyć, czy nie, ja póki co jeszcze nie mam.

natomiast co do tej ręki - chyba nie powinno to mieć nic wspólnego...
która to ręka i czy dużo czasu spędzasz przy kompie?
bo pierwsze objawy wyglądają na zespół cieśni nadgarstka (to akurat mam).
czy ból jest taki paraliżujący, jakby "metaliczny"?
bo tak tak, to do ortopedy w kolejkę trzeba, niestety... i to do takiego najlepiej, który się w rękach specjalizuje :/

Odpowiedz
Gość 2011-12-06 o godz. 17:52
0

czesc
mam pytanko czy ktoraś z Was ma problemy ze stawami, z drętwiejącymi palcamiu rak? Mnie ciagle drętwieja place lewej reki i do tego strasznie boli dloń, palce i nadgarstek. Nie jestem pewna czy to kolejny objaw hashimoto czy cos innego? jesli ktoraś z Was również to ma to jakie leczenie teraz stosuje i czy przeszło? z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi

Odpowiedz
Magda1803 2011-12-04 o godz. 09:34
0

poohatka - tez przytulam :usciski:

do Martulka - wg. mnie tez powinnaś pójśc na konsultację do innego endo, ja tez nie ograniczałam się do pierwszego do którego trafiłam. Trudno trafic od razu na fajnego lekarza - powodzenia :)

pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2011-12-03 o godz. 15:47
0

ja pomyślałam ze tam będzie widać szyję po prostu ale sama nie wiem..tez mi sie nie spodobało ze nie uzyskałam praktycznie żadnych informacji a mi już tysiące myśli po głowie krąży i dlatego pytam czy wiecie może co takie powiększenie może oznaczać

Odpowiedz
Gatka 2011-12-03 o godz. 15:28
0

Martulka, idź na usg tarczycy, albo do innego dr. A skąd mu klatka piersiowa to ja nie wiem ...

Odpowiedz
Gość 2011-12-03 o godz. 09:28
0

mam pytanko,nie wiem czy tu...
zauważyłam ze mam powiększona tarczyce,tak jakby z jednej strony taka kula na szyi..
byłam u lekarza i potwierdził ze rzeczywiście może być coś z tarczyca i dostałam skierowanie na rtg klatki piersiowej i..tyle.
Czy myślicie ze jest sie czego obawiać?tzn czy to może oznaczać jakieś problemy z tarczyca czy to np tylko taka budowa tego narządu...bo lekarz nie był skory do jakiś wyjaśnień:(

Odpowiedz
poohatka 2011-12-03 o godz. 07:49
0

dzięki, Gatka :)

cukrzycę miała moja prababcia, moi dziadkowie (chyba troje z czworga) też teraz ma problemy z tego rejonu... a ja wcześniej miałam tylko raz badany zwyczajnie cukier - krzywą teraz pierwszy raz. A z naprawdę dużą nieufnością podchodzę do dietetyków i innych takich. Raz byłam w jakimś gabinecie "promocji zdrowia" bodajże - jeszcze w Toruniu... SUPERfachowa pani pielęgniarka kazała mi przejść na 1800kcal, potem 1500kcal, potem 1200kcal... dała ulotki z przykładowymi jadłospisami, typu: sucharek z plasterkiem pomidora, parowane kurze skrzydełko, pół ogórka :mur: pokiwałam głową, wyszłam i olałam. no bo ja kocham jeść i w dodatku jestem bardzo mięsożerna... więc dietetyk nei wróży mi nic dobrego :mur:

Odpowiedz
Gatka 2011-12-03 o godz. 07:24
0

poohatka - przytulam :usciski:

Ale swoją drogą nastraszyłaś mnie trochę. Też mam nadwagę z którą walczę bezskutecznie, a wyniki tarczycy niby w normie ale tylko dzięki temu że dawki coraz większe biorę ...

No i ... moja babcia miała cukrzycę ...

Odpowiedz
poohatka 2011-12-03 o godz. 04:57
0

dziewczyny - czy któraś przy niedoczynności miała dodatkowo problemy "okołocukrzycowe"? Bo mnie wczoraj endo nastraszyła... :( zrobiłam krzywą glukozową, wyszła zła - nie powinna przekroczyć 150, a po 1h wyszło ponad 180... no i teraz dietka, notowanie, co jem, potem dietetyk... podłamałam się mocno - owszem, mam nadwagę, a właściwie to już otyłość chyba (chociaż chyba jak zgubiłam te 2 kilo to zeszłam poniżej kreski...). ale wagę chciałam gubić powolutku, po swojemu... a teraz ten dietetyk - naprawdę się denerwuję - usłyszę, że jem beznadziejnie i powinnam przejść na dietę sałata+jogurt... :( no i te tabletki - na cukrzycę właściwie (glucophage) - przestraszyłam się :( niech mnie ktoś przytuli :(

Odpowiedz
Gatka 2011-11-24 o godz. 15:01
0

Magda1803 napisał(a):czy przy hashi trzeba zwracac na coś uwagę - np, na szczepienia ? gdzies też przeczytałam, że by unikać jodu
Czy jako bardziej doświadczone wiecie coś o tym?
Przy hashi słyszałam że należy unikać homeopatii szczególnie tej wzmacniającej odporność organizmu - jako że hashi polega na produkcji przeciwciał przeciwko sobie to homeopatia jeszcze bardziej może wzmagać problem.

Odpowiedz
Liberales 2011-11-24 o godz. 11:51
0

mam opis usg ale nie wiele mi to mówi
płat prawy o objętości 4ml
płat lewy o objętości 4,5 ml
Tkanka gruczołu o niejednolitej obniżonej echogenności o ubogim przepływie w obrazie color Doppler :/

Na przeciwciała muszę czekać do czwartku

czy coś z tego usg da sie wyczytać?? oprócz tego, że to może świadczyć o niedoczynności

Odpowiedz
Gość 2011-11-23 o godz. 15:39
0

Hej! Witam wszystkich :) Pozwolicie, że się przyłączę...? :)

Hashi wykryto u mnie zupełnie przez przypadek. Jakieś dwa lata temu miałam robione USG naczyń krwionośnych na szyi i Pan Doktor przy okazji spojrzał na tarczycę. Zauważył, że mam jakieś guzki i kazał pójść do endo i ponownie do niego na dokładne USG tarczycy. TSH miałam w normie, za to tarczyca była powiększona i z guzkami (na kilku kolejnych badaniach). Dopiero trzecia pani endokrynolog stwierdziła, że podobny obraz USG bywa przy Hashi i kazała zrobić przeciwciała. No i okazało się, że trafiła w dziesiątkę... To było ponad rok temu, ale przyznam, że troche to zlekceważyłam. Niedawno poszłam na kontrolę - trochę mi nagadała, że tak długo u niej nie byłam...
TSH i FT mam w normie, ale przy okazji prawie waszystkie odczuwalne objawy niedoczynności (przytyłam i nie mogę schudnąć, ciągle jestem zmęczona, zasnąć mogę w każdym miejscu i w każdych okolicznościach, jędza się ze mnie zrobiła jeszcze większa niż zwykle... ;) ). A ponieważ przy okazji tarczycę mam powiększoną, dostałam Letrox 25. Biorę od tygodnia, tylko rano jestem tak zaspana, że mam spory problem z pilnowaniem się, żeby połknąć procha...

Pozdrawiam wszystkich :D

Odpowiedz
Liberales 2011-11-13 o godz. 13:31
0

Ja dziś byłam u gina i potwierdził niedoczynność. Dał skierowanie na usg, żeby wykluczyć hashi :/

Odpowiedz
Magda1803 2011-11-12 o godz. 13:03
0

dzięki poohatka, że poszukałaś tą wizytówkę :) chyba zostanę przy tej lekarce
czy przy hashi trzeba zwracac na coś uwagę - np, na szczepienia ? gdzies też przeczytałam, że by unikać jodu

Czy jako bardziej doświadczone wiecie coś o tym?

pozdrawiam
Magda

Odpowiedz
poohatka 2011-11-12 o godz. 04:14
0

Ja tyko tak okołoprzeprowadzkowo - znalazłam wizytówkę, Kujawa-Wilamowska. Polecana bardzo, więc chyba warto z nią zostać - oczywiście nic na siłę - jeżeli uznasz, że Ci nie pomaga, szukaj innej.

Czytam Was i - cieszę się, że mam "tylko" niedoczynność, a dodatkowo moje lęki o przyszłą ciążę i ogólnie o zdrowie jakoś maleją, jak widzę, że można sobie poradzić.

Trzymam kciuki za diagnozy i kuracje. :)

Odpowiedz
xandra 2011-11-12 o godz. 00:37
0

moj syn tez ma hashi :( , jest pod kontrolą lekarza, endo dzieciecego - kobieta tez nie zaleciła mu hormonow, mamy obserwowac
takze nie mart sie, widac nie potrzebujesz - ale PILNUJ!

i własnie biore moją dawkę ;)

Odpowiedz
Magda1803 2011-11-07 o godz. 10:37
0

właśnie wróciłam z usg- tarczyca o objętości 12,8 cm3 ( norma 18cm3) o niejednorodnej echostrukturze.
Guzków brak - to najbardziej mnie cieszy. Lekarz powiedziała,że struktura wskazuje na hashimoto. Teraz tylko przed mną ponowna wizyta u endo i branie tabletek .


dzisiaj byłam z wizytą u endo i powiedziała, że to hashimoto - ale na razie będziemy obserowować ( kolejna wizyta w październiku), nic nie zapisała. Ja juz nic nie rozumiem na forum przeczytałam, że przy hashimoto powinno się brać hormony. Ale przeciez nie będę się upierać chyba lekarz wie lepiej. Co myślicie?

pozdrawiam
Magda

Odpowiedz
poohatka 2011-11-07 o godz. 09:11
0

:hm: brzmi podejrzanie znajomo - jestem na 80% przekonana że to ta sama lekarka. Jeżeli by się zgadzało, to naprawdę polecana była i na mnie też pozytywne wrażenie wywarła - zrezygnowałam z wizyt u niej dlatego, że rodzice w Toruniu, a ja w Gdańsku, a tylko dziadkowie w Bydgoszczy, więc mi mocno nie po drodze było. Tylko wtedy akurat byłam w B. i potrzebowałam się szybko zdiagnozować. :)

W każdym razie - trzymam kciuki za znalezienie dobrego lekarza i powodzenie w leczeniu. :)

Odpowiedz
Magda1803 2011-11-07 o godz. 06:38
0

ta moja się nazywa Janina Kujawa-Wilamowska

Odpowiedz
poohatka 2011-11-07 o godz. 06:21
0

no cholibka :mur: moja pierwsza endo była z Bydgoszczy - ale teraz siedze w pracy i namiara nie mam, a jak wrócę wieczorem to też pewnie nie znajdę, bo się przeprowadzamy :mur: ale wiem, że polecana jakoś mocno była, dziadki mnie do niej wysłały... przyjmowała na tyłach jakiejś sporej przychodni prywatnej chyba? Intercor? Macie coś takiego? Kurka, żebym nazwizko zobaczyła to bym pewnie mogła stwierdzić czy to ona... :mur:

Odpowiedz
xandra 2011-11-07 o godz. 05:17
0

a szukałas ich nazwisk w necie?
no mi tez sie wydaje ze drugi lekarz lepiej wyglada...

Odpowiedz
Magda1803 2011-11-07 o godz. 05:16
0

jestem z Bydgoszczy

Byłam u dwóch endo- pierwszy po spojrzeniu na wyniku (wtedy były bez ATPO) i zbadaniu manulanym traczycy od razu zapisał Euthyrox 25n i kazał przyjśc za 3 m-ce z wynikami ATPO i usg.
Poszłam skonsultowac się do drugiego - i tutaj po pierwsz byłam zdziwiona badaniem( lekarka mnie ważyła, osuchiwała, mierzyła miarka szerokosć szyji) czyli inaczej niz ten poprzedni. Ona równiez skierowała na ATPO, ponowne TSH i USG i kazała przyjśc z tymi wynikami. Nic nie zapisała.
Tak wiec jak widzisz całkiem inne podejść - łaczy ich tylko diagnoza podejrzewają Hashimoto.

Nie wiem którego wybrać - chyba tą drugą endo

Odpowiedz
xandra 2011-11-07 o godz. 04:10
0

w wynikach i normach jestem zielona niestety
dobrego masz endo? skad jestes i do kogo chodzisz?

Odpowiedz
Magda1803 2011-11-07 o godz. 03:43
0

Zgodnie z zaleceniem lekarza zrobiłam ponownie wyniki po 2 tygodniach -

tsh teraz - 5.534 (norma 0,25-5,0) poprzenio 5,8
oraz po traz pirewszy anty TPO- i mam wynik 311,2 (morma do 78)
jeszcze dzisiaj ma usg.
Do tej pory byłam w miarę spokojna jednak teraz po wyniki TPO bardzo się boję usg :)
Taki wynki TPo chyba potwierdza Hashimoto - jak myslicie?

Odpowiedz
anya_p 2011-10-30 o godz. 18:09
0

..no to i ja dołącze do wszystkich hashimotek :) ....o chorobie wiem od dwóch tygodni ....problemy z sennością , ciągłym zmęczeniem zaczęły się po urodzeniu dzieci ....moja Pani endo stwierdziła ,że ciąża aktywowała chorobę ....pewnie senność jakoś bym zniosła, gdyby nie fakt ,że zaczęłam tyć ..i nawet moje cud metody nie chciały skutkować ...z zawodu jestem dietetykiem i odchudzam klientów :) dlatego też poszłam do lekarza z informacją : bardzo tyję ...a to mi psuje interesy :) pomocy ! i wyszło :)

Odpowiedz
Gość 2011-10-28 o godz. 17:19
0

xandra napisał(a):1. niestety nie
2. hormony antykoncepcyjne i na tarczyce to przeciez zupełnie co innego - w tarczycy musisz ja podregulowac, one i tak by były w organizmie

a co do dziecka to pamietaj, ze w ciazy zupełnie sie zmienia ilosc branych dawek, z reguły rosnie, nie decyduj sie wiec jak najpredzej, ale dopiero wtedy jak ją podleczysz

zdrówka zycze i witaj :)
dzieki bardzo za pomoc, z dzieckiem chce poczekac ale bałam sie ze jeszcze pozniej wogole nie bede mogła mieć, ale czas pokaze. jeszcze raz dzieki

Odpowiedz
xandra 2011-10-28 o godz. 09:00
0

to nie bierz, pomysl ile lat zapewne nie brałas
pamietaj tez, juz przy braniu leków, ze nie mozna nic brac w dniu badania (krew)
ja teraz biore 100, ale nie wiem czy nie powinnam miec wiecej, no nic, sprawdze
a po nowym roku bierzemy sie za Julke ;)

Odpowiedz
Magda1803 2011-10-28 o godz. 08:57
0

dostałam dawkę 25N. Na wyniki z badań przeciwciał muszę czekać tydzień więc nie wiem czy przez ten czas brać? Ponadto ten drugi endo powiedział, że mam jeszcze raz zrobic TSH bo pierwszy wynik to jeszcze nic nie znaczy. Ale ja miałam badanie tydzien temu to co moze się zmienic przez tydzien i to bez leków?

Odpowiedz
xandra 2011-10-28 o godz. 08:42
0

a jaka dawke dostałas?
wiesz, kilka dni Cie nie zbawi ;) jak nie brałas tyle czasu - moze chce miec obraz całkowity, bez leków?
co innego (według mnie), gdybys dostała dawkę na start 100, ale jesli masz poczatki typu 12, 25 to moze faktycznie poczekaj? nie wiem, nie pomoge :(

Odpowiedz
Magda1803 2011-10-28 o godz. 08:11
0

dzisiaj byłam u drugiego endokrynologa chciałam skonsultowac pierwszą diagnozę. Też podejrzewa hasimoto - mam zrobic usg oraz zabadac przeciwciała, ale powiedział, że na razie hormonów nei zapisze. A ten pierwszy zapisał :( i sama nie wiem co robic brać hormony czy nie? Jak myslicie?

Odpowiedz
xandra 2011-10-28 o godz. 07:50
0

1. niestety nie
2. hormony antykoncepcyjne i na tarczyce to przeciez zupełnie co innego - w tarczycy musisz ja podregulowac, one i tak by były w organizmie

a co do dziecka to pamietaj, ze w ciazy zupełnie sie zmienia ilosc branych dawek, z reguły rosnie, nie decyduj sie wiec jak najpredzej, ale dopiero wtedy jak ją podleczysz

zdrówka zycze i witaj :)

Odpowiedz
Gość 2011-10-27 o godz. 17:53
0

witam
u mnie stwierdzono hashimoto kilka miesiecy temu. Hormony mi szaleją, raz za mało później za dużo. Jak czytam jakie są problemy aby urodzić dziecko zaczynam się zastanawiać czy nie zdecydować się jak najszybciej na maleństwo przy najbliższym unormowaniu hormonów. A gdy czytałam o objawach to jak bym czytała o sobie (zastanawiałam się ciągle dlaczego mi tak zimno i zasypiam nawet przy grze wstepnej az dziwne ze mój facet to jeszcze wytrzymuje i jeszcze nie :dupa2: ).
Mam dwa pytania i z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi: :)
1) czy znacie jakiegos dobrego learza w okolicach Łodzi?
2) czy można brać antykoncepcje czy dodatkowe hormony to za dużo dla tarczycy (co lekarz to mówi inaczej i juz zglupiałam)?
pozdrawiam i zycze wszystkim normy (w wynikach i samopoczuciu)

Odpowiedz
poohatka 2011-10-27 o godz. 09:37
0

Reflux to z tego co kojarzę, tak skrótowo, "cofka" - tyle że nie jednorazowa, a taka bardziej powtarzalna - wtedy soki żołądkowe podrażniają nabłonek przełyku i piecze... ale może nich np. ostryga, jako fachowiec ;) , powie dokładniej i pewniej. Z twardą tarczycą to nie wiem, ale małą sama mam. Ciąg przyczynowo skutkowy u jednego z lekarzy był taki, że się z tej niedoczynności nie doleczę, prochy będę do końca życia brać.

Odpowiedz
Magda1803 2011-10-27 o godz. 09:16
0

dzięki za odpowiedź

a co to jakiego ten reflux? I jeszcze jedno pytania- enokrynolog powiedział, że tarczyca mała i twarda - co to oznacza?
Byłam chyba zestresowana wizytą i nie zapytałam :(

pozdrawiam

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie