-
Gość odsłony: 3754
SUCHE USTA
Macie jakies wyprobowane metody
To pewnie związane z ta pogoda,ale nie zdazylo mi sie wyjsc na dwór bez zadnego "ochraniacza" na ustach...
Stosuje krem z wit.A,wosk z Oriflame na suche miejsca,wszelkie pomadki nawilzajace itp... Nic nie pomaga Jest wrecz coraz gorzej-jesli ich chwilowo nie smaruje,to widac duze odstajace suche kawalki skóry
Nie odgryzam ich,wiec nie wiem co jest grane...
Polecam Dermosan, balsam Tisine i pomadke Neutrogena.
Ja też nie wychodzę z domu bez uprzedniego nałożenia warstwy kremu lub pomadki na usta.
I od jakiegoś czasu jest lepiej. Wcześniej gdy usta bardzo mi wyschły lub spierzchły, to na drugi dzień miałam opryszczkę..
Neutrogena jest dobra, ale najlepsza jest Nivea Med- z wyciągiem z rumianku. Kosztuje trochę więcej, niż pozostałe pomadki tej firmy, ale naprawdę warto, bo zawsze ratuje mi usta, jak się zapominam:P
Jestem wierna tym dwóm markom [no, jeszcze Bebe, bo mają fajne zapachy] i jakoś nie jestem skłonna ich zmieniać.
wild
24 na dobę Pearl&Shine Nivea
Ewentualnie na noc coś innego...
Ale i tak najczęściej Pearl&Shine smaruję, bo tego mam najwięcej (w każdej kieszeni, torebce, plecaku, na szafkach...)
Ostatnio kiedy miałam problem z ustami posmarowałam je na noc kremem uniwersalnym z Oriflame (taki różowy w malutkim opakowaniu) odrazu odczułam ulgę, wcześniej próbowałam pomadkami się ratować ale nie było oczekiwanych rezultatów. Teraz jak tylko czuję że pieką mnie usta na noc smatuje tym kremem i jest ok.
Odpowiedz
jestem uzależniona od ochronnych smarowideł do ust
z tańszych najlepsze są pomadfki bebe i balsam Tisane - tylko że ja nienawidze tego zapachu :(
z droższych ale rewelacyjnych zwłaszcza zimą - pomadka Avene i La Roche Posay - ceralip z woskiem pszczelim - bomba!!!
elfica napisał(a):hmm.. nie stosować nic?
a znasz to uczucie
tak spękanych ust
że jest krew i uczucie bólu
a to nadal ściąga
Znalam :( Wlasnie, kiedy stosowalam wszelkie wazelinowki i zdarzylo sie zapomniec posmarowac usta.
Odkad doprowadzilam usta do ladu, naprawde nic sie nie dzieje. Ale to jest kwestia tego, ze one sa nawilzone i dobrze ukrwione dzieki masazom ( szczoteczka wieczorem ) smarowaniu miodem i codziennemu uzywaniu kremu. Nie musze wiec ich dodatkowo nawilzac czy natluszczac wychodzac na dwor.
Czasem jak czuje, ze usta albo twarz sie sciagaja, wysuszaja to smaruje kremem Nivea- po basenie np. czuje, ze musze. Ale dodatkowych pomadek naprawde nie musze uzywac. I nie sadze aby to byla kwestia wyjatkowo osobnicza- po prostu udalo mi sie doprowadzic skore do dobrej kondycji.
Ps W mrozy jedyne co stosuje to krem przeciwko mrozom, ten sam co na twarz. Naprawde dziala- nawet na wypadach narciarskich jakos nie mialam klopotu z pekajacymi i krwawiacymi wargami.
fagih napisał(a):Najlepiej dziala nie uzywac nic.
Racja. Ja jestem juz tak uzalezniona od smarowidel do ust, ze stosuje je kilkadziesiat razy dziennie. A jak nie uzyje, to od razu piecze, szczypie, peka Ale tak jest chyba z kazdym kosmetykiem... Dlugo dlugo nie stosowalam np. kremu na noc i wszystko bylo ok, cera jak brzoskwinka ;), a jak zaczelam, to juz nie moge sie bez niego obejsc- od razu skora jest przesuszona i sciagnieta.
fagih napisał(a):Najlepiej dziala nie uzywac nic.
Paradoksalnie- im wiecej stosujemy pomadek, wazelin, balsamow etc tym bardziej usta przyzwyczajaja sie do nich i szybciej wysuszaja.
Od paru lat poza kremem rano i miodem na noc ( ewentualnie dodatkowo tlusty-mrozoodporny krem na usta przed wyjsciem z domu podczas trzaskajacych mrozow ) nie stosuje kompletnie nic. Problemy z przesuszaniem i pekaniem jakos sie skonczyly.
oj, zimą?? W domu czuję się jak rodzynka, wyschnięta ;) nie ma szans bez nawilżacza.
hmm.. nie stosować nic?
a znasz to uczucie
tak spękanych ust
że jest krew i uczucie bólu
a to nadal ściąga
nie każdy reaguje
tak samo
mam problem z tym od dziecka
i zwasze - nie zależnie od zimy
a nie stosowałam nic jako dziecko
tak z lenistwa ;)
i nadal ten sam problem
Najlepiej dziala nie uzywac nic.
Paradoksalnie- im wiecej stosujemy pomadek, wazelin, balsamow etc tym bardziej usta przyzwyczajaja sie do nich i szybciej wysuszaja.
Od paru lat poza kremem rano i miodem na noc ( ewentualnie dodatkowo tlusty-mrozoodporny krem na usta przed wyjsciem z domu podczas trzaskajacych mrozow ) nie stosuje kompletnie nic. Problemy z przesuszaniem i pekaniem jakos sie skonczyly.
zostaje wierna - nivea
wazelina - sama konsystencja i to
uczucie ciepła na spękanych ustach
fuuj!
nivea przynosi mi ulge - błyskawicznie
- mam miniaturke i zawsze nosze przy sobie
teraz kupuje błyszczyk nivea - lip care
również polecam ;)
OEPAROL ma wyciąg z wiesiołka i cudownie łagodzi nawet już pęknięte usta
ratuje mi życie od kilku lat :D
kupuję w zielarskich sklepach za 4.5zł
Tisane jest rewelacyjny! Używam go od 2-3 lat i naprawdę mi pomaga. Ja strasznie zjadam usta, głównie jak się denerwuję, na mrozie też czasami się zapominam i je oblizuję. Nakładam Tisane i od razu jest poprawa. Polecam.
Odpowiedz
Wazelina . . . Hm,troche kojarzy mi sie z pastą do butów,nie wiem czemu... 8)
A gdzie to cudo mozna kupic,w aptece?
Miewałam podobny problem do Ciebie, tzn. zdarzały się okresy kiedy miałam usta suche, spierzchnięte, skóra z nich schodziła płatami, a wszelkie pomadki i balsamy nie pomagały, a mam wrażenie, że szkodziły. Pomogła mi w końcu zwykła bezzapachowa wazelina.
Tisane jest ok, ale u mnie sprawdza się tylko w okresach mniejszej suchości ust. Kiedy usta stają się znów bardzo suchę muszę wracać do wazeliny.
Ja mam mnóstwo mazideł na usta - balsamy, błyszczyki.
Większość fajnie natłuszcza, ale na krótko i potem jeszcze gorzej jest z ustami - bardziej spierzchnięte.
Ale ostatnio kupowałam w Inglocie cienie i za 1zł można było kupić małe pudełeczko z balsamem do ust - owocowe - jest kilka zapachów. No i muszę stwierdzić, że rewelacja :P
Fajnie natłuszcza - utrzymuje się przez długi czas, no i zapach piękny - mam peach brzoskwiniowy) Mniam !
Napewno kupię następny.
Ja uzywam pomadek Bebe, wszystko inne wysusza mi usta. O Tisane juz sporo slyszalam, wiec moze tez wyprobuje.
Odpowiedz
Esterka napisał(a):Ja używam zwykłej wazeliny z apteki i pomaga.
Ja równiż! Teraz ta zwykła wazelina występuje w różnych smakach :)
słodka malinka napisał(a):Tisane i Chapstick to jakies kremy,czy cos specjalnego do ust
Tisane (jak już wcześniej napisałam ) to balsam do ust !
pysznie pachnie toffi .....fajnie smakuje i naprawdę świetnie się sprawdza !
jedyny minus to taki ,że trzeba nakładać sobie go palcem -jest w maleńkim plastikowym słoiczku ..
Tisane i Chapstick to jakies kremy,czy cos specjalnego do ust
Odpowiedz
Ja używam zwykłej wazeliny z apteki i pomaga.
Jak wychodze z domu to używam błyszczyk w tubce Inglota, inne wysuszały mi usta :o
Podobne tematy