• Kerala odsłony: 48400

    Jak własnoręcznie zrobić prezent świąteczny?

    W odpowiedzi na zapowiedzi ;) z innego wątku i forum, zakładam stosowny wątek.(dla niecierpliwych: właściwy przepis jest na dole strony)Ogólnie przeznaczony jest on dla tych, którym "prezent wykonany własnoręcznie" kojarzy się z budką dla ptaków z ZPT. Obiecuję, że zmienią zdanie. Ponadto skorzystać mogą wszystkie ambitne panie, początkujące kucharki (tłumaczę łopatologicznie), jak i te, które nie mają pomysłu na prezent. Albo chciałyby zaskoczyć rodzinę.W wątku będzie się znajdować (taki mały spis treści):- przepis na trufle, czekoladki, ciasteczka itd. Czyli wszystko to, co można bajerancko owinąć w celofan i konkurować z Patchi- przepisy na nalewki, które można wlać do karafki i podarować snobom (albo i nie snobom), albo zwyczajnie pocieszać samą siebie w długie zimowe wieczory- przepis na piernik i pierniki, których produkcję- uwaga- ZACZYNAMY JUŻ TERAZ-a jak mi się będzie chciało (nie obiecuję) to będą tez przepisy na rozmaite cudeńka w rodzaju konfitury z fig, kumkwatów w cointreau, truskawek w malibu czy konfitury z pomarańczy.Słowem wszystko to, co wkłada się do kosza delikatesowego i co przyćmiewa wszelkie klasyczne prezenty w rodzaju wełnianych skarpetek i piątego flakonu perfum.Jeżeli w najbliższym czasie opracuję skomplikowany proces zgrywania zdjęc z cyfrówki do komputera, to zamieszczę Wam zdjęcia. To jest jednak dośc wątpliwe, bo brzydzę się informatyką i techniką w ogóle.***************************************************Najpierw PIERNIK. Przepis na ten piernik ma b. długa historię wirtualną i jeszcze dłuższą realną. Wstęp jest konieczny. Opracowała ten przepis babcia niejakiej Silije ze starego eDziecka (jeszcze przed czasami Agory). O jego genialności swiadczą następujące fakty:- podbił całe eDziecko- podbił resztę sieci- a w zeszłym roku chamsko ukradła go "Kuchnia" i zamieściła na swoich łamachPrawdziwe jednak autorstwo należy do babci Silije, co nalezy stanowczo podkreslić. I jako "piernik babci Silije" zostanie on Wam podany.Piernik ten- oprócz wielkiej rzeszy fanów, a zapewniam, że zjada się go do ostatniego okruszka, a ilość fascynatów rośnie z roku na rok- posiada jeszcze tę tajemniczą właściwośc, że robi się go przynajmniej 3 tygodnie przed spozyciem, a samo ciasto może stać nawet rok. Rekordzistka trzymała ciasto w lodówce 18 miesięcy. Piernik wyszedł przedni. Zresztą ja sama nie dalej jak miesiąc temu odkryłam zapas już upieczonych pierników z zeszłych Świąt- były pyszne i miękkie.Do rzeczy i do dzieła.Potrzebujecie:1/2 LITRA MIODU3 JAJKA1/2 SZKLANKI MLEKA3 PŁASKIE ŁYŻKI SODY OCZYSZCZONEJ2 SZKLANKI CUKRU1 KOSTKĘ SMALCU1 KG MĄKISZCZYPTĘ SOLI1 PACZKĘ PRZYPRAWY DO PIERNIKÓWale to nie wystarczy, wiec dodatkowo: CYNAMON, GAŁKA, KARDAMON, GOŹDZIKI ETC. Wszystkich przypraw ma wyjść 1/2 szklankiMiód, cukier i smalec rozpuszczamy w rondelku na małym ogniu. Sodę rozpuszczamy w mleku. Do dużej miski wsypujemy mąkę,przyprawy i sól. Kiedy smalec, miód i cukier nieco przestygną wlewamy je do mąki, dodajemy mleko i jajka i wyrabiamy rękami na miękką masę. Następnie miske przykrywamy luźno folią lub ręcznikiem i odkładamy na dwór, na balkon lub do lodówki. Niech sobie ciasto dojrzeje.Po kilku tygodniach ciasto wyjmujemy, wałkujemy (niezbyt cienko)i wycinamy z niego przeróżne cudeńka (kto ma dzieci niech je zaprzęgnie do pracy- będą zachwycone). Pieczemy ok. 15 minut w temp. 180'C.Po upieczeniu i udekorowaniu (lukier, pisaki, posypka itd- tu pomoc dzieci tez jest niezbędna)pierniki wkładamy do pudełka i leciusieńko skrapiamy wodą. Po trzech dniach są idealnie miękkie i pyszne. Twarde też są zresztą pyszne ;)Ja swoją porcję ciasta zrobiłam już dziś, oczywiście z podwójnych proporcji ;) Po pierwsze dlatego, bo surowe ciasto jest prima i zawsze je wyjadam prosto z miski, a po drugie dlatego, bo pierniki cieszą się takim powodzeniem, że jedna porcja ciasta to za mało.Tak więc do roboty i smacznego życzę :)Kerala

    Odpowiedzi (717)
    Ostatnia odpowiedź: 2012-03-29, 08:51:18
    Kategoria: Kulinaria
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Martunia69 2012-03-29 o godz. 08:51
0

A co to nikt pierników nie robi,nie dzieli sie spostrzeżeniami i pomysłami? ;) Melduje że dzisiaj zrobiłam piernikowe ciasto i już sobie dojrzewa w lodówce :D

Odpowiedz
MyCHa1981 2011-12-30 o godz. 22:13
0

m. ja już też o tym myślałam :lizak: , ale coby mój m nie padł ze smiechu wystartuję w październiku ;)

Odpowiedz
m. 2011-12-30 o godz. 00:26
0

Tak sobie ostatnio myślałam, że czas najwyższy zrobić piernikowe ciasto :D

Odpowiedz
Gość 2011-11-23 o godz. 07:32
0

kasia_kl napisał(a):Ja w tamtym roku zrobiłam za dużo i mam jeszcze całą jedną puszkę pysznych i zapomianych pierniczków którą dziś odkryłam! :lizak:
oddawaj po dobroci !!!!! :cisza:
a ciężarówka w takich sprawach nie żartuje!!! :cisza:

Skwarka -czyżby zachcianki Cię tu przygnały ;) :D :D ;)

Odpowiedz
Gość 2011-11-22 o godz. 00:31
0

SkrawekNieba napisał(a):Ja wiem, że są wakacje :DD ale ja tęsknię za piernikmi ;)
Skrawek jeśli zobaczymy sie na kolejnym spotkaniu w Ursusie to Ci trochę przyniosę - mam jeszcze jedno pudełko pełne pierników :) .

Odpowiedz
Reklama
kasia_kl 2011-11-21 o godz. 07:04
0

Ja w tamtym roku zrobiłam za dużo i mam jeszcze całą jedną puszkę pysznych i zapomianych pierniczków którą dziś odkryłam! :lizak:

Odpowiedz
Pierniczek 2011-11-21 o godz. 01:20
0

eh, wszyscy tak o mnie mysla - czuje sie zaszczycona a do swiat juz blisko :ia:

Odpowiedz
Alix 2011-11-21 o godz. 00:28
0

Hehe ^^D Wlasnie wczoraj tez myslalam o pierniczkach Szkoda ze proces produkcji tyle trwa...

Odpowiedz
Gość 2011-11-20 o godz. 23:20
0

Ja wiem, że są wakacje :DD ale ja tęsknię za piernikmi ;)

Odpowiedz
Gość 2011-04-24 o godz. 03:11
0

Chatki są oklepane ;)

Odpowiedz
Reklama
Alix 2011-04-21 o godz. 13:35
0

To u góry to miało być wojsko ;)
A to część reszty :)



Raz jeszcze dzięki Moniqueee :)

Odpowiedz
Alix 2011-04-21 o godz. 13:32
0

Moje dzieło :D
140 sztuk ;) Nie wiem ile się ostało lol

Odpowiedz
Moniqueee 2011-04-21 o godz. 08:43
0

Agusia, tygrysica, ale ten wątek jest na pychotkach 8)

Alix - cieszę się, że pomogłam :)

Odpowiedz
Gość 2011-04-21 o godz. 08:24
0

u nas zwyczaj taki, ze prezenty kupujemy tylko dzieciom.
I dzis odwiedzilismy FIDO, gdzie udalo nam sie kupic fajne prezenty :)
Mamy nadzieje, ze dzieciaczki beda zadowolone :) :D
Maz wlasnie je pakuje - on ma do tego dar lol

Odpowiedz
Alix 2011-04-21 o godz. 08:16
0

Dzięki dzięki dzięki Moniqueee!!!!
W moim przypadku ta mąka uratowała wiekopomne dzieło :magic:
Rosną śliczne, pulchniutkie, nie tracą kształtu, pachnie CUDOWNIE :love:

Odpowiedz
ostryga 2011-04-21 o godz. 01:57
0

moje rzeczywiscie tez mocno rosly i nieco sie deformowaly przy pieczeniu. Maki zadnej nie dosypywalam, bo nie bylo to potrzebne.

A dekorowalam zwyklym lukrem zabarwionym barwnikami firmy Schwartau - kupilam je przekonana, ze to pisaki, a okazaly sie barwnikami w tubkach. Dodawalam tak malo tego barwnika, ze jest niewyczuwalny w smaku. Wiem, ze mozna z powodzeniem zastapic sztuczne barwniki naturalnymi - np. sokiem z burakow.

Odpowiedz
Alix 2011-04-21 o godz. 00:58
0

Zaraz się za to biorę, wczoraj się mocno pirytowałam i mi z rąk wszystko leciało, łącznie z odkurzaczem :x więc uznałam, że porzucę na chwilę to delikatne zajęcie ;)
Dam znać :) Dzięki :D

Odpowiedz
Moniqueee 2011-04-20 o godz. 11:35
0

Alix napisał(a):Aaa.
No to na pewno spróbuję :)
Dzięki :)
i jak?

Odpowiedz
tygrysica 2011-04-20 o godz. 11:16
0

właśnie zapakowaliśmy prezenty.... Mam nadzieję, że nikogo nie pominęliśmy - sporo u nas się ludzi przewinie w te święta... A chcemy, żeby każdy dostał jakiś symboliczny prezencik...

A dostałam już swój pierwszy prezencik od rodziców - kamerkę internetową w kształcie pluszowego pieska - przesłodki!!! :) Teraz blondynka się będzie musiała nauczyć tym posługiwać...

Odpowiedz
Alix 2011-04-20 o godz. 06:05
0

Aaa.
No to na pewno spróbuję :)
Dzięki :)

Odpowiedz
Moniqueee 2011-04-20 o godz. 05:36
0

Alix mi pierniczki trzymają wszystkie kształty foremek.
Ja dodałam do 1 porcji ciasta jakieś 0,7 kg mąki

Odpowiedz
Alix 2011-04-20 o godz. 05:32
0

Za malo...? Nie leje mi się, jest "stałe", jak włożyłam mniej do pieczenia na jeden raz to mi się już nie zlewały, ale jak wkładałam gwiazdkę, to mi wyrastała na coś bliżej nieokrślonego...
Sprobuję z mąką... ale chyba już jutro bo trochę serce straciłam do nich... :(

Odpowiedz
Moniqueee 2011-04-20 o godz. 05:02
0

Alix - dodałaś zapewne za mało mąki ;)

Odpowiedz
Alix 2011-04-20 o godz. 03:37
0

Coś chyba zrobiłam źle...
Tak rosną, że zupełnie tracą kształt...

Odpowiedz
Alix 2011-04-20 o godz. 03:35
0

Piekę właśnie :love:
Pierwsza porcja mi się zlała... druga... zaraz zobaczymy...

Odpowiedz
Alix 2011-04-19 o godz. 13:25
0

Osryga!!!!
Ale piękne pierniczki!!!!
Jestem oczarowana!!!
Mnie najbardzieje podoba się biedronka.

Czym je dekorujesz tak ślicznie kolorowo?
A może któraś z Was wie jak przyczepić do takiego pierniczka np. wiorki kokosowe?

Odpowiedz
Gość 2011-04-19 o godz. 03:47
0

ja wczoraj udekorowalam je glazurą Kerali z gorzkiej czekolady i śmietany, czekają tylko na wzorki
jutro się zaopatrzę w jakieś inne lukry i coś pokombinuję :D

Odpowiedz
m. 2011-04-19 o godz. 03:40
0

Ajka napisał(a):Miekna, miekana. Wczoraj jeszcze je przelozylam do innych pudelek, tam wlozylam po calym jablku i dodatkowo troche je skropilam woda. Iw zwiazku z tym je policzylam jest 150 do dekorowania lol
Oj, zaczynam mieć nadzieję lol Dziś chyba do nich zajrzę i dopieszczę jeszcze jabłkiem lol

Odpowiedz
Gość 2011-04-19 o godz. 00:08
0

Miekna, miekana. Wczoraj jeszcze je przelozylam do innych pudelek, tam wlozylam po calym jablku i dodatkowo troche je skropilam woda. Iw zwiazku z tym je policzylam jest 150 do dekorowania lol

Odpowiedz
Gość 2011-04-18 o godz. 21:11
0

ostryga cudo ale biedronka najpiekniejsza. :D

Odpowiedz
Moniqueee 2011-04-18 o godz. 11:11
0

ostryga - wow!

Odpowiedz
ostryga 2011-04-18 o godz. 11:07
0

Przynajmniej w miedzyczasie obejrzalam Simpsonow i Erin Brokovich (tak sie to pisze?) lol

A oto efekty. Z Nemo jestem calkiem zadowolona 8)

http://imageshack.us
http://imageshack.us

To czerwone serce pod Nemo zrobil dla mnie moj maz. Czyz nie jest piekne?
:lizak:

Odpowiedz
WhiteRabbit 2011-04-18 o godz. 10:47
0

ostryga napisał(a):Wlasnie (od 18:00 do 23:00) zajmowalam sie dekorowaniem DRUGIEJ czesci pierniczkow
Ty wiesz, jak Ci zazdroszczę? lol
Uwieeeeeelbiam się tak babrać 8)
Ja mam zaraz pomocnika w postaci syna i dziękuję bardzo ;)

Odpowiedz
ostryga 2011-04-18 o godz. 10:41
0

Wlasnie (od 18:00 do 23:00) zajmowalam sie dekorowaniem DRUGIEJ czesci pierniczkow (czesc udekorowalam juz 2 dni temu). Lukier musialam dorabiac chyba 4 razy. Leciec po cytryne w miedzyczasie tez, bo sok z grejpfruta jest jednak za slodki lol

Dodam, ze pewnie siedzialabym dluzej, ale w dekoracje na szczescie zaangazowal sie takze maz.

I powiem tak: jesli uslysze w tym roku jeszcze raz slowo "pierniczek", to chyba puszcze pawia lol

Zdjecia oczywiscie zrobilam, wkleje pozniej.

Odpowiedz
Alix 2011-04-17 o godz. 09:24
0

Dzieki :)

Odpowiedz
ostryga 2011-04-17 o godz. 09:09
0

ja trzymam w plastikowych pudelkach (Tupperware). Po dodaniu skorki od jablka byly miekkie juz po 2 dniach.

Odpowiedz
Alix 2011-04-17 o godz. 08:41
0

Pytanie takie mam... jak to ja...
Czy pierniczki można trzymać w plastikowym zakręcanym pudełku? Ew. w słoiku? Czy to własnie puszka ma jakies szczególne znaczenie?

Odpowiedz
Gość 2011-04-17 o godz. 07:30
0

piekę właśnie. Pierwsza partia to kamlotki są
Mam nadzieję, że zmiękną do świąt...

Odpowiedz
Inga Bera 2011-04-17 o godz. 02:34
0

O właśnie - robię te trufelki na święta (pierwszy raz) + "słodkie orzechowe kulki" z mojewypieki.blox.pl :lizak: . M. się w nich zakochał.

Odpowiedz
Gość 2011-04-17 o godz. 02:22
0

Czy to te?
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=9880&hl=trufelki+tiramisu

I ponawiam pytanie o ten piernik. 8)

Odpowiedz
m. 2011-04-17 o godz. 02:15
0

chiara napisał(a):Oto trufelki Caritki, zdjecia i komentarze entuzjastów http://sys21.de/viewtopic.php?t=9880&postdays=0&postorder=asc&start=0
Czy ktoś ma spisany przepis na te trufelki tiramisu? Robiłam je w zeszłym roku, ale nigdzie nie mogę znaleźć, a link już nie działa :(

Odpowiedz
Gość 2011-04-17 o godz. 01:46
0

Skrzacik napisał(a):Tak mi się wydaje, że jak się doda tej mąki, to twardsze wychodzą
Bo moja pierwsza (rozlana w kształcie) partia jest miękka, a druga z dodatkiem mąki (łada w kształcie) jest twarda mimo iż siedzi w puszcze już trzeci dzień.

A co do dużego piernika, to czy też się go piecze kilka dni wcześniej, czy lepiej w Wigilię?
Podpisze sie pod tym, zeszlotygodniowa partia, ktora ksztaltu nabrala dopiero po ozdobieniu, nastepnego dnia byla juz miekka. Wczorajsze, ktore pieknie trzymaja ksztalty i wciagnely dobre pol kilo maki (mialam podwojna porcje) moge uzywac jako kamienie do wybijania okien lol

Odpowiedz
Inga Bera 2011-04-17 o godz. 01:45
0

Ja tyle mąki dodałam a od początku są miękkie 8) . Może to zależy od grubości pieczonych ciastek? Choć moje wcale nie są jakieś sążniste..

Odpowiedz
m. 2011-04-17 o godz. 01:32
0

Skończyłam piec. Trochę martwicie mnie tym, że tak długo miękkną

Odpowiedz
Gość 2011-04-17 o godz. 01:24
0

Tak mi się wydaje, że jak się doda tej mąki, to twardsze wychodzą
Bo moja pierwsza (rozlana w kształcie) partia jest miękka, a druga z dodatkiem mąki (łada w kształcie) jest twarda mimo iż siedzi w puszcze już trzeci dzień.

A co do dużego piernika, to czy też się go piecze kilka dni wcześniej, czy lepiej w Wigilię?

Odpowiedz
Gość 2011-04-17 o godz. 01:20
0

Hmmm... też się zastanawiam czy zdążą zmięknąć... Właśnie dopieka się ostatnia porcja, a cała jest już w zamkniętym pojemniku. I oczywiście są już twarde . No, nic, zobaczymy, skropiłam wodą, włożyłam skórkę jabłka i teraz czekam. Nic więcej nie mogę zrobić 8) aa... pokusiłam się o zrobienie 2 aniołków dla siostrzenic. Ciekawe jak będą wyglądały po ozdobieniu? :D

A co do dodawania mąki, to ja praktycznie po przyniesieniu z balkonu w ogóle nie musiałam dodawać mąki. Od razu ciasto było akurat do lepienia. Ciekawe czemu?

Teraz ide dalej sprzątać...

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 23:33
0

No moje to kamienie, siedza w puszce w jablkami i mam nadzieje, ze zmiekna.

I czy to ne jest tak, ze jak damy wiecej maki to sa twardsze?

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 23:29
0

Wstawiłam pierwszą porcję. Piecze się dopiero 5 minut, a już bosko pachnie!!! :lizak: :love:

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 22:53
0

Corgi napisał(a):brzoza1 napisał(a):Corgi, ale kiedy piekłaś? Bo to, że teraz są już miękkie mi nic nie mówi... :P
Piekłam 3 dni temu. Od razu schowałam do puszki, żeby nie skamieniały. I są cały czas miękkie.
Dzięki! :D
Pożyczyłam od mamy foremki i zaraz idę rozpoczynać produkcję!

Odpowiedz
Raspberry Swirl 2011-04-16 o godz. 22:33
0

Blutka napisał(a):A czy moge spytać, jak się robi lukier?
Nie doczytałam czy ktoś już na to odpowiedział, ale mój wypróbowany lukier co ładnie zasycha jest taki:

cukier puder, kwasek cytrynowy, jakiś zapach i białko z jajka ( ilości na wyczucie) krecimy , ucieramy na puszysta mase i smarujemy pedzelkiem ciacho.

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 20:15
0

A ja moje musze chyba do sasiadki wyniesc. Maz chodzi po nocy i wyzera je z puszki. Jak tak dalej pojdzie to do swait zostanie mi kilka sztuk.
Mowie "nie podjadaj" a ten i tak swoje

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 10:49
0

Ja dzisiaj upieklam ostatnia czesc. I dosypalam bardzo duzo maki, wtedy nie rozlewaly sie. W najblizszych dniach bede dekorowac a sporo tego bedzie... :D

Odpowiedz
Corgi 2011-04-16 o godz. 10:41
0

brzoza1 napisał(a):Corgi, ale kiedy piekłaś? Bo to, że teraz są już miękkie mi nic nie mówi... :P
Piekłam 3 dni temu. Od razu schowałam do puszki, żeby nie skamieniały. I są cały czas miękkie.

Odpowiedz
m. 2011-04-16 o godz. 10:25
0

Ja dziś zrobiłam pierwszą część pierników. Wyszły śliczne, nie miałam problemu nawet z dużymi kształtami. Nic się nie rozmyło, a przypaliła się tylko jedna blacha, ale to przez moją głupotę ;)

Siedzą już w kartonach z jabłkami i 'dojrzewają'. Jutro kolejna porcja do wyprodukowania. Dekorować będę prawdopodobnie w weekend.

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 09:43
0

Corgi, ale kiedy piekłaś? Bo to, że teraz są już miękkie mi nic nie mówi... :P

Odpowiedz
Alix 2011-04-16 o godz. 08:56
0

ostryga napisał(a):Pieczenie w prodizu oznaczalby dla mnie CALY dzien w kuchni. Wiecej niz 4 sztuki pewnie nie da sie wlozyc, jesli maja sie nie zlac ze soba - a rosna jak marzenie...

Z przepisu wyszlo mi jakies 150 sztuk piernikow, dzielac to nawet na 5 oznacza to 30 rund po 15 minut...

innymi slowy - moze lepiej upiec po prostu ze 2-3 placki i przelozyc je powidlami?
No fakt... w takich ilosciach... placka nie zrobie 8) ale sprobuje wyskoczyc z ciastem do kogos z piecykiem 8) Okupic sie tylko bede musiala... ;)

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 08:19
0

no i upiekłam ciasto:

piekło sie godzinę w temperaturze 180 stopni - to tak na przyszłość dla innych :)

jutro ciasteczka

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 04:27
0

popełniłam ciasto w niedzielęi doszłam do wniosku ze wole zrobic jeden duży piernik i z tego co zostanie pierniczki..

jak dlugbo piec ciasto i w jakiej temperaturze?

Odpowiedz
Corgi 2011-04-16 o godz. 02:38
0

Ja moje pierniczki upiekłam po 2 dniach leżakowania, od razu (jeszcze ciepłe) zamknęłam je w blaszanym pojemniku i do dziś są miękkie i aromatyczne.

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 02:23
0

Moje ciasto lezakuje sobie na balkonie i teraz mam pytanie czy lepiej:

-dać mu odstać tylko jeden dzień i jutro już piec pierniczki, żeby mi potem choć trochę zmiękły do świąt

-zostawić surowe ciasto do niedzieli, żeby się wszystko porządnie przegryzło i piec dopiero w niedzielę (nie będą za twarde? Chyba że grubsze wtedy zrobić...)

Poradzcie dziewczyny!

(nie byłoby tego problemu gdybym się wcześniej za to zabrała... prezenty też miały być w tym roku wcześniej kupione... )

Odpowiedz
Corgi 2011-04-16 o godz. 02:18
0

awangarda w stylu retro napisał(a):dobra to ja mam pytanie z serii glupich

jak mam upiec piernik?
laduje to ciasto do blaszki czy musze je najpierw rozwalkowac?
Ciasto jest twarde, więc albo wygnieć palcami płasko na blaszce (tak jak kruche ciasto pod szarlotkę), albo rozwałkuj na gruby placek i wyłóż nim blaszkę. Co do śliwek (rozumiem że masz na myśli takie suszone ?) to chyba byłoby ok, ale trzeba by te śliwki przykryć między dwoma płatami ciasta, bo się ususzą na wiórek albo spalą.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2011-04-16 o godz. 00:13
0

dzieki Laura :)

a sliwki moge dodac?
jak myslicie?

Odpowiedz
Gość 2011-04-16 o godz. 00:11
0

o kurcze, zachciało mi się tych pierniczków...

Odpowiedz
Gość 2011-04-15 o godz. 22:52
0

Ładuje się prosto z miski do blaszki lol .

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2011-04-15 o godz. 22:22
0

dobra to ja mam pytanie z serii glupich

jak mam upiec piernik?
laduje to ciasto do blaszki czy musze je najpierw rozwalkowac?

Odpowiedz
ostryga 2011-04-15 o godz. 22:21
0

Pieczenie w prodizu oznaczalby dla mnie CALY dzien w kuchni. Wiecej niz 4 sztuki pewnie nie da sie wlozyc, jesli maja sie nie zlac ze soba - a rosna jak marzenie...

Z przepisu wyszlo mi jakies 150 sztuk piernikow, dzielac to nawet na 5 oznacza to 30 rund po 15 minut...

innymi slowy - moze lepiej upiec po prostu ze 2-3 placki i przelozyc je powidlami?

Odpowiedz
Gość 2011-04-15 o godz. 20:13
0

LiLeK napisał(a):katarinka7 napisał(a):Nie mam piekarnika, mam prodiż. Czy mogę upiec pierniczki w prodiżu? I jak to zrobić? Tak normalnie wyłożyć je na papier do pieczenia?
Jasne, że można. wystarczy tylko papier. Piekłam już ciasteczka w tym urządzeniu. Tylko trochę mało się mieści.
:D

Odpowiedz
Alix 2011-04-15 o godz. 12:06
0

Ponawiam pytanie
Czy mozna je piec w prodizu?

Odpowiedz
ostryga 2011-04-15 o godz. 10:28
0

Ania - po upieczeniu to te pierniki ksztaltem dosc slabo przypominaly rekina czy Nemo - ale pozostaje nadzieja, ze przy dekorowaniu wszystko nadrobie ;) w koncu ciezko bedzie odmowic pomaranczowo-bialemu piernikowi w paski podobienstwa do Nemo lol

Odpowiedz
Gość 2011-04-15 o godz. 10:02
0

ja chcialam aniola stworzyc ale jakis taki nijaki mi wyszedl wiec dalam sobie spokoj

Odpowiedz
Gość 2011-04-15 o godz. 09:50
0

Ostryga, jestem pod wrażeniem. Ja poszłam na łatwiznę i wykrajam (tak to się mówi?) z gotowych foremek.

Odpowiedz
madziula 22 2011-04-15 o godz. 09:47
0

My dziś z mężem zrobiliśmy podwójną ilośc ciasta:)
Poleży w lodówce do niedzieli.

Odpowiedz
ostryga 2011-04-15 o godz. 09:31
0

Upieklam.
Myslalam, ze z kuchni dzis juz nie wyjde lol

Ale sie nawycinalam... oprocz standardowych serduszek i gwiazdek machnelam tez pare pierniczkow w ksztalcie ciezarowek, lodek, rekinow, a nawet kieliszkow do martini... czesc pierniczkow bedzie bowiem wyslana paczka do przyjaciol :)

Odpowiedz
Gość 2011-04-15 o godz. 09:11
0

Pieką się, pachną, smakują. Ach, och :love:

Odpowiedz
Aliencia 2011-04-15 o godz. 07:31
0

W mojej lodówce właśnie zamieszkały pierniczki :)
Nie pobędą tam za długo, bo pewnie w czwartek, a najdalej w niedzielę zacznę piernikowe szaleństwo..
Ale.. musiałam.. bo co to za Święta bez pierników :)

Odpowiedz
Keito 2011-04-15 o godz. 04:56
0

brzoza1 napisał(a):Cóż... postanowiłam i ja w tym roku skusić się na pierniki... 8) Jutro zaczynam. Może trochę póżno, ale co tam 8)
Nigdy nie jest za późno na pierniki lol

Ja już się pogodziłam ze swoimi i przestałam się na nie obrażać ;) A w domu dalej pachnie przyprawami. Obłęd :D

Odpowiedz
Gość 2011-04-15 o godz. 04:47
0

Cóż... postanowiłam i ja w tym roku skusić się na pierniki... 8) Jutro zaczynam. Może trochę póżno, ale co tam 8)

Odpowiedz
Gość 2011-04-15 o godz. 01:55
0

Skrzacik napisał(a):
Jutro chyba ostatnia partia, a w piątek chcę dekorować i pakować. Rozumiem, że takie miękkie też można?
Pewnie, że można. :)

Odpowiedz
Gość 2011-04-15 o godz. 01:52
0

A można dekorować takie już odstałe w puszce i zmiękłe ? Bo ja nie mam czasu, żeby zrobić wszystkie na raz i jeszcze udekorować. Robię partiami. Na razie pierwsza była do wyrzucenia, bo za cienko rozwałkowałam ciasto i je przypiekłam, no i rozlały się.
Dziś za to pełen sukces. :D Wyszły śliczne, ale od razu ładowałam do puszek z skrapiałam wodą (brak jabłka na stanie).
Jutro chyba ostatnia partia, a w piątek chcę dekorować i pakować. Rozumiem, że takie miękkie też można?

Odpowiedz
ostryga 2011-04-15 o godz. 00:49
0

ja tez w zeszlym roku nic nie musialam dodawac - jedynie podsypywalam. I walkowalam porcjami, zeby ciasto, ktore jeszcze nie jest w obrobce, jak najdluzej siedzialo w zimnie.

Pieke dzis lub jutro - juz sie ciesze :)

Odpowiedz
Gość 2011-04-15 o godz. 00:16
0

NO wlasnie ja pieklam takie jak bylo, tzn maki podsypalam tylko zeby sie nie kleilo do lap i stolu. Nie czekalam az sie rozpusci po przyniesieniu z balkonu, moze dlatego te ksztalty takie niewyrazne :)
NO nic ja tez w tym roku sobie daruje eksperymenty, zaczekam do przyszlego. Wtedy pewnie zrobie z calej porcji, w tym tylko z polowy robilam ;)

Odpowiedz
Moniqueee 2011-04-14 o godz. 20:32
0

Inga Bera napisał(a):
Mąki trzeba sypać "ile zabierze" - u mnie właśnie wyszedł niemal kilogram mąki (kilogram - razem z tym co było sypane w czasie wałkowania ciasta).
U mnie też około kilograma :o

Odpowiedz
Keito 2011-04-14 o godz. 20:16
0

Dzięki za podpowiedzi ;) W tym roku już wykorzystałam limit piernika ;) W przyszłym roku, na pewno zrobię kolejny raz ciasto i poeksperymentuję.

Odpowiedz
Inga Bera 2011-04-14 o godz. 20:05
0

U mnie po tym jak roztajało było tak lejące, że nic bym nie zrobiła w kwestii ciasteczek.

Mąki trzeba sypać "ile zabierze" - u mnie właśnie wyszedł niemal kilogram mąki (kilogram - razem z tym co było sypane w czasie wałkowania ciasta).

Odpowiedz
Keito 2011-04-14 o godz. 19:58
0

Blutka napisał(a):Keito napisał(a):No to mam pytanie co do tej mąki...ile ma jej być, tzn. ile mam jej wgnieść w porcję ciasta, aby się nie rozlewało
Ile trzeba. lol Ja wgniatam czasem nawet pół kilograma.
Kurde, mi się wydawało, że jak posypię mąką ciasto, żeby się nie kleiło, to będzie ok Z tego co rozumiem, to ciasto ma być nawet twardawe od tej mąki

Odpowiedz
Gość 2011-04-14 o godz. 19:56
0

Keito napisał(a):No to mam pytanie co do tej mąki...ile ma jej być, tzn. ile mam jej wgnieść w porcję ciasta, aby się nie rozlewało
Ile trzeba. lol Ja wgniatam czasem nawet pół kilograma.

Odpowiedz
Keito 2011-04-14 o godz. 19:56
0

No to mam pytanie co do tej mąki...ile ma jej być, tzn. ile mam jej wgnieść w porcję ciasta, aby się nie rozlewało

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2011-04-14 o godz. 19:55
0

ja chyba od razu piernik upieke bo jakos sie za te pierniczki zabrac nie moge

Odpowiedz
Inga Bera 2011-04-14 o godz. 19:54
0

Moje chilli - pierniki wyszły rewelacyjnie, wgniotłam jeszcze niemal kilogram mąki więcej, nic się nie rozlewało, śliczne kształty świąteczne!

Zrobiłam partię cienkich, lżejszych pierników - do powieszenia na choince. Reszta jest masywniejsza i również nie miała etapu kamienia.

Teraz miękną sobie w jabłkami w trzech pudełkach.

A na samą końcówkę ciasta wzięło mnie natchnienie i upiekłam wielkiego piernikowego anioła :D .

Odpowiedz
Keito 2011-04-14 o godz. 19:42
0

Moniqueee napisał(a):Dosia napisał(a):
Niestety zadne ksztalty nie wychodza, wszystko sie jakos tak rozlewa i niewiele przypomina.
By się nie rozlewało trzeba dodać przed pieczeniem mąki :)
U mnie to samo Zrobiłam trochę pierniczków, ale już mnie cholera wzięła, bo za każdym razem się rozlewały i nie przypominały tych ślicznych świątecznych pierniczków, tylko jedną wielką breję

Dodawałam mąki, ale jak widać, za mało...Natomiast zrobiłam jeszcze z masy 4 wielkie placki piernikowe :D Wyszły rewelacyjne :D W domu pachnie nadal przyprawami.

Odpowiedz
Moniqueee 2011-04-14 o godz. 09:53
0

Dosia napisał(a):
Niestety zadne ksztalty nie wychodza, wszystko sie jakos tak rozlewa i niewiele przypomina.
By się nie rozlewało trzeba dodać przed pieczeniem mąki :)

Odpowiedz
Gość 2011-04-14 o godz. 07:37
0

U mnie wyszly calkiem calkiem, Maz zajadal sie swiezymi, cieplymi. Potem pierniki zrobily sie twarde , ale jablko pomaga :) Choc maz mowi ze to juz nie to, wiec chyba bede piekla tylko tyle co do zjedzenia ;)

Niestety zadne ksztalty nie wychodza, wszystko sie jakos tak rozlewa i niewiele przypomina.

Odpowiedz
Gość 2011-04-14 o godz. 07:29
0

Chyba jednak robie druga porcje. Cos mi sie bowiem wydaje, ze w tym tempie znikania do swiat juz nic nie zostanie lol

Czy to zle, ze te moje pirniki od poczatku sa miekkie? Nigdy nie mialy etapu "jestem tak twardy, ze trudno mnie ugryzc" Nie musze kropic woda ani jablek wkladac, same z siebie od razu sa fajne

Odpowiedz
Gość 2011-04-13 o godz. 22:15
0

Pomogła mąka :) boszszsz...ale pachnie w domu i na klatce schodowej :) Nawet nie wiem, ile ich wyszło, zaraz zaczynam dekorowanie :)

Odpowiedz
Gość 2011-04-13 o godz. 03:57
0

wiecej maki? Tak chyba dziewczyny pisaly - jak sie rozplywaja to dac wiecej maki.

Odpowiedz
Gość 2011-04-13 o godz. 03:57
0

Dobra juz sobie chyba poradzilam :) w miedzy czasie poczytałam wstecz wypowiedzi - dodałam mąki. Mam nadzieję, że pomoże :)

Odpowiedz
Gość 2011-04-13 o godz. 03:41
0

Buuu a moje w pieczeniu po porstu rozjeżdżaja sie :( już druga blacha...co ja robie źle...miałam nadzieję, ze chociaż pierniki mi wyjdą :(

Odpowiedz
Gość 2011-04-12 o godz. 21:33
0

8)







202 sztuki :lizak:

Odpowiedz
Gość 2011-04-12 o godz. 19:39
0

Ja będę piekła jutro i w tygodniu. Przy małym, wiszącym na mnie gadzie jest to dość utrudnione.

Odpowiedz
Moniqueee 2011-04-12 o godz. 11:19
0

U mnie pieczenie jutro 8)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie