-
Gość odsłony: 2911
Co sądzicie o przekuwaniu uszu u dzieci?
Co o tym sądzicie? kiedyś bardzo chciałam żeby Jula miała takie maluśkie, złote kolczyki... i w sumie dalej chcę, ale boję się jej zrobićboję się, że będzie ją potem bolało, że uszka będą się źle goić...ja miałam kolczyki od 1 roku życia i wszystko było ok ale jak mam zrobić własnemu dziecku to mam duże obawy...J mówi, że mam nierówno pod sufitem i nic dziecku nie zrobię lola wy zrobicie swoim córkom?czy u innych dzieci podobają się Wam maleleńkie kolczyki w uszkach?
sama zadecuduje czy i kiedy bedie chciała mieć kolczyki :)
Odpowiedz
ada.ant napisał(a):ja uważam że przekłuwanie uszu małym dzieciom = robienie sobie dobrze przez rodziców
...
zależy co masz na mysli "małe dziecko" ?? Myślę, że chodziło ci o kilkumiesięczne bobasy lol Też jestem przeciwna i dziwnie a nawet koszmarnie wyglądają noworodki z kolczyami w uszach, ale to moje zdanie i różnie ludzie do tego podchodzą.
Natomiast moja starsz córka, chodzi do ostatniej gr przedszkola i bardzo chciała miec kolczyi i mysle, że to była swiadoma decyja jej a nie moje naciski. W sumie myslałam, że to bedzie później. Mówiłam jej o konsekwencjach, ale my dorosli tez ulegamy wplywom wokół. No cóż przekułysmy wczesnie, ale nie za wczesnie lol lol
bede sie powtarzac
dla mnie oczywiste bylo, ze Lelka sama podejmie decyzje czy chce miec przeklute uszy. zreszta balabym sie gdyby teraz miala kolczyki. jej jest wszedzie pelno, po drugich urodzinach zrobil sie z niej niezly wariat. samo zakladanie bluzki przez glowe jest nieraz nie lada wyczynem ;)
poza tym ja mialam przeklute ok 5-6 roku zycia i byla to moja decyzje.
ja uważam że przekłuwanie uszu małym dzieciom = robienie sobie dobrze przez rodziców
ja nie życzyłabym sobie żeby moi rodzice przekłuwali mi uszy bo: 'tak ślicznie będę wyglądała'
mam poczucie, że to jest wychodzenie poza swoje kompetencje - rodzic, w moim odczuciu, nie ma prawa w taki sposób ingerować w ciało innego człowieka, nawet jeśli ten człowiek jest jego dzieckiem...
dopiszę że sama mam przekłute uszy, dziurek mam nawet ZA dużo, ale to ja o tym decydowałam...
Ja tez uważam, że kolczyki u malutkich dzieci, to nieporozumienie. Bardzo mi sie nie podobają, wręcz uważam, że szpecą.
A co do bólu, to ja miałam przekłuwane uszy juz na studiach, nowa metodą, a i tak mnie bolało i kilka dni goiło, a co dopiero takie malutkie dziecko??
Nie podobają mi sie malutkie dziewczynki z przekłutymi uszami. Dziecko to dziecko - bez wisiorków, kolczyków, łańcuszków...
A gdy trochę podrośnie, gdy będzie chciała - to czemu nie?
w szkole podst.
zrobiłam sobie kolejne dziurki
obecnie nie nosze w ogóle
czy żałuje?
nie
tomek nawet nie widział że mam po kilka dziurek
do dnia jak mu o tym powiedziałam
z czasem każda dziewczynka
chce mieć kolczyki
mam pytanko do mam na 'nie':
a jaki wiek to ten odpowiedni?
sama nie mam zdania
w tym temacie
jagoda napisał(a):
PS. Magda - czepiasz się, może to przekucie jest od kucia na przykład? ;)
Kucia żelaza na kolczyki póki gorące :)
Ja nic nowego nie powiem - uważam, że przekłuwanie uszu małym dzieciom to beznadziejny pomysł.
1. dziecko może sobie zrobić krzywdę, kolczyk mogą wyrwać też inne dzieci - po co narażać malucha na ból i rozerwane ucho?
2. co jeśli dziecko dorośnie i nie będzie sobie życzyło mieć dziurę w uchu (bo przecież dziurkę od kolczyka ZAWSZE widać, nawet jeśli zarośnie jest widoczna). Moja kuzynka dla przykładu nie nosi wcale biżuterii i uważa, że przedziurawione ucho bez kolczyka wygląda okropnie. Wiem, dziwna jest trochę, ale ma do tego w końcu prawo ;) Co jeśli dziewczynka, której w dzieciństwie przekłuje się uszy wyrośnie na kogoś o podobnych poglądach do mojej kuzynki? Dziurek w uszach sobie przecież nie zaklei.. :|
PS. Magda - czepiasz się, może to przekucie jest od kucia na przykład? ;)
ulleczka napisał(a):magdage napisał(a):może się czepiam ale przekłuć to chyba nie jest taki skomlikowany wyraz co?
Magda, skomlikowany pewnie nie, najwyżej skomplikowany ;)
Bez urazy ;)
Co do przekłuwania uszu małym dziewczynkom - barbarzyństwo
chyba jest różnica między literówką tudzież zjedzeniem literki a ortem????
magdage napisał(a):może się czepiam ale przekłuć to chyba nie jest taki skomlikowany wyraz co?
Magda, skomlikowany pewnie nie, najwyżej skomplikowany ;)
Bez urazy ;)
Co do przekłuwania uszu małym dziewczynkom - barbarzyństwo
Z tymi świadomymi wyborami to też nie jest tak do końca :) ja świadomie zdecydowałam o przekłuciu uszu a potem raz jeszcze i raz jeszcze efektem tego są 3 dziurki w jednym uchu,które po czasie przestały mi się podobać
ale to była moja decyzja i mogę mieć do siebie pretensje- nikt za mnie nie decydował ale jak moja córeczka będzie chciała zrobić coś bo inni tak mają to pokazę jej moje dziurawe ucho :)
aguita napisał(a):Dorcia, swojemu dziecku nigdy bym uszu nie przeklula. Uwazam, ze dzieci sa piekne i bez dodatkowych ozdob. A poza tym to moze same powinny podejmowac decyzje o tym pozniej, jak juz beda wieksze?
tez tak uwazam. ja mialam przekute uszy na wlasne zyczenie w wieku lat 9. jak bede miaal corke to tez uszy bedzie miala przekute tylko gdy o to swiadomie poprosi.
u malych dziewczynek wg mnie to okropne!
A moja Julia ma śliczne malutkie kolczyki od dwóch miesięcy. Przebijanie uszy nie było straszne, bo prawie wcale nie płakała. A z gojenie też nie było żadnych problemów. Nawet uszka zaraz po przebiciu nie były czerwone. A do tego Julia kompletnie nie zwraca na nie uwagi, nawet ich nie dotyka i raczej małe szanse, żeby mogła sobie jakąkolwiek krzywde zdrobić przez to że ma kolczyki w uszach
Odpowiedz
Na razie problemu nie ma bo mam w domu łobuza a nie łobuzicę.
Ale gdyby coś to raczej nie. Nie podoba mi się biżuteria u małych dzieci : uważam, że dzieci same w sobie są słodkie i nie potrzbują ozdób. Dla podkreślenia płci to można sukienki ubierać czy inne tam falbany.
Kwestia bezpieczeństwa też nie jest bez znaczenia - ja kolczyki miałam i pamietam jak dziś jak mój kuzyn "zdjął " mi je wraz z czapką w czasie wygłupów
W basenowej grupie przed nami jest dziewczynka ma roczek i nosi łańcuszek na rączce, nóżce i kolczyki. :|
miałam przekute uszka
i niecałe 2 latka
- za oddanie smoczka
i nie bolało
a jaka radość :)
gruba żaba napisał(a):Ach, żeby było jasne... ja mam przekłute uszy. Na własne życzenie, w wieku 19 lat. :)
To tak, jak ja ;)
Chwilę potem zafundowałam sobie tatuaż, kto wie, może niedługo zaczniemy tatuować dzieci ;)
A co do kolorowych paznokci u malutkiej dziewczynki...
Ostatnio w jakimś programie (chyba "Niania na telefon") tatuś zachęcony przez nianię malował swoim córeczkom paznokcie u stóp na różowo (podobno aby wzmocnić więzi, poprawić kontakty, czy coś tędy). Już kilka dni poźniej spotkałam koleżankę, której mąż wpadł na ten sam pomysł, potem następną i następną...
...ot taka moda ;)
Stanowcze nie kolczykom u małych dziewczynek!
Po pierwsze, jest to niebezpieczne. Małe dzieci są nieuważne, zatracają się w zabawie. Wystarczy pociągnąć, zahaczyć i kłopoty gotowe. W zerówce widziałam, jak kolezanka miała przerwane ucho - kolega zalotnik tylko trochę przesadził.
Po drugie, jestem za tym, żeby małe dzieci wyglądały jak małe dzieci. Bez ozdóbek, łańcuszków a la stara malutka, bez malowania paznokci (to dla mnie hardcore'owy widok... 4 letnia lalunia z czerwonymi pazurkami brrr....). Nie widzę potrzeby robienia z dziewczynek wersji mini swoich mamuś. Dzieci szukają wzoców, podpatrują, naśladują - to naturalne. Ale są granice, etapy, odpowiedni czas. :)
Po trzecie - przebicie uszu "żeby było ładnie", to nie to samo, co kupienie sukienki. To jest zabieg, dość nieprzyjemny, wiążący się z odpowiednią higieną, gojeniem itd. Dorosłe kobiety potrafią miesiąc knuć, czy ufarbować, albo ściąć włosy (które przecież odrosną!), a tak łatwo przychodzi im decyzja o robieniu dziecku dziurek w uszach...
Po czwarte- dażnią mnia argumenty pt "bo komunia". Tak samo, jak drażni mnie rewia mody, falbanki, loczki, koczki, prezenty, kasa itd Czy o to, w tym chodzi??
Po piąte- wyznaję zasadę: moje ciało, moja decyzja. Chcę uczyć dziecka szacunku do swojego ciała. Będzie kiedyś chciała, sama sprawi sobie kolczyki. :)
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. To tylko moje poglądy, czasem nieco zero-jedynkowe. ;)
Ach, żeby było jasne... ja mam przekłute uszy. Na własne życzenie, w wieku 19 lat. :)
Chcialabym przekuc uszy mojej corce, tuz przed komunia
Choc sie zastanawiam, czy nie lepiej wczesniej.
Ja mialam przekuwane po 2 komunii i wspominam to jako koszmar, strasznie mnie bolalo:( ale tez bardzo chcialam miec przekute.
Moze teraz sa bardziej delikatne metody przekowania uszu?
Zobaczymy, jak bedzie chciala wczesniej, to nie ma problemu.
Nigdy przenigdy nie przekuje, ani nie zrozumiem, jak mozna to zrobic malemu dziecku do 3 lat..??
zawsze mnie rozwlał (nie w sensie pozytywnym ...) widok malenkich dzieci w wozku z zalozonymi kolczykami...nie wiem w jakim celu rodzice to robią ? przeciez dziecko jest ładne samo z siebie (no z malymi wyjatkami ;) ).
Ja mialam zalozone kolczyki przed komunią bo sie uparlam, a potem w trakcie szarpania sie z mlodszym bratem wyrwal mi kolczyk powiekszajac dziurke tak ze wlazloby tam dziesiec kolczykow. Od tamtej pory nie chcialam slyszec o zadnych kolczykach az do konca podstawowki. Dzis nosze kolczyki okazjonalnie ale ich nie lubie.
Kolczykom dla dzieci mowie stanowcze NIE 8)
A mi się podobają śliczne, malutkie kolczyki u dziewczynek :)
Z tym że ja swojej córeczce bałabym się zrobić.
Bałabym się, że dojdzie do zakażenia, że zrobi sobie krzywdę.
Ale ja jeszcze nie mam dziecka, więc może się nie znam? ;)
Nigdy w zyciu nie przekloje uszu malej coreczce-pozwole jej podjac decyzje samej czy chce miec kolczyki. Moja mam przeklula mi uszy w wieku 3 lat i skonczylo sie zakazeniem organizmu i szpitalem- fakt to byl nascie lat temu ale pamietam do dzisiaj ten bol i strach. :(
OdpowiedzA ja jeśli będę miała córeczkę przekłuję jej uszy gdy będzie mała. Sama miałam przekłute uszy w wieku 4 lat i byłam bardzo dumna z tego.
Odpowiedz
Zgadzam się z moimi poprzedniczkami.
Dziecko powinno podjąć samo taką decyzję ale jak będzie w odpowiednim wieku.
Jakieś parę dni temu córcia moja jak wróciła z przedszkola zapytała mnie czy ona też będzie miała kolczyki. Ale wytłumaczyliśmy jej z mężem, że teraz jest za mała, że uszka ją mogą boleć, ale kiedyś jak będzie większa to tak.
Wystarczyło te parę argumentów.
Ja nie za bardzo rozumiem po co takim małym dziewczynkom kolczyki I swojej córci nie przekłuję uszu jak będzie taka malutka. Głownie z obawy żeby sobie przez to jakieś krzywdy nie zrobiła. Zahaczyła o coś, naderwała sobie uszko...
Jak już będzie starsza, będzie chciała mieć kolczyki to wtedy owszem :D
aguita napisał(a):Dorcia, swojemu dziecku nigdy bym uszu nie przeklula. Uwazam, ze dzieci sa piekne i bez dodatkowych ozdob. A poza tym to moze same powinny podejmowac decyzje o tym pozniej, jak juz beda wieksze?
aguita-święta racja, to wiem ;)
Podobne tematy
- Co myślicie o przekuwaniu uszu swoim córkom? 74
- Czy przekuwanie uszu bardzo boli? 67
- Gdzie znajdę dobrą kosmetyczkę do przekłuwania uszu w Warszawie? 0
- klinika Dermed w Łodzi i operacja uszu 2
- Ile macie dzieci a ile chcecie mieć dzieci? 1
- Samodzielność dzieci, co wasze dzieci chcą a co mogą robić same? 6